Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 936
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    75

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Tytuł spowodował, że przybiegłam "poza kolejnością"... a tutaj.. żmijowato. Zgodzę się, że kazda, dosłownie każda kobieta ma swojego.. powera.. ale ta powyżej "męczy" się nocami i do tego.. zrzędzi.. Całość wywołała uśmiech, traktuję wiersz z przymrużeniem oka. Pozdrawiam Oxyvio... :)
  2. Jest pomysł na wiersz, ale, moim zdaniem, chyba trochę za dużo chciałaś "upchać" na raz. Sporo, aż za... powtórek, za które nie ścinają głowy, ale tu... troszkę nie tak (wg mnie) Poza tym, warto chyba podzielić na części, żeby pozbyć się takiego "klocka" Tak ułożyła mi się pierwsza strofka... resztę można by "dogładzić", przyciąć, przestawić.. to tylko moje "luźne" spojrzenie.. jak chcesz, skorzystaj... albo próbuj dlaej... :) Serdecznie pozdrawiam. stara miłość nie rdzewieje czasem siwieje na skroniach zmienia okulary przechodzi przez ulicę obok ciebie i nic na to nie poradzisz
  3. Magdaleno, czytam Twoją "Kartaginę" jako list - protest, przeciwko zburzonemu przez ludzi porządkowi świata.. a czy w ogóle istnieje taki.? co rusz jakieś konflikty, wojny i będzie tak, dopóki człowiek dzierży władzę w swoich zachłannych łapach. Na nic listy poległych, masa fantastycznych dokumentów, czy.. pęczniejące w szwach sierocińce, na nic łzy i lament, skoro tysiące ludzi patrzy na własne korzyści i niekiedy po trupach dążą do zaspokojenia własnEgo, czasami myśli się... szkoda słów. Tu.. cykliczne wojny punickie, ciekawie napisane... ale mi się temat poszerza. Pozdrawiam... :)
  4. Przeniosłam Tomek.. czy faktycznie teraz lepiej.? jakaś taka wydłużona ta linia..;) na pewno mniej zgrabnie... (wcale nie).. dopisane dziś. ale bardzo Ci dziękuję, że z wyczuciem... :) Fajnie, że zaszedłeś do mnie, dzięki... pozdrawiam. PS... wiesz Tomku, przeczytałam całość jeszcze raz i stwierdzam, że Twoja podpowiedź była słuszna.!
  5. Tereso, może znów się komuś narażę, ale nie tylko nawias bym przycięła, nic na to nie poradzę... Wybacz, jeżeli za bardzo odbiega od Twojego zamysłu, ale tak sobie to czytam. Iskra koniecznie musi zostać. Ślę najcieplejsze pozdrowienie... :) zadrżała ziemia obiecana złamana lojalność obłaskawia ból choć nie lubię ostrych sosów przełykam oczywistość rozwadniam czas przestanie doskwierać na jutro zbieram cierpliwość być może zatęsknisz za iskrą
  6. Prawdziwie swojski, prowincjonalny "Wywiad".. dodam, nie mam nic przeciwko prowincji. HAYQ, zamieniłabym w drugiej.. "i" na "a" i wówczas bez.. "też", ponieważ czyta się z rozpędu, że te psy też wydziobują.. a.. "srają".. jest dopiero niżej. Fajny wywiad. Dorzucę nadzieję temu panu.. trawka na wiosnę sama się uchowa.. ;) Pozdrawiam... :)
  7. Dawidzie, miło czytać, że wiersz odsłaniał się z każdym kolejnym wersem, że znalazłeś w nim i rutynę, i tęsknotę. Dziękuję bardzo za obecność i wpis. Pozdrawiam... :)
  8. Wiesz, że nie zauważyłam tej literówki... ja to dopiero ich robię, ciągle korekty wprowadzam. Ok.. zapisze sobie wszystko i postaram się obejrzeć. Jasne, że muzyka to azyl. Jej Marku, wiem, jak to jest, tak odruchowo mi się napisało... ale szczerze... :) Jeżeli coś nowego napiszę, jeżeli... to zapraszam, zawsze. Dzięki za powrót. Hej... :)
  9. Anno, tytuł bardzo pasuje do treści.. wyczuwam w wierszu dystans, nieco ironii... Całość b. fajna.! "ubrana w pobłażanie obejrzę finał gonitwy ziewając" ... :) Pozdrawiam... :)
  10. Anno, taki tytuł to prawdziwe wyzwanie... wiersz bardzo poważny, dotyka wnętrza zranionej do szpiku kości kobiety, która, z wiadomych jej przyczyn, obleka się w czerń, raczej została nią obleczona. Próbuje się "leczyć".. bezskutecznie.. ale doczytuję cząstkową nadzieję... nie wiem, czy trafnie. Smutny, sprawnie przedstawiony obraz i tak miało zapewne być. Pozdrawiam... :) Ps... Anno, muszę to napisać... nawet nie wiesz, jak trudno mi odnaleźć się w tak prowadzonej interpunkcji... burzy mi to nieco czytanie. Sorry, wiem, że już nie raz zastosowałaś taki sposób w innych swoich wierszach.
  11. Agato, jak króciutko, ale wymownie... tyle się dzieje dookoła, wiele rzeczy wolałoby się nie widzieć, ale to jest.. tu i tam.. uciekamy od tego, pewnie każdy na swój sposób... Też lubię upijać się plażą, albo górami... do dobre na sen. Podoba się mini. Pozdrawiam... :)
  12. HAYQ... przepraszam bardzo , nie zauważyłam Twojego postu. Przykro mi, nie znam tego filmu.. ale potraktuję to, jako zachętę do obejrzenia, kiedyś... tytuł prosty, więc powinnam pamiętać. Dokładnie tak, niby schemacik, ale jest to ..ale.. Każda peelka, czy peel ma swoje drzazgi.. powyżej jest ona, bom kobieta i tak mi wygodniej coś "skrobnąć"... dobrze, że jest coś na okłady, jak piszesz, ale przede wszystkim cudowne jest to, że w ogóle istnieje muzyka.!!! Wiem, że zgodzisz się ze mną. Nawet nie wiesz, jak miłą niespodziankę mi zrobiłeś, wpisując się u mnie po tak dłuuugim czasie. Dziękuję. Pozdrawiam... :)
  13. Ewcia.. bo smutny obrazek przedstawiłaś w wierszu, dlatego "wpadło" to.. już z Tam nie było słowa.. teraz.. po prostu.. pozdrawiam już z ... :) Hej... :)
  14. "Barbecue"... Grażyno, to bardzo zachęcająca.. zachęta.. delikatna, kobieca. ..."nie próbuj mnie pocieszać po kawałku smakuj całą"... :) Taki Bar, to bar.. ;) Tytuł bomba.! Pozdrawiam.
  15. Mikrośiwat.. na pewno niewidoczny i gdy zajrzeć mu w głąb za pomocą, choćby fachowej literatury - "dyskretnego skalpela".. ;), dochodzimy do wniosku, że to naprawdę misterna "robota".. tak sobie czytam. To.. a priori.. bardzo pasuje w zakończeniu. Spawnie to ułożyłaś. Pozdrawiam... :)
  16. Bolku, dzięki bardzo... cieszą mnie Twoje słowa, fajnie, że nastroiłam trochę. A wiesz... latem jest dla mnie bez znaczenia, poniedziałek to, czy nie.. Nie dziwię się też, ten urlopowy na pewno miły sercu. Z serdecznym pozdrowieniem i ja.. :)
  17. Podobno.. ja po 1.XI.(wtorek) całkiem się w kalendarzu pogubiłam, nie opiszę gdzie wstawiłam poniedziałek, bo mnie będę palcami wytykać.. :( Cieszę się, że ten dzień domknął się dla Ciebie tym wierszem. O.. smutku.. pisałam wyżej, Adamowi. Dziękuję, że byłaś. Pozdrawiam... :)
  18. Grażyno, uwierz, że dla wielu z nas, także cały tydzień.. rozumiem Twoje.. cknienie. Każdy (może każdy) ma jakieś swoje własne, porankowe wygody i układa je pod swoje życie, najlepiej nie dać się zamknąć, bo może powiać nudą no... chyba, że dochodzi przekomarzanie z lustrem.. ;) Dziękuję bardzo za wizytę i post. Pozdrawiam... :)
  19. Chyba nie wiem, co powiedzieć, tfu.. napisać. Miło mi bardzo, że tak odebrałaś.. toto.. powyżej. No to popękajmy sobie razem przy Vivaldim.. :) przy wierszu może nie, bo zachlapiemy "salony".. ;) Akurat teraz słucham Edwarda Simoni. Bardzo się cieszę, że zachciałaś poczytać. Dzięki za miły post. Pozdrawiam... :)
  20. Adamie, czytelnik niech sobie sam "rozbiera" puentę, ale cieszy mnie bardzo, że dostrzegłeś w niej.. ukrytą skargę, doskwierający brak.. on tak naprawdę zarysowany jest we wszystkich pozostałych częściach. Te "rysy" są poniekąd drugim tłem wiersza. Co do muzyki, daje ona bardzo wiele, wielu ludziom, ale może też stać się.. wygodnym wypełniaczem, "iluzją".. jak to określiłeś. Podmiot liryczny pewnie trochę się mota w tym wewnętrznym lustrze, a może jest w fazie dojrzewania, by zrozumieć to zakłamanie.. ;) Spójrz, inni też dostrzegli.. nuty smutku.. i dobrze. Bardzo Ci dziękuję za obecność i za komentarz. Pozdrawiam... :)
  21. Poniedziałki bywają trudne, ale są gdzie są, na początku tygodnia, dlatego trochę drapią.. ;) Ważne, by miały muzyczny podkład.! Dziękuję za czytanie i.. fajny. Pozdrawiam... :)
  22. Nowa, super, że trzecia super... no właśnie.. ta cisza trochę taka jakaś.. za cicha.. ;) miło, że wpadłaś do mnie, dziękuję i pozdrawiam... :)
  23. Przekonywanie lustra o niektórych sprawach bywa niełatwe.. najgorsze chyba jest przysłowiowe siedem lat nieszczęścia, w przypadku rozbicia. Miło mi, że ten kawałeczek zasmakował najbardziej. Dziękuję za wpis. Pozdrawiam... :)
  24. Ja też nie lubię poniedziałku.. czasami.. ale muzykę tak, tak.. zawsze i wszędzie, jak się da. Cohen jak najbardziej i dla mnie, ale dzisiaj, siedząc tu, słucham Zamfira... fajnie, że się "zaklimaciło" Tobie... dziękuję za sympatyczny post. Tobie też dobrych taktów życzę. Pozdrawiam... :)
  25. Spółko.. niech.. cisza.. zawsze będzie wymowna.. ;) Uśmiecham się do upodobania tego poniedziałku... dziękuję za wizytę i post. Pozdrawiam... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...