violetta

nie odstawiamy niczego, jesteśmy święci, tylko czasem jakieś wybryki się nam wymykają. robić, a mówić, to dwie różne rzeczy :( egzamin poprawkowy, podchodziłam drugi raz, żeby zdać, trzeba naprawdę dobrze napisać, powyżej 50 %, a ja oscyluję wokół tego. cieżko mi przeskoczyć, nie mam aż takiej wiedzy. nawet, gdy się uczę to jest za mało. tak samo z pisaniem poezji, jestem zawsze w połowie drogi. nie mam takie szczęścia jak Ty w życiu. jest mi zawsze miło z Tobą pisać, masz tyle do powiedzenia, zawsze inaczej zrozumiesz mnie, to jest celowe czy tak jest naprawdę?

wszystko podaję jako przykład, że to mi się podoba. mi nikt niczego nie narzuca. wyrosłam już ze szkoły. nie mam takich zdolności artystycznych jak Ty, mam inny umysł, to, że coś napisałam, to był przypadek, może przypływ miłości, byłam zakochana, po prostu czasem się tym delektuję, a Ty traktujesz to zawodowo, chcesz na tym zarabiać. nie zależy mi na kasie, choć i tak dobrze zarabiam i potem wydaję na swoje przyjemności. nie rozumiem Twojego zachowania, wobec tego, że mogłabym coś swojego pokazać. chcę się na nowo zakochać, pewnie to będę robić.

chyba od matematyki wolisz słodycze a później wsiąść na rower :)

rozumiem

sam widzisz, jestem dziwna, ze mną nie mają sensu rozmowy.

zaprojektuj takie domy z chociaż, żeby przypadkowi ludzie mogli się ze sobą bawić :)

co studiowałeś, że mi się nie śniło? mówienie o moich studiach, że zdam, bo opłaciłam. to jest skondensowana wiedza, którą zawsze chciałam poznać, czy ja to zrozumiem. trafił się czas, pieniądz, to poszłam. mam teraz inne spojrzenie na świat. cała nauka zaczyna się od małego. lubię, gdy ma się zajęcia z rana: pianino, matematyka, poezja. Fajne takie życie jest, dlatego nie żałuję niczego w swoim życiu.

złe nawyki powstają, że są jakieś braki. ja mam ich wiele, ale też jestem za rodziną i często chciałabym do niej należeć. jesteś samoukiem, ja nie, potrzebuję nauk.

opłaciła wcześniej, to już nie mam chodów. tak przenieść się do innego miasteczka i tam jeździć na rowerze.

najdroższy Tomeczku, nie jestem etyczną osóbką, ja nie wywodzę się z Twojej wiary i nie ma strażnika, który by mnie pilnował, jak grobu Jezusa. mam ochotę się kochać, to się kocham.

jestem taki nocny marek, zdarzają mi rozmowy do rana. bieganie jest na pewno piękne. lubię gimnastykę w domu. mam nadzieję, że zdałam egzamin, chyba trochę lepiej napisałam.

widzę, że wymieniacie o mnie tyle zdań. lubię treningi w domu, gdzieś przy rurce, czy na ścianie, na podłodze. mieszkam w miarę wysoko i mam zielone widoki za oknem, to miło popatrzeć ćwicząc, lubię przy muzyce. tak do czyjegoś łóżka się nie pakuję, jestem umocniona z Jezusem.

ja czasem nie myślę, co robię, nagle skręcam i przecinam komuś drogę :)

ja sobie jeżdżę po okolicy rowerkiem i śpiewam i uważam, bo ja się na boki chyboczę :)

takie treningi dodają energii, a u Ciebie spłaszczenie. może jutro na rower wyskoczę, jestem trochę już rozluźniona po poprawkowym egzaminie. cieszę się, że coś napisałeś :)

rano to będzie spała jak suseł.

dlaczego, seks też może być prawdziwą miłości :)

ciekawy wiersz. miłość sobie poradzi.

pasikonik może będzie zadowolony :) pozdrawiam:)

Dziękuję ;)

cieszę się

taka nieśmiała w tym roku ale przyjdę wiosenna w pełni z kwiatowymi ramiączkami będę w biegu ściągać przeplatane żółtymi złożę policzek twój zapach jest obłędny

z Pragi tacy są.

nie zmarnuj tego.

wiersze powinny mieć zaproszenie.