Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

macia miszka

Użytkownicy
  • Postów

    485
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez macia miszka

  1. dyszysz przy moim ciele jak zwierzę z tropiku to miasto tętni gorącem a twoja skóra ma smak dojrzałej pomarańczy jeszcze pamiętam dwóch mężczyzn idących przez park na starcie znajomości kochanie za mało czasu pierdolmy się w czasie deszcz i po - to tak nieprzyzwoicie brzmi.
  2. dzięki za cmokes wolę Brada Pitta ale dzięki tak jest rzeczywiście ciekawiej rymuje się i jest spójnie.
  3. po to, że to jest wiersz patriotyczny może "Warszawka" jako drugi tytuł ? hę ?
  4. twoje kroki cichsze od ptaków a miasto do, którego przychodzisz pachnie moim ciałem przeglądasz znajome miejsca, uliczki już nie brzmią tak swojsko, smakują obcojęzycznie mówisz - zdradziłeś. Nie jesteś patriotą odchodzisz szukać czułości gdzie indziej.
  5. ognisko płonie objęci jak wilki wywołujemy dawne piosenki a ziemia jest tu i milczy słuchając gdzieś w oddali pogromcy czerwonych kapturków zdejmują skórę i jako ludzie wpatrzeni są w księżyc.
  6. wciągam moje miasto w płuca zamykam między żebrami jego uliczki to moje żyły przepływa krew głośna szumem ludzkich oddechów wpada na grupę gołębi jeśli już umrzeć to tylko w swoim języku - myślę i skaczę z Pałacu Kultury to jest moja śmierć - polska i kulturalna nie zagraniczna, obcojęzyczna taka po prostu warszawska.
  7. Rafi pamiętasz : ten hotel, to samo morze rosło wsłuchując się w kolejne historie plaża dzika jak te mewy wkładałeś mi truskawki o smaku żelków Haribo za rok w tym samym czasie - mówiłeś mężczyzna z przeszłością, ten drugi bez adresu.
  8. Rafi upał rozsennia a uliczki takie pełne tylko Ciebie brak pióro nie możesz przestać nadawać jesteś jednym wielkim zdaniem krew we mnie tak cicha jak to morze, które przytuliłeś zdradzony zamknąłem powieki kochałem się z plażą a piasek był szorstki jak język żyrafy Rafi w moim mieszkaniu nie ma smutku tylko za bardzo pachnie jodem.
  9. jestem świeżo po związkach z płatkami kwiatów za rok w tym samy czasie zakwitnę ciepłym wieczorem wstęgi morskie jak dziecko przytulę moja dłoń teraz to jesienny liść prowadzi mnie prosto na śnieg a ja jej ufam pokornie.
  10. możesz tu umrzeć tu jest twoje morze twój prywatny adres pamięć jest warstwą grubego papieru nie rozerwiesz tylko licz zdobyte śmierci odradzaj się w nieznane.
  11. w tym mieszkaniu zatrzymuję się na chwilę bliscy nieznajomi - takie stado wilków ludzie stoją niczym drzewa ich dłonie nie szumią to jest metro nawet latem bywa chłodno mam ochotę na spotkanie z słońcem ono - guz na niebie nie chce rosnąć bo tak cicho.
  12. teraz wiem co czuł Chrystus będąc na krzyżu liczę swoje małe śmierci odradzam się przez batoniki nie potrzebuję miłości wystarczy pełen barek i mogę zapomnieć ( się przez magnes ) a jaki kształt ma śmierć ? z pewnością pestki takiej zwyczajnej im mocniej żyjesz tym większa widziałem ją na ziemi ( naprawdę ) przypominała małego ptaka taki właśnie był Ikar lecąc ku słońcu.
  13. kobiety tak jak kwiatu nie pyta się ile ma lat najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
  14. fale to włosy mojej siostry tak bardzo chciałbym ją mieć zanurzam się w nią aż po sam czubek głowy jest mi ciepło, bezpiecznie już nie muszę tęsknić ogarniam ją całą.
  15. Jestem raczej aktywna niż pasywna - powiedziała wiosna do niedźwiedzia a niedźwiedź zamiast wąchać miód zaczał oglądać asortyment okolicznych kwiatów. Jaką lubisz pozycję ? - zapytała pszczoła swojej przyjaciółki. Lubię kiedy płatki kwiatków masują mnie po brzuszku. Tylko uważaj na rosiczki. One bardzo lubią jeść owady.Będę ostrożna - powiedziała nurkując odwłokiem gdzieś w głęboką trawę. Jak myślisz czy jestem ładna ? - zapytała trawa chłopca. Chłopiec nie rozumiał szumu traw tylko milczał wpatrzony w słońce. Pewnie by odpowiedział ( bo nieładnie jest nie odpowiadać na pytania ) - masz w sobie dużo nadzieji.
  16. ... takie prywatne miejsce obok prawej piersi wystarczy, że przejdziesz mostek handel uczuciami będzie dostępny.
  17. W tym filmie chłopcy często ruszają ustami. Języczki zamoczone w odbycie to najsmaczniejszy posiłek dla oczu. Józek, Antek, Gabryś - nieważne jak masz na imię. Jakość przyrodzenia jest równie ważna co szczoteczek do zębów. Absolutne dopełnienie. Przecież trzeba coś przeżyć - grzechocze elektryczny banan. Poddenerwowana kamera rejestruje szybkie ruchy apetycznych ciał w markowych, białych bokserkach. Wracam do domu. Zbieram szczątki DNA mojego kolegi. Jutro kolejny dzień ćwiczenia mięśni twarzy. Przecież miałeś zostać kimś - szepcze przyjazny głos w słuchawce. Wpatrzony w okno myślę o świecie na zewnątrz. On wciąż pozostaje taki sam.
  18. za tym światem są centymetry grubej wełny morze zbyt słone kiedy je przytulasz jest ci ciągle ciepło świt ma postać dziecka o zmierzchu każe nam wracać , nie znosi pożegnań.
  19. ukryj mnie w zimowych swetrach chociaż dzisiaj tak gorąco chodź nad morze pod wskazany adres tam jest pępek twój tam ulica, znajomości schowam cię w zamkach z piasku będę słuchał przypływ-odpływ.
  20. nocujesz przy moim ciele cichy jak ptaki chcesz żebym na skórze opowiedział ci bajkę wyciągasz skrzydła; morał nie masz ochoty wracać pod wskazany adres nd morze, nad morze leć to stamtąd pochodzisz.
  21. ... słyszysz Nemo są ponad będą łowić zrobią kawior dla Alexis, frutti di mare do kochania urodzeni mordercy obgryzają smaczne łuski zostają kości o wyglądzie żeber ułożą z nich bajkę o podboju wielkiej wody.
  22. moje dziecko wyśnione słyszysz : dźwięk przejeżdżających chmur, kroplę, która spływa źdźbłem trawy, wiatr smagany skórą oziębłego drzewa słyszysz więc zamknij swe oczy i otwórz bicie mego serca o bezimienne.
  23. paplanina oddechów, przestrzeń rozwarta między palcami, słowotok ptaków budzi burzę.
  24. anioł dla mamy spada wprost na nią bardzo szczodrze potrąca ją autobus mama jest wdzięczna ktoś ją zauważył w prezencie na przywitanie dostaje parasolkę mama wygląda jak Mary Poppins nie widzi anioła myśli o rzeczach przyziemnych fruwanie zostawia supermenom taki jest anioł, którego przysłałem pocztą podróżną w chwilach kiedy mnie brak przyda się jakaś niezbyt życiowa, ciepła fajtłapa.
  25. litery jak ptaki bez gniazd kto rozwiąże klucz żurawi ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...