Leszek_Nord

Dzięki Don. Leszek.

Fakt, ryby godne są uwielbienia. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek.

Dziękuję Doroto. Nie wszystko jednak jest tak pięknie. WiJa zwrócił uwagę, że piszący ustawił się, a przy okazji czytających, po drugiej stronie szyby. W roli manipulatora. Muszę się zastanowić, co z tego wynika. Pozdrawiam. Leszek.

Tak, z tym, że niemięsożerne mocno przesadziłem;). Dzięki Mario! Leszek.

mam pytanie, czy wyboldowane przezmnie posiadają 'istotność niezbędną' ;) ? jeśli tak, to będę się gimnastykować i naginać...., póki co, nie czuję potrzeby wiązania płota z szybą ;) fisiu myślałem o tych robakach, że za płotem, to już nie moje, że nie muszę się nawet wysilać, by je jakoś nazywać, że to takie mięso, do którego trudno się przyczepić, tylko łyknąć...Dzięki za czytanie, pozdrawiam. Leszek.

WiJa zadziwiasz mnie, widzę teraz ograniczenia swojego tekstu. Dziękuję i pozdrawiam. Leszek.

Przynęta, dobre Basiu! Dziękuję i pozdrawiam. Leszek.

Dzięki Franko, pozdrawiam. Leszek.

dokopać miastu! jak dla mnie są w tym wierszu rzeczy zbędne, ale całość przemawia do mnie dobitnie. Pozdrawiam. Leszek.

"przetrwały w rejestrach zdarzeń" - dobry pomysł, dobry wiersz, choć nie wszystko chwytam...Leszek.

za płotem nakopałem robaków nawet nie wiem jakich karmię nimi rybki w akwarium nie są mięsożerne ale trzymane za szybą łatwo ulegają iluzji łykają wszystko co im się rzuci

"choć nie zawsze doskonale" - to przecież swoista, osobna, Ciebie wyróżniająca poezja, warta zachodu, pochylenia się...Leszek.

Basiu, dobry wiersz, ale...Drażni mnie szczerosmutna szarość, księżyce bioder, ale wiem, że je lubisz. Bez ostatniego wersu tekst paradoksalnie dużo zyskuje. Pozdrawiam. Leszek.

Ach, te baby!

Może tak być, że jeszcze zgrzyta. Dzięki za czytanie. Pozdrawiam. Leszek.

Dzięki Stefanie, musi poleżakować. Pozdrawiam. Leszek.

Dziękuję Januszu, nie myślałem, że tak można na to spojrzeć. Pozdrawiam. Leszek.

Musi poczekać na pogłębiarkę. Czuję to, teraz jednak nie zrobię ani kroku dalej. Dzięki, pozdrawiam. Leszek.

Spróbowałem, dziękuję Franko. Nie doczekam jabłoni. Pozdrawiam. Leszek. Ja bym jeszcze ciach - ale nie słuchaj mnie, nie mam patentu na rację. Nie strasz jabłoniami; przecież one wszędzie i internet też, mam nadzieję :) Chwilowo dalej ciachać się nie da. Faktisk, tam też są jabłonie, internet likeledes;). Leszek.

Dziękuję Pablo. Potrzebuję dystansu. Pozdrawiam. Leszek.

Spróbowałem, dziękuję Franko. Nie doczekam jabłoni. Pozdrawiam. Leszek.

Jadwigo, proszę coś na temat wiersza. Reszta jest nie na miejscu. Leszek.

Lecterze, dobrze się skojarzyło. Bezbarwność wynika z diagnozy, mam nadzieję, że coś z tego jeszcze wycisnę. Dzięki. Pozdrawiam. Leszek.

Dzięki, będę próbował. Leszek.

Gałązka jabłoni potrafi wiele, dlatego nic nie musi wynagradzać. Wystarczy, że jest ;) Nadal bardzo bym chciała zobaczyć zorzę i inne "cuda świata", ale ważniejsze od nich są moje pelargonie na parapecie, wczoraj przesadzałam ;)) Dzięki serdeczne Leszku. Pozdrawiam. W kwestii zorzy wrzuć sobie zdjęcia Witka Kaszkina, z pelargoniami - święta racja. Pozdrawiam. Leszek.