
Aleks Kleks
Użytkownicy-
Postów
331 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aleks Kleks
-
Elegie (iii, iv, v, vi)
Aleks Kleks odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oczywiście elegie są cztery nie wiem skąd mi się wzięła piąta??? chyba z braku piątej klepki:) -
Elegie (iii, iv, v, vi)
Aleks Kleks odpowiedział(a) na adolf utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
to prawdziwie "złośliwy" uśmiech losu, że pierwszą rzeczą na jaką natrafił lekko zawiany czytelnik pragnący przeczytać coś prostego i lekkiego jest pięciokrotna elegia o stopniu skomplikowania równym co najmniej budowie podwójnej helisy kwasu DNA, więc padam na kolana przygnieciony nocy ogromem i patrzę na te kszałtne metafory, podziwiam zręczne deformacje, dotykam oczami niuanse jej kształtów i opuszczam twarz na klawiaturę. Myślę że wpadnę jeszcze spróbować wyrozumieć po trzeźwości :) -
Dzisiaj nie minie zawsze
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiem właściwie dlaczego mnie nie dziwi że mówisz o owadach tak wyrozumiale znasz ich złożoności paroksyzmy lotu genealogię ich drzew uporczywość matek ślepotę dzieci tłumaczysz ledwie dostrzegalnym ruchem my nie zamykamy okien nie łączymy się w pary zmęczenie czuwa zawsze przy właściwych drzwiach na oścież i bez wahania połowiczność rzeczy które odchodzą nie boli nas dokąd pamiętam -
dzień pierwszy
Aleks Kleks odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panie Lecterze ładny i wymowny ten wiersz Pana, są jednak fragmenty, które mnie osobiście nie przekonują, a mianowicie część lieraturoznawcza od Gilgamesza do Stachury, bo skoro już opieramy się na nośnych symbolach podstawowych to po co uszczegółowiać personifikacyjnie i ostatni wers pierwszej strony ze względu na wrażenie powielania odkrytych poszlak. załączam wyrazy przeprosin za wpierniczanie się -
ja też mam Singera i to na chodzie ! może dlatego złapał mnie zaraz ten wiersz za klapy popatrzył w oczy, ale po chwili skrzywił się i usiadł żeby napić się kawy. Pani Agato jest wyzwolenie ale co dalej, czy naprawdę kawa przy świeczce wystarczy ? proszę chociaż uchylić rąbka tajemnicy co było na płycie pozdrawiam niepocieszony
-
Przyznaję Goliardzie, że wiersz nie jest przeznaczony do wzruszania. Jednak paszkwil wydaje mi się nieodpowiednim słowem. Dzięki za wgląd. Pozdrawiam. Leszek. u Cave'a jest dość dramatycznie "The woods eats the woman and dumps her honey-body in the mud Her dress floats down the well and it assumes the shape of the body of a little girl yeah i recognise that girl she stumbled in some time last loneliness but i could not stand to touch her now..." a u Pana Leszka żuczki bose i jakby sielanka majowa w sumie nieźle się uzupełniają oba teksty ale co mnie ubodło,to że Pan Leszek pisze, że wiersz nie jest przeznaczony do wzruszania jak świat światem zawsze byłem przekonany że do tego właśnie służy poezja, choćby posługiwała się najdziwaczniejszymi środkami wzruszać ma, rozrywać mózg i duszę, i to w zasadzie wystarczy ;) w innym przypadku lepiej zamieszczać anonse w prasie pozdrawiam niewzruszony
-
manufaktura łódzka
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Lena Achmatowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ma mocne akcenty ta epopeja łódzka, może nawet mocniejsze niż podróż Noego do niepewnej góry Ararat, ale szczerze mówiąc taka dawka poezji na raz to może być więcej niż zdoła udźwignąć widmo netowego połykacza wierszy, nie lepiej cedzić, wylewać z Lodzi kubek za kubkiem gromadzący się na dnie płyn ? pozdrawiam -
latino lover
Aleks Kleks odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
i czemu zaraz o grzechu prawić skoro mowa tylko o drobnych pzyjemnościach. jeśli rozum tkwi w dalszym ciągu w spodniach nic nie stoi na przeszkodzie aby użyć go entuzjastycznie pozdrawiam -
Frustracja
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Naisir Handemir utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zdecydowanie metoda ostatecznego rozwiązania nie sprzyja trwałości związku, stanowczo lepsza jest demonstracja siły. Osobiście znam parę, która mimo wielu interwencji pogotowia, przeżywała póżniej podniosłe chwile w ramach pielęgnacji odnowionego stadła pozdrawiam -
tak osobiste przesłania rządzą się własnymi prawami dlatego i tak nie podlegają pod żaden paragraf pozdrawiam
-
wieczerza mistrzów
Aleks Kleks odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak mocna deklaracja skromności o dziwo powoduje że wiersz na moje koślawe oko sprawia wrażenie prowokacyjnego -
Czemu tylko ty
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Waldemar Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
złota myśl stara jak świat i jego wiek złoty :) -
znajdą go gdzie indziej inaczej nie ważne bo on świat wznosząc na oczu wysokość potrafił od razu na niego nie patrzeć ten fragment jest świetny ale odnoszę dziwne wrażenie, że niektóre z pozostałych ważnych organów wiersza wykazują objawy przedawkowania metafor pozdrawiam
-
świt wczoraj
Aleks Kleks odpowiedział(a) na janusz_pyzinski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
im dalej tym lepiej ale początkowe strofy sprawiają wrażenie nieznośnie barokowych -
Słowa są sprawiedliwym rodzajem klęski
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w obliczu tak wyrozumiałych komentarzy nie pozostaje mi nic innego jak podziękować -
Mimo wyliczanek ciekawy wiersz, zwłaszcza druga strofa
-
Słowa są sprawiedliwym rodzajem klęski
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
lubię książki a one mnie tolerują może coś więcej ale nie mówimy całkiem jasno nie mówimy to i to lecz językiem który nie jest pierwszą myślą a tylko współbrzmieniem winnych bezprawiem do ostatniego słowa ciekawe jakim cudem się rządzą jak wypływają na wierzch w łuskach języka * być może czasem warto się schylić podnieść coś udając że zawiązuje się sznurówkę znaleźć się i ułożyć, grabić nie budząc podejrzeń że jesień zobaczy krótkie dni bo nikt ich nie chce porąbane zmuszone do pracy nad siłę z którą mocuje się zmierzch jakby był po naszej stronie nie przypadkiem -
Zygmunt czyli historia żółtego piórka - część 2
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Aleks Kleks utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Bywa tak - mawia Zygmunt - że jak człowiek nie znajdzie właściwego pierwiastka to może się zgubić nawet we własnej łazience, zwłaszcza gdy akurat jednocześnie dokonuje skomplikowanych obliczeń. Tak to już jest z matematyką, że gdy próbuje się rozwiązać najprostsze równanie nagle okazuje się, że nieskończoność x nieskończoność równa się 8 kwadratowych metrów, w których trzeba zmieścić kilka niezależnych źródeł a w dodatku obdarzać się intymnym płynem, a tego to już nie obejmuje pierwsza z brzegu matematyka, a szczególnie taka co to musi się borykać z ciężką przestrzenią. Z tego wszystkiego - zauważa Zygmunt - jak zamknąć się w łazience to dobrze chyba myśleć o jedzeniu albo astronomii a najlepiej o jednym i o drugim co nie jest takie trudne jak tylko się ma odpowiednie medium, dajmy na to Zygmunt jak tylko pomyśli o Zośce zaraz znajduje się całym ciałem w jej nasączonym wanilią niebie, rozsiada się na miękkim obłoku z bitej śmietany a stąd już przecież tylko krok do bardziej namacalnych odległości. Bo przez Zośkę i te jej poglądy to Zygmuntowi właściwie wszystko przypomina kosmos i Zygmunt czuje, że coś musi być na rzeczy. Dajmy na to pouczająco jest popatrzeć sobie na takiego Saturna co się codziennie przechadza pod blokiem z tak zwanym psem, i zdarza się, że już przed dziewiątą wchodzi w kolizję z niewielką kometą spod szóstki, która wraca akurat ze sklepu i nie lubi jak jej pies obsikuje zamszowe kozaczki - a wtedy jak mawia Zośka - bardzo wyraźnie widać te wszystkie zagadkowe pierścienie i to bez użycia skomplikowanej technologii. Ale nawet taki Saturn - twierdzi Zośka - chociaż wydaje się potężny i złowrogi wcale nie zbliża się od tego ani na jotę do słońca bo dokładnie zna swoje miejsce w szeregu, zresztą zupełnie tak jak nasza stara ziemia, nawet gdy wraca już przed obiadem do domu i ma wyraźnie mniejszą gęstość, nie zdarza się żeby wypadła z orbity. Bo kosmos już taki jest - mówi Zośka tajemniczo - dużo bardziej rozsądny od naszych do niego pożądliwości, a niektórym to się wydaje, że mogliby go przelecieć jak jakąś naiwną małolatę, przelecieć, wziąć na pamiątkę kilka gadżetów i wcale nie interesują się jego głębokimi uczuciami dojrzałej kobiety, bo ludzie jak to ludzie chcieli by mieć taki układ słoneczny bez żadnych zobowiązań. Nawet taki Kopernik, który robił mu nieprzystojne propozycje jako uczony bawidamek też go chciał przelecieć, tylko że po swojemu. Najgorsze - mówi Zośka - jak się komuś wydaje, że jest mądrzejszy od ustalonego porządku bo co to człowiekowi przeszkadzało dajmy na to, że takie słońce się rusza a ziemia nie, tym bardziej, że z kosmicznego punktu widzenia to i tak wszystko się rusza tylko nie wiadomo w którą stronę, a równie dobrze mogło by się nie ruszać. Zośka się irytuje i przygryza wargę a po chwili dodaje - teraz takie czasy, że podobno o wszystkim wie nawet papież ale i tak nie doznaje od tego pobożnej satysfakcji bo co tu dużo mówić, ludzie to nigdy nie docenią swojej międzyplanetarnej wyobraźni. A co to właściwie ma znaczyć żeby jedni drugich przekonywali, że rozpiętość słońca wynosi tylko jakieś głupie 8 czy 9 planet, skoro taka Zośka tylko przed południem przy obieraniu ziemniaków dostrzega wyraźnie co najmniej piętnaście niebieskich ciał zwłaszcza gdy akurat Zygmunt za pomocą swojego żółtego piórka dotyka jej ostatecznej struny. Taki mam z nimi układ - mawia Zośka - i koniec, a inni niech się zadawalają jakimiś tam ograniczeniami. Zygmunt docenia wkład Zośki do astronomii a nawet u niej w stołowym ma małe obserwatorium gdzie jak sam mistrz Kopernik, za pomocą żółtego piórka wyzwala biodra Zośki z nieznośnego egocentryzmu. Zygmunt wie, że nie musnął jeszcze najbliższej choćby gwiazdy ale nie martwi się tym, bo kto by myślał o gwiazdach w takich czasach. -
Nieśmiertelne piękno
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Paweł Stawicki utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dziwnie jest próbować uwspółcześnić taki tekst pisany w konwencji metafizyki grozy sprzed jakichś stu lat, dziwacznie dość brzmi nawet na kwachu, ale w końcu to co kto lubi -
dzięki, pozdrawiam
-
*** (Gdy palcami po piersi przesuwasz)
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Krzysztof Leśniak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
kąt rozwarty ? zakatuje pan dziewczyne no chyba że jest gimnastyczką. proszę nie starać się pisać koniecznie jak Wojaczek bo to mi wygląda na taką próbę pozdrawiam -
o potrzebie spotkania
Aleks Kleks odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I Pan też przeciwko hazardowi ?? co za czasy.... pozdrawiam -
zupełnie nieciekawe, chyba że jako ciekawostka podwójne ? pozdrawiam
-
wierszem na wiatr
Aleks Kleks odpowiedział(a) na Janusz Solarz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no i po co mamy tak się męczą tłumacząc żeby nie rozmawiać z obcymi ? w razie czego proszę jednak nie wywieszać flagi, dużo lepiej urywać dewiantom jaja czy co tam mają. w kategorii poezja - 2 wers fajny pozdrawiam -
a więc Murnau, to wiele rozjaśnia