-
Postów
11 027 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
66
Treść opublikowana przez Nata_Kruk
-
Nawet wiatr smutniejszy
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Waldku, drogi Waldku, zaglądam czasem do Ciebie, czytam i powiem nawet, że niektóre z Twoich wierszy wyglądają lepiej. Cały czas idziesz jednak w kierunku niepotrzebnego rozwlekania treści, wplatasz szczególiki, które śmiało można by pominąć, albo są z lekka nieprzemyślane. Spróbuję co nieco z boku opisać, chyba nie urażę... :) "sady pola łąki ogrody" . . . . . . wymienione cztery rzeczowniki, czyli, l.mng. dlaczego zatem niżej jest obraz, nie obrazy.? obrazy o tej porze nijakie . . . . . . już nie kuszą zapachem "ani widokiem" . . . . . . . . . . . . . . myślę, że widokiem kuszą niejednego.. ;) ucichły w nim ptaki oraz . . . . . . . ptaki raczej nigdy nie cichną, i chwała Bogu świerszcze ba nawet wiatr jakby smutniejszy tylko te /zimne/ cienie tańczące . . . . . . . ukośnik, można sobie śmiało darować ale nie martw sie tym zostały kwiaciarnie oraz igłą pachnące o tej porze . . . Waldku, to jest złe, a lasy... o każdej porze są zbawienne zbawienne lasy udekorowane płochym . . . . hmmm zwierzem goszczącym przy paśnikach gdzie miło spędzają czas . . . . . . . . . . . ludzie mogą spędzać miło czas, zwierzyna walczy o przetrwanie który krok po kroku zaprowadzi do nowego i znowu poczujemy to bez czego umrze świat . . . . ostatniej nie ruszam, nie bardzo łapię, co miałeś na myśli Pozdrawiam naprawdę z nieustającą sympatią... :) -
13 grudnia 1981
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Maciej_Jackiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dobrze, że są ludzie, którzy chcą o tym dniu przypominać. Zgadzam się z MkasMarą, tekst jest bardzo prosty, co nie znaczy, że nie może się spodobać. Wymowne usypianie córeczki. Tutaj.."zanim przyjdą i mnie zabiorą".. może po prostu, zanim przyjdą po mnie.? Dasz się przekonać, żeby w ostatnim wersie było, ale z kim...? Pozdrawiam. ps. jedna linijka wyszła mi większa, nie wiem jak to zmienić, zostawiam. -
Odczytałam komentarz i ... przeszłam na stronę główną, a nie mam zwyczaju zostawiać gościa bez odpowiedzi. Szarobury, ładną refleksję zostawiłeś mi po przeczytaniu.... :) A mury... jedne stoją, że nijak znaleźć w nich choćby przesmyk, inne są (z)burzone, a w międzyczasie ciągle rosną nowe i to chyba boli najbardziej. Dziękuję za odwiedziny, również pozdrawiam.
-
Autorze, dla mnie, w tej niewielkiej formie jest za mało wiersza, to co podałeś, to po prostu truizmy. ale z tym... chwytaj dzień, bo nie wiesz czy jutro nadejdzie... całkowicie się zgadzam. Pozdrawiam.
-
Nieproszone
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
... "bezustannie mnie nękają nierozłączne - troski moje"... Bolku, mogę pocieszyć, wielu nękają, bywa, że przychodzą nieproszone... ;) Pomimo, że o troskach, treść sympatyczna. Pozdrawiam. -
odkrycie
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jacku, ja już czytałam dwojako, pasuje i to i to, ale przyznam Ci rację z tym zastanawianiem się, robi się samoczynnie pauza. Ok. nie ma sprawy... :) Ja tylko czasem odkrywam daną treść na więcej niż jeden sposób, a "Odkrycie", Ty pisałeś i Twój autorski głos jest jest najważniejszy. -
Rzeczywiście nostalgicznie o wierszu... przybłędzie... :) Nastrojowo ułożyłeś całość, czytałam kilka razy, żeby 'wejść' w każde słowo. "bolały razy a cisza najbardziej" . . . jakże to wymowne. Po lekturze, mam maleńką wątpliwość. Czy nie powinno być.. przyjaznym.. jeśli to do miejsc powrotów, bo gdyby... z liter stworzona ścieżka/droga powrotów, wówczas.. "bądź i pozwalaj przyjazną poczuć"... pasuje jak ulał. Pozdrawiam.
-
Dopiero ostatni wers upewnia, że mowa o śmierci. Niestety ten chłopiec nie jest jedyny, który doświadczył tak przykrej sytuacji. Gdy zna się dziecko, boli jeszcze bardziej. Ocieramy się o dziesiątki takich sytuacji każdego tygodnia, ale dopiero gdy dotknie kogoś kogo znamy, wyzwala to w nas pewną zadumę nad krótką chwilą, jaką tu spędzamy. Myślę, że dobrze oddałaś zachłanność głupiej, w takich przypadkach, śmierci. Oczywiście chłopiec żyje i życzę mu jak najlepiej. Może jedno porównanie.. "jak małpa daktyle".. zastąpiłabym jakimś innym. Pozdrawiam, Oxyvio.
-
być może jeszcze...
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jacku, jak okiem sięgnąć, wojen i potyczek nie brakuje, dość naszego rodzimego podwórza, a większość ludzi i tak goni, szkoda, że nie jednakim rytmem, bo dobrze by było nie odkładać ważnego na potem, żeby pochwycić to 'nieuchwytne' skrywane często w cichych marzeniach. Dostrzegam w treści maleńki optymizm, tytuł też kreśli delikatną nadzieję, ale są też warstwy smutne. Pozdrawiam. -
Droga befano, to o czym jest tekst, rozumiem, ale nie podoba mi się forma podania treści. Ale tym się nie przejmuj. Wiesz jak to bywa... jednemu córka, drugiemu ziemia.. ;)
-
Zimowa Wenecja
Nata_Kruk odpowiedział(a) na befana_di_campi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Akurat w Wenecji nigdy nie byłam, znam miasto z TV i kojarzę ażurowe mury. Dając inwersje wplotłaś delikatne rymy, ale taki szyk nie daje lekkości czytania. Wersyfikacja, szczególnie ostatniej, nie najlepsza. .. "nic nie dając niż ten ziąb".. czy nie byłoby lepsze, tylko.?.. ów 'ziąb', że do szpiku, ok. ale nie rozumiem dlaczego..czyśćcowy. Pozdrawiam. -
odkrycie
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
To prawda, chcemy, czy nie, historia życia wpisuje się na nasze twarze, a bieg czasu pozwala na małe i większe odkrycia. Fajna druga, pouczająca czwarta i dobra puenta. Jacku, dasz się skusić na zapis w I- szej, czasami... Zapytam jeszcze.. :) czy "ot naszła", to celowy zapis.? Czytałam - nadeszła. Pozdrawiam. -
Zajrzałam dla tytułu i... zera w komentarzach. Taka ilość zdrobnień jest dla mnie nie do przyjęcia. Wybacz, jestem na 'nie'. Serdecznie pozdrawiam.
-
Poręba
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Bolesław_Pączyński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bolku, Jacek zajęty, to ja, w trosce o treść, coś wtrącę. Chyba można.? Poruszyłeś bardzo ważny temat, a chęć zwrócenia uwagi na problem spowodowała chyba, że nie przysiadłeś dłużej na treścią. Przesłanie jest, potknięcia rytmiczne także. Po dwukrotnym czytaniu wyłapałam to... - idę wtulony w /szepty ich/ liści . . . . . . . . . . . dasz.. w podszepty, unikniesz drugiego "ich" - Usiadłem chwilę /tuż nad strumykiem/ . . . nad wartką wodą, unikniesz kolejnego strumyka z dala od zgiełku i gwaru, zbiegła spłoszona śmigła sarenka . . . . . . . . np. niepostrzeżenie płocha sarenka susami wprost do moczarów. . . . . . . . . . . . susem uciekła w moczary - /za zakręt/ jeszcze kawałek . . . . . . . . . . . . . jeśli, to do zakrętu, ale można... do łuku, chyba - /spoglądam na te/ drzewa wiekowe, . . . . . zawsze bezbronne drzewa stuletnie już się z swych szeptów nie zwierzą. . . . . . z szeptów swych już się nie zwierzą... propozycja Janko jest dobra - Wracam do domu w /zmiennym/ nastroju . . zasugeruję, podłym Jeżeli coś przypadnie, skorzystaj... :) Pozdrawiam. -
Deonix, zgadzam się, to co opisałaś, może być tytułową egzekucją. Gdy byłam ostatnio, zaintrygował mnie tytuł, treść także, ale chciałam przemyśleć na spokojnie. Pozwolę sobie na kilka, absolutnie niezobowiązujących uwag. Nie bardzo mi słowo "odrąbuje", choć.. współgra z "tępy topór", jednak takie przymiotnikowe dookreślenie toporka nie wygląda najładniej. Na egzekucję (z toporem), wolałabym dobre ostrze i po krzyku, ale chyba chciałaś to rąbanie, aby zadać więcj cierpnienia "skazanej". - idą - hmm, skoro w ręku tylko zawiadomienie, może właściwsze byłoby, pójdą.? - wstaję - pomijam, dla mnie, to niepotrzebne wtrącenie - odchodzę - delikatnie zasugeruję, wychodzę/muszę wyjść. Odchodzę, kojarzę z rozejściem się pary. - i tylko - niczego nie wnosi do treści, naprawdę można to pominąć. - iluzjonują - tu pojawił się u mnie grymas... ;) do tego dwa "i", jedno pod drugim, pomijam to. Rozgadałam się, wypunktowałam częściowo, wybacz, ale chciałam odwdzięczyć się wizytą. To tylko moje spojrzenie, nie krzycz na mnie i.. proszę o wyrozumiałość... :) Egzekucja jest Twoja. Pozdrawiam.
-
Gdy czytam, że wiersz powstaje z powodu odejścia bliskiej osoby... inaczej czuję jego treść. Staram się wejść w skórę osoby, która doznała straty. Taka chwila musi być koszmarna. Do wyrecytowania tego wiersza potrzeba kogoś o dobrej dykcji oraz wewnętrznej ekspresji, czującej każde słowo. Nastrój smutny, ale odbieram pozytywnie, jeżeli chodzi o "kompozycję" poszczególnych części. Czytałam z zaciekawieniem, co dalej... Pozdrawiam.
-
Oxyvio, niektórzy odeszli na dobre, szanuję ich wybór, inni (jak ja) robią sobie długi odbój, po prostu i jak widzę, nie jestem jedyna... :) Co do wiersza... w treści są 'drobiny życia' oraz 'urwisko', w l.poj. "na urwiskach", nie pasowałoby fonetycznie i miałabym w kolejnych wersach 'pod' i 'na', nie chciałam tego. II- ga strofka, to pewne niedopowiedzenia, a drobiny życia - to sytuacje/zdarzenia, jedne błahe, inne tak ważne, że stają się niemal urwiskiem. Mam nadzieję, że dałaś się przekonać... :) Dziękuję Ci za komentarz i cieszę się, że ogólnie przypadło. Także pozdrawiam.
-
Bożenko... "Jesień daruje nam okulary (jeśli już dotrzeć do niej się uda)"... jeśli się uda, to prawda... A marzenia, one zawsze są, tylko jesienią z lekka cichną. Dziękuję bardzo za wierszowany wpis... :) Waldku... czyli akceptujesz jak jest, to cieszy. Dziękuję. Pozdrawiam Was.
-
letni odpoczynek
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Rozumiem, 'niech' powtórzone celowo. To o czym piszesz miałam na myśli i określiłam to jako.. złe siły.. Ja też czasami lubię pobyć sama ze sobą w jakimś zaciszu... :) Hej Jacku. -
Deonix... zaproponowane "co kiedyś", współgra z wersem, jednak staram się unikać w treści rymowanej, określenia "co", stąd moje "gdy czasem", które odnosi się do wspomnień. Na upartego.. gdy.. można by w ogóle pominąć, ale z nim, mam wyrównany wers. Wers wyrównałoby też słowo.. czasami.. ale zależało mi w tym miejscu na czymś 'dwucząstkowym'. Co do rymu.. spadać/poskładać.. na pewno nie jest tym z górnej półki i może nieco drapać w uszy. To nie fanaberie... :) takie posty zawsze dają do myślenia. Dziękuję za częściową 'rozbiórkę' i fajnie, że było płynnie. Pozdrawiam. ps. było 'często', wymieniałam na 'czasem', ale 'czasu i czasem', to za dużo jak na jedną strofę, zostawiam jak było na początku. Jacku... zauważyłam dopisaną przez Ciebie strofkę, dziękuję. Tak, codzienna scena ciągle w ruchu, szkoda, że tych ułomności tak wiele...
-
MaksMara... to prawda, dookoła ciągle jakieś zmiany, ale nasze wspomnienia mają pewną stałość. Dziękuję za więcej niż jedno czytanie oraz szersze odniesienie się do treści. Marcinie... jeżeli poczułeś "zawartość", cieszę się. Pozdrawiam Was.
-
befano... ach te moje literówki, dzięki za wskazanie, zaraz poprawię. Bolku... to miłe, że Tobie treść popłynęła. Dziękuję za wizyty, ślę pozdrowienie.
-
Jacku... dziękuję za, ładny. Alicjo... ano dawno, zrobiłam sobie długą przerwę Dziękuję za miłe słowa. Dobrej nocy, obojgu.
-
jesiennie przelewam wczoraj w domek dla lalek wyrzucam to co uwiera zdumiony księżyc wyciąga ramię ołówkiem kreśli wspomnienia nieujarzmione pasjanse czasu wplecione gdzieś w pajęczyny drobiny życia pod horyzontem gdy często urwiskiem były nadzieja z wolna zapada w letarg szelestem już zgarnia liście pomiędzy nimi rozdygotane marzenia niczym w kołysce przywykły niegdyś do bycia w chmurach z błękitów na głowę spadać dzisiaj niepewne kruchego jutra dają się w ciszę poskładać grudzień, 2017
-
Tajemniczy dom
Nata_Kruk odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
" z ciszy płot postawił", to jest fajne, ale cała reszta... Waldku, ten dom chciał być tajemniczy, ale tak ułożyłeś słowa, że nie jest, wybacz szczerość. Tym razem przekombinowałeś. Pozdrawiam.