
Bartosz Wojciechowski
Użytkownicy-
Postów
1 698 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Bartosz Wojciechowski
-
mały okularnik (miniaturka)
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Ewa_Kos utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Fajne, cieplutkie:) Choć moim zdaniem również bardziej pasuje "wnuczek", ale może to i wszystko jedno :) -
córka słońca- wiejska sielanka
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Spróbowała pani niewielkiej odmiany w temacie sielanek - i wg mnie pewne nowe ujęcie jest widoczne (choć o rewolucji mowy być nie może:) A jak to czytałem tu ostatnio "odmiany są potrzebne". W ostatnim wersie zmieniłbym "nas" na "was" - to dodałoby tajemniczości, zwłaszcza w kontekście tego "mam już w końcu swoje lata" :) -------> ten wers w ogóle jest rozbrajający;) ps. jest literówka - "pasiego świergotu". Pzdr! -
Wierszyk o białej karetce
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pędzi przez miasto biała karetka licznik wskazuje: już ponad setka Z drogi! Z drogi! - kierowca trąbi, a inne auta wjeżdżają na chodnik. Coraz częściej jesteśmy... ledwie jak dźwięk, jak sygnał karetki; proszę, zastanów się nad tym gdy czytasz ten wierszyk. A ja przez ten czas jeszcze raz pomyślę czy lepiej jest zatkać uszy w smutku bezsilnym czy raczej - zaiste - z tym samym żalem (ale wyprostowany) patrzeć za nią jak znika w oddali. -
"Do Konrada..."
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Jerzyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pierwsze 8 wersów bez rewelacji, zupełnie przewidywalne w każdym momencie, lecz czyta się płynnie (tzn. dobrze napisane - gdyby nie ta "wydmuszkowatość", przyklasnął bym; bardzo mi się podoba to "milijona", tak z przekorą:) Notomiast w trzech ostatnich - cóż... ja dla siebie nic nie znalazłem. Więcej pomysłu, błysku, przewrotności - może spróbuj swiom jadem na ten "jego" jad odpowiedzieć? No nie wiem, zrób cokolwiek - dla mnie (subiektywnie rzecz jasna) w tym kształcie wiersz jest cienki jak rozwodniony rosołek, powinien mieć więcej mocy. Choć - powiem jeszcze raz - doceniam płynność/brak chropowatości w operowaniu słowem. Pzdr! :) -
Popełnione w afekcie
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Anna Maria K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ilekroć widzę wiersz zaczynający się od wulgaryzmu przeżywam mały wewnętrzny wstrząs, odrzuca mnie, a resztę czytam z głębokim egzystencjalnym lękiem. No, ale jak z przymróżeniem oka, to z przymróżeniem oka;) Właściwie czemu nie? Odbieram to jako manifest buntu jakiegoś wypalonego członka PZPR'u z połowy lat 80-tych, który dzień wcześniej rzucił swoją legitymację w twarz jakiemuś kacykowi, a teraz przypomina trochę kamikadze. (przywołuje dalekie skojarzenia z "Małą apokalipsą" Konwickiego;) Z przymróżeniem oka - plusik;) -
Po burzy
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Piast utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Była! Wybuchła w tytule:) No, ja też musiałem dojrzeć, żeby móc się wypowiedzieć. A więc melancholia w dobrym, "naturalnym" że tak powiem wydaniu, nastrój i odgłosy (daleki pomruk, ostatnie krople deszczu itp.). No po prostu Piast liryczny jak zwykle:) "Rozbitych myśli korowodom ptak skrzydłem niebo tnie na pół." - zgadzam się z panem Muchą: salto mortale deklinacji. Ale akrobata się nie zabił:) Piaście, daję plusa rzecz jasna! -
niczyje miejsce
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na tchios utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
patrzenie w cisze jest męczące --------------> b. fajnie się zaczyna (ale jest i literówka) usychanie bardzo monotonne oczy zaślepione Tobą ociekają suchą pustką ------------------> w tych wersach nie wiedzieć czemu schodzisz na niższy poziom, zbyt wyświechtane skojarzenia miejsce w którym jesteś wydaje się być dalej niż wieczność gdzieś już zawsze nie tu telefon nie może mnie przenieść do miejsca twojego uśmiechu -------------> tu kryje się sedno, a dla mnie jest nim naprawdę ciekawy pomysł, z tym że znów szczelnie oklejony niezbyt zaskakującymi wyrażeniami wszystko jedno staje się rozwiązaniem na wszystko ---------------> mocna, dobra puenta, najlepsze dwa wersy. Generalnie jest co ratować i warto to ratować:) Moim zdaniem interesujący pomysł na podejście do tematu emocji i uczuć wśród telefonów i kabli, jednak samo wykonanie pozostawia spory niedosyt. Pozdrawiam serdecznie i namawiam do popracowania w wolnej chwili. Kłaniam się:) -
Sen o rzeczywistości
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na PaulaCzar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ech, jak widzę maszynka do produkowania komentarzy skutecznie się tu zacięła... Trudno, trza podwinąć rękawy i coś spróbować ruszyć w tym mechanizmie:) Mogę dać kilka subiektywnych uwag:) Widać, że masz dużo obrazów i pomysłów w głowie i to jest zawsze plus, ale tylko w połączeniu z umiejętnym ich wybieraniem. W tym momencie wg mnie obraz jest stanowczo przeładowany słowami - namawiam Cię do radykalnych cięć, wybrania elementów tylko najbardziej wartościowych i naprowadzających czytelnika na odczytanie Twojej myśli. Unikaj dosłowności w gatunku tych z wersów 13-15, podobnie unikaj przypadkowych (ew. jednorazowych) rymów (wersy 3,5,17,19) - bądź konsekwentna: albo dajesz rymy (nie muszą być regularne, ale tak czy inaczej w większej liczbie), albo pozostawiasz wiersz białym. Popracuj nad metaforyką i budowaniem skojarzeń, większość z urzytych tutaj jest bardzo schematyczna. Ogólnie muszę przyznać, że nawet jak na moje niewprawne oko, duuużo jeszcze pracy przed Tobą. Ale jeśli tylko naprawdę czujesz coś tam w środku do poezji, to nie zniechęcaj się, bo warto pracę w to włożyć. Twoimi atutami są na pewno szczerość wyrażania myśli oraz zwyczajna, niezmanierowana i spontaniczna radość z pisania (mam nadzieję, że moim komentarzem zabardzo jej nie zmącę:) - wystarczy nabrać umiejętności i uporządkować trochę myśli na kartce, a zobaczysz, że za jakiś czas nie będziesz już doświadczać tej okropnej ciszy na org'u. Pozdrawiam serdecznie i kibicuję! ps. podoba mi się "Chcę zarzucić ramiona na szyję/w ślad za mną kroczącej ochoty" oraz "Być swych lęków niezawodną opoką". :) -
Homo homini avis
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piast: za dużo by tych wielokropków było na mój gust, a tak - wydaje mi się, że kropka jeszcze lepiej oddziela dwie myśli. Dzięki za ponowne odwiedziny:) EJ: pozwólmy sobie od czasu do czasu:) Pzdr! M. Krzywak: ależ właśnie dlatego użyłem słowa "świat": miały być niezmierzone obszary i miało życia nie starczyć na poznanie ich w całości:) Dziękuję wszystkim jeszcze raz, bo mi to deszczowe popołudnie bardzo miło urozmaicacie:) -
Skrzaty
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Edyta Katarzyna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I ja jeszcze podsunę jeden pomysł: jest na poezji.org dział pt. Limeryki (najłatwiej wejś ze strony głównej). Widzę, że ma pani talent do lekkości - tam ludzie bardzo często wrzucają bajki, powiastki, tudzież najróżniejsze inne owoce "nieznośnej lekkości bytu", nie narażając się przy tym na krytykę z gatunku "bo dział nie ten". Polecam serdecznie! Dodatkowo w tamtym dziale nie ma zdaje się ograniczeń ilościowych. Pozdrawiam gorąco i dziękuję za chwilę relaksu:) -
Droga Krzyżowa
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Lady Aj utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście, że w kontekście całego wiersza inaczej tego nie można odczytać:) Ja tylko wskazuję, że wg mnie czytelnik może w pierwszej kolejności sobie pomyśleć "a więc warto w upadaniu dojść do wprawy". Moim zdaniem - zwłaszcza w tej kategorii utworów - przesłanie, puenta powinna być klarowna. "bo trzeba się sto razy potknąć, by w dążeniu dojść do wprawy"/ "by na drodze dojść do wprawy"/ "by przez życie dojść do Chwały"(ups, się rozpędziłem;) /"by w tym życiu dojść do wprawy" (to mój faworyt). Albo: "warto potknąć się sto razy, lecz nie zwątpić i iść dalej"/ew. "bo trzeba potknąć się sto razy, by tą drogą iść z Nim razem". Pozdrawiam serdecznie:) -
Z pamiętnika poznańskiego gwałciciela
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Marek Hipnotyzer utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zgadzam się w zupełności z paper_doll, z każdym słowem po tych pierwszych ośmiu wersach z wiersza ulatuje i klimat, i moc i artystyczny wyraz. A pan Jaro tym razem troszku panikuje:) -
Homo homini avis
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
LA: to dla mnie zaszczyt, milady, takie opinie od pani:) Jaro Sław: głęboki ukłon dla pańskiej rozległej wiedzy. Co do wiersza, to jednak myślałem o relacji między ludźmi, nie bezpośredniej między człowiekiem a Bogiem: popatrz jeszcze raz na tytuł. Wielkie dzięki za interesujący i wnikliwy komentarz! Beenie: miło, że dwa razy wpadłaś:) Pozdrówka dla wszystkich! -
mistrz marionetek
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na pan x utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kurde blaszka, Jaro Sław - nie za bardzo się rozpędziłeś, nasz ty omnibusie? :))) -
mistrz marionetek
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na pan x utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Może da się zmienić to "boże igrzysko"? Jak dla mnie teraz jest to określenie niemal zupełnie zmonopolizowane przez N. Davies'a (ale powiedzmy, że to mała sprawa:) Dzieki Jaro za wyjaśnienie tych szmaragdów - rety! w ogóle nie mogłem pojąć o co chodzi:) A tak wiersz z sekundy na sekundę zrobił się o niebo lepszy... i już niczego nie jestem pewien, ale to na plus jak najbardziej! ps. Wiem czego jestem pewien - że się całkowicie nie zgadzam z panem Cassiel'em. Pzdr! -
Homo homini avis
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Michał K.: cieszę się, że poniosły Cię moje słowa, a nie twoje nerwy:))) Przyznam, że byłem gotów wyrzucić jeden "inny świat", ale wobec płomiennej obrony Piasta - pozostawiam póki co bez zmian:) Piast: sprawiło mi ogromną radość, że dopatrzyłeś się w tym wierszu pewnych podtekstów (one zresztą nie są przecież wcale takie zakamuflowane, wydaje mi się, że wystarczy ze dwa-trzy razy uważnie przeczytać:) Ponieważ ten wiersz mówi także o przemianie, która może się stać udziałem każdego - właśnie dlatego w tytule jest "człowiek człowiekowi ptakiem". Pozdro Piast!:) Dziękuję obydwu szanownym dżentelmenom za wpadkę. -
Pewien kolorysta o cierpieniu
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na kyo utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wówczas to już nie jest głębia, lecz GĘBIA :))) Pozdrawiam, życzę wielu udanych wierszy! -
Zapomniana legenda
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Chyba wiem o co ci chodzi Michale. Ja ze swojej strony mogę zaproponować "zatrzaśniętych" (tyle, że ramy się nie zatrzaskują, no ale skoro mogą być wygaśnięte... ;) ew. "potrzaskanych" lub ostatecznie "zamroczonych" (kojarzy się przecież z mrokiem:) Pzdr! -
Pewien kolorysta o cierpieniu
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na kyo utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
A nie powiem panu, bo skojarzenie okazało się zupełnie nietrafione (uff... :) Dzięki za wyjaśnienia, teraz wszystko jest na swoim miejscu, no, może prawie wszystko: zwierzę się panu, że związek tytułu z treścią jest dla mnie dość mglisty. Malarz cierpi? Nieszczęśliwa miłość? Pzdr:) -
Homo homini avis
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Bartosz Wojciechowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ewa Kos: fakt, temat jak zwykle ledwie "dość" ciekawy, to moja największa bolączka - boję się prawdziwych wyzwań, a jak się odważę od czasu do czasu, to takie cóś wychodzi, że szkoda czasu... :) dzie wuszka: zapraszam zatem później, lecz nie mniej gorąco. pomyślę nad "mgiełką", ale też później. Dzięki za poświęcony czas! :) -
Droga Krzyżowa
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Lady Aj utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zaczynamy od lirycznej wizji topoli, widzianej przez pryzmat tytułowej Drogi - piękne trzy pierwsze dwuwersy (choć ten "kształt okna nijaki" zanirza poziom:). Potem mamy zupełnie inne podejście - sądzę, że to przejście, choć niezwykle trudne, udało ci się bardzo - porzucamy liryczność na rzecz klarownie przedstawionych prawd i wskazówek. W ostatnim wersie jeszcze wyraźne nawiązanie do tradycyjnych rozważań z wszelakich kościelnych Dróg (choć tutaj jeszcze raz się zdecydowanie przyczepię - "w upadaniu dojść do wprawy"; to zdecydowanie nie jest pożądana umiejętność, może wystarczy po prostu zmienić upadanie na powstawanie?). Podsumowując: wiersz bardzo ciekawy, jak zwykle u Autorki podparty głębszą refleksją i dobrze napisany, ale: wydaje mi się, że to opis zaledwie jednej stacji Drogi Krzyżowej. Ale to nic, zachecam do dopisania pozostałych - jeśli zachowasz ten poziom, będzie to prawdziwe dzieło! Pzdr:) -
Zapomniana legenda
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wg mnie bardzo pomysłowe ujęcie tematu i w ogóle duży plus, atmosfera jak ulał - tajemniczo, jak w opuszczonym dworku myśliwskim:) Jeszcze lepiej by było gdyby pan coś jednak zrobił z tymi "wygaśniętymi" ramami - jeśli to miał być neologizm, to jest nieudany, jeśli chciał pan w ten sposób uniknąć powtórzenia, to też są przecież lepsze metody (np. zmienić przymiotnik) - tak jest po prostu niepoprawnie. Poza tym mnie powtórzenie w tym miejscu dwukrotnie słowa "wygasłe" wcale nie razi, przynajmniej nie tak bardzo jak "wygaśnięte", może więc jednak pan się skusi? Pozdrawiam serdecznie:) -
[wese licho]
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na Regina Misztela utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Hu, hu! Panie Sokołowski, bywaj tu! (jemu by się mogło spodobać szczególnie, siedzi ciągle w tych klimatach:) A ode mnie? No, no... odważnie:) Jest fajny pomysł, do tego przewrotka; są rodzynki słowne (np. bakterianych, rdzaną, boże miasteczka); jest "witalizm i brutalizm", które nadają tekstowi ironii. Ale: nie rozumiem kropki pośrodku pierwszej strofki i w ogóle nie wiem co się później stało z "ja" z pierwszego wersu (mogę się tylko domyślać, że się to licho w drobnoustrojstwo przeistoczyło). A! No i jeszcze braknie chyba sylaby w 12 wersie. Pzdr!;) -
Pewien kolorysta o cierpieniu
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na kyo utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ostatnie 6 wersów znów bomba, niestety wcześniej mam już jednak pewne problemy z interpretacją; chociaż ponownie widzę niezwykłości, gubię się w tym kto jest kim, co istnieje, a co jest malowane. No i jeszcze szósty wers - w połączeniu z tytułem straszliwie mi sie skojarzył. Poczekam na jakąś pana podpowiedź lub podpowiedzi innych. Pzdr! -
*** (być poetą)
Bartosz Wojciechowski odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Nie rozumiem, czemu nie udało się panu przy użyciu spacji. Tutaj nie pomogę. Co do wiersza, to jest to klarowna, z mocą wygłoszona wykładnia, podparta głębszą refleksją. Jak dla mnie plus, choć zdaje się (subiektywnie), że zatracił pan tutaj niemal do końca właśnie tą - zawsze przydatną - liryczność, oddalił tekst od sfery poezji, a przybliżył... hm, powiedzmy do filozofii. Ale podoba się:) Pzdr!