Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 123
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    68

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Jacek.... to wierszowe cacko... :D, ot co. Pozdrawiam... :)
  2. Czytając Twój wiersz, przypomniał mi się inny, o podobnej tematyce... napisany przez A. Błoka, niestety nie pamiętam tytułu. Jest w wierszu krótko napisana historia, plus wątek samooceny... Czasami zbyt późno wyciągamy do kogoś pomocną dłoń, a szkoda. Pozdrawiam... :)
  3. W wierszu tyle się dzieje, że określenie... "zimną i słodką"... jest moim zdaniem zbędne, bo skoro niedopita, to raczej już zimna, a że słodka... cóż... jeden lubi goryczkę, inny miodzik. Wiersz dobrze poprowadzony, czuć chęć ucieczki z.. tego miejsca, pomimo całej "otoczki myśli". Pozdrawiam... :)
  4. To może ja już tylko króciutko... łykam wiersz... :) Pozdrawiam.
  5. Zajrzałam raz jeszcze, widzę zmiany na lepsze... ale wtrącę moje trzy grosiki, bez urazy... :) II - ga strofa... osobiście wolałabym tak... biegnę pasażem prosto w aleje . . . . . . . to.. śmigam.. brzmi jakoś tak... z radosnym pękiem fiołkowych czarów . . . jeśli w ogóle pęk może być radosny... ;) żywa dysputa znów rozgorzeje nad absolutem buńczucznych bardów Zachowana jest liczba dziesięciu sylab w wersach, niech tak zostanie, ale w trzecim wersie I - szej zwrotki moim uszom lepiej brzmi.. usiadło na ławce itd... Tyle ode mnie... wiersz Twój, zatem masz głos decydujący. Pozdrawiam... :)
  6. Kadry jakiś wsteczny bieg spycha mnie w lata dzieciństwa. za kurtyną czasu lalki udające dzieci i oddane swojej roli rówieśniczki, które chciały matkować osieroconym pupilkom. chłopcom z sąsiedztwa nie w głowie taka zabawa, strzegli podwórka biegając z plastikowymi pukawkami. kiedy oni uciekali w dorosłość, moja była na wyciągnięcie ręki. grymas bólu jedynej kobiety towarzyszącej w dorastaniu, przywoływał do obowiązków, a ten, który tylko bywał obok niej, przepadł na zawsze wraz z jesiennym odpływem. na czubkach drzew czerwieniały zachody. dorastające w szafie sukienki nie pachną już dziewiczym groszkiem lata. błękit nieba powielił odcień na powiekach genetyczną skazą, we mnie nowe życie - wyczuwam puls na przegubach i wiem, że jutro będzie całkowicie nieprzewidywalną podróżą. listopad, 2009
  7. Babo, raczej nie ma czego żałować... Jacek w tym zdecydowanie lepszy. Spokojnej nocy... :)
  8. Oxyvio... pisałam o męskich prostytutkach, nie ma ich w wierszu. Do reszty Twojego odzewu odniosę się ogólnie... decyzja sprzedawania swojego ciała tylko dla chęci zysku, będzie dla mnie zawsze zła i... fakt ten zaczyna drążyć sumienie, czy warto było... rodzi się "strach" przed spojrzeniem samej sobie w twarz. Przypuszczam też, że w przyszłości wspomnienia takie mogą, choć dla jednostek wcale nie muszę, mieć bardzo destrukcyjny wpływ na przyszłe życie takich młodych osób... piszę ogólnie, a i tak w każdej regule są wyjątki. W odp. na Twoje słowa... "czy "złe decyzje" prostytutek polegają na tym, że wybierają sobie "brzydali"? nie wiem, bo w wierszu nie ma tych rasowych, dla których być może pójście z kimś wyjątkowo "be", jest "czynem dobroci serca"... Co do... kto jest towarem..?.. jak się tak zastanowić... obie strony, zależy jaki punkt odniesienia przyjmiemy. Temat sam w sobie można by ciągnąc jeszcze bardzo dłuuugo, ale nie o to chyba chodzi. Dziękuję za małą wymianę myśli. Życzę spokojnej nocy... :)
  9. Broń Boże... głowy nigdy nie zastawiaj, co najwyżej stary serwis z porcelany... ;) Jeśli w szyku pójdziemy na przeszpiegi i pomoże to pani ślimaczycy, to może warto... :D
  10. ha..:)... a już chciałam moje "mądrości" powstawiać i dojrzałam kątem oka wersję Jacka... Twój wiersz Babo bardzo fajny, od razu czuć, że to o Łodzi... Na pewno miło coś takiego przeczytać, ale warto chyba skorzystać z podpowiedzi kolegi. Pozdrawiam... :)
  11. To chyba młody człowiek napisał... wiersz wg mnie jest niedopracowany, brak płynności, gubi się rytmika... ogólnie, nie jest dobrze. Serdecznie pozdrawiam... :)
  12. Mogła wyjść mu naprzeciw, było by szybciej... ;) U Ciebie jak zawsze z humorem, znów się uśmiecham... :) Pozdrawiam.
  13. Ciekawy pomysł na wiersz, jednak po przeczytaniu pozostał mały niedosyt... Pozdrawiam... :)
  14. W niektórych wersach momentami mało stylistycznie, ale jest jakaś logika w całości. Pozdrawiam... :)
  15. Przeczytałam raz jeszcze... i zaakceptowałam elektryczny świt.
  16. Oxyvio... całe szczęście, że nie widać w wierszu tego, czego się jeszcze mniej spodziewałaś. bo tego tu nie ma. Moje odpowiedzi były bardzo ogólne... robaczywe jabłka, choć mogą, jednak wcale nie muszę być aż tak dosłownie rozumiane... to równie dobrze, mogą być chwilowe, złe decyzje młodziutkich kobiet, które wybierają towar wątpliwej jakości, czyli panów "brzydali", żeby podreperować swój budżet, najogólniej rzec ujmując. Jasne, że uroda to rzecz gustu, nawet nie będę próbowała dyskutować. Doceniam Twoją chęć wyłuskania sedna treści, za co bardzo dziekuję. Ot, popisałyśmy sobie... :) Miłego wieczoru życzę.
  17. To nie taki znowu kolgielmogiel... ;) to w krótkiej formie głębsza analiza zachowań, z trafną puentą. Pozdrawiam... :)
  18. Zbyszku, choć krótka treść, "włazi" za skórę, pozytywnie oczywiście... Wycięłam sobie jedno zdanie... "bez sensu milkną" ... bez niego dla mnie też dobrze. Pozdrawiam... :)
  19. Veronico, za mało mi dzieciństwa w Twoim "Dzieciństwie". To może być wstęp do większej całości. Pozdrawiam... :)
  20. Mocne "Poronienie"... gęsto i dosadnie w treści, ale tak zapewne chciał autor. Pozdrawiam... :)
  21. Tytuł "Kamień" i na początku wiersza powtórka słowa.. osobiście nie lubię tego, to daje po uszach... Po napisaniu tekstu, przeczytaj go wiele razy, w odstępach czasu... to pomaga. Sama zobaczysz, że niektóre słowa i Tobie wydadzą się zbędne. Pozdrawiam... :)
  22. Pathe... Twój "Potrzask"... "zagrał"... tak naprawdę od "słodzić poniżej pępka... ..." Rozpoczęcie jak dla mnie, niefortunne... Serdecznie pozdrawiam... :)
  23. Całość bardzo szczera, jednak w moim odczuciu, na obecną chwilkę, sporo do poprawki... Uśmiecham się do powyższego fragmentu... :) Pozdrawiam Cię... :)
  24. Waldku, wybacz mi... pozwoliłam sobie na malutką przeróbkę, która nie zmieni przesłania wiersza. spacerując parkiem starszy pan powiedział spójrz kochanie ławeczka która kiedyś nas uszczęśliwiła jest zajęta ach ty mój głuptasie od lat powtarzam ci że to nie jest zwykła . . . to.. nie zwykła jest, szczególnie mi "na nie" było lecz magiczna ławeczka zawsze będzie zajęta - chodź ta obok jest wolna Serdecznie pozdrawiam... :)
  25. To dobre "Obserwatorium"... pozdrawiam... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...