
Ela_Ale
Użytkownicy-
Postów
2 818 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ela_Ale
-
To słowa, słowa, słowa...a gdzie Dzieła?
-
Do agresji znudzonej
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki, Gryfiku, za wsparcie, no, i za sprzęt machający poczwórnie. całuski. E. -
Do agresji znudzonej
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Masochizm to się nazywa. Nie gadam, bo się nie nudzę. Może moje prośby dotarły? -
Do agresji znudzonej
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Agresja nie tonie; oddycha bez tlenu, agresja nie sypia odporna na stresy Wycofa się tylko z obawy przed zgonem, słońce ją nudzi, wiosna nie pocieszy. Mięso chętnie jada, obcych nosi w łonie, czerwień jej na sztandarach krwistym ogniem płonie. -
Skąd ja wiedziałam, że to Pani Znudzona przybiegnie z pierwszym wpisem?! Co do treści - miałam jeszcze większą pewność, bo zostałam przyzwyczajona. A cóż tam Pani ma w twórczych planach, jeśli wolno? Bo, jak zatrzymaliśmy się wszyscy maluczcy tu i w "bez limitu" na technologicznych zgonach, tak stoimy. Gdzież mogę porównać swoją niemrawą. nudną (!), mało lotną, ledwo kiełkująca zresztą "poezję" z Pani Dziełami i uczyć się? W dalszym ciągu proponuję zmienić ton krytyki (bo ona może mieć różne tony, czyż nie) i tą prośbą kończę polemikę z Nudą, bo nie przegadam jej. Inne fale. Jednak dziękuje za trud włożony w czytanie. Pozdrawiam. E.
-
nie ma cię przy mnie szkoda żal mi uniesień ciekawy był zwyczajny dzień noce nie wystarczały. w maju za szybko kwitły bzy nudne kikuty zostawiły na złość w gałęziach tkwią szkoda. łzy smętne nie płynęły panuje za spokojny ład toczą się kółka na zegarach czerwiec jesieni barwy skradł. …to chyba moja wina …
-
Miłość emanuje z oczu
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ryszard Kisiel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No, nie wiem, Ryśku drogi, czy wszystko takie miłe, ale znam Cię już trochę i wiem, że jesteś oazą spokoju i taktu. Nie wszystkie wiersze muszą wymagać tłumaczenia po "wyemitowaniu". Czasem potrzebne są te zwykłe, pisane bez zbędnych udziwnień tylko po to, aby zwrócić na siebie uwagę. Gdybyś tylko raz jeszcze przejrzał rytm, bo przecież ten wiersz miał być rytmiczny, prawda? Reszta - do pozostawienia, bo mało bywa naprawdę romantycznych panów. Są potrzebni! Uśmiechy. E. -
mimowolne moje schowanie to nie jest nieśmiałość to wyrachowanie nie będziesz widział twarzy bez uśmiechu to nie jest smutek brak tylko oddechu
-
wizyta
Ela_Ale odpowiedział(a) na Przemysław Gliniecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciekawie. Może troszkę za duże, ale ten medyk jest dręcząco-zastanawiający. Przedostatnia strofa - ulubiona. Anictaktylkosobiepogadałam. Plagiatuję! Ukłonki. E. -
Dobre to jest. Wersy o zatkanych uszach dotknęły najbardziej. Całuski. E.
-
dnia ósmego
Ela_Ale odpowiedział(a) na Przemysław Gliniecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oj, masy, masy. Poczekaj, nie zasypuj sobą świata! Daj przeczytać, pomyśleć. Gdy natłok - jest nuda! Pozdrawiam. E. -
pod maską sztuki
Ela_Ale odpowiedział(a) na Intarsja Lumiere utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Widzę, że podobne chodzi nam dziś po głowie. Twoje jest świetne, jeszcze bardziej dobitne. Wiersze bliskie tematem, a inne, na szczęście. Czwarta strofa to majstersztyk. Masz zazdrości godną umiejętność żonglowania trafnym słowem, a zarazem ten wiersz jest ładny na swój sposób. Oczywista poezja. Całuski. E. -
Miewamy więc, Gryfiku drogi, podobne wizje. Pisze się o nich czasem składnie, czasem mniej, ale są. W moich wolałabym widzieć ludzi niewarczących do i na siebie. Zjadamy się sami - ci Twoi "pozorni zwycięzcy" są groźni. Bywa, że skrzydła lepsze od latarenek. Uciekać, by sobie krzywdy nie dać zrobić. KONIEC pesymizmów! Dobrze, że jesteś, bo się jakoś zrobiło przyziemnie. Volare! Całuski. E.
-
Dla ambitnych powstały samouczki. słowem się zachłystują suchym nieżywe zdania składają do kupy nadymają ważne treści brzuchem. Słów szukać by raczej u mistrzów w elastycznych, zielonych pończochach lepszym dziełem to, co się przyśni od monotonnych ku źródłom podskoków.
-
Przywiał go wiosenny kwiecień Z daleka, z gór, z północnych mórz, wyrwał się pełni księżyca. Spadł. Szurnął z wolna po chodnikach, z chłodnym rankiem w klasy grał. Przed dwunastą był widziany tuż przy skwerku, obok wejścia do szpitala. Przysiadł w oknie półotwartym, nabrał sił i dął. Leciał w pędzie przez korytarz, dwa pokoje bieluteńkie. Z serca dziecka płaczącego, zabrał krwi ściśniętej skrzep, wywiał, sprzątnął, zmiótł. Nad salą depresji skręcił, zerwał stare zamyślenia z pajęczyn pod sufitem. Smutki zmącił, porozrzucał, zepchnął w liście kasztanowca. Siadł. W klombach bratków i zawilców, nad mieszkankiem czterech dżdżownic deszczu krople w listki wpuścił, westchnął, ruszył. Bujał chmurą nad Warszawą, chorągiewkę nadął. Przed kościołem na Powązkach wzruszył babcię dawną mgiełką, wcisnął w grób stokrotek kilka, ogniem znicza lekko zachwiał. Śpiewał. Przed wieczorem omdlał, zasłabł. Na rękawach tłumku ludzi wcisnął się do autobusów, porozjeżdżał w okolice puste, ciche poza miastem, w pierwsze kruche zaciemnienia, gdzie latarni wygasł blask. Zebrał dnia całego smutki, kręcił nimi, powywijał, ścisnął, skruszył, chlupnął w rzeczkę. Trzciną lekko zachybotał, zwiał. W gniazdku z bluszczu, obok domku, tuż w ogrodzie, nie pukając w drzwi niczyje, sapnął, ziewnął i spokojny zaraz zasnął. Teraz śni.
-
" zależność osób "
Ela_Ale odpowiedział(a) na agnieszka labak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I...egzaltacja patetyczna. Tak patetyczna w tych "stopach", że śmieszna. Dwa ostatnie wersy z powtórzonym "życiem". Emocji wiele, ale jakoś nie wzrusza treścią czy pięknem. Spróbuj krócej, nie ciągnij jednego wątku, nie tłumacz, nie opowiadaj , co chciała, co by mogła zrobić, czego nie zrobiła. Powiedz to wszystko w kilku wersach. Z życzeniami powodzenia. E. :) -
Piosenka o wiośnie
Ela_Ale odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Milczysz w kwietniu, a kwiaty już rosną, drzewa mgiełką różową parują. pajęczynka z deszczyku tka krosnem płaszczyk trawce – tam ptaszki się klują W maju czekam na ciebie stęskniona, złoty chrabąszcz w ogrodzie mi brzęczy, bywam chyba ciut bardziej wzruszona barwną wróżbą niesioną na tęczy. Wiosna płacze deszczykiem majowym, z wiatru namiot pod niebem rozpina, refren z pytań przychodzi do głowy - jakaż twego milczenia przyczyna? Czyżbym w kwietniu nie była jak dawniej, kiedy w lesie zakwitły konwalie ? Wiersz dla ciebie nie pisze się składnie, brzmi zwyczajnie i trochę banalnie? Chcę usłyszeć choć wers tej piosenki, ciepły, czuły, z jedną nutką maleńką. -
Ja rozumiem (chyba!!!). Ula nie chce, aby ciągle, od wieków mówiono, że to młodość jest ta głupia, niefrasobliwa i lata po to, by spadać i ginąć. I jeszcze ta jej cecha dostała IMIĘ - Ikar. Bez sensu, prawda, Ulu? Czy może z rana jakieś głupoty wypisuję - popraw! Buźka. E.
-
Jasne! Lepiej, kiedy wie, czego się trzymać. Płynny wierszyk do melodii. Pozdrawiam weekendowo Imienniczkę. E.
-
Lot nad żeremiem
Ela_Ale odpowiedział(a) na Pielgrzym Ostatni utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Używaj znaków nie tak wybiórczo, używaj! Wygodniej i z lepszym światłem podasz je czytelnikowi. Wiersz - jakby na przekór, trochę kokieterii nawet chyba wyłapałam p.t.: łapcie mnie! No, to złapany! E. -
No, to mam coś ładnego. Nie wiem, czy Cię, Wędrowcze, ten komplement prymitywny zadowoli, ale jest. Teraz: jeśli to o kobiecie - musi być piękna, jeśli o naturze - niemniej. Poważnie - jako, że lubię rym, wiersz mnie skokietował. E.
-
dwa słowa, jak w piosence (29.04.10)
Ela_Ale odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poczepiam się, dobra? Pozwalasz, słyszę. No, to: w pierwszym wersie pierwsze trzy słowa i od razu pomyślałam, że będzie o psie. Jakoś takie mam skojarzenie z dawaniem głosu przez psa. Czytam dalej - nie pies. Drugi wers: zdaje mi się, że można by było powiedzieć: usiądź przy mnie i zachowaj, jak w piosence. Bez się, które rozbija rytm, bo przecież tym razem i rymujesz i rytm ma być. Tak? Kończymy pierwszą zwrotkę tej piosenki - brzmi wyjątkowo śpiewnie. Jaka melodia? Druga strofka: dlaczego już konsekwentnie nie powtarzasz w pierwszym wersie rymu identycznego do pierwszej? Poza tym zamiast "jak najprędzej zmysły wyczerpując" (i potem zaraz, niżej znowu imiesłów - brzmi niezręcznie w moim drewnianym uchu) napisałabym:" zmysły tobą pieszczę". Tak wygląda moje "przyczepienie", a w ogóle wierszyk wdzięczny i już trochę bardziej dla pewnego prostaka(EA!). Czekam odpowiedzi - riposty. Pa. E. -
Ze zmąceniem zgadzam się, faktycznie - lepiej. Twoja, Michasiu, uwaga dobitnie świadczy o tym, jak uważnie i z namysłem czytasz wiersze i niewiersze(!) innych, za co Cię cenię i chętnie rozpatruję zawsze Twoje uwagi. Dzięki za miłe słowo o moim cieście, a gdybym mogła je tutaj rozdać, dopiero usłyszałabym szczery podziw. Piekę je lepsze niż piszę wiersze i jest to prawda obiektywna! Żarcik nieskromnej skromnisi. Całuski. E.
-
Dotykasz z namysłem klawiatury nieobecny ucieczką w inne światy bliskie dźwięki mącą powietrze zbyt delikatne, aby budzić zmysły obejrzyj się choć raz zerknij na mnie prośba upadła obok i znikła Pachnie drożdżowym ciastem wiosenne, ciepłe popołudnie zmąciłam wonią mirabelek daleką ciszę twych oddaleń wracasz pod adres dobrze znany smużką owoców i wanilii. - spoglądasz