
macia miszka
Użytkownicy-
Postów
485 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez macia miszka
-
Nagi mężczyzna w moim oknie wciąż w białych skarpetkach zakłada nogę na nogę, papieros zwilża mu usta i chłonie oddech, światło zanika, zamykam go w słowach.
-
Kraksa w dwóch wierszach
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Niemy krzyk przedziera się przez Pisk opon samochodu przedziera się pisk opon pędzącego samochodu niemy krzyk pewnej sukienki. -
Kara ( z ) miłości
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Skazuję ciebie kochanku bowiem zdradziłeś lecz nie milczeniem co ciszę zamyka w swoim łonie lecz pocałunkiem, który ciało twoje namiętne jak iskra rozgrzewa. -
Bez tytułu
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ćma ciemnością zaślepiona ląduje w karafce mojej prababki, budzę się przez jutrzenkę z lekka z łóżka zepchnięty, patrzę : o dziwo !, na moje rany ! karafka pusta a w niej jest motyl liliowo pijany. -
Sezon na lato
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ścielą się, ścielą ptaki w obłokach, nad nimi góruje radość poranka, nadchodzi dzień wiecznego uniesienia. -
Śmieszność
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tchnienie absurdu pośród okolicznych przechodniów, alejek normalności mijanych z potrzeby to tylko klaun co gra na skrzypcach a na ostanią nutę pęka mu serce za bardzo się boi żeby przestać. -
Królewna Śnieżka - część 1
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Dawno, dawno temu za siedmioma górami, lasami, rzekami , itd żyła sobie bardzo ale to bardzo zła królowa. Miała czarne jak smoła włosy - niemal tak długie, że się o nie potykała. Piersi były obwisłe - nie takie jak dawniej. Dłonie pokrywała grzybica i starcza narośl. Cipka była wysuszona. Otwór ślimaka nie zapełniał się wilgocią. Od czasu do czasu pochewka królowej była smagana przez sprawne dłonie młodej służki. Czubkiem języka doświadczona w tych sprawach dziewczyna wylizywała wszelkie bakterie osadzające się na dnie krateru złej królowej. Rano pielęgnowała ona swoje dłonie kremem z kasztanów dziko rosnących w zaczarowanym lesie. Po śniadaniu składającym się z pokaźnej porcji kawioru oraz dżemu z zielonych winogron królowa trenowała karate pod nadzorem niezwykle przystojnego instruktora ( który, był gejem niestety ). Poza tym regularnie chodziła na basen, do solarium , na siłownię. Wszystko po to by nadal wyglądać świeżo i młodo. Weneckie lustro ubrane w egzotyczne ramy zawsze wieczorem oznajmiało królowej, że jest najpiękniejsza na świecie, ale ...... Ale ?! - Królowa z całej siły uderzyła lustro w twarz. Nigdy nie było żadnego ale. -W twoim królestwie mieszka Śnieżka - dziewczyna o maści tak białej jak puszek śniegu, włosach sprężystych koloru słońca , cycuszkach jędrnych.... - Wystarczy. Bo się doigrasz - oznajmiła rozkazującym tonem królowa. - Więc na imię jej Śnieżka. - Nie, nie przypominam sobie. - Jest wyjątkowo nieśmiała . Kryje się w niej prawdziwy potencjał. Rodzice porzucili ją zaraz po urodzeniu. Któraś ze służek znalazła ją w wiklinowym koszyku niesionym przez rzekę. - Przypominam sobie. Młody cielaczek - świeży i dorodny. - Wyślę ją do zaczarowanego lasu. Z tamtąd już nie wróci. Śnieżka - dziewica niepewnie stawiała każdy krok. Miała nazbierać trochę czarnych jagód, mchu oraz kwiat paproci. Znalazła już wszystko oprócz tego ostatniego. Malutkie, czerwone trzewiczki niosły ją coraz dalej w głąb mroku równie czarnego co włosy królowej. Otworzył się przed nią dudniący odgłosami demonów korytarz. Na samym końcu tlił się odwieczny sekret lasu - kwiat paproci. Śnieżka niepewnie zapuszczała się coraz dalej tak jak zapuszcza się penis rycerza pod suknię wybranki. -
Tęsknota
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ciągnie się dym szarooki przez moje serca, przez moje oczy i przypomina tę jedną nadzieję gdy byłaś kimś więcej niż tylko wspomnieniem. -
Luna kiss
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pocałunek księżyca zwykle ma dwa oblicza : kiedy jest kółkiem do zabaw graniastych przy, którym niedbale wypowiadasz fatalne w skutkach życzenie lub też na wpół śpiącym twoim pośladkiem nocną balangą już umęczonym. -
Bez tytułu
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
W sklepie wywieszono tabliczkę : nowy towar a ludzi wciąż nie ma. -
Zabawa w kaczki
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rzuciły dzieci po kamyku w źródlaną tafli wodę, kto trafi dalej - powiedział Janek następnie poszedł razem z innymi bawić się diabłami. -
Zagadka poezji
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Panowie i panie odpowiedzcie mi na to oto pytanie : ( jeśli tylko łaska sprzyja mnie pokornemu słudze ) co jest wnet gorsze : pustka co dławi me serce z braku natchnienia niczym robactwo iście szkaradne a może bezsenność z nadmiaru pragnienia ?! -
Niedokończoność
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ptaki na niebie potargał wiatr, w całym zamęcie utworzyły wnet ósemkę, kochanek patrzy : ile nas będzie ?! -
Bez tyttułu
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Martwe motyle ściegiem piętrzą się na trawie niewinność ucieleśniona. -
Ludzkie przysłowia
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Mówią , że nie taki diabeł straszny jak go malują patrzę w swe lustro a ono pęka. -
Wśród kwiatów
macia miszka odpowiedział(a) na le_mal utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
o miłości do kwiatów i nie tylko kim jest sławna kwiaciarka ?! bo nie znam żadnej takiej wiersz wdzięczny i zabawny w sam raz na dzisiejszy upał jednak mnie nie ochłodził bardziej rozgrzał. -
Chłopcy deszczu się nie bali, chłopcy z deszczu wnet powstali z moich łez, z mego pragnienia, chciwego - chcieć, przybyli na wiary mej rychłe żądanie, niewolności zabijanie, śliczni chłopcy z moich łez.
-
To co w zasięgu twoich warg
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Gówno tylko składnią pokarmów zatem powietrzem, usta, które połykam, Niemcy polaków, żydów, jeśli mi powiesz : mnie to obchodzi gówno, interes gówniany, to igrasz z Bogiem, gówna nie tykaj bo ono śmierdzi inaczej mówiąc całym tobą. -
Monolog truposza
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Oj ! -jak tu zimno, jest tak samotnie, nawet kocyka mi nie dali, kości moje są niczym drzewo spróchniałe balsamicznym octem nie wypolerowane, wiatr wieje a ja mam katar, apsik ! - na zdrowie nikt nie powie, nie zaśpiewa ulubionej kołysanki, trumienka mała i niewygodna, czyż nie wiedzieli, że mam klaustrofobię ?! -
Żona moja zanim przyjdę z pracy dziennego kochanka w kosteczkę niczym pora drobno kroi, następnie szybko chowa pod naszym, wspólnym łóżkiem tak więc w domu nigdy nie czuję się sam ponieważ plik facetów pod sobą mam.
-
Zapach chłopców do mycia, latających gąbek, krzyk wrzeszczących bachorów, ich ciałek ruchających deski z kredy, przenośny gwozd pana ratownika, atmosfera w szatni niczym z filmów porno, bose stopy, ich grzybica.
-
Dziecięce zabawy - deser na pożegnanie
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Ciemne zakamarki piwnicy rodem z "Milczenia owiec",na ścianach wiszą haki zalane zaschniętą krwią. Malutkie okinko objęte kurzem i licznymi pajęczynami. Nawet nie chce się otworzyć. Światło wiosenne ledwo tu wpada. Rzuciła go na stare łóżko. Chłopak jest zadowolony i nieświadomy. Leży wygodnie. Przeguby rąk ma obwiązane aksamitnym szale. Usta pozwala sobie zakleić metalową taśmą. Jakaś nowa ekscytująca sado-maso zabawa. Dziewczyna przysiada na chłopaku symulując seks. Czuję jak jego mały pulsuje. Jednym mistrzowskim cięciem niczym Czarna Mamba z "Kill Billa " rozcina mu powieki. Sączy się wydzielina kolorystycznie przypominająca dżem z truskawek. Chłopak się szarpie jak marionetka. W tej jednej chwili,jednej sekundzie nogi jak penis stają do pionu. Podrygują jak klaun w cyrku jeżdżący na rowerze,bawiący się piłeczką. Gdybym tylko miała szpikulec do lodu tylko,że wcześniej powinnam założyć nogę na nogę. Zjem twoje serce z figą,makiem,pasternakiem - śpiewa cichutkim,niemalże jogurtowym głosem pani modliszka. Zostawia go samnego w milczeniu. Teraz musi się zająć swoim tatusiem. Siorbie piwko jak zwykle. Gorzki chmiel wlewa się w jego podniebienie wypełniając wilgocią. Patrzy na mnie zaspanymi,przekrwionymi oczami. Jeszcze nie wie co się zdarzy. Niech moja,mała dziewczynka usiądzie tatkowi na kolanach. Bawię się z nim w kotak i w myszkę. Wciąż mam ranę na policzku po ostatnim zajściu. Przejeżdżam po niej jak po karuzeli. - Chodź tatusiu,chodź ! - wabię go swoim zapachem niczym wściekła padlina nienajedzoną hienę. Z lekka zadzieram sukienkę. On zdejmuje czarny,styrany podkoszulek. Ukazuje się obwisły brzuch jak u starego rockandrollowca.Obejmuje mnie w pasie.Wgryza się niczym wampir w moją szyję.Zapach potu osiada na mnie jak stado much na gównie w letnie popołudnie. Bam,bam - raz i dwa. Kilka ostrych ciosów rzeźnickim nożem . Policja będzie miała co oglądać. Osuwa się na ziemię. Zdziera ze mnie sukienkę. To nic - kupię sobie nową. Jego łapy ślizgają się po powierzchni. Niczym topielec z trudem łapie ostatni oddech. Telefon - właśnie teraz - jak w dobrych thrillerach. Nawołuje,rozpacza. Zupełnie nie wie co robić. Znów jest małą dziewczynką. - Halo ! - słuchawka wisi jak ludzkie jelito. Ona płacze. Siedzi w kącie i płacze. Co ona zrobiła ?! Przecież to grzech. Jednym ,zabójczym ruchem włącza telewizor. Oko do niej mruga. Patrzy i mruga . Chce ją przytulić. Teraz - w tej chwili. -
Zaginiona siostra
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Gdybym miał siostrę zaglądałbym jej pod majtki szukając dziewiczego puszka, co rano tonął w jej lokach, bronił jej cnoty i figowego myślenia, pożyczał szminki,lakierki,tampony, próbowałbym zdzierżyć kiedy jest jej pełnia a kiedy zaś mini. -
Bez tytułu
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Gdybym miał brata tuliłbym go jak lustro, zbierał za niego wszystkie jagody, spał w jednym łóżku trzymając za palec broniąc się razem przed gniewem ojca. -
Tożsamość
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
W wieku dziesięciu lat wymieniłem organy płciowe z koleżanką z piaskownicy, mając szesnaście poszedłem do domu kolegi, zostałem na dłużej niż to obowiązuje chemiczna zasada, mając dwadzieścia lat myślałem,że wiem o sobie wszystko to jestem cały ja tak czuję i kocham.