Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek_Nord

Użytkownicy
  • Postów

    1 541
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Leszek_Nord

  1. Leszek_Nord

    ****

    kojarzy mi się z obrazami surrealistów - niepodobne do Ciebie ale coś w tym z Ciebie jest;)
  2. Leszek_Nord

    Wieczór

    Mam nadzieję, że to nie miłość "nie gra", jak podejrzewa ją Ela;) "będzie podwaliną" zmienię "na podwalinę" może zagra? Dziękuję i pozdrawiam. Leszek
  3. Leszek_Nord

    Wieczór

    taka wielka kłoda modrzew spuszczony Leną zacumował do wyspy miłość nie ma sensu spławianie drzew rzeką budowanie domu słuchanie milknięcia na wieczór bez niej ------------------- tak mi się ułożyły - blondynkoworude kiełbie we łbie ;) ps. miło poczytać :)) pps. miło mieć w czym pokiełbić ;) Miło gościć Fisiu, wersja do przemyślenia, dzięki, pozdrawiam...
  4. Leszek_Nord

    Wieczór

    Dziękuję za "wyłapanie" tych kilku nie dość śmigłych rybek, masz rację - postaram się naprawić, co się da i nie zepsuć;) Pozdrawiam. Leszek
  5. Leszek_Nord

    Wieczór

    "bohater równie zmęczony, co spełniony" - pięknie powiedziane Andrzeju i cała reszta, nie potrafię nic dodać do tego;) poza - pięknie dziękuję.
  6. Leszek_Nord

    Wieczór

    Przyznaję, przykładam wagę do tytułów. Możliwość "przejść" - to nie zawsze się udaje. Cieszę się, że tak to widzisz. Pozdrawiam.
  7. Leszek_Nord

    Wieczór

    Poemat, to może nie;) Dzięki za zadumanie się, pozdrawiam.
  8. Leszek_Nord

    Wieczór

    wielka kłoda drewna syberyjski modrzew spuszczony Leną zbieg z transportu dobił morzem do wyspy będzie na podwalinę i miłość bez niej nie ma sensu spławianie drzew rzeką budowa domu słuchanie milknięcia na wieczór
  9. Leszek_Nord

    Gołoborza

    Tak mi się wydaje, że zaczynać trzeba od obrazu dosłownego, jego konstrukcji, musi być przemyślany, żeby udźwignąć resztę...Dzięki. Pozdrawiam.
  10. Leszek_Nord

    Gołoborza

    no tak;) dzięki za poczytanie,pozdrawiam.
  11. mało słów,dużo obrazów,dzieje się tutaj wiele i w krajobrazie i wewnątrz - odpowiada mi taka poezja. Pozdrawiam.
  12. Leszek_Nord

    Gołoborza

    zaskakujące rozwiązanie, jedno z wielu możliwych;) Dziękuję i pozdrawiam. Leszek
  13. Leszek_Nord

    Gołoborza

    efekt motyla, ziarnko piasku, które przeważy, kropla - ze wszystkim musimy sobie poradzić, wszystko, co spotykamy jest zatrzymane na chwilę w ruchu...dzięki:)
  14. Leszek_Nord

    Gołoborza

    dosłownie też można;)dzięki.Pozdrawiam.
  15. Leszek_Nord

    Gołoborza

    za którymś razem poruszysz kamień który podpiera resztę trzeba mieć szczęście żeby nie zjechać po zboczu utrzymać się na wierzchu milknie łoskot wilgotne tyły głazów topnieją w słońcu
  16. Leszek_Nord

    Studnia

    Dzięki Łukaszu, interpretacja czytelnika może być jak najbardziej słuszna;) Nie przywiązywałem dużej uwagi do konkretnej postaci. Jest to raczej o poszukiwaniu drogi w codziennym znoju, o cudzie olśnienia...Pozdrawiam
  17. Leszek_Nord

    Stopy

    Masz rację, tutaj jest potrzebne większe dookreślenie, chociaż długo się zastanawiałem nad rozwiązaniem. Zmieniam w końcu na "nie chce innego". Tak naprawdę to nie jest duża różnica - nie ma nikogo innego, który by przy niej klęknął i obmył stopy ale tak samo - nie chce nikogo innego, choć ten jej zawinił... Dziękuję i pozdrawiam. Leszek jest już "Studnia", ale ja wracam tutaj, bo to ostatnio moje ulubione miejsce. czytałam ponownie kilka razy. przyzwyczaiłam się do wymowy pierwszego wersu. dał się oswoić, brzmi na prawdę dobrze. :) nieraz trzeba czasu, żeby coś zrozumieć patrząc z dystansem. i tutaj, w wierszu, czas gra pierwsze skrzypce, oczywiście! dlatego "w godzinie..." ale ostatniej zmiany nie rozumiem. czytam wiersz z poprzednią puentą i wszystko mi pasuje. natomiast "nie ma" i "nie chce" - tu jest zasadnicza różnica: "nie ma", to sytuacja bez wyjścia, zdanie się na kogoś/coś, z potrzebnym zawierzeniem lub w przełamaniu obaw z poczuciem konieczności; "nie chce" sugeruje natomiast możliwość wyboru, brak jakiejś konieczności, szansę odniesienia. Poprzedni zapis fantastycznie ukazywał "relację" pomiędzy - wzajemną zależność!! on - nie jest godzien, ALE ona nie ma innego. I tutaj owo "ale" ma uzasadnienie. Gdy piszesz "nie chce" - "ale" nie ma już takiej siły. Przepraszam, jeśli trochę "namieszałam" (!), ale w taki sposób czytam i przy tym zostaję, bo wiersz jest wart refleksji. Niezmiennie pozostaje w upodobaniu! pozdrawiam Autora, serdecznie! in-h. cieszę się, że tak to "rozbierasz". Masz rację, tak widziałem tę scenę, że nie ma - że jest to sytuacja bez wyjścia. Ciągle się jednak biję z myślami, by dać mu szansę, temu niegodnemu. Że skoro klęczy przy niej, to ona obdarza go cząstką ciepła, nawet gdyby był gdzieś inny, to nie odejdzie. To jest jakby krok dalej w tej scenie - tak to widzę. Dziękuję za pochylenie się nad wierszem, pozdrawiam ciepło. Leszek
  18. Leszek_Nord

    Studnia

    w cieniu drzewa, w chłodzie obraz się wyostrza, ale dalej w drgającym od ciepła powietrzu może zacząć się rozmywać;)
  19. Leszek_Nord

    Studnia

    Elu, podoba mi się Twoje odczytanie. Może jest w tym zniewolenie, jeśli trzeba trochę magii, złamania właśnie woli, by ukazać właściwą drogę, ale mam też nadzieję, że prawda wyzwala i niesie radość. Pozdrawiam. Leszek
  20. Leszek_Nord

    Studnia

    Leszku, pochylone - moim zdaniem - można opuścić (wynikają). "-" przed p-r-a-w-d-a bym też opuścił. Dopisałem, tak czując, że tego tu brakuje. Może czegoś innego? I ten cud trzeba rozbić, wygrać, bo to jest przecież wieloznaczne (nie tylko, że pojmie). To nie o zniewoleniu wiersz, ale o wierze. Pozdrawiam A ja myślałem Bogdanie, że to wersja ostateczna;) ale masz rację, w kilku miejscach miałem wątpliwości. Bardziej pasowało mi do obrazu, że "dźwigają nosidła na ramiona" ale nie brzmi to dobrze. Niech będzie "dźwigają nosidła". Z drugą uwagą trochę inaczej, potrzebuję "ciężaru" i pewnej zalotności w kołysaniu biodrami, jako coś określającego kobiety, ich podejście do znoju. Wychwyciła to, myślę, Elka. Cud z mowy potocznej musi w mojej wersji sam się "wygrać", w Twojej jest zbyt dookreślony, może wymyślę jeszcze coś innego. Prawda, jest to wiersz o wierze, jako drodze, i pewnie ciężarze, choć wyobrażam sobie, że ta o migdałowych oczach może poczuć się przez chwilę lekka i radosna, jak skowronek. Dzięki i pozdrawiam.
  21. Litania do mrozu, zapowiada się cykl "mroźnych" wierszy? Może być ciekawie...
  22. O! Krzysztofie, zupełnie coś innego u Ciebie;) Podoba się, marzenia muszą mieć jakieś gniazdo, by zakiełkować, kiedy z chmury spadnie deszcz...
  23. Leszek_Nord

    Studnia

    w cieniu drzewa chłodzi stopy o kamień patrzy na kobiety nabierają wody dźwigają nosidła idą z ciężarem kołysząc biodrami pochyla się jakby czytał głębię jutro podejdzie do tej o oczach jak migdały uczyni znaki na czole będzie powtarzała za nim -p-r-a-w-d-a cud jeśli pojmie że nie ma innej drogi
  24. Leszek_Nord

    Stopy

    Masz rację, tutaj jest potrzebne większe dookreślenie, chociaż długo się zastanawiałem nad rozwiązaniem. Zmieniam w końcu na "nie chce innego". Tak naprawdę to nie jest duża różnica - nie ma nikogo innego, który by przy niej klęknął i obmył stopy ale tak samo - nie chce nikogo innego, choć ten jej zawinił... Dziękuję i pozdrawiam. Leszek
  25. Leszek_Nord

    Stopy

    Dziękuję za wnikliwe uwagi. "kiedy milkną ptaki" to jednak nie to samo, za dużo mówi o ptakach, a bardziej chodziło mi o czas, kiedy już ręce opadają i niewiele jest do zrobienia. Pozdrawiam serdecznie. Leszek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...