Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grażyna_Kudła

Użytkownicy
  • Postów

    3 602
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Grażyna_Kudła

  1. Literówkę już poprawiam, dzięki. A i nad zakończeniem warto podumać i zuniwersalizować, bo tejże postaci dotyczy konkretnej sytuacji. Ale nie będę wymyślać na gorąco, na pewno jeszcze do tego wrócę. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  2. Aniu. Popieram Twój apel, bo sama mogę na tym tylko skorzystać :) Jednak to wszystko wydaje się mało realne, nie mówię, że nierealne. A dlaczego? Bo niektórzy nie dysponują taką ilością czasu, inni są leniwi, może nawet zniechęceni, a jeszcze inni nie mają narzędzi, o których wspomniałaś. Do tych ostatnich, należę również i ja. Uczę się poezji, uczę się komentowania. Nie mam jakichś ustalonych reguł, które wiersze komentować, a które - nie. To wychodzi w trakcie czytania - coś mi w wierszu przypadnie, coś zaskoczy, wywoła jakiś (może nawet tylko chwilowy) dreszcz, więc piszę o tym. Być może, to zły sposób, bo pogrążam jeszcze bardziej autora w jego niewiedzy. Nie komentuję wierszy, których nie rozumiem, chociaż na swój sposób zauważam w nich jakieś walory. Wolę się wstrzymać, jeszcze trochę "się pouczyć" czytania, może i w pisaniu poczynię wtedy postępy. Ale czy to mnie dyskwalifikuje jako komentatora? Może lepiej nic nie robić, zamiast robić coś nieudolnie? Bo mogę tylko wyrządzić krzywdę. I takich właśnie jak ja - tu całe rzesze. Odkąd tu jestem, zauważyłam, że tylko nieliczni mają te "narzędzia" I to wszystko byś chciała, Aniu, zwalić na ich głowy? Wiem, że masz dobre intencje, prawdopodobnie przez jakiś czas Twój apel odbije się pewnym skutkiem, zapewne - słabnącym. Ale jest wyjście, zawsze taki apel można powtórzyć. Gdyby wiersz można mierzyć jak temperaturę... :) Ja mam teraz 38,1st. i pewnie zaczęłam bredzić ;( Ale jakoś starczyło sił. Aniu, mimo wątpliwości - byłam tu, żeby Cię wesprzeć. Pozdrawiam, Grażyna. :)
  3. Powiem za Popsutym - druga lepsza. Ale ile inwersji przemyciłaś do wiersza! Nie jestem ich wrogiem, bo sama też popełniam, ale coś bym z nimi zrobiła, Emm. I nie mówię tego w złej wierze, to jest przecież warsztat. Ja jestem tu w zasadzie niedługo, ale tu właśnie najwięcej się nauczyłam. Ale rytm pochwalę :) A! I jeszcze myślę sobie, że szkoda tej podniety z pierwotnej wersji. Pozdrawiam serdecznie, Emm. :)
  4. Śpiewnie, rytmicznie, ciepło - chociaż ze skorpionem w środku :) Nawet nie próbuję się czepnąć, bo nie jestem w tym dobra. A dodam, że już słyszę to w jazzowym wykonaniu Hanny Banaszak. Pozdrawiam serdecznie, Aniu. Grażyna :)
  5. I znów bardzo ciekawie u Ciebie, Krzyś. W zakończeniu jakoś tych po... się nazbierało - ale może niepotrzebnie się czepiam. Wiersz podoba mi się i już. Pozdrawiam ciepło, Grażyna. :)
  6. Emm, a bo to ja wiem kiedy? Na razie nie jestem gotowa, a powinnam. Może jak nie będę gotowa, to nie przyjdzie... Nawet nie wiedziałam, że tak się w pełnię wstrzeliłam, może coś w tym jest :)) Żartuję tak sobie, może kogoś to poruszy, ale choróbsko mnie pokręciło. Gorączka zasnąć nie dawała, może tak sobie ulżę... :))) Dziękuję za zajrzenie, pozdrawiam. :)
  7. Takiego zaproszenia, na pewno bym nie odrzuciła :) Dziękuję, że zajrzałeś, Januszku. Odpozdrawiam :)
  8. Hm. Ponoć nie szata zdobi człowieka. Ale to raczej tylko wytłumaczenie, chociaż z drugiej strony... szata okrywa wnętrze. Im właściwsza (cieplejsza czy chłodniejsza - w zależności od warunków zewnętrznych) tym wnętrze spokojniejsze :) Ciekawie Grażynko. Tytuł tłumaczy - wszystko jedno... tak mi się czyta. Pozdrawiam :) Potwierdzam, Popsuty, w tytule wszystko... Z "tymi" zaproszeniami się nie polemizuje, bo przychodzi i... bęc. Chciałam spróbować w puencie, poudawać, że jest inaczej. Dziękuję Dziękuję, że byłeś i czytałeś. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  9. przebrzmiałe pełnie księżyca jak bogowie nocnego nieba srebrnym konduktem wplątanym w skrzydła nietoperzy zawisły między krzyżami kuszą: załóż odświętny strój zasiądź wśród wybranych odpowiem na zaproszenie ale nie tym razem
  10. Lo, tytuł i treść – znakomite! Znaczki - gwiazdy (ukryte w galaktyce), łapanki… To wszystko nie brzmi dla mnie zbyt jedwabiście. Kojarzę tylko z jednym, ciężkim tematem, ale może się mylę… Pozdrawiam, Grażyna.
  11. Wpadłam w tę podróż - a właściwie sen - na amen. Jestem cała na tak dla wiersza! A mogę być nawet torami... :))) Uwielbiam takie pisanie! Pozdrawiam, Cezary. :)
  12. Ewo, dziękuję za słodki ślad pod wierszem :)) Pozdrawiam ciepło, Grażyna. :)
  13. Grażyno, bardzo Ci dziękuję za świetną interpretację i za pochwałę wiersza. jest uzasadniona przez Ciebie fachowo, więc bardzo dużo dla mnie znaczy. :-) Pozdrawiam najserdeczniej. Droga Oxywio, nie wiem, czy fachowo. Ja po prostu piszę, co czuję, bo to jest dla mnie ważne przy odbiorze wierszy. Jednak Toje słowa przyjmuję jako komplement. Dziękuję. :)
  14. Emm, bo niektórzy są stworzeni do wielkich rzeczy, a tym małym smutno jest wtedy. :) Dziękuję za pośpiewanie pod moim, pozwól, że się przyłączę... :)))) Pozdrawiam ciepło, Grażyna. :)
  15. Emm, nie potrafię posługiwać się takim językiem, dlatego niewiele mogę powiedzieć na ten temat, chociaż udało mi się wyczytać tu wiele ciepła o tych rozterkach, zapisanych wręcz homeryckimi porównaniami (pierwsza strofa) I przy niej się zatrzymam, ale powiem o formie. Jeśli mam choć trochę poczucia rytmu, to po wyrzuceniu z czwartego wersu "ją" - masz idealny osiemnastozgłoskowiec ze średniówką 9/9 (wciąż mówię o pierwszej zwrotce) W pozostałych ten rytm mi ucieka, ale ja tak do końca nie znam się na tym i nie wiem jaki był Twój zamiar. Jeśli jednak poszłam dobrym tropem, to może warto się skusić o dopracowanie pozostałych? Gratuluję. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  16. Krysiu, znów zaciekawiasz i dajesz podumać pod swoim. Mnie na dłużej zatrzymał już tytuł, po doczytaniu do końca – rozjaśniło mi się co nieco. Peelka moim zdaniem, nie jest „aż tak głupia” Chociaż w wierszu przyznaje - wierzyła – to mam podstawę przypuszczać, że z naciskiem na nadzieję. Bo właśnie tytuł mi to podpowiada: wierzyłam – mówi peelka, ale w tytule występuje też słowo: kłamać. Oczywiście użyte w innym kontekście, jednak prowokujące do takiego właśnie myślenia. A puenta całkiem to podkreśla, jakby peelka chciała powiedzieć: miałam rację, ale i nadzieję, że… I to jest bardzo ciekawy zabieg w wierszu. Podoba się! Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  17. Graviora manet – najgorsze dopiero nadejdzie. Świetnie oddane przejście od obaw do spokoju, ale chyba pozornego. Bo te obawy jednak pozostają, tylko peelka odgradza się od nich poprzez wyrzeczenie się pragnień. To też jest sposób na złagodzenie bólu, na uniknięcie kolejnego… Ale to jest też okrawanie się z życia. Dlatego czytam tu o ogromnym poświęceniu, chociaż można też odebrać jako „ucieczkowość” peelki. Jednak nie to jest dla mnie najbardziej istotne w wierszu, uważam, że sposób przekazu jest bardzo dojrzały, a temat – choć ciężki – bardzo ciekawie podany. To, co zamyka w sobie umysł, jest chyba najtrudniejsze do pokazania w poezji. Gratuluję, Joasiu, podjęcia i zakończenia tematu - powodzeniem. Ogromnie ucieszyła mnie Twoja dedykacja – serdecznie dziękuję. :))) Pozdrawiam ciepło, Grażyna. :)
  18. O ile dobrze pamiętam, to niejednego z nas, Ty właśnie tu postawiłaś na nogi. Ale nie będę wypowiadać się za miliony, powiem krótko, mi - dałaś dobrą szkołę jazdy. Dziękuję wobec tego za siebie. :) Miłej nocki życzę, Aniu.
  19. Czasem trzeba pogadać, mnie też to się czasem zdarza. :) POzdrawiam Grażyno Jak zawsze, ostatnie słowo należy do "jabłka adama" :))) Buziak na dobranoc. :)
  20. A żebyś wiedziała, moja mentorko... :))) Spodobał mi się "poburzowy smak" Ty potrafisz... Pozdrawiam serdecznie, Krysiu. Grażyna. :)
  21. Masz rację, Krysiu, małe troski są wymowne - wielkie milczą. Pozdrawiam i dziękuję za ciekawy wpis. Grażyna. :)
  22. Niech to szlag! Jednak warto pisać o dłoniach i ustach! W takim stylu. Jestem za. Pozdrawiam. :)
  23. No nareszcie limit :)) Krysiu, na W już pisałam, ale chyba wiesz o co mi tam chodziło? Dlatego dałam cudzysłów, bo dla mnie to jest właśnie norma - lne. :) Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  24. Aniu, mogłabym powiedzieć: Agnieszka Osiecka żyje, bo to samo piękno i mądrości życiowe można odnaleźć w Twoim wierszu. Mogę tylko podziwiać, sama tak pisać nie potrafię. Pozdrawiam serdecznie, Grażyna. :)
  25. Panie Michale, postawiłam w wierszu krzesło… Dziękuję serdecznie, że chciał pan na nim przez chwilę zasiąść… To, co pan powiedział –zarówno o twórcy, jak i o człowieku - jest bardzo ważne. Ps. A to, że wierzy się w serce albo nie, to wina naszych zabobonów, albo i nie… Zostawiam decyzję czytelnikowi. Pozdrawiam serdecznie. :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...