Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. Zakończenie, to moja warsztatowa bolączka i wciąż do wymiany. Nie wiedzieć - ok. Ale tu, to taki mój zabieg, dlatego dałam kursywą. W tytule - droga - odnosi się zarówno do drogi, jak do tej "drogiej", która okazuje się w końcu - wcale nie jest dla peela, aż tak droga. Więc może zakończyć tak: to nie była ta droga ??? Dziękuję, Judyt za podumanie przy moim. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :) nie ma za co, widzę- dwie drogi- zakończenie- zamknięte- nie ta( to która? myśli czytelnik), a może by dać otrwarte zakończenie... to oczywiście Twój wybór Grażynko... może dać " rozwidlenie"(?) albo " oprócz kłamstwa moja droga jest jedna "tak mi się skojarzyło, J. To się nazywa pomoc natychmiastowa, nawet karetki mogą pozazdrościć :)) Judytko, to zakończenie z Twojego skojarzenia - bardzo mi leży. Współgra z moim zamysłem, a nie jest tak obcesowo potraktowane jak moje pierwotne. To jest to, czego mi brakowało. Niech żyje warsztat! Biorę, jeśli nie masz nic przeciw... :)) Ogromne dzięki. I buziak należny. :*
  2. Będąc w kryzysie - na pewno się zgodzę. Pozdrawiam Grażynko :) Grunt to być zabezpieczonym na ten kryzys :)) ps. Pamiętasz, Popsutku? Obiecałam, że następny - będzie mini, a może nawet tyci... Słowa dotrzymałam :)) Dziękuję za wgląd. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  3. Lato, jakie jest każdy widzi... Ale ponoć idzie ku lepszemu :)) Pozdrawiam, Madziu. :)
  4. Może podrzucisz namiary, Judyt? :) Jasne,już podaję Autor to:Sandor Marai "Niebo i ziemia", natknęłam się po omacku nie wiem dokładnie co to za Autor,nie znam biografii, muszę coś o nim pogrzebać, warto odwiedzać bibliotekę(:coś tam zawsze wpadnie. Pisze on o tym, "jak pisać?" " jak sobie radzić ze światem?", " po co żyć?" " czy pisanie zasługuje na tak wielki mozół?" " czy życie jest warte powszedniego trudu?" jak i czym wypełniać czas podbytu między niebem a ziemią>?" itd..(spisałam z okładki:) Nie wiem czy we wszystkim należy brać przykład (raczej nie), ale jest wiele cennych wskazówek. Chociaż biorąc do ręki z kolei "Niebo i ziemia"(ten sam tytuł:) książkę s. A. Malinowskiej CSP i już więcej rozumiemy;). Człowiek każdy inny i ma inne spojrzenie. A jeśli już polecam (to poza nawiasem) warto przeczytać: I.Stone" Pasja życia" (coś o van goghu) D.Fell" Kobiety w życiu Van gogha" (też nie czytałam jeszcze) i są jeszcze " Listy do brata" I.Stone" Udręka i ekstaza"( coś o michale aniele), są dwie części Podobno P.Sichel " Modigliani" (jeśli interesuje malarstwo) - jeszcze nie czytałam ostatniej pozycji, ale chyba warto;) Najlepiej iść do biblioteki i szperać szperać szperać... a czasem samo coś wpadnie(zależy co interesuje) - powodzenia życzę Tobie i wszystkim czytelnikom(; J. Nie wiem, czy starczy mi wyrazów wdzięczności, Judytko :) Są wakacje, pogoda zmienna, nastroje też, na pewno coś dla siebie wybiorę. Ogromne dzięki, miłego wieczoru :)
  5. im trudniejsza głębia słowa tym nie chętniej przyswajalna To sobie wybrałam z Twojej piosenki, Judyt. Jakby na potwierdzenie pewnej mojej teorii na temat poezji :) Ale Twój tekst, to też ciekawa polemika. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  6. A dobry czytelnik nie działa po omacku, potrzebuje każdego zmysłu: chce dotknąć, powąchać, posłuchać… :) Dziękuję, Judyt za zajrzenie i ślad. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :) Grażynko utwierdzasz mnie w przekonaniu, że coś już liznęłam z poezji(: Dziękuję ogromnie, masz rację. Czytałam ostatnio jedną książkę i tam fajnie Autor pisze czym ona jest, dobre do rozmyślań, J. Może podrzucisz namiary, Judyt? :)
  7. Zakończenie, to moja warsztatowa bolączka i wciąż do wymiany. Nie wiedzieć - ok. Ale tu, to taki mój zabieg, dlatego dałam kursywą. W tytule - droga - odnosi się zarówno do drogi, jak do tej "drogiej", która okazuje się w końcu - wcale nie jest dla peela, aż tak droga. Więc może zakończyć tak: to nie była ta droga ??? Dziękuję, Judyt za podumanie przy moim. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  8. O, przewrotności... miar! Dla jednych skąpa, dla innych hojna :) Nie do końca pojmuję zakończenie, bardzo tajemnicze jak dla mnie. Pozdrawiam, Martinie. Grażyna. :)
  9. I to jest właśnie poezja. Zabierasz ze sobą czytelnika na wspinaczkę, ale w nagrodę karmisz jego zmysły. Pozdrawiam serdecznie, Judyt. Grażyna :)
  10. A dobry czytelnik nie działa po omacku, potrzebuje każdego zmysłu: chce dotknąć, powąchać, posłuchać… :) Dziękuję, Judyt za zajrzenie i ślad. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  11. Jeśli uznajesz za prowokujące, to ja nie mam nic przeciw temu, ale wg mnie może jedynie prowokować do dyskusji :) to znaczy, że jak te słowa wyjdą już z serca (i jelit) POETY - to nabiorą (JAKIEJ???) woni? Marku, dobre pytanie. Rola poety ogranicza się do męki tworzenia, nadania kształtu i treści. Reszta, moim skromnym zdaniem, zależy od czytelnika. Bo na niego, poeta, czy ktokolwiek piszący, nakłada chyba największe zadanie. Czytelnik szuka w wierszu emocji, potrzebnych mu do jego osobistych przeżyć związanych z wierszem, bądź wypływających z wiersza. I to jest właśnie ta woń. Dziękuję za przyłączenie się do polemiki :)) Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  12. Oxyvio, ja też przecież polemizuję :) Dziękuję za zajrzenie, pozdrawiam. :)
  13. miazga liter w jelicie masa słów bezwonnych
  14. Wiersze zatrzymują na refleksje. U mnie zrodziła się taka: pojawiasz się by odegrać swoją rolę, masz te swoje pięć minut (albo i nie) i znikasz. Ot i całe życie. Bardzo ciekawie. Pozdrawiam, Liryczny :) Grażyna :)
  15. No, fajnie zgoniłeś całe zgryzoty na zęby :)) A tak na poważnie, cała prawda: dzieciństwo może boleć tak samo jak dorosłość, więc kiedy jest czas na "życie"? Ciekawie, do podumania. Pozdrawiam, Krzyś. :)
  16. Krzysiu, ja uwielbiam, kiedy bilans wychodzi na plus :) A już w takim wypadku, to zrozumiałe. Chłopaki nie płaczą. Podoba mi się podejście peela, wiersz oczywiście na tak. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  17. Tytuł i treść zawiera duży ładunek emocjonalny. Dużo tu troski, przejęcia i ciepła dla wspomnianych "gołębi" Pozdrawiam serdecznie, Olgo. :)
  18. Ponoć świadomość wie, kiedy się objawić :) Zakończenie super, Wan. Niby takie oczywiste, a tak trudno czasem na to wpaść. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  19. Też tak myślę, Olgo, że zrozumiał. To chyba ważne, a błądzić jest rzeczą ludzką... Jednak zawsze łatwiej nam przytaczać te słowa w odniesieniu do samych siebie, niż drugiej osoby, która błądzi ;) Dziękuję za czytanie i wpis, pozdrawiam. :)
  20. To prawda, co napisałaś o karmieniu się kłamstwem, Wan. A najgorsze są te kłamstwa, które krzywdzą, bo są też nieszkodliwe, ale może to jest pozorne. Nie szkodzą, dopóki ktoś nie pozna prawdy... Lepiej w porę się opamiętać. Dziękuję za zajrzenie, pozdrawiam. :)
  21. Racja, Popsutku, z tym "oczywistym" i chyba aż nadto. Dlatego pracuję jeszcze nad zakończeniem, będzie chyba do wymiany, dlatego wiersz tu zawitał. Dziękuję za wgląd, pozdrawiam. :)
  22. wracam od pierwszej tymczasem ta druga czeka zawsze się obawiałem że to litość każe mi do niej wrócić na powitanie oblepi mnie swoją obawą stanie na wpół roześmiana na wpół naga przenigdy nie zapyta co mnie gnębi bo tego jedynego chce: niewiedzieć nie kocham cię krzyczę ze złością ale słowa nie padają patrzę na nią czas jakiś… czas nieskończenie do naszej dyspozycji i nie ma niczego by go zapełnić oprócz kłamstwa moja droga jest jedna
  23. Dziękuję, Judyt, że byłaś. I za "dobry" :) Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  24. Martinie, ogromnie dziękuję za ciekawe przemyślenia pod wierszem i - dogłębne, mimo wszystko :) To dla mnie wielka radość! A Twoje spostrzeżenia, warte zapamiętania. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  25. A może zostawmy tylko to: nie zapamiętamy siebie stąd ? Skąd możemy wiedzieć, jak to jest, jeśli nikt nam tego nie powiedział, nie sprawdził. Chyba, że tak po prostu - na wiarę... Mój peel chciałby za wszelką cenę wiedzieć :) Dziękuję, Oxy, za interesujący wpis. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :) Grażyno! Właśnie napisałam, że nic nie wiemy o tym, co dalej będzie i czy w ogóle będzie. Mieści się to w moich słowach: "bo bez względu na to, co będzie - nigdy już nie będziemy ludźmi i nie zapamiętamy siebie stąd." Tzn. nie wiadomo, co będzie, ale nie będziemy dalej ludźmi - to wiadomo. I wiadomo, że nikt nie rodzi się po raz drugi - bo nikt narodzony na Ziemi nie pamięta swojego poprzedniego człowieczeństwa (ani innego istnienia). Ani też nikt nie przypomina sobie jego (tego człowieka), choćby w historii ludzkości. Czy teraz jasno wytłumaczyłam swoją myśl? Pozdrowieństwa. A ja zrozumiałam, że drugiego levelu definitywnie nie będzie :( Pewnie dlatego się zakręciłam :))) Ale już jest ok, dziekuję, Oxy. Pozdrawiam serdecznie. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...