Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Wojciechowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 698
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Wojciechowski

  1. Krótko, miła pani, za krótko:)))
  2. Ja bym to odczytał raczej lekko i nieco humorystycznie: nieporadna zakochana para. W tym kontekście czerwone sznurówki w kokardkę krępujące usta są git. Kiedyś w podstawówce robiłem też wydmuszki oklejane wełną - takie np. śmiszne ludziki z tego wychodziły; więc i kolorowe kaftaniki na plus. Zmieniłbym "roz wiązanie" po prostu na "rozwiązane" - to by dopełniało obrazu nieporadności, a przecież i tak wiadomo, że są ze sobą związani, bo wyraźnie zakochani:) Jeśli choć połowa z tego co napisałem jest prawdą w oczach Autorki, stawiam dużego plusa - pomysł super, a wykonanie nie mniej:) Pzdr!
  3. Ło rety, oczy mi się zamykają. Zanim jednak zasnę - dziękuję za ten wiersz, teraz wiem, że będę miał dobre sny:)
  4. Moim zdaniem prawdziwy paradoks tkwi jednak w wersji pani Stanisławy: "grzech jest podarunkiem od szatana". Przecież ostatecznie szatan nic nam nigdy nie daje, natomiast wszystko zabiera. Paradoksalnie więc jedynym co nam może dać to właśnie grzech, który - jeśli jest uświadomiony - może stać się zaczątkiem skruchy i nawrócenia. To się b. dobrze komponuje z wierszem, w którym - jak rozumiem - chciała Pani opisać ten właśnie "zaczyn". Inną sprawą jest to, że moim zdaniem można, a nawet trzeba to zrobić sprawniej, pozbyć się wszystkich niedomówień i miejsc na fałszywe, mylne interpretacje. Dotykając takiej tematyki, poeta powinien zadbać o to, aby nikt nie pomyślał, że grzech jest dobrem. Grzech jest złem, które z Bożą pomocą można przekuć na dobro. Amen. Heh, sorki - znów wpadłem w kaznodziejski ton:) Pzdr!
  5. Jeśli chodzi o słońce - to można spróbować jakiejś obrony tego tekstu, byłaby to dość intrygująca wizja, byłby pomysł. Fakt, że sporo pracy przed tobą Canducusie, ale nie dawaj tak od razu za wygraną. Pzdr!
  6. Być może to chciałeś osiągnąć, ale w oryginale słowa zbyt mi się kojarzą z szeptaniem do ucha w miłosnym uniesieniu lub tuż po przebudzeniu - byle tylko zarzucic drugą osobę czułostkami, trochę poczarować i dać upust "naturalnemu natchnieniu". Może i w takich chwilach to się sprawdza (zwłaszcza jeśli się jest dobrym improwizatorem:) ale tutaj powinieneś jednak ciut uporządkować słowa i formę. Tak więc i ja zagłosuję na wersję pana Bieli. Pzdr!
  7. Tak. Poza tym:) jest tu rzeczywiście kilka sformułowań, które się zapamięta. A wersyfikacja /w moim subiektywnym/ akurat w tym przypadku nie gra roli: gdy wiersz ma tak gęstą, świetną treść, jestem mu w stanie dużo wybaczyć:)
  8. Ale "oceanu ognia" się nie rymuje... (chlip), a przecież tutaj powinno... No ale nic, zbliża się zawsze owocna w pomysły - noc:)
  9. To ja na dobranoc powiem, że widzę tu potencjał i będę kibicował w przyszłości:) (a przede wszystkim będę kibicował próbom zdobycia polskiej czcionki;) Pzdr!
  10. Ja tego mojego Sensei śledzę pnąc się po wierszach systematycznie z dołu dzisiejszej org'owej strony do góry. Był już dziś sarkastyczny, dobrotliwie rozbawiony nieporadnością, a nawet jak się zdaje po prosu wesoły. A tu proszę - "zero". A moim skromnym zdaniem nie zasłużone. Do wersu nr 5 jest w porządku, potem trzeba coś pozmieniać, aby utrzymać tą "parczaną"/parchatą/karczemną atmosferę. Jeszcze jakaś dobra puenta na koniec i będzie oki.
  11. Heh, oceniać wiek autorów po wierszach - to będzie moje nowe hobby:) Wiem, wiem, to absolutnie zdradliwe... Ale nie bardziej niż te wersalki, o których poręcze nie raz łbem przywaliłem (myślę, że to były prawdziwe "konfrontacje anatomiczne":))) Też mrużę oczy i odchylam się w fotelu. Pzdr!
  12. Jerzyku, posłuchaj pani Stanisławy i nie pokazuj jej języka, to nie wypada, zwłaszcza takim zasiedziałym staruszkom jak ty:)
  13. Umówiliśmy się, że będziemy mili. Spox, nie widzę problemu, bo ja też zawsze jestem miły:) Pani Ewo, być może warto by zmienić "o modlitwę" w ostatnim wersie aby uniknąć niezrozumiałego dla mnie i chyba po prostu niezręcznego powtórzenia (rozumiem, że w modlitwie można prosić o modlitwę, ale jest przecież tyle innych, lepszych możliwości). Pzdr!
  14. No i mi się głupio zrobiło:) Kłaniam się nisko i winszuję udanego wiersza.
  15. "potop" mi się podoba, lecz się waham, bo to miało być celowe powtórzenie. Poza tym prosiłbym jeszcze o opinię w sprawie tytułu: "Pięć żywiołów", ew. "Piąty żywioł" (niestety kojarzy się od razu z "Piątym elementem"). Dzięki za wizytę! I zapraszam pozostałych:)
  16. Nie uwierzę póki nie zobaczę! :)))
  17. Pomiędzy koniuszkami palców Wyczuwam najmniejszy ślad Twojego istnienia Pomiędzy gałęziami włosów przelewam powietrze Ślędzę wzrokiem samobójczą wędrówkę ptaków A miały nam miłość zwiastować Pomiędzy śmiechem a płaczem Już sama jestem Kobietą – pomiędzy Wróżba z pulsu zniszczyła mi życie To tak tylko... nie wiem w gruncie rzeczy dlaczego:) Wiersz przywiódł mi na myśl ciekawe skojarzenia, za to plus. Ślędzę wzrokiem samobójczą wędrówkę ptaków - i za to. Wróżba z pulsu - i za to. Pzdr!:)
  18. Zbyt krótko na wiersz (a może jednak rozwinąć?); zbyt przewidywalnie na miniaturkę (a może jednak coś wszczepić?). Pzdr. i kibicuję!
  19. Jest ok, no nie ma się do czego przyczepić, ale nie gwarantuję, że zostanie na dłużej niż 10 - 15 min. Pzdr! chć zaraz... spuszczona charakterem zmęczonych słoni - to ma szansę się przechować:)
  20. Ja fachowcem nie jestem, wręcz przeciwnie - chamem ze wsi i mam tupet, i ubłocone kaloszki. widzałeś światło i na drobne zamieniałeś 'skrzynie złota i pereł ale perły leżą głęboko' Jak dla mnie tylko to do uratowania, a przecież połowa to cytat (skąd - czy może pani zdradzić?). Reszta niestety strasznie szablonowa. Pzdr!
  21. A ja się wtrącę i powiem, że pani Ewa chyba gubi rytm w ostatnim wersie 2 strofki - "napływa faluje pieści - trwa". Może "płynie falą/drżąc napływa pieści trwa" lub cokolwiek o zbliżonej liczbie sylab. Pzdr!
  22. Wszystko klarownie wytłumaczone, ja jednak wolałbym pod takim tytułem czytać wiersz, który mnie czymś zaskoczy. Tak na marginesie Swan: czemu ty też masz zwyczaj usuwania swoich wierszy i komentarzy? Szkoda. Pzdr!
  23. Pomysł dobry, może być dynamiczna i zabawna wyliczanka, lecz wg mnie w tym celu należy w pierwszej kolejności wyrzucić "ten co w roznosi po ulicach bezdomne pchły, ten kot nie jest zły." i przerobić ten kawałek o czarnej wodzie, ponieważ póki co on nic nie wnosi i jeszcze na dodatek jest chyba "masłem maślanym". Pozdro serdeczne!
  24. Jednym haustem, pani Aleksandro!:) Jak dla mnie debiut-rewelacja. Na początek, tak dla zanęcenia - z przymróżeniem oka, potem już tylko lepiej: lekko, płynnie, nastrojowo, mądrze. Nie wiem, czemu nikt pani nie zaszczycił jeszcze komentarzem? Czekam na więcej w pani wydaniu i kłaniam się nisko:)
  25. Gaspar ma dobry pomysł - zmiany przecież niewielkie, a pożytek wymierny: dodanie słowom (jeszcze więcej) mocy i zagęszcza refleksję. Wiersz bardzo fajny, bardzo:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...