Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Leszek_Nord

Użytkownicy
  • Postów

    1 541
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Leszek_Nord

  1. Dziękuję Bernadetto, zastanawiam się. Pozdrawiam. Leszek
  2. Bardzo podoba się pierwsza część, potem już mniej, jakiś bałagan się wdarł. Pozdrawiam. Leszek.
  3. Wiem, że takie Ci nie pasują, forma tutaj nie ma nic do rzeczy. Przyjmuję mężnie. Dzięki. Leszek
  4. Dzięki Leszku, przeczytaj jeszcze raz, pozdrawiam. Przeczytałem. Może to dlatego czuję niedosyt, że zawsze buntowałem się, żeby czas goił rany. Co to za rany, że może je wyleczyć byle czas! Zdecydowanie lepszy, niż Twoje poprzednie. Leszek
  5. Nie chciałem, żeby zabijały. One w mowie potocznej mogą być odebrane jako groźba, są, miały być, pewną przeciwwagą. Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam. Leszek To dla mnie to to nie jest grożba na pewno, a w dwóch wersach raczej ciężkie do zrealizowania. Może i ciężkie ale na razie nic innego nie przychodzi mi do głowy. Leszek
  6. Dzięki Januszu. Twoje wiersze są z całkiem innej bajki. Cieszę się, że ten Ci się podoba. Pozdrawiam. Leszek
  7. Dzięki Stefanie. Tobie to tylko jedno w głowie;). Mnie zresztą też. Pozdrawiam. Leszek.
  8. Nie chciałem, żeby zabijały. One w mowie potocznej mogą być odebrane jako groźba, są, miały być, pewną przeciwwagą. Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam. Leszek
  9. Dopisuję się do TWA bez wahania, można Agato? Zwłaszcza, że ten podoba mi się o wiele bardziej od poprzedniego. Pozdrawiam. Leszek.
  10. Stefanie, według tej recepty napisałeś kilka świetnych wierszy, ten taki nie jest. Może następny? Pozdrawiam. Leszek
  11. tylko to słowa ściśle określone jak znaki przy drodze zakręt w lewo zakręt w prawo stop mówię jakbym ścielił prześcieradłem pole minowe siedzimy na krawędziach łóżka w środku ocean spokojny może lepiej nic nie mów tylko mnie dotknij
  12. Dziękuję Franko, długo się z nim męczyłem i wciąż nie jestem zadowolony. Póki co algi trzymają mnie mocno. Pozdrawiam. Leszek
  13. a to co?:> jakiś Tourette'owsa wstawka?:> wszystko pieknie slicznie a tu nagle "by widzieć jak cierpią", nie pasuje mi do tego sielankow-depresyjnego kilmatu Dzięki, pomyślę. Pozdrawiam. Leszek
  14. Czytam Twoje wiersze Bernadetto, zdarza się, że przynoszą ukojenie zabłąkanej w dzisiejszym świecie duszy. Pozdrawiam. Leszek
  15. Ach isiu, nigdy nie leżałaś na dnie patrząc beznadziejnie w słońce? Mnie bardziej od spójności w obrazowaniu martwi brak melodii, która mi się gdzieś zagubiła. Dziękuję za zajście. Pozdrawiam. Leszek nie miałam 'szczęścia' oglądania dna z denniejszej perspektywy... ;) właśnie mi się zdaje, że ten brak melodii ma cosik wspólnego z brakiem spójności, ot, górę wzieny niedoczyszczone tony - i wszystko bez to ;) Jakie tam szczęście isiu, pozazdrościć Ci tylko mogę. Tony doczyszczę, jak się wydobędę. Zdrówka. Leszek
  16. tym razem jakos nie Leszku...pozdrawiam Do trzech razy sztuka, Bernadetto. Pozdrawiam. Leszek
  17. Ach isiu, nigdy nie leżałaś na dnie patrząc beznadziejnie w słońce? Mnie bardziej od spójności w obrazowaniu martwi brak melodii, która mi się gdzieś zagubiła. Dziękuję za zajście. Pozdrawiam. Leszek
  18. Tak też można go odebrać, choć wydawałoby się, że jedno dno, to już całkiem dużo. Dzięki za zajście. Pozdrawiam. Leszek.
  19. Leszku, ten wiersz tak mi się podoba, że pozwoliłem sobie na coś,czego nie lubię - na swoją wersję. Chodzi o rytm i imiesłowy. No i tytuł. Ja bym go osadził w wielkiej poezji i zatytułował np: "Wyznania Flebasa z Fenicji" Albo po prostu "Flebas z Fenicji"... bo Eliot swoją "Śmierć od wody" skończył tam, gdzie Ty swą opowieśc zaczynasz. NO i rytm... Zatem: Ale żeś Czarku wysupłał! Pozwól, że trochę podumam. Wielkie dzięki tymczasem. Leszek
  20. Januszu, bo życie na dnie jest ciekawe. Pozdrawiam. Leszek
  21. To znowu b. dobry wiersz! Coś co przywołuje nastrój Eliota i jego topielców... Tego "dna ciszy" może bym nie usuwał, może coś da się przerobić, by było oryginalniej. Ale na pewno usunąłbym pierwszy wers. I zmieniłbym tytuł,bo imiesłow zawsze jest taki sztuczny. Spróbuj to przeczytać bez "utopiony", wtedy jest wieloznacznie i nie natrętnie. Pozdrawiam gratuluje czarek Dzięki Czarku, poprawiłem co się dało. Przyznaję, że jeszcze cały czas nad nim pracuję. Wysupłuję go z naleciałości. Pozdrawiam. Leszek
  22. "akcja toczy się na dnie" - dzięki za to ratunkowe koło, pomyślę nad tą ciszą;). Pozdrawiam. Leszek
  23. oglądał dna statków przesłaniały toń wody jak chmury niebo widział też takie które mogłyby go zabrać z powrotem unoszony prądami zamieszkały przez węgorze w ciszy na dnie osiadł wśród alg z widokiem na zimne słońce i czekał aż wzejdą korale wciąż jeszcze kochał tych którzy są za daleko by widzieć jak cierpią wierzył że granice istnienia nie są skończone było ciężko ale nie tak by chciał nigdy nie żyć
  24. :)) edit: mam niejakie wrażenie cobym strędowaciała...;), zatem, na wolniejsze chwile, odpuszczę sobie orgię i będę 'studiować' lepre.ozę zacznę od Mniszkówny....hihi... Nie jest tak źle;) To tak z oniemienia. Figlarnie puszczasz oczko. Tak sobie Ciebie wyobrażam. Pozdrawiam. Leszek
  25. Dziękuję Franko za przywołanie Leśmiana, dawno Go nie czytałem, ale "Dwoje ludzieńków" utkwiło we mnie na zawsze. Tak często opieramy się na czymś czego nie ma, choć wydaje się nam, że twardo stąpamy po ziemi. Pozdrawiam. Leszek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...