Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek_Nord

Użytkownicy
  • Postów

    1 541
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Leszek_Nord

  1. pachniało zupą w kuchni deski podłogi wodą z szarym mydłem krzesła nogami do góry siedziały na stole ludzie biegli po torach w drugą stronę ojciec nie wrócił matka zastygła ze szmatą w rękach za oknem zimno tężało w zachodzie
  2. to bardzo dobry wiersz, gęsty. "żremy się nawzajem" - tak to w istocie wygląda.
  3. są jeszcze gorsze rzeczy;)
  4. Dzięki WiJo, pozdrawiam.
  5. Na szczęście nie wszystko;)Dzięki Jolu. Pozdrawiam.
  6. Mimo wszystko hymn do automatu sporządzę przy innej okazji;)Pozdrawiam.
  7. Może blado, pranie jednak nie wszędzie i nie zawsze załatwia się tak banalnie. Pozdrawiam.
  8. Trafiony, zatopiony - dziękuję za takie odczytanie, wiersz nie jest w zamyśle rozwodzeniem się nad praniem;). Predestynowanie do świętości niesie ze sobą umiejętność "ogarnięcia się" w codziennych czynnościach. Tak to sobie wyobrażam. Pozdrawiam. Leszek
  9. trzeba cierpliwości i też siły brudne szmaty przewracać w wodzie w tę i we w tę namaczać wyżymać płukać wykręcać ścierać plamy aż białe staje się jak śnieg czarne jak noc już tylko z tego można zostać świętą
  10. O! Warto było do Ciebie zajrzeć. Będzie za mną chodził. Lubię ten sposób pisania, obrazowanie, puenta wyważona do bólu. Świetne!
  11. i oglądało - jak w "Dawno temu w Ameryce";) Z środkami masz chyba rację, obraz tworzą słowa, powinny być bardziej "namacalne", mniej powszednie...Dzięki. Pozdrawiam. Leszek
  12. Dobrze opowiedziana historia. Prosto i z wdziękiem. Pozdrawiam. Leszek
  13. Dziękuję Franko. Może mógłbym wyrzucić ten wers. Jednak potrzebne było mi wprowadzenie do interakcji, do tego też, by podkreślić dystans, żeby początek nie zabrzmiał zbyt poważnie. Potem przecież jest domniemany uśmiech, ciastko za szybą cukierni, jakoś to się składa w jednorodną całość. Nad szczegółami jeszcze pomyślę. Pozdrowionka, polarne;)Leszek
  14. Dzięki, pomyślę. Trudno jednak będzie mi coś znaleźć, co podobnie budowałoby pewien rodzaj napięcia i dystansu jednocześnie... Kiedy właśnie to "napięcie", jest (poprzez gest) bardzo teatralne. Nic dziwnego, że morze - naturszczyk ma go w nosie :) Przy okazji, jeszcze jedna słabość tej frazy - pojawia się pewna niekonsekwencja. nie chce tego ode mnie nie wie o moim istnieniu Aby nie chcieć "czegoś od kogoś", musimy jednak mieć świadomość, że to "coś i ktoś" istnieje... Frazie można zarzucić teatralność, przyznaję, też niezręczność - jednak nie niekonsekwencje. W dalszych częściach morze "wciągane" jest w podobny sposób. Człowiek personifikuje naturę chcąc wejść z nią w dyskurs. Ślizga się po powierzchni zjawisk a chciałby je spróbować, dotknąć. Dostać odpowiedź - tak to widzę w tym wierszu Andrzeju. Pozdrawiam. Leszek
  15. Dzięki, pomyślę. Trudno jednak będzie mi coś znaleźć, co podobnie budowałoby pewien rodzaj napięcia i dystansu jednocześnie...
  16. Wawrzynku, na pierwszy rzut oka przekonuje mnie taka wersja a jednak w ten sposób zawęża temat, bo czasem mogę wyrzucać i to co niezbędne. Pointa wydaje mi się trafiona ale mogę się mylić. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek
  17. Bardzo bliskie jest mi takie tego widzenie, dzięki...
  18. Krzysztofie, dla mnie jeden z Twoich najlepszych, podziwiam...
  19. Wyłuszczyłeś Jacku dogłębnie, dziękuję ślicznie. Pozdrawiam. Leszek
  20. Zagubienie - na pewno, czy możliwe jest wyłonić się? Codziennie próbujemy...Dzięki, pozdrawiam.Leszek
  21. Pięknie napisałeś Mariuszu, pięknie odczytałeś, pięknie dziękuję;)Pozdrawiam. Leszek
  22. Do duszy połykam z zachwytem, potem trochę się krztuszę - ale to tak na pierwsze czytanie;)
  23. wyrzucam w morze nie chce tego ode mnie cofa się odpływa idę dalej wraca falą chlapie na buty choć nie wie o moim istnieniu ktoś by się uśmiał gdyby widział ale jest ciemno i nikogo tu nie ma nad głową gwiazda polarna w aureoli borealis jak ciastko za szybą cukierni zimno fale mrożą pochylenie plaży ślizgam się nie widać brzegu
  24. zbrodnia to niesłychana, ale nie z tych, że pani zabiła pana, a raczej zbrodnia zaniechania;) Pozdrawiam.
  25. Dziękuję, dałem się namówić, zmieniłem trochę. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...