Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna_Janina

Użytkownicy
  • Postów

    942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Joanna_Janina

  1. Ciekawie użyte przerzutnie. Dzięki nim nawet proste rymy nie zakłóciły rytmu wiersza. Nie rozumiem tylko zakończenia. Nie dociera do mnie jakoś. Pozdrawiam ;) Janina
  2. siadaj zaparzę ci wspomnienia w imbryku zapomnianej rozmowy pij póki gorące póki kożuch rozpaczy nie przykrył wieczornych rozstań wymieszaj dokładnie cukier zabłąkanej nadziei aby każda cząstka życia była tak samo słodka
  3. Zakończenie jak najbardziej. W drugiej strofie wkradł się rym i coś mi ta "sól" do niczego nie pasuje. Reszta może być. Pozdrawiam :) Janina
  4. jesteś tak daleko czasem zapominam o tej wilczej przestrzeni dzielę się sukcesami wysłanymi sms-em a Ty cieszysz się wraz ze mną każdym pogodnym dniem otaczasz troską i przypominasz o przyszłości tak wiele dni minęło od owej chwili gdy brązowe oczy odbiły się na ostatniej karcie wspomnień nadal zasypiam z twoim uśmiechem pełnym serdecznej życzliwości kochałam te nasze rozmowy którymi podbijaliśmy górnolotne myśli dziś czekam cierpliwie na każde słowo które kryje cząstkę Ciebie
  5. Zaciekawiłeś mnie. Lubię obrazowe wiersze. A ten właśnie taki jest. Myślę, że na pytanie zawarte w tytule odpowiedziałeś ostatnim wersem swojego wiersza. Bo z tym nie trzeba się spieszyć. Na każdego kiedyś przyjdzie czas. Żeby tylko nie przeżywać tych ostatnich chwil w samotności tak jak twój peel. Pozdrawiam serdecznie :) Janina
  6. niegdyś chłopiec młodej pannie jako znak miłości pełnej wręczał tylko serce twarde z odpustowego stolika w dłoni ciepła jego dłoń tak kroczyli polną ścieżką i nie było słowa kocham ani wybacz ani proszę tylko oczu błysk zmętniony który powstał z upojenia winem stęsknionej miłości czegóż więcej było trzeba zapach wiosny słodki dotyk to był dar na miarę króla kiedyś się kochali mocniej chociaż przez te długie lata świat doświadczał wiele razy miłość tak zwyczajna prosta połączyła aż po wieczność patrzę na te szare twarze pełne świeżutkiej nadziei która prowadziła wiernie poprzez wszystkie trudne chwile szukam klucza do tej bramy za którą zamknięto szczelnie uczucie na starej fotografii
  7. Nie do końca wiem o co ci chodziło, ale dziękuję :) Janina
  8. Dziękuję za spostrzegawczość :) Już poprawiłam. Cieszy mnie, że mój wiersz do ciebie trafia Pozdrawiam serdecznie Janina
  9. jesienny liść zasnuty lekkim szronem rozpoczął tę wędrówkę zimowe wieczory zaczęły napełniać się ciepłem a wiersze same płynęły krętą rzeką natchnienia nadszedł także wiosenny uśmiech ukrywany w zakamarkach serca gorącego jak słoneczna kula tylko letnia radość popychająca do czynów została zdeptana przez obojętność nieczułej duszy mimo to zasypiałam wciąż w słodkim zapamiętywaniu szczególików z nadziei
  10. No nie każdemu się tak kojarzy panie Tolku. Autor pisze tak jak czuje i zapewne miał coś innego do przekazania aniżeli pan wyczytał. Ja przynajmniej to inaczej widzę. A autorowi nadziei życzę :) Janina
  11. No więc tak... w pierwszym wersie wkradł się rym. Zauważyłam że używasz ich tylko w 4 i 5 wersie każdej strofy. Czasami rymy troszkę naciągane. W 6 wersie jakoś gubi się rytm. To tyle co chciałam dodać co do formy :) Janina
  12. Przesłanie do mnie trafia, tym bardziej, że obecnie czuję podobnie. Taka nikła nadzieja na coś, takie "światło w ciemności". Może tutaj coś z formą nie tak, ale co tam forma. Mnie się podoba! Pozdrawiam autora serdecznie Janina
  13. Dziękuję za uwagi Tomaszu. Może i masz rację. Pozdrawiam Janina
  14. I znowu to samo ;(.. przestańcie już Janina
  15. jesteś chociaż cię nie widać chodzisz za mną każdą drogą chronisz przed klęskami świata podpowiadasz listę czynów i otwierasz kruche serce Ty mnie tulisz kiedy płaczę łzy ocierasz w utrapieniu Ty pilnujesz dniem i nocą by płonienia mej nadziei nie ugasił deszcz zwątpienia
  16. hmmm... chyba masz rację, troszkę jak kazanie Pozdrawiam cieplutko :) Janina
  17. Ależ cała przyjemność po mojej stronie. Dedykacja potrzebna, bo bardzo mi pomogłaś. Dziękuję za piękny, konstruktywny komentarz :) Pozdrawiam słonecznie Janina
  18. i cóż z tego że marzenia nie zawsze docierają do celu a niekiedy ich drogi całkowicie zmieniają kierunek widocznie tak być musi życie to jedna wielka zagadka naszpikowana niespodziankami nie można zaplanować wędrówki po ziemskim globie czasami otrzymujemy od Boga to o czym nawet nie śniliśmy a plany naszych upragnionych celów powoli się zamazują Niebieska Matka wie która droga cenniejsza w bożych oczach z Maryją zawędrujemy tam gdzie nasze dłonie zdziałają najwięcej
  19. Masz całkowitą rację. Z marzeń nigdy nie należy rezygnować. Nie spełnią się jedne to tworzyć następne żeby znajdować jakiś sens ;) Pozdrawiam serdecznie Janina
  20. Dziękuję za twoje dumanie Krysiu... mądre dumanie :) Pozdrawiam serdecznie Janina
  21. Może i tak... gdy się już nie widzi tego właściwego wyjścia, zostają te pomniejsze.... Pozdrawiam Janina
  22. zaczynam bać się marzeń wydaje się że najdrobniejsza iskierka nadziei jest na tyle silna by popsuć wyśnione szczęście kolejny dzień oddala od punktu wyjścia spokój otacza umysł do którego już nie stukają pragnienia Po zmianie z dedykacją dla Grażyny :) Dziękuję!!!
  23. czas ulatnia się powoli znika odcień lat minionych kwitną nowe horyzonty pełne marzeń niespełnionych tylko przyjaźń taka sama koi ból pokrewnej duszy słucha krzywd i rad udziela potem każdy problem kruszy więc pamiętaj przyjaciółko że pomocna dłoń wciąż czeka a otuchy słowa szczere chcą ukoić płacz człowieka przyjaźń mocnym łączy supłem chociaż los wkrótce rozdzieli nasze oczy zamyślone dusz ruszyć się nie ośmieli
×
×
  • Dodaj nową pozycję...