Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

violetta

Użytkownicy
  • Postów

    11 420
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    29

Treść opublikowana przez violetta

  1. święto stawiam w miejscu. wydostaję się z rowu. jest w tobie coś rozpieszczonego, 'a nie nic'; tak mówiąc bierzesz mnie w ramiona, ale nie czuję uścisku. zimna woda przebija na wylot. tylko oczy żyją, wolne od rosy w ogrodzie. dotykam kwiatów ciasno przylegających do włosów. każdy jest jednym ze słów.
  2. trafiasz na noc do niszy, którą z przodu domykają drzwi. kiedy przynoszę śniadanie, wypadasz z niej jak deska. wcześnie rano powietrze jest jeszcze chłodne. od strony pokrytych kurzem krzewów pachnie jaśminem i to ci wystarcza. bierzesz mnie za rękę i mówisz: chodź, zobaczysz śnieg, który nie zniknął w promieniach. www.youtube.com/watch?v=xtmVTfGJUzA
  3. ' w italikach www.youtube.com/watch?v=23eLeo2ArOs&feature=related
  4. biegnę. nie widzę kwiatów, ognistych kół, spadających gwiazd, ani złotego deszczu. drzewa wokół tańczą. rzucają wąski cień, jak nitki ze smoły, w nich plącze się rosa. mięknę. zasznurowałam mocno baleriny, poniżej kolan fioletowe ślady. wszystko zaczęło rosnąć. 'twoje oczy są w kolorze wody. wyglądają jak pierwszy śnieg, które przeglądam godzinami, zanim przyjdziesz.'
  5. zachwycam się nitkami babiego lata, których już nie unosi wiatr. czekałam na to całą jesień, od pierwszego wieczora kiedy przytulałeś białe czoło. po obu stronach cicho, gorące sny wlewają się wgłąb wiadra z lodem. pięknieję. wśród liści łopianu przysiadają ważki i rozmawiają ze mną. wrastam w twoje oczy, oderwane od nieba i ziemi. chciałbym cię widzieć codziennie, jak promień słońca, który przebija się na przekór. www.youtube.com/watch?v=bhzJO34SCoc
  6. w powietrzu unosi się przedwieczorna mgiełka, jaskółki z wizgiem krążą w domu. rosnę zdziczała na palcach. dobrze się czuję, we mnie smak jeszcze niesłodki; zapominam.
 odnajduję przyszłe owoce i jabłoń, żeby ukradkiem podbierać, wtedy dotykasz mojej nogi. lawendowe pończochy błyszczą. stoimy blisko siebie razem.
  7. W ostatnim myślałam, żeby może zamiast "i barwach świata" dać "i że świat niesie inne barwy, niż widzę"
  8. masz w sobie coś tajemniczego - jak chwila, w ciemnym, opuszczonym kościele. twarz rozcina niebo, obłoki i moje kolorowe sukienki. kiedy przychodzę, oczy przesłaniasz ręką. najpierw razi cię słońce, potem uśmiechasz się do mnie. twoje usta są delikatne. słucham o samolotach i barwach świata.
  9. muza Liliany Herrero www.youtube.com/watch?v=6yAtVrV34eU
  10. jesteś zmysłowy. przypominasz tango, czasem spacer, nawet szept. od początku pachniesz dziką gonitwą wznoszącą się w przestrzeń. 'chodzę po twoim balkonie a kiedy nie patrzysz kwitnę w donicach' błyszczy rosa. zimne i mokre są moje stopy; wyszłam boso. całujesz mnie i mówisz: bardzo się nudziłaś, ani słowa więcej.
  11. nawet w listach nie mogę ci o tym powiedzieć. chowam się za włosami, prosta w tanecznych. poznawać, jak twoje usta, zmiękczyć co istotne, przenieść w sobie więcej. lawendowe niebo i ciepły zapach nieustannie pulsują po podłodze na palcach. cicho wydmuchuję dźwięki na skórę, w szyję; wydobywasz ze mnie głębię. www.youtube.com/watch?v=Eta6a3Z-dvM
  12. długo przeglądam się w sadzawce, później zanurzam usta. dotyk pierwszych barw spichlerza, ciemnoczerwony obraz /at the moulin rouge/ z rdzy. nie wyrzeknę się ani jednego z nierozważnych słów. odkładam jesienną bieliznę. kufry trudno wozić tramwajem. z nosem przyklejonym do szyby śledzę przyjazną jezdnię. w niej zawarta obietnica; nie wrócić do domu i nie zasnąć tam natychmiast.
  13. po małych poprawkach: czerwone od zimna policzki wygładzają ściany. uśmiecham się przelotnie.
 przeszywa mnie wyczuwalny zapach prażonych desek, piachu, rdzawych szyszek tkniętych wiatrem; marznę. chwile opowiadają o miłości. latarnia pałaszuje zajączkami poniżej kolan. przypomina dłonie. marzę o cieple, o tańcu w cieniu. baleriny zostały w domu.
  14. po uproszczeniach. myślę, że czytelniej: czerwone od zimna policzki, wygładzają ściany. uśmiecham się przelotnie.
 wyczuwalny zapach prażonych desek, piachu, rdzawych szyszek tkniętych wiatrem, przeszywa mnie; marznę. chwile przypominają o miłości. latarnia pałaszuje zajączkami poniżej kolan. przypomina dłonie. marzę o cieple, o tańcu w cieniu. baleriny zostały w domu.
  15. trzecią chcę zmienić, ale nie wie czy powinno być teraz tak: "aż po rozłożone dłonie"? z rzęsistej latarni zajączek pałaszuje poniżej kolan, aż po rozłożonych dłoniach. marzę o cieple, żeby tańczyć w cieniu, bo baleriny zostały w domu.
  16. www.youtube.com/watch?v=n2ZEGVUlOzI&feature=related
  17. czerwone od zimna policzki sprzeczają się o krople rosochatej sosny. wygładzone nieco już przy ścianie, zostawiają przelotny uśmiech. wysuwam ramię - zapach prażonych desek, piachu, rdzawych szyszek. tknięte wiatrem nie marznie chwilą, opowiada tylko o miłości. z rzęsistej latarni pałaszuje zajączek, plewi poniżej kolan, aż po rozłożonych dłoniach. marzę o cieple, żeby tańczyć w cieniu, bo baleriny zostały w domu.
  18. nowa wersja: wyglądam jak wróżka ze skośnymi oczami, przepędzona z bajki dla ciebie, kiedy pijesz z piersi - różowe bezpieczne wyspy. uzupełniłam jedynie wodniste i słodkie słowa. całe wydarte śpiewają w wiecznych wargach, nie gaszą, nie mieszczą się w spojrzeniu. twoje obrzeża przypominają gąbki, chłoną to, co otacza. wezbrane dotykają się pod wodą delikatniej. panujesz nade mną bezwolnie.
  19. po poprawkach: wyglądam jak wróżka ze skośnymi oczami, przepędzona z bajki dla ciebie, kiedy pijesz z piersi - różowe bezpieczne wyspy. uzupełniłam jedynie wodniste i słodkie słowa. całe wydarte śpiewają w ustach, nie gaszą pragnienia, nie mieszczą się w spojrzeniu. twoje obrzeża przypominają gąbki, chłoną to, co otacza. wezbrane dotykają się pod wodą delikatniej. panujesz nade mną bezwolnie.
  20. www.youtube.com/watch?v=fQ3wpjdYMqk&feature=related
  21. wyglądam jak wróżka ze skośnymi oczami, przepędzona z bajki dla ciebie, kiedy pijesz z piersi - różowe bezpieczne wyspy. uzupełniam jedynie wodniste i słodkie słowa. całe wydarte śpiewają w ustach. nie ugasiły pragnienia, nie mieszczą się w spojrzeniu. twoje obrzeża przypominają gąbki, chłoną to, co otacza. wezbrane dotykają się pod wodą delikatniej. panujesz nade mną bezwolnie.
  22. "a" przed "w ciałach" niepotrzebne. bardzo piękny wiersz. magnetyzujący.
  23. www.youtube.com/watch?v=7-AE50otuVA&feature=related
×
×
  • Dodaj nową pozycję...