"Kwiatki kocha
do mgły wzdycha co znika
nie wie jak być prawdziwą kobieta
dla swego wojownika"
a to już on powinien wiedzieć jak z niej zrobić kobietę, jego w tym głowa.
pozdr. ES
wspomnieniowy, spokojny, melancholijny, opowiadający o młodości.
ileż uczucia w słowie- musiałaś potrząsać główką, jakby chodziło o kogoś kruchego,delokatnego, chociaż mało w nim poezji ileż uczucia i tkliwości- dobrze, że tak jest,
pozdr. ES
Dzięki za odwiedziny i pozostawienie śladu, choć mam nadzieje, że nie tylko to się spodobało??
Pozdrawiam
nie za wiele wymagasz? he he dobre i to (żart)
wieloznaczność tego wiecznego pióra i łez - mnie niepokoi?-ekhm,
pozdrawiam ES
Jacku, podejmuszesz trudne tematy, uważam, że w tym wypadku wybrnąłeś nieźle,(mimo dosłowności_)
pozdr.ES
Wstajesz i nasłuchujesz dudnienia
szarych ptaków lecących nad miastem
niewinność rozbraja
w całości pod w gruzami
zakwitły rozłożyste kalie
Niepozorne ptaki z wysoka
zajrzały w leje oczu
stalowe niebo winnie przeplata szachownice strachu.
Jacku, tak misie
oczywiście Olesiu, propozycja Tomka aktualna i biorę ją ale nie chciałam tak od razu nachalnie he he .dzięki Przyszła studentko UW> ES
Le malko, wiśnie już przerobione na konfitury,jeszcze naleweczka i będzie git!na zimowe długie wieczory!ssmokam!
Pewien rolnik- dajmy na to - z Zielonki
zapolować chciał na jelonki.
Ze strzelbą ganiał po okręgu.
Strzelał do wszystkiego, co w zasięgu,
bo te jelonki podgryzały mu korzonki.