Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

macia miszka

Użytkownicy
  • Postów

    485
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez macia miszka

  1. Co teraz będzie ?- kto mnie rozpuści we czeluściach swojego żołądka - powiedziało kokainowe ciasteczko. A ja ? - komu będę zatruwał płuca- zrehabilitował się papieros - najtańczy z możliwych w miasteczku wprost z westernu znajdującym się nieopodal. Od dłuższego czasu nikt nas nie nadużywał. Pewnie to ten tryb życia - zawyło mydło z czeluści schowanej w zakamarkach łazienki,która bardziej przypominała piwnicę gdzie kat zarzyna swoje ofiary niż przyzwoitą toaletę. A ja jestem zadowolona - wyraziła swoją aprobatę z istniejącego stanu rzeczy powoli rozkładająca się wanna z wadami kręgosłupa. Zawsze był zbyt ociężały ,nie przywiązywał szacunku do higieny,tymbardziej formy fizycznej, wszędzie te oblepione muchami włosy. Eeech... szkoda gadać - cała jestem nimi wypełniona. Wygądam zupełnie jak Yeti. Nagle straszne zawodzenie w cichym i zalęknionym pełnym licznych komkleksów domku rozległo się dziwne chrobotanie. Coś małego i czarnego chodziło powoli . Proszę przestańcie - odezwały się chórem deski od podłogi nie mogąc powstrzymać się od rychło wyczekiwanego ataku śmiechu. Rozległ się potężny i złowrogi głos - Wasz pan i władca leży martwy na dnie jeziora. Został wyrzucon y z łodzi przez swoich towarzyszy. Zawsze chciał mieć niecodzienny,mistyczny pochówek. Tak przynajmniej opowiadali jego znajomi. Tego jeziora w,którym znajduje się młoda dziewica - zapiszczała przerażliwie stara popielniczka przerywając włochatemu stworzeniou na nieogolonych nogach. Tak właśnie tego - odpowiedział przywódca. Ten stam musiał do tego doprowadzić. Miał atak serca w miasteczku. Małe,czerwone biedactwo nie mogło dłużesz znosić tych upokorzeń. Drzewa nie będą tak bardzo cierpiały,chociaż zapewne zdają sobie sprawę z tego,że są nieodzownym tworzym na papier-ogniwem spajającym ludzkie umysły i zapewniające im godny rozwój. Ludzie muszą czytać a twórcy muszą na czymś pisać. Moi towarzysze i ja osiedlimy się tu - jest tu wystarczająco dużo wilgoci i miejsca na pajęczyny - odrzekł Atragog - król pająków. Po tak długiej i wyczerpującej struny głosowe tyradzie papieros,kokainowe ciasteczko,wanna,mydło oraz papierośnica a także inne przedmioty domowe zamilkły. To kto będzie teraz się nami zajmować ? kto uzupełni cieriętniczą pustkę ? A Zębowa Wróżka komu będzie zabierać zniszczone zęby zakopane w ziemi po zmroku ? Może Czerwony Kapturek ? Głupiaś - odezwał się zdenerwowany papieros do papierośniczki. W chatce na glinianych nogach musi być babcia i trzeba jeszcze załatwić Wilka. To może Jaś i Małgosia. Potrzebna jest wiedźma. Więc trzeba wyciągnąć ją z bajki. Chyba tak.
  2. Fajne - krótkie i treściwe ale właściwie o niczym powinno być w dziale dla początkujących.
  3. Rozumiem,że możesz zabijać ale żeby zjadać swoje ofiary to tak jakby ukrywać swoje sumienie. Nieszczęśliwe dzieciństwo wcale cię nie tłumaczy. Wszyscy seryjni mordercy zwalają całą winę na mroczną przeszłość. Pewnie trafię do piekła aniele- odrzekł pewny swego Hannibal. Nie - zabrzmiała odpowiedź. Nie mów mi,że do nieba bo nie uwierzę. Nie - odezwał się anioł niczym automatyczna sekretarka. Wię pewnie do czyśćca - męczył się doktor Lecter. To nawet byłoby sensowne- były psychiatra-morderca i kanibal w jednym pomaga agentce Sterling w złapaniu Bufallo Billa w zamian za sprzedaniu swych gorzkich wspomnień. Nie czyścieć dokrtorze Lecter - odpowiedział wyraźnie już znużony anioł z drwiącym uśmieszkiem. Zielona trawka. Hmmm... Brzmi nieźle ale wolę zdecydowanie ludzkie mięso poza tym nie wiedziałem,że w niebie się pali. Zachowuj się - jesteś w niebie- zacząl go strofować anioł. Jestem twoim aniołem. Ja ?- zdziwił się Lecter. Nawet ty - każdy człowiek ma swojego anioła a jesteś przecież człowiekiem. Wybitnie inteligentnym no zło przeważnie jest ucieleśnieniem wszelkiej inteligencji. Tu masz drzwiczki - pokazał na prawo anioł. Przejście do trzeciego wymiaru - odparował z sarkazmem doktor. Nie drwij. Kosmici nie byliby tobą zainteresowani. wiem to z dobrze poinformowanych źródeł. Otworzysz je - i pewnie wyląduje w piekle- przerwał mu doktor. Jeśli miałbyś tam wylądować już dawno by się to stało. Na metalowych drzwiczkach widniaj napis zbudowany z chmurek- otwórz mnie ! Doktor posłusznie otworzył. Jego oczom ukazał się niezwykły widok : stado pasących się pulchniutkich owieczek podskibujących w podskokack zieloną trawkę. Każda z nich symbolizuje twoją ofiarę. Ile ich było ?- szesnaście,osiemnaście. Siedemnaście - odpowiedział z przekąsme Hannibal. Byłeś blisko. Co ja mam niby z nimi robić ? Będziesz ich pasterzem - odpowiedział anioł zaciekawiony reakcji doktora. I może jeszcze mam je przytulić - wyśmiał go doktor. I uważać żeby nie wyszły przez drzwiczki i oczywiście strzec je przed wilkiem a on czai się tuż za nimi.
  4. - Kochanie chcesz banana ? - nie Ewo po raz setny Ci powtarzam - nie lubię ściągać skórki - chyba,że sobie - od kogo dostałaś ? - pewnie tego straganiarza z dołu i pewnie z nim spałaś - przecież to nie grzech - nie pod warunkiem,że nie jestem tego świadom - a teraz rozrzuć swoje włosy tyle ich masz,że zasłaniają gaj oliwny i podaj mi piwo i trochę odpocznij wkrótce urodzą się nam bliźnięta.
  5. Kim jest Szymon Słupnik ?
  6. Mi się niestety nie podoba momentami strasznie drażniące a i sposób zapis choć zapewne taki miał być wpisuje się w moje nerwy niemniej jednak bogactwo słów poraża a niektóre wersy są nawet wręcz kapitalne.
  7. Żałuję. tytuł ciekawy zawartość mniej. ale to kwestia gustu innym może się spodobać.
  8. Mistyczne i rymowane nie tak głębokie jak by się mogło wydawać najlepsze jest i najciekawsze to co pod wierszem.
  9. Dziołcha na ulicy odziana jedynie w szaty kopciuszka w gorączce uliczek licznymi umysłami nadzianych wypuszcza do mnie bajeczną myśl : czy chciałbyś mój chłopcze przejechać się po obrzeżach mojego dziewictwa ? tak - chciałbym zatracić z tobą dzieciństwo i już mkniemy w pociągu pełnym różowych misiów nadzianych zamiast pluszu belfrowskimi ołówkami on się zbliża z stalowym kutasem wygląda jak amant jej ojciec wciąga ją w brud kamieni i oklepanych filmowych historii porywa mnie do tanga osobliwy trójkąt krąży w rozdygotanym kołami pojeździe mężczyzna leż z zaskoczoną twarzą a jej się marzy niebieska pustynia w pomiętym topie z napisem nirwana wygląda jak wolność a ja wciąż patrzę na nią z odjazdem mój anioł mi mówi : pocałunek kokainy przynosi nieszczęście lecz nigdy nie wierz dziewczynie z przeszłością bo możesz utracić coś więcej niż przyszłość.
  10. Ja mam 23 lata. tytuł bym wyrzucił w sumie nic oczywistego
  11. Ja też jak widzę swoje przeznaczenie chciałbym urodzić się od nowa. tytuł zupełnie zbędny. Lauro czy podobało ci się "Miasteczko Twin Peaks " ? Stąd ten pseudonim ? Skądinąd lepszy niż sam wiersz przewaga tego o czym chcesz opowiedzieć a tego w jakie ujęte jest to barwy .
  12. Może lepiej bez tytułu ? bo świetna puenta i ostatni wers tylko po co się powtarzać ?
  13. Poezja nigdy mnie nie zdradzi nie odejdzie w spoconej męskimi spojrzeniami sukience będzie wierna jak ta gazeta pod wycieraczką jest liberałem okrojonym literami tylko dla "nienormalnych" pozostali nie mieli tyle rozumu.
  14. Piękne - zwłaszcza początek.
  15. Można napisać to inaczej używając tych samych emocji i treści. To są tylko przemyślenia.
  16. Z ostatnim wersem nie do końca bym się zgodził. Dlaczego tak myślisz ?! Bogactwo w jakim kontekście ?
  17. Odjąłbym pierwszy i ostatni wers. To samo jest w tytule.
  18. Pod powiekami żongluje wiatr, zaciera kurz zardzewiałych dni puder zakrywa pęknięcia na twarzy, szminka spotyka twarde i oschłe niczym skorupa żółwia usta idziesz więc demonstrując swoją klaunadę lecz tylko ściany mają na zawsze twoje już dni okrzyczane.
  19. Ambitny,wysoko przeliterowany patos niestety.
  20. skalany słońca zachodem z chmurami we wnętrzu kotami na wierzchu wciąż tylko porykuje szarą,zbadaną brukowaną uliczka pomiętą przez faciów uliczną księżniczką pijaną butelką co wciąż się przewraca nie mogąc stanąć tyłek pokazuje w stanie kaca zmierzch na mnie patrzy przez zmarznięte okna przewraca gwiazdami ja spijam dzień cały i telewizor i czekoladę no i kochanka co szczyci się snami.
  21. Jestem w ośrodku komunikacji, stop śnieg spowity kamieniami wygląda jak jogurt z kawałkami czekolady w najlepszym razie Danone, stop wycieczka razem ze mną ogląda kino : jak na ringu leży w zmielonym wozie babka poturbowana podchmielony facet nawija policjantów na baleron nie zdążę na "M jak miłość" stop ktoś mi zarąbał portfele pasażerów stop.
  22. "Po prostu" chwila. nic więcej
  23. Mocno zgrzyta fatalny początek nie porwało mnie ale to kwestia gustu po co tytuł na końcu ?!
  24. W telewizji pokazali : dzieciaka co swoją panią siekierą zarąbał, małpirzycę,która poroniła cudze dzieci, złodzieja na głodzie co szybę z apteki pobliskiej podchmielił, i ludzi co za często chodzą do kościoła.
  25. Mężczyzna jest jak ciastko żeby się nie zepsuł włóż go proszę pani gospodyni do lodówki dokładaj mu lodu od czasu do czasu nastaw na temperaturę uczuć swych niech odejmie te kalorie tylko nie przesadzaj chyba,że chcesz wieszać na nim stare ubrania tak konsumuj lecz rozsądnie i powoli aż do ostatniego kęsa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...