Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

6 kilo

Użytkownicy
  • Postów

    754
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez 6 kilo

  1. Marcin B. tak jest, wiersz jest literacką prowokacją, bardzo uroczą zresztą /sam się doceniam/, jacek
  2. nie gniewasz się, że zajrzałem do Ciebie? to mocne jest, świeże i szykowne, zostaję pod wrażeniem, pozdrawiam, jacek
  3. też dziękuje :) j.
  4. dlaczego? to przaśne, krajowe wydanie percepcji podprogowej, chciałem tym przeniknąć do Twojej podświadomości i świadomości, tak żebyś w to właśnie uwierzył, zrobiłem to jednak brutalnie i bezpośrednio, bez zadawania sobie trudu wplatania w mój tekst sygnałów mających w czytelnikach wywołać imperatyw pisania dobrze i tylko dobrze pod moimi wierszami, ale gdybyś wyraził taką chęć, mogę w przyszłości dążyć do celu bardziej subtelnymi metodami, niekoniecznie pisząc lepsze wiersze, jacek.
  5. kuba, czy Ty chcesz mnie tutaj gnębić raz za razem i dwa razy po dwa razy itd. z takiego samego powodu z jakiego Ty zamieszczasz swoje wiersze, przecież to proste, czyli pytanie retoryczne, a jakbyś tak raz napisał, że mój wiersz jest cudny, piękny, uroczy, bajeczny, a Ty tylko pytasz i pytasz i bez końca pytasz, kuba, a czy chociaż go zrozumiałeś? jacek.
  6. mój Boże, te rządy zrujnują kulturę, j.
  7. aha, no tak, proste, :)
  8. Krysiu, nie wiem jak się "robi" te cymbałki, uśmiechy symboliczne, więc się do Ciebie zwyczajnie, po ludzku uśmiecham, jacek.
  9. Krysiu, z wrodzonej nieśmiałości nie mogę się czasami połapać w rzeczywistości, dlatego jestem dopiero teraz, Twój wiersz niesie mi czas wiosny, słońca, śpiewu ptaków, podoba mi się! pozdrowienia, jacek.
  10. Judyt, bardzo dziękuje, jacek.
  11. Krysiu, uśmiecham się do Ciebie, dziękuje, jacek.
  12. Krysiu, jesteś - dziękuje, masz rację z nadzieją, tytułu nie zmienię ale mogą usunąć z końcówki, więc to robię, teraz, i już, fajnie, że pamiętałaś o mnie, jacek
  13. za mgłą czas pełen wzruszeń każdego słowa ciepło spłaszczone widzeniem dzisiaj jesteś jak zawsze daleko na twarzy myśli lotne w zapachu euforii pod zwalonym mostem w rozrzuconym żużlu jest jeszcze
  14. a więc skoro jest na to zgoda to pisz Natalio ciąg dalszy, czekamy z nadzieją, jacek
  15. Marcin, sam niedawno pisałeś z naganą w myślach o pewnej "kobicie" z poezji która zniechęcała do pisania młodzież, a tutaj sam to robisz, to, że Natalii chce się pisać jest już wartością samą w sobie, nie mówię tego po to żebyś "świeże" dziewczyny witał bukietami kwiatów, ale żebyś je raczej zachęcał do dalszych prób literackich, a samą Natalie prosimy o jeszcze jakieś prace, jacek
  16. Wandziu, dotyka samego serca, wzruszające, smutne, pięknie namalowane, podziwiam Cię Wandziu za takie pisanie, jacek.
  17. Marcin B, rozumiem więc, że obowiązuje Cię ścisły post, cenię ludzi za zdolność samokrytyki, nic się nie martw, wyjdziesz z tego, jestem z Tobą Marcinie B, jacek.
  18. dziękuje Krysiu, jacek.
  19. Krysiu, zajrzałem z rewizytą, mam nadzieję, że nie wprawi Cię to w zakłopotanie, bardzo interesujący wiersz, taki przysmak na śniadanie, lapidarny, trafny, uroczy, za przyjemność czytania - dziękuje, jacek.
  20. teresa943, bardzo lubię Twoje subiektywne odczucia, wyrażasz je z delikatnością jakiej niektórzy tutaj mogą się od Ciebie uczyć, dziękuje Krysiu, bardzo mi było miło, jacek.
  21. Marcin B, coś to nie działa jak należy, sam ze sobą gadasz pod moim wierszem? poplątały ci się nicki? czy może osiągnąłeś już stan, który Józef Oleksy w czasie garden party u pewnego przedsiębiorcy określał tak: "ja jeszcze będę kurwa jak brzytwa", mam dla ciebie, za to rozbawienie w jakie mnie wprawiłeś swoim komentarzem do samego siebie, horoskop, twój horoskop, waga d. klucha, na dłoniach odciski od pilota TV, na głowie odcisk od czapki z nutrii, i tyle, nic mi nie płacisz, odpowiedzieć możesz, chociaż jest mi to obojętne, jacek.
  22. no to co mam Ci Marcinie B na to odpowiedzieć? taki właśnie scenariusz przygotowałem, nie, żeby specjalnie dla Ciebie, ot tak, po prostu, drogę powrotną znasz? to miło, że obiecujesz następny raz, jeszcze nie wiem czy skorzystam z Twojej oferty, ale może coś napiszę, a Ty, nie załamuj się - głowa do góry, jacek.
  23. ależ nie o to mi chodziło, że wiem więcej od Ciebie, może jest akurat odwrotnie, nie w tym rzecz, lubię klimaty smutku, przygnębienia, mgłę, i dobrze się z tym czuję, wiem, Ludwik zginął w młodym wieku, ale z własnej woli, a w jakiś czas później miliony młodych chłopców ginęły z rozkazu politycznych hochsztaplerów, ich los był naprawdę dramatyczny, a Ludwik sam zdecydował, ja to szanuję, nawet jak niektórzy nazywaja to szaleństwem, każdy ma prawo do własnego życia, własnych wierszy, i oczywiście własnych ocen, a w ogóle to zapomniałem co chciałem napisać, jacek.
  24. kuba, zlituj się, to jakaś dewiacja, nie lubisz smutku, to zrozum, że ktoś lubi, mnie jest dobrze w takim klimacie, i mogę o tym pisać, mylisz się, ta poezja nie jest narcystyczna ani też nie jest młoda, to raczej malunki z XIX poetów francuskich, wielkie nazwiska i wielka poezja, próbka takiego malowania to brzmiący mi w głowie fragment z listu niejakiego Spitznagla do Słowackiego: "po wielu latach, gdy wiek sił ukróci, gdy będziesz w dalekiej przeszłości się sławił, wspomnij na przyjaciela który cie zostawił, jak przeszłość minął, jak przeszłość nie wróci", a Ty kuba chyba nawet o takim Ludwiku S. nigdy nie słyszałeś, czy tak? no więc widzisz, nie warto się wysilać na "uczony" komentarz mając w głowie luki, bez żadnej złośliwości, nie wystarczy napisać coś z Majakowskiego, dobrze jest taką literaturę mieć w sobie, co nie znaczy, że ten kto ją ma napiszę świetny wiersz, ale chociaż w komentarzu będzie bardziej "wiedzący", och kuba, kuba, jacek.
  25. już nie ma nic pustka w oddali dudni pociąg ochrypłym pożegnaniem szarości myśli niepozbieranych ziaren ja w starej wojskowej kurtce sam na sam ze sobą w zagubieniu ty pachnąca pewnością dnia najlepszej matury życia już beznadzieja reflektor na scenę w ostatnim błysku i ciemność w świetle dnia w ostatnim słowie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...