Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bartosz Wojciechowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 698
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bartosz Wojciechowski

  1. Heh, zdarzają mi się takie śmiszne wpadki dość często:) Dzięki za uchwycenie tego chochlika i tak ożywioną dyskusję (aż się boję, że Piast teraz leży przed kompem cały zaplątany jak supełek i nie może się rozplątać:) "Pożar płonie" zmieniam z marszu na "wielki"; może to mało orginalne, ale sprawdzi się jako prowizoryczny opatrunek, również do zmiany:) Dziękuję wszystkim za odwiedziny!
  2. Im liście jaśniej błyszczą, tym bardziej pnie podobne zgliszczom, tym ciemniejsze, niemal czarne; liście zaś – złote, szkarłatne. Krwią nabiegłe, fioletowe, sjeną rdzawo przypalone zmienia podmuch w żółte mgnienia prawie białe, pomarańcze i opale. Każde drzewo w płaszczu iskier, na gałęzi ptak ognisty, każde drzewo jak pochodnia. To nie liści szum, lecz ognia - błysk ostatnich zaklęć w lesie. Oczy kłamią, że to jesień.
  3. Spierałbym się co do natury występujących tutaj rymów. Owszem, większość wersów kończy się na -ści, ale ta końcówka nie dodaje im wcale częstochowskiej melodyki... Odważyłbym się nawet powiedzieć, że to dość intrygujący i wcale nie niezdarny sposób rymowania (choć jest już późno i jutro mogę to widzieć inaczej:) Mnie osobiście najbardziej na minus rzuciła się w oczy mantra "Twa-Twe-Twe-Twoja" - ten zaimek dzierżawczy jest ogólnie ok, ale nie w takiej ilości. Zmień jeszcze "kołysa się na wietrze" ("kołysa" byłoby nawet fajne, ale w innym wierszu, np. przy stylizacji na gwarę) na "kołysze się". Za radą pani Espeny popracuj nad kojarzeniem słów, żeby w wersach było choć trochę więcej świeżości. Co do odstępów - to tutaj nie mam zastrzerzeń, nie przeszkadza. Pozdrawiam serdecznie i życzę coraz lepszych wierszy:) ps. Masz u mnie plusa za "ananke" w nick'u:) B. lubię dźwięk tego słowa. Ale to na głębokim marginesie:) Cześć!
  4. 3x tak - za tytuł, za formę, za treść. Nic tylko usiąśc w bujanym fotelu i patrząc w dal palce lizać:)
  5. Ło bosz... No nie może se człek małej przerwy zrobić, bo zaraz stado nowych, świetnych wierszy na org wrzucą i jak potem próbuje coś miłego, a oryginalnego w komentarzu walnąć, to się okazuje, że jest dwudziesty na liście. I co tu jeszcze dodać? Rad jestem znów pana widzieć w dobrej formie:) "Poeta słowotworzy"; "wyłapuje pojedyńcze" oraz "pustowzroczność w autobusach" - boskie!:)
  6. pathe: Fakt, łasy jestem na brawa, oj łasy - jedynak:) A Warsztat biorę za poligon dla samego wiersza oraz próbkę reakcji na jego formę i treść w kształcie, który w danym momencie najbardziej mi odpowiada. Ewa: mi też gra jak ta lala i też lubię porty i maszty i panny jak marynasz kaszzzty e, co tam za flaszkie tszymaszty? lalala... No podziel się. A tak nieco bardziej serio, to głęboki ukłon dla dam, widzę, że zawsze mogę na Was liczyć:)))
  7. Metaxa mi bardzo tutaj odpowiada, tak z klasą puszcza oko:) Może panienkę i drugi wers też jakoś na tą modłę pozmieniać? Pzdr!
  8. Evo - bellissimo! Bravo - evissimo! ;)
  9. Już od warsztatu smrodek za tymi pieluchami się ciągnie:) Moja propozycja: wiem- cykliczność i nie będzie inaczej bo już pieluchy były ledwo płukane poszarzałe od zawsze ew. "były szorstkie i szare/ zawsze lepkie/ jak gęba menela (dałem czadu;))) Cóż... po wielokrotnej lekturze moje zmysły stępiały na "zarzygane"; właściwie to już się nie czepiam:)
  10. Mandarynka jest mała, rześka i jasna. Mniam:)
  11. A więc dopowiada pan do tematyki "oblężenia", szacuneczek:) Jest tu z czego zaczerpnąć, nie zaprzeczę. Sądzę jednak, że dosłowności w rodzaju tych z o panience i kręceniu są niepotrzebne, albo należy je jednak dopasować do stylistyki pozostałych wersów. Na razie tyle. Poczekam na innych:)
  12. Pomysł rzeczywiście na tak, a gdyby jeszcze w nieco subtelniejszą formę go ubrać i zapamiętać uwagi Jaro Sława o kobietach... Wg mnie wykonanie ciut zbyt odpustowe (chyba, że nawiązuje pan do tradycji wagantów i żakerii:) Pzdr!
  13. Hm, niestety nie widziałem tej płaskorzeźby. I teraz zastanawiam się, czy jest nieodzowne, by przed przeczytaniem - obejrzeć, czy to tylko znów mój miałki umysł nie pozwala zrozumieć treści. Choć czuję ją, ale po prostu jeszcze nie widzę:) ps. 10 wers: powinno być "Po" czy jednak "O"? To byłoby pewną wskazówką:) Pzdr!
  14. Dołączam do zafascynowanych:) W sprawie myślników proponuję zgniły kompromis: zostawmy pierwszy i ostatni, hę?
  15. Co tam się będę wysilał - no robi wrażenie po prostu:) Choć - wybaczcie - wiosny tu prawie nie widzę, natomiast niezwykle udany i intrygujący "industrialny" obraz; tak Ewo: może i Orwell, jakaś taka "maszyna ludzka". Kłaniam się:)
  16. Nie rozumiem, panie Jacku, powyższego komentarza. Poza tym również bym pana namawiał na zmianę "V" na "W":) Wiersz znów ujmujący rozmachem wizji, elegancją i lekkością. Z uwag mogę dorzucić, że jestem ciekaw jakby wyglądał, gdyby bardziej skontrastować opisywane obrazy, np. na linii niebo: mityczne i symboliczne stworzenia-kosmiczne walki i układy gwiazdozbiorów/ ziemia: polana oświetlona wielkim ogniskiem przy którym spotykają się personifikacje bóstw i postaci mitologicznych, biesiadują i urządzają pozorowane polowanie na istoty z nieba? Ale to już chyba całkiem inny wiersz. Pzdr!:)
  17. Ewo - dwoje ludzi daleko od siebie w przestrzeni miasta, myślą inaczej i mają inny nastrój. Jakoś tak:) Cóż mogę powiedzieć? Jest pomysł na fajny nastrój - te ulice tętniące pierwszymi ciepłymi nocami i dla kontrastu ta dwójka miotająca się w hermetycznych pokojach, przy zamkniętych oknach, a spomiędzy żaluzji/zasłon błyskają światła miasta. Ładnie, niebanalnie to opisać, podkreślić nieco alienację, w miarę możliwości dorzucić coś do refleksji i będzie git. Jak na razie - subiektywnie - zbyt miałkie po prostu. Ale ja również specjalistą nie jestem. Pzdr:)
  18. Ot, sztuka - tłumaczyć na nowo świat. Brawo! Widzę, że jesteś w dobrej formie:)
  19. Czyli odbiór słaby. Ok - wracamy do stoczni, tam go w suchym doku potniemy i zmodyfikujemy albo wyrzucimy na złom:) Dziękuję miłym paniom za odwiedziny:)
  20. Właśnie z drugą strofką nie wiem co zrobić - dlatego dałem do Warsztatu - a nuż ktoś pomoże? Chciałbym, żeby wierszyk pozostał raczej bardziej stonowany i "powolny" w swym wyrazie, na przekór opisywanej sytuacji. Może to błąd, ale w tym konkretnym przypadku tak wolę:) Popracuję jeszcze nad nim. Dzięx, pathe, za odwiedziny i krytykę:) ps. Skojarzenie z Herbertem? Ale czemu? I czemu "nie wiem"? Nic nie rozumiem:), ale fakt - dość słabo znam jego twórczość. Pzdr!
  21. No przykro mi pani Anno, ale tym razem jedynie tytuł i dwa ostatnie wersy z radością odkrywam jak swoje, reszty po prostu nie rozumiem. Może jednak zbyt wiele tych odwołań? Sprawiają wrażenie, jakby chciała pani zasłonić nimi brak treści, a przecież jest tu jakaś treść? Smutek z niemożności dorównania/ zrozumienia wielkich twórców? Jeśli tak, to ja w tym momencie czuję się identycznie:) ps. I jeszcze to mi się podoba: "Osłupiała rokokową formą/ egzotycznej roślinności". Pzdr!
  22. Cóż - po prostu jestem pod wrażeniem i dziękuję gorąco za to, że udowodnił mi pan jako jeden z nielicznych, że piękne i liryczne obrazy można tworzyć wierszem białym. Brak rymów rekompensuje mi całkowicie ogromna zręczność w układaniu słów. Autorowi - ukłon:)
  23. Jak poprawiamy literki, to masz jeszcze "Poszłą do pracy" i "zasnęłą na zawsze";) Czas jej nie gonił - tylko uciekał. - b. fajne ujęcie. Wiersz na plus, choć wydaje mi się zbyt ogólnikowy. Pzdr!
  24. Nie mylę się - to miasto minęło całe, nie oblężenie? 3 ostatnie wersy świetne, zresztą cały wiersz też w porządku, ale mogę go potraktować co najwyżej jako rozgrzewkę przed prawdziwym zmierzeniem się z podjętym tematem:) Pzdr!
  25. Właściwie czemu nie? Bez owijania w bawełnę, a temat istotny i interesujący. Choć ja chyba jednak chętniej przy okazji takich rozważań widziałbym więcej "kombinowania", metaforyki, jakiś środków poetyckich, a mniej zwykłych słów. No, ale to byłby już innny wiersz. Pzdr:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...