
macia miszka
Użytkownicy-
Postów
485 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez macia miszka
-
Bez tytułu
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Poeta sprzedaje swoją duszę okolicznym pustelnikom gdzieś na obrzeżach chamstwa i bezrozumu tlący się w nocnych wagonikach szukają ciepła i strawy dostają coś więcej niż czułą wrażliwość, grom wyobraźni i prawdę istnienia dostają też siebie nagrodą za liryzm jest zrozumienie. -
Zbyt idealny ja jestem nie wiele wad mam zbyt mało za dobrych uczynków urealnienia do ci proponuję dlatego zabawę małą ciało ci dam ja swą miłość mi ty wymianę jako.
-
Miłość jest niczym ciastko z klawą dziurką tylko czasami można się nią udławić.
-
Wypadek
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Z ostrego jak brzytwa kropelką krwi zalana zakrętu wyjeżdża ślizga się niczym łyżwiarz po kruchym lodzie, opuszki palców opuszczają wnętrze gumowej kierownicy, naciska nogę na pedał gazu, pociąga za spust, za późno uderza gwałtownie głowa lekka jak u szmacianej lalki, nić pęka komory serca podekscytowane chcą szybko wyskoczyć nabluzgać na szybę ofiara śpi spokojnie światła zgaszone cząstki szyby walają się jak zgniłe odchody samotność, cierpienie, sen o bliskich, szpital pełen ludzkich aniołów pobudka !!! -
Bez tytułu
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiara jest lustrzanym odbiciem wody wznosi się ponad góry wysokie osiągając szczyt ludzkiego zbawienia. -
Aramageddon
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Usta są suche od żaru słońca, dłonie przygniecione kośćmi walących się domów, oczy przecian poświata błyszcząca, w tle Bóg swoją duszę na tle sterty aniołów i granatu nieba na mnie otwiera to jest samotność wśród obcych świadomość istnienia. -
Bez tytułu
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ostatnio w markecie naszego Papieża- Jana Pawła ostro promowali leży więc biedny pośród czekolad i bakłażanów patrzy z ukosa ciągle jest w cenie jak gwiazda filmowa na okładkach pop-magazynów widnieje mówili,że jest bezcenny teraz już możesz wszystko kupić i życie i duszę i własne istnienie o jednym i drugim wnet zapminasz goniąc za władzą goniąc za szczęścia pragnieniem. -
Jeśli o mnie chodzi zmienił bym coś w końcówce ale i tak jest okej podoba mi się chociaż jest to zbyt nieco oczywiste tylko jeden wers - można wyrzucić albo zmienić - " by już być bez wad "
-
Pies ogrodnika
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Łapami wygrzebuje ziemię spod jego nóg, nozdrza chrapią nielitościwie, kryształki potu zmieszane z kwaśnym posmakiem łez lądują na pokrytej licznymi rodzynkami skórze, oczy otworzyły się na wieczny sen, ochlapywanie śliną nic tu nie da, próbuje zlizywać czubkiem języka starczy naskórek, przyszły następne, próbują rozebrać pana do kości, odpycha chce mieć ciało tylko dla siebie do niego należy daje mu pokłon, wygina swe cielsko, macha uszami, merda ogonem, stoi i milczy pilnując śmierci aby nikt więcej jego miłości na wieki nie zbudził. -
Ciekawe zakończenie "dotyk niewierny" sugeruje zdradę.
-
Miłość
macia miszka odpowiedział(a) na Alicja Najdowska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
W części drugiej za dużo banałów choć ładnych banały z reguły są ładne w części pierwszej za dużo łez ogólnie za dużo wyrazów miłość w wierszu o miłości z tytułem "Miłość" końcówka absolutnie do zmiany wychoodzi nieład i kicz w miłości z miłością i wszystko jest miłością mroczna nicość trochę trąci myszką ale nie do końca Ja jednak nie jestem profesjonalistą. -
Pocałunek
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
I o to chodzi Taki efekt chciałem osiągnąć jeśli miałoby być łagodniej przyrównałbym usta do księżycy spijających gwiezdny pył albo jej ( niekoniecznie ) usta otwierają się na mnie jak kwiat karmiąc jak pszczołę swoim nektarem Pierwszy wers tego wiersz miał brzmieć " Usta,które nigdy nie zaznały żalu " ale nie pasowało mi to do reszty raz jestem romantyczny a innym razem epatuje obrzydzeniem i wyrafinowaniem Rozumiem krytykę i czyjeś gusta ale nie narzucanie swojego zdania Ty masz inny styl i ja go aprobuje określając jedynie błędy techniczne i to co miało w danym utworze zostać przez Ciebie przekazane. -
Ja jak pijam herbatę ( tylko i wyłącznie z cukrem ) zazwyczaj zostawiam kryształki na dnie naczynia to znaczy,że niby żle mieszam metalową łyżeczkę nigdy nie uderzając o krawędzie pewne nawyki pozostają więc bez zmian pewnych rzeczy nie można zapomnieć więc nie powiedziałbym,że już nie słodzę herbaty napewno nie smaruję chleba pewnym twarożkiem.
-
Pocałunek
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Usta - dwa tłoki ssące węże języki zaplatają się w siebie czubki - krawędzie lodu drażnią czerwonkawą jak szpony kraba skórę opiłki metalu wzniecają iskry, penetrują sakralne zakątki podniebienia, pobudzają kubki smakowe, ( pieprz,sól,cukier,piołun,cynamon ) regulują oddech. -
Nad rzeką
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pani przeznaczenie przysłała ją tu, władczyni śmierci daje ostatnie namaszczenie, zssyłają na jej policzki jakby wypełnione grzesznymi jabłkami dwa pocałunki stłoczone w jeden zwany milczeniem, niewiasta opada luźno w dół lustra, rozbrzmiewa pieśń wody : nad rzeką, której nie ma stała dziewczyna nad rzeką Styks upomnienia, zapomnienia. -
Dłonie splecione niczym jelita krążą zataczają w powietrzu krąg przekrzykują się w sobie, mięśnie rozciągają się niczym przełyk węża w trakcie konsumpcji, nogi są ciężkie jak beton lecz mimo wszystko poruszają się w astmatycznym szale, rytm muzyki unosi duszę, ciało znosząc w sobie rozkoszy ból jak marionetka w odwiecznym teatrzyku wyobraźni nadąża za pozostałymi manekinami w końcu padają udręczeni pot ścieka na zimną,marmurową posadzkę w tle słychać gwar ludzkich głosów uderzenia dłoni jak styk metalowych talerzy przedstawienie kończy wiek.
-
Początek końca.
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Służebnik Pana na krzyżu zmartwień, wypaczeń, zdrady i kłamstw dłonie rozciągnięte niczym dwie sprężyny metalowe, osikowe kołki promieniują krwią dobroci najczystszej, korpus zziajany potem ledwo pulsuje, serce pomięte, głowa opada nie ma już siły martwić się dalej, korona z cierni drażni włosy, blask słońca oświetla ; ogrzewa odartą duszę i tylko jedno ostatnie już słowo przebija cichość : "cierpię" lecz po co tracić się na liryzm tak prawdziwy i piękny lepiej na zawsze zachować milczenie. -
Cztery pory
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zima zhańbi wszystkie mądre uczucia bliskie koloru krwawej czerwieni serce zacznie o chłód się potykać jesień powije żółć dnia powszedniego jest jeszcze wiosna wraz z siostrą swą lato młode drzewa poją się słońcem cały czas jesteśmy jeszcze narzeczenstwem więc po co mi mówisz,że masz ochotę na skrawek usłanej snami ciemnej czekolady ? -
Czekając na przeznaczenie
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Zawsze zdawał sobie sprawę,że wybrało go ramię Boga. Kiedy się narodził nad głowami stworzycieli zawisło białe światło. Jako dziecko przejawiał niespotykaną dotąd intelihencję i niezwykle ujmującą wrażliwość. Rówieśnicy nigdy się z nim nie bawili - woleli bardziej bliskich ziemi - tzn.mniej oderwanych od niedorzecznej rzeczywistości. Nie potrzebował współczucia . Nigdy nie czuł się winny- nie był ofiarą ;tylko katem własnego losu. Nikt nie wiedział jak mu pomóc a właściwie tak naprawdę nie widział. Z ojcem kontakt zawsze był znikomy - lepiej mieć w domu mężczyznę niż marzyciela. Matka traktowała wszystko zbyt tendencyjnie - zawsze starała się być trendy. Przerażały ją także niepokojące zdolności jej pierworodnego. W klasie zauważono latający ołówek wymierzony wprost w czubek głowy nieustannie paplającej nauczycielki. Nikt mu nie uwierzył. Jego oczy idealnie kierowały torem lotu. Doprowadził też do nieumyślnej śmierci wymyślonego w trakcie marzeń brata. Przez tydzień głodził swoich rodziców banałami o okrucieństwie aktu stworzenia. Najchętniej pewnie by zatopił się w ciepłych wodach łożyska matki. Bóg jednak dał mu czas na zastanowienie. Sztylet się kręcił na tle koła nie mówiąc ani słowa. W końcu zmęczony wyborem padł na lini granicznej pomiędzy dwoma przeciwstawnymi biegunami - życiem i śmiercią prawdą i kłamstwem a przedewszytkim wiarą. -
Życiowy doradnik
macia miszka odpowiedział(a) na macia miszka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bileliznę osobistą wymieniamy co drugi dzień starannie myjemy usta i szyję a także inne części intymne po zużyciu starej baterii zastępujemy ją nową nie wąchamy cudzych skarpetek tym bardziej swoich przemocy fizycznej używamy tylko w marzeniach nie mówmy o Boże - Bóg nie ma czasu na błache zawołanie nie nazywajmy kogoś ciotą jeśli nie wiemy co to znaczy nie mówmy nienawidzę jeśli chcemy aby ta osoba przeżyła kierujmy się zawsze torem ze stali drewniane nie są tak bardzo odporne na deszcz. -
miłość w wierszach - konkurs
macia miszka odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Zbieraj mnie tandetną łyżeczką jestem dla ciebie jak słodkie ciasteczko zbieraj mnie zbieraj tony tłuszczu zbieraj więcej nie gderaj masz mnie całego w swym wielkim wozie me smutki,żale me dusze małe wybierz mnie wybierz ze wszystkiego żebym nic nie miał z siebie samego. -
miłość w wierszach - konkurs
macia miszka odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Morze to ty wypieprzyłeś mnie jak nikt zalałeś swoim ciałem jesteś moim ideałem tak patrzę więc w ciebie jestem kim jestem sam nie wiem ddotykasz z piasku moich warg tak cudnie wbijasz niby jesteś dla każdego masz w sobie tyle dobrego dla mnie więc grzmij nocami się tlij ty jesteś sobie morze ja jestem po prostu w tobie. -
miłość w wierszach - konkurs
macia miszka odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja spijam twoje milczenie ty jesteś tej zimy serca nadzieniem spijam twój brak i twoją całość chełpię się gryząc moją nadzieję bo wiem,że jesteś choć nierealny i wiem,że będziesz u mego boku jak zawsze naturalny. -
miłość w wierszach - konkurs
macia miszka odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Warszawę trawi senność zimą szemrząca a mnie brak ciebie w czubek łokcia trąca ja kręcę wciąż kręcę swoją samotność a z środka łóżka kot mi się bacznie przygląda. -
miłość w wierszach - konkurs
macia miszka odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Niech mówią,że to nie miłość bo to nie ona zbawia świat niech mówią,że to nie przyjaźń tylko dwie dusze ciepła złaknione to tylko gra nazwa co nie ma znaczenia więc nie mów mi,że coś czujesz bo to, jest tylko w twojej głowie ja ciągle z tym walczę.