Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 843
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Kingo, razi mnie zapis, źle sie czyta. Poza tym, chyba nieco przegadane, choć niektóre wersy mogły by ładnie zabrzmieć w skróconej wersji tego samego wiersza. Co to jest "młodego goju"...? "łaciaty fuks".. jakoś mi nie tak. Czy ostani wers nie ma brzmieć... "cudzym nieszczęściem"...? Pozdrawiam, życzę miłego dnia... :)
  2. Patryk, czytam i... trąca mi to jakoś prozą. Są bardzo ciekawe momenty w wierszu, tylko jak na całość troszkę za długie, przynajmniej dla mnie. Wiersz zapewne na kilka czytań. Pozdrawiam... :)
  3. Ewo, miło mi czytać Twoje słowa. Postępy.. hmm.. obym umiała "iśc naprzód". Po zajrzeniu do innych "mądrych książek" zmieniałm zapis Kasjopea, zamiast "i", będzie "j", bo jednak w większości przypadków tak jest zapisane. Pozdrawiam serdecznie... :)
  4. Przejrzałam nikektóre Twoje wiersze, sporo w nich miniatur oraz refleksji nad życiem w ogóle. Wariacje to, jak widzę, kolejna myśl w tym temacie. Czy na to utknięcie gdzieś między 8.00 a 16.00 można jakoś wpłynąc...? Życie, choć bywa zwariowane, to pracować przecież trzeba, ważne, by po powrocie nie tkwić w jednym punkcie...;) Pozdrawiam i dobranoc... :)
  5. Mocne i dobrze napisane słowa, dobry tytuł... i optymistyczne, mimo wszystko, zakończenie. Pozdrawiam... :)
  6. O tym samym pomyślałam, co Jacek... meblowy (może zmienic tytuł..?) a mowa o pianinie. Wtrącasz słowo rozstrojona - dałabym rozstrojone, w kontekście do pianina. Chyba ma być "od zdenerwowaniA włosy siwe"... natomiast frag. "w wieku lat dziewiętnastu z miejsca w miejsce" pominęłabym w ogóle. W ostaniej zwrotce nie pasują mi słowa... "jakmiś tam" Czy można podłączać czytalenika w wersie ..."a potem jak KAŻDY" ( nie wiem, jak pogrubić tekst) może lepiej zrezygnować z takiego słowa...? Łezko, tyle moich uwag, czy słusznych... sama oceń, to w końcu Twój wiersz...:) Pozdrawiam serdecznie.
  7. Tomku, podoba mi się, taki jak jest. Pozdrawiam... :)
  8. "Z kolejnych faz przeobrażeń, wyłonił się motyl - sprawca całego zajścia" ...... dlaczego sprawca całego zajścia..? nie pasuje mi ten wers. (...) "poświęcając swą miłość" .... motyle to takie śliczne stworzenia, ale czy mogą poświęcać miłość...? (...) "zawalczyć o życie i więcej niż życie - o wolność."........................ zakończenie na tak. Pozdrawiam... :)
  9. Marto, Twój wiersz niesie pewne przesłanie, pozytywne... cztery pierwsze zwrotki byłabym w stanie zaakcepotwać, ale zakończenie na nie. Poza tym, generalnie nie lubię takiej tonacji słów w wierszach. Miłego wieczoru Ci życzę... :)
  10. Tomku, przecież ktoś jakiś wiersz może widzieć nieco inaczej, wtedy padają sugestie. A ten... skoro ładny nawet i nie podoba się... ja już nic na to nie poradzę. Pozdrowię..:)
  11. Leno, treść wiersza może zatrzymać, ale na pewno niektóre wersy można jakoś skrócić. Pozdrawiam... :)
  12. Beenie, przed napisaniem nazw własnych, dla pewności sprawdziałm... Kasiopea zapisana była tak jak u mnie oraz tak, jak Ty podajesz (zależnie od źródła) co do Capelli... poprawię. Nostalgię narazie zostawię. Dziekuję za wlgąd...:) Pozdrawiam.
  13. Na powitanie jesieni, jeżeli nawet prosto, nic to, ja lubię taka prostotę. Miłego wieczoru...:)
  14. hehe, biedny zajączek... plusik za uśmiech, jaki wywołał na mojej buzi Twój wiersz. Pozdrawiam... :)
  15. Lady Supay, bardzo ciekawy obraz, ładnie ujety w ramy. Pozdrawiam... :)
  16. egzegeta... toć to hańba..;) aż mi sie gorąco zrobiło..:(... dzięki...!!!!
  17. Aniu, osobiście nie przypadam za wtrąceniami z angileszczyzny. Z wiersza najbardziej podobają mi się dwie pierwsze części, to sikanie jakoś mi trochę na nie.. ale.. niech tam, zaakceptuję, choć nieco z "przymusem" ;) Pozdrawiam... :)
  18. matce poema, dla jednych miłosktowy kicz, a mnie się spodobało, ot co. Pozdrawiam... :)
  19. Nie pić... i będzie po problemie. Pozdrawiam... :) Wiersz, niestety, nie podoba mi się.
  20. Macieju, miałeś nastrój na zdrobnienia, ok... ale samo zakończenie i to "jak z jajkiem w ryju"... jakoś mi nie tak. Pozdrawiam... :)
  21. Nocna wędrówka we wspomnieniach swoje myśli topię, dzień zamknął oczy, na niebie roje gwiazd, zdmuchnęłam dogasający się knot, otwieram okno, znów powietrza mi brak. całą sobą czerpię świeżości haust, granat nocy - Mleczna Droga w oddali, w Wielkim Wozie wygodnie usiądę, pomknę w ciszy korytarzami mgławic. Kasjopea tej nocy wróżką będzie, czas miniony na szalach Wagi ułoży, na Lutni zagra międzygwiezdny grajek, Woźnica już batem Pegazusa gani. Capella z Wegą latarniami będą, pokłon niebu składam, dech w piersi zastyga, szkoda chwili, wspomnień i nostalgii za... przecież Rybom zabroniono mówić nocą. maj, 2006
  22. hehe... czy wartościowa to i ja nie wiem, ale uczmy się na nich....:)
  23. Bez urazy Magdaleno.. tak sobie to zapisałam. Pozdrawiam... :) krzyczą płaczące wierzby nie łkają bo zabrakło łez cisza stroi skrzypce grając Bethovena fałszuje ktoś przerwał zmowę milczenia wiatr jęczy głośno i beznamiętnie ale życie i tak jest głośniejsze
  24. Mi się podoba. Pozdrawiam... :)
  25. Tomaszu, przeczytałam jak zapisane, wcale nie siedząc w fotelu, pomysł fajny... na jedno czytanie. Serdecznie Cię pozdrawiam... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...