Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nata_Kruk

Użytkownicy
  • Postów

    11 154
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    69

Treść opublikowana przez Nata_Kruk

  1. Takiej koperty raczej nikomu się nie pokazuje, chyba, że ktoś z kimś ustala kwotę łapówki... ;) Miło mi, że zechciałaś wpaść, dziękuję. Pozdrawiam... :)
  2. Owszem, masz rację, ale zgodzisz się chyba, że czekają one w skrzynce, albo są doręczone osobiście do domu. Dziękuję za czytanie. Pozdrawiam... :)
  3. ... no jasne, widać, że biała... ;) i klimat musiał być inny hmmm... w sumie... łapówka zawsze jest tajemnicą... ;) Następnych nie będzie. Dziękuję za ślad Magdo, pozdrawiam... :)
  4. ... tak wyszło, że jest koperta 2. Poprzednia powstała dosłownie w trzy minuty... wyjęłam ze skrzynki na listy czerwoną kopertę, z naklejonym serduszkiem (pomyłkowo wrzuconą) i tak powstała tamta. Pomyślałam wówczas, żeby ułożyć też białą... uwierz mi, że wojowałam z treścią na różne sposoby, były inne wersje, ale tutaj trafiła ta powyższa... jeśli wg Ciebie sprawnie wyszło, to ok..:) Popsuty, dziękuję za post. Pozdrawiam... :)
  5. Nie mam zielonego pojęcia, jak może wyglądać koperta z testamentem, takie może zalegają u notariusza..? Jeżeli nie, to raczej nie przekazują jej w pośpiechu na półpiętrze, tylko odczytują głośno przed kimś, kto ma coś przejąć. W tej wyżej mowa o łapówce. Dziękuję za wizytę. Pozdrawiam... :)
  6. "Kochania zwiastun", oby tylko takim zwiastunem były całuski, pocałunki... :) Bardzo wdzięczny wiersz, całość dobrze brzmi w czytaniu, równiutko jest no i w ogóle... podoba się..! Pozdrawiam... :)
  7. no cóz namieszane jak w bólu glowy, kłębią się rozne myśli, a skoro rozbolała was glowa podczas czytania, znaczy cel osiągnięty, hihi poczujcie ten ból, łupiący czachę....buuuuu pozdrawiam wykendowo Nato!!! Wracam pod wiersz, jak obiecałam i widzę chyba małą zmianę.. po.. w samym środku zimy?... doszedł znak zapytania... hmm.. właściwie to do całego zdania miałam wątpliwość, bo... Właściwie to nie na miejscu ten szron, szadź i gołoleć, - w samym środku zimy? Aż rumieńcem spłynęłam w policzki. kiedy, jak nie w środku zimy można widzieć szron, szadź... a ta gołoleć, to nie ma być z "dź"? Tak przy okazji... Zawrat, to początek wędrówki na Orlą Perć, czy w tym przypadku nie powinno być z wielkiej litery..? Tak czy inaczej... pisałam, że nie dosłowny ten ból głowy... po prostu zastanawiałam się, że początek wiersza o zimie w pełnej krasie, a tu nagle peelka idzie po wertepach nieskoszonych łąk. Można przypisać tę nieoczekiwaną zmianę miejsc miażdżącemu bólowi głowy, stąd te skoki w wersach, jako "odskocznia", by o bólu zapomnieć i może już przy tej koncepcji zostańmy... :) Jagodo, życzę słonecznej i bez bólu głowy niedzieli... ;) Pozdrawiam... :)
  8. Droga Anno, uwzględniłaś w swojej odpowiedzi wszystko to, co budziło moją wątpliwość. Zdaję sobie sprawę, że trudno "tłumaczyć się" z jakichś fragmentów, chyba nikt tego nie lubi... ale bywa, że przyciąga wiersz jako taki, ale jakieś małe elementy "grają" nam inaczej i tu padają sugestie, jakby to ewentualnie... wcale nie musisz się z nimi zgodzić, przecież autor układa myśli po swojemu, a czytelnikowi może coś umknąć. Nie ma potrzeby przepraszania... :) Nie ma nic do wybaczania... :) Najważniejsze, żeby podejść racjonalnie do szczerej wypowiedzi czytelnika, czemu nie raz dałaś dowód i to doceniam najbardziej. Pozdrawiam raz jeszcze... :)
  9. Anno... nieprawda, że nie przemówił, czułam lekki niedosyt w zakończeniu, po prostu nie pasuje mi słowo... scenariusze, może tylko ja to tak odbieram... Żywą szybę jestem w stanie zaakceptować... :) Miłej niedzieli... :)
  10. Koperta jestem biała i zupełnie bezimienna jednak muszę być ważna skoro leżę w szufladzie zamkniętej na klucz jakby nikt inny nie mógł mnie zobaczyć na półpiętrze szybki stłumiony dialog - między słowami jeden gest - obca dłoń dyskretnym ruchem układa mnie w wewnętrznej kieszeni a podobno biały to niewinność luty, 2011
  11. Ewa ma trochę racji... "czytając ów tekst może głowa rozboleć"... może nie dosłownie, ale jak na mój gust, trochę pomieszane w treści... wrócę do niego... :)
  12. Babo, przypomniałam sobie inne Twoje, masz naprawdę niebanalne pomysły. Czytam powyższą treść jako drapieżną zachętę do... no przecież wiadomo ;) Pozdrawiam... :)
  13. Matematyka w wierszu, czemu nie... Pozdrawiam uśmiechnięta... :)
  14. "Zadumanie", wiersz, w którym jest spora dawka optymizmu i właśnie ten niekłamany optymizm dodaje uroku całości. Pozdrawiam... :)
  15. Anno, czy fortepiany w l.mng. potrzebne.? chyba, że potraktować je jako.. "dźwięki" w domu pełnym ludzi ;) Druga strofka, trzeci wers.. dla mnie bez "bo" ..i.. "to", po prostu.. potem już nie boli Tytuł staje się.. poniekąd prośbą... ale samo zakończenie jest dla mnie za długie nie wiem, co, ale zrób coś. może po prostu napisz. albo nie dzwoń dzisiaj do niej ... to prawie proszenie na kolanach, a wolałabym nieco więcej zdecydowania, dlatego czytam sobie... chcę tylko kochać się nie dzwoń dzisiaj do niej Wiersz ogólnie podoba mi się, dlatego proszę o wyrozumiałość dla tego "mieszania" w treści Aniu, serdecznie pozdrawiam... :)
  16. "Zmęczone wschody" Anno, wiersz skojarzył mi się od razu z Gałczyńskim... "Ocalić od zapomnienia", chyba jeden z piękniejszych wierszy tego poety. Twój wiersz brzmi bardzo ładnie do wersu... "migającą w niemych oczach"... potem, ta żywa szyba z reklamami, jest jakby z innej bajki... kolejne dwa znów ładne, ale ostatni... "poprawiając scenariusze"... zupełnie mi odstaje, jakbym nie tego oczekiwała w puencie Ogólnie... nabrałam ochoty na coś więcej i czuję lekki niedosyt. Posyłam serdeczne pozdrowienie... :)
  17. Złamane skrzydełko, zgadzam się z poprzednimi postami, że siedzi sobie w wierszu taki swoisty klimacik, ale rytmika... no dobrze, już nie marudzę... ;) Serdecznie pozdrawiam... :)
  18. Jeden z wielu... powiało smutkiem w tym wierszu, treść czysta, zrozumiała, pozwala na głębsze przemyślenia, bo dziecko, to nie rzecz przecież. Ze strony technicznej, są małe niedociągnięcia i sądzę, że sam wiesz, w których miejscach. Serdecznie pozdrawiam... :)
  19. Elu... słowo.. powiewem.. wg mnie, zdecydowanie zbędne. Szkoda, że to "Ostatni seans"... małe prowincjonalne kina dawały jednak szansę bycia choć przez chwilę w innym świecie... fajnie to zobrazowałaś. Pozdrawiam... :)
  20. .... no... to jest po prostu świetne..!!! Zabiorę sobie... w całości... :) Pozdrawiam.
  21. Mam wrażenie, że narrator wiersza, a zarazem jego bohater, siedzi przy drinku właśnie i trawi swoje rozgoryczenie... umykające bezpowrotnie minuty, dni, lata... nie godzi się na podstępne wobec mężczyzny prawa natury... końcowe szepty, brzmią jednak optymistycznie (dla mnie). Cały wiersz bardzo mi się podoba. Pozdrawiam... :)
  22. Bardzo przyjemny nastrój stworzyłaś w tym wierszu, choć forma nieco odbiega od utartych schematów... ciekawe, co inni na to. Pozdrawiam... :)
  23. No i skusiło mnie na poczytanie Twoich innych wierszy, a jest w czym wybierać. "Nie próbuj mnie więcej tak dotkliwie" Treść jest bardzo czytelna, sprawnie poprowadzona. Pominęłabym jedno tylko słowo... w ogólnikach... Pozdrawiam... :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...