Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek_Nord

Użytkownicy
  • Postów

    1 541
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Leszek_Nord

  1. Leszek_Nord

    Morze

    "czym jest to morze" - nie potrafię, wiem, że ono tam jest, we mnie,raczej straszne, niż pięknie. Masz rację, to i owo brzmi koślawie, ale jak zaczynam chlastać, to zostaje sam pomysł. Potrzebuję kilku dni na przetasowanie. Dzięki bardzo. Pozdrawiam. Leszek
  2. Leszek_Nord

    Morze

    to morze nie ma brzegu ani dna nie wschodzi nad nim słońce nie pławi się księżyc wiatr nie przewraca fal jest ciche nie biegnie w przypływie nie cofa się w sobie ptaków nad nim nie ma ryb w głębinie nie jest żywe ani martwe to które jest we mnie woda bez końca
  3. Czyta się tak, że chciałoby się dalej i więcej...
  4. Leszek_Nord

    Krajobraz

    Tak, wiem, dzięki za uwagę, myślę nad zagęszczeniem, zmianą wersyfikacji, małą zmianą, by trochę "wyhamować" ten początek...
  5. Leszek_Nord

    Krajobraz

    wiele na to wskazuje;) dzięki...
  6. Leszek_Nord

    Wieczór

    I tu Cię mam;) dzięki, pomyślę...
  7. Leszek_Nord

    Krajobraz

    Franciszko, cieszę się, że jesteś, że podoba się. Serdeczności:)
  8. Leszek_Nord

    Krajobraz

    Dzięki Nato, dwutorowe - mówisz, tak coś w tym jest. Krajobraz zewnętrzny, który opisuje co się dzieje w środku. Takie ciągotki do romantyzmu;) Pozdrawiam.
  9. Leszek_Nord

    Krajobraz

    I wszystko potrzebne;) Galimatias wokół i trudno się pozbierać mimo pustki, tak to widzę. Pozdrawiam.
  10. Leszek_Nord

    Krajobraz

    WiJo, jak Ty coś już powiesz, to trudno cokolwiek dodać;) Dzięki, pozdrawiam.
  11. Leszek_Nord

    Krajobraz

    Myślę, że mimo wszystko ma swój plan, mam nadzieję...Dziękuję i pozdrawiam.
  12. Leszek_Nord

    Krajobraz

    nie poukładam - pusty krajobraz to taki, w którym nic nie ma... a tu... nie wiem Widzisz Jolu, tak to właśnie wygląda, plan minimum zawodzi, wszędzie wciska się życie...Dzięki za czytanie, pozdrawiam.
  13. Leszek_Nord

    Krajobraz

    Dzięki Elu, poprawiłem, co się dało, reszta musi poczekać. Pozdrawiam. Leszek
  14. Dora Diamant nie przeszkadza w odbiorze, sam dźwięk tych słów nadaje tajemniczego kolorytu i dobrze wprowadza w atmosferę wiersza. Lubię je, cieszę się, że można tu je poczytać.
  15. "morze zacznie wysiadywać bursztynowe zbuki" - świetne! Przyglądam się wierszowi, trochę przyciężkawy w konstrukcji ale rzuca fajny cień - myśl, że mamy jeszcze trochę czasu;)
  16. Leszek_Nord

    Krajobraz

    pustka a jakby jeszcze za wiele mchu porostów kamieni obrosłych sinym nalotem białych kości między nimi jakby Bóg był kobietą wymieszał w torebce wszystko co narodzić się może i zginąć powiązał ze sobą by żyło trudno jest teraz obejść się bez siebie zostawić pozbawioną śladu przestrzeń
  17. Dziękuję za czytanie, a zapytam jeszcze z ciekawości, czy proponowane wyczyszczenie polegać by miało na amputacji ostatniej strofy w całości według Pana (bo nie ukrywam że taki zabieg rozważałem) ? R. ostatnia strofa rzeczywiście jest najmniej ciekawa, ale myślałem o czymś innym, o niezręcznościach w rodzaju "jedyna planeta od słońca","walczą Wielki z wybuchem","sympatyczne dwunożne hominidy" i kilka jeszcze innych miejsc. Zdecydowanie podoba mi się pierwszy wers i kilka ciekawych fraz. Pozdrawiam. Leszek
  18. Zwykle mam słabość do tego typu wierszy. Tutaj podoba mi się wejście - dwa pierwsze wersy, zatrzymałem się jednak przy "kiszonych pytaniach", potem "zasrane trawniki". Wydaje się, że tekst mógłby zyskać po "wyczyszczeniu". Pozdrawiam.
  19. Leszek_Nord

    Wieczór

    wydłubałem treść :) w skrócie tak można;) Dzięki, Pozdrawiam. Leszek
  20. Leszek_Nord

    Wieczór

    nie wszystko i nie w każdym przypadku - pragniesz nagiąć własną fantazję tłumacząc "żywe" na martwe, gdy ścięte życie jest śmiercią, i choćbyś nie wiem jakich argumentów metafor użył........................to w tym konkretnym przypadku - mowa o drzewie/drewnie - jedno jest pewne (bez względu na domniemania).......................rzeką spławia się dreno(!) i nie chcę się spierać z przykładem powalonych "drzew" (wiatrołomów), bo i tym mówi się drzewa, acz kiedyś w madiach padło "powalone drwa"..................drzewo póki ma koronę lub korzeń jest drzewem, oba przymioty spławianie utrudniają dlatego się je usuwa..................a w samym tekście nie tylko o poprawność idzie... i taka prośba.......................proszę pisać nick poprawnie tak to jest z czytaniem, czyta się to co chce, dopiero teraz widzę jak błędnie odczytywałem Twój nick Mithotynie - przepraszam. W sensie gramatycznym masz oczywiście rację. Pozostaję z nadzieją, że istnieją jeszcze inne sensy;)
  21. Leszek_Nord

    Wieczór

    "spławianie drewna" - jest opisem procesu technologicznego, tutaj mamy "zbiega z transportu", jak słusznie zauważył Michotyn, próbę personifikacji drewna. Zbieg z transportu do piły jest chyba trochę bardziej żywy, niż kłoda, która płynie prosto do tartaku. Polacy pracujący na Syberii często posługiwali się określeniem "spławianie drzewa", pewnie z tęsknoty za domem...Pozdrawiam.
  22. Leszek_Nord

    Wieczór

    spis z natury - mało oryginalny......................tak według mnie prezentuje się wyliczanka ewentualnych tytułów, w których (biorąc "treść") starano się spersonifikować "drewno" z miałkim zaangażowaniem środków, dlatego forma drugiego (płytkiego) dna jest nieprzekonywująca, dlatego sucha, nijaka i pozbawiona mocy - tekst czkawkowy - to byłoby dobre określenie........................ot wymyślono i odczkawkowano... ............................................i chyba coś nie w ten czas przy trafności wstępu Tak się Michotynie, wszystko da rozebrać;)
  23. Leszek_Nord

    Wieczór

    a jednak po mojemu te frazy się bronią, wiele pni przy spławianiu wpada do morza, Rosjanie próbowali się nawet o nie wykłócać;) spławianie drzew to co innego niż spławianie drewna, podobnie można zakwestionować, że kłoda jest zbiegiem a miłość podwaliną...
  24. Leszek_Nord

    Wieczór

    Miło mi, dziękuję, Pozdrawiam. Leszek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...