Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Jak dobrze, że niebo zawsze będzie niebem... nawet jeśli... Twój wiersz bardzo mi się spodobał, jest dobrze poprowadzony i do tego bardzo liryczny. Najważniejsze, że.. jeszcze dziś po latach znajdujemy ślady.. tego, co kiedyś. Pozdrawiam... :) PS. z chęcią wróciłam.
  2. Ogród, jako powroty... w dawne miejsca i... tutaj dołączam wypowiedź Wieśniaka, która bardzo mi zapasowała. Pozdrawiam... :)
  3. No tak, to rzeczywiście dobra recepta. Najważniejsze, żeby iść słoneczną stroną życia i jeśli już popełniamy jakieś błędy, bo do ideału każdemu daleko... ważne, by analizować te "byki" i nie kopiować ich znowu. Pozdrawiam... :)
  4. "Powroty". Najpierw sprawdziłam Mobiusa na mądrych stronach - druga strona wstęgi - a piszą, że jest tylko jedna. Wiersz raczej nie należy do łatwych. Wymaga skupienia nad treścią, dlatego pewnie kiedyś tu wrócę, ale żeby za wiele potem nie szukać, lepiej teraz go "skradnę". Są bardzo smaczne fragmenty... piękne, jak dla mnie, zakończenie... ale też gubię się w nim troszeczkę. Biała Lokomotywo, czy konieczne jest.. i.. w środkowym wersie I - szej zwrotki..? Kolejny spójnik.. i.. w przedostatniej strofce... burzy mi nieco styl wypowiedzi i miałabym ochotę pozbyć się go, dokonując małej zmiany... a może coś źle czytam... buu... I tak nie żałuję, że do Ciebie zajrzałam... :) Pozdrawiam.
  5. Jeżeli nieraz udaje nam się odszukać własne kruszynki życia w czyichś wierszach, to chyba dobrze. Wzrusza mnie, że wzruszył i miło to czytać. Dziękuję za obecność. Także cieplutko... :)
  6. Smutek niech pozostanie tylko po czytaniu.. to przecież tylko wiersz, mam nadzieję. Cieszę się, że słowa dotarły... :) Dziękuję za miły post kolejnej nowej osobie. Również pozdrawiam.
  7. To nie fanaberie, skądże, to Twój odbiór. Jeżeli wiersz dla niektórych nie do końca jest czytelny, może to wynikać z nawarstwienia się sytuacji znanych tylko podmiotowi. Czy chciałam, aby czytelnik poczuł.. troche tego..?.. pewnie tak i fajnie jeśli w ogóle coś poczuł. Co do cięć... wydają mi się nieco drastyczne. Słowo.. pożółkłe.. miało podkreślić wiele minionych lat. Określenie.. w których.. to właśnie w listach i tylko w listach peelka poszukiwała przypływu;.. tego kręgu.. nie chcąc za bardzo rozwlekać treści, użyłam takich, dopowiedzenia zależne od wyobraźni, oby. Między nami.. wolę, żeby zostało. W zakończeniu jest... w cieniu którego... a nie.. pod którym... i o ten cień właśnie mi chodziło. Dziękuję za analizę i słowa pod wierszem. Pozdrawiam... :)
  8. Ta śmierć to tylko metafora... czasami umiera się żyjąc jeszcze . Cieszy bardzo, że wyszło klimatycznie i jest przyswajalny. Miło było gościć nową osobę... :) Dziękuję i pozdrawiam.
  9. Dwa światy i ich dwoje, na dwóch różnych półkulach... no i tak to się poplotło tym dwojga. To prawda, w czasach sms-ów i e-maili, najzwyklejsza zażyła korespondencja to prawie archaizm. Dziękuję Emmm za czytanie i post. Pozdrawiam... :)
  10. Niech już peelka radzi sobie z tymi trudami ;)... ja póki co, pozbierana do "kupy", tak mi się przynajmniej wydaje... :) Miło mi, że zechciałeś do mnie wpaść, dziękuję. Pozdrawiam.
  11. Magdo, dziękuję za czytanie i wrażenia... cieszy, że przypadło do gustu. Pozdrawiam również serdecznie... :)
  12. Elu, spodobało mi się określenie Rana Gisa i pozwoliłam sobie zacytować... Świetnie to poukładałaś... działa też na moją. Pozdrawiam... :)
  13. Danuto, zastanawiam się na tytułem, który mi tak troszkę jakoś... ale nic to. Wiersz, który może kopać w czasie przeszłym, ale chyba nie tylko... Samo zakończenie przypomniało mi szlak górski, gdzie w Chatce pod Rysami jest wychodek, no... prawie nad przepaścią. Całość sympatyczna, wyczuwam nutkę autoironii. Pozdrawiam... :)
  14. U Ciebie jak zawsze nieszablonowo... druga szczególnie, ale całość jak najbardziej na plus.! Pozdrawiam... :)
  15. "Migowy"... od razu przypomniałam sobie moje "rozmowy" z koleżanką, dzięki której miałam okazję poznać cząstkę tego języka. Tak to właśnie wygląda... nie mówią tylko ręce, ale cała twarz, każdy mięsień... w zasadzie całe ciało, o czym akurat nie wspomniałeś, ale ogólnie spodobało mi się. Pozdrawiam... :)
  16. ... (...)"piekło zostawcie tym co na ziemi"(...) ... czasami też tak myślę, a szkoda... Zostawiam pozdrowienie... :)
  17. Po przerwie zawsze czuję się, jakbym wypadła z obiegu, ale Twoje "Bardzo kobiece poczucie tożsamości" jest mocno ulepione i dobrze, bo peelka powinna poczuć, że niemożliwe może być możliwe. Dobry wiersz. Pozdrawiam... :)
  18. Stan na półkulach nieustanny rytuał pogoni nocy za dniem. niepewność żłobiła korytarze wschodów, wystukując grafitem ciche tęsknoty. piec trawił kalendarze. w szufladzie niczym ikona, pęczniała kolekcja listów, w których świadomie poszukiwałam przypływu. nie mogłam poczuć ciepła poprzez bezkres wody między nami. lotki słów zataczały coraz większe koła, aż do chwili ustawienia kręgu ognia. i po co to wszystko ? przez tyle lat byłeś dla mnie wielkim dębem, w cieniu którego tak nagle umarłam. C - ry, lipiec, 2011
  19. Rafał, szczere gratulacje i męski... nie... kobiecy uścisk dłoni..!
  20. Ależ zdecydowanie... aż się :) za te słowa. Dziękuję Leokadio za wpis pod wierszykiem, hej.
  21. Bardzo dobry tytuł i piękny wiersz. Pozdrawiam.
  22. Przeczytałam wiersz i wszystkie komentarze. Taki wiersz to rzadkość... mnie osobiście nie rzucił na kolana swoim przekazem, ale doceniam pomysł autora. Czytałam po raz drugi... faktycznie brzmi jak... litania, modlitwa... forma wypowiedzi może zatrzymać. Pozdrawiam.
  23. Na tym forum bardzo rzadko pojawiają się sonety, bo to kunsztowna kompozycja. Nadmorskie powroty... morze jako motyw do odmiany, fajny pomysł i dwie pierwsze strofki o tym mówią (druga lepsza od pierwszej) Dwie tercyny, jako podsumowanie, refleksja... moim zdaniem, nie ma postaci ostatecznej, to raczej nieosiągalne (przez lata uczymy się bez końca), ale jest powrót, żeby nowe były lepsze.. i to dopełnia całość. Oxyvia, nie jestem fachowcem w ocenie wierszy, a co dopiero sonetu. Twój przeczytałam z przyjemnością, powtórzę... pasuje mi porównanie morza - wody, fali, jako odnowy, "odrodzenia"... Pozdrawiam.
  24. Trochę za bardzo.. kawa na ławę... Ponadto... zbieram do ucha... a feee... jak perełki.. są już w tytule, więc te można pominąć. Trzeci wers... za dużo przymiotników... Tak czy inaczej, całość można skrócić... przepraszam za cięcia, tak sobie to czytam, zachowując max. z oryginału.. ale to tylko brudnopis. Serdecznie pozdrawiam. w intymnej potrzebie mówienia zbieram słowa ciepłe i drżące rozlewają się w środku wędrując w najskrytsze zakamarki by zmienić się w motyli trzepot chłonę nastrój i zapachy dotykam twoich w zakłopotaniu w niepewności
  25. Smutny wiersz... dobrze pokazana obecność niewybudzonego. Elu.. wg mnie, Marek ma rację, żeby pominąć.. ze mną... to wynika z wersów wiersza, że ktoś bliski jest obok. Zrobisz jak chcesz. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...