gdy uczęszczałem na katechezę, pewien ksiądz, który był wcześnie bodajże bokserem, spytał się mnie groźnie czy znam jakieś religijne przysłowie, po długim a niepewnem namyśle odpowiedziałem "nauką i pracą ludzie się bogacą" za co dostałem w ryj przy uzasadniającym a miłosiernym komentarzu, że moją nauką na pewno nikt się nie wzbogaci. Jakimi to krętymi ścieżkami krąży boże rzemiosło.
przepraszam za tę drobną dygresję
Wiersz ewidentnie i obiektywnie wydaje się być dobry