
Sceptic
Użytkownicy-
Postów
1 354 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Sceptic
-
jeśli szymborska się nie trzyma formy, to ja się obawiam, że czytałeś tylko niektóre jej wiersze...
-
kulawy zegarmistrz przygarbiony od nadmiernego upływu czasu zerka nieufnie przez okular wyciągnięta ręka nie jest w stanie przekroczyć granicy dotyku nagle tarcza rzeczywistości odchyla się wchodzę za linią horyzontu niespiesznie szumią sekundy oko zastyga w sennym półotwarciu słońce tyka przemierzając ekliptykę kładzie się na ziemi coraz dłuższym cieniem u stóp majaczą niespokojne wskazówki czuję jak powoli wsiąkam w topniejące zegary
-
może i coś ciekawego chciałaś(-eś) tym wierszem powiedzieć, ale niestety - póki co warsztat i język masz tak słabiutki, że efekt jest wręcz żenujący. Do pracy i nie zniechęcać się!
-
spływ kajakiem na mieliźnie nie jest bynajmniej prosty (wystarczy sprawdzić - najlepiej empirycznie), a chyba w zamyśle wiersza - miał być. O reszcie wiersza się nie wypowiem, bo i nic dobrego nie mam do powiedzenia.
-
nowa, wydłużona wersja (zgodnie z sugestiami ludzi z "nieszuflady") UPŁYW CZASU kulawy zegarmistrz przygarbiony od nadmiernego upływu czasu zerka nieufnie przez okular wyciągnięta ręka nie jest w stanie przekroczyć granicy dotyku nagle tarcza rzeczywistości odchyla się wchodzę za linią horyzontu niespiesznie szumią sekundy oko zastyga w sennym półotwarciu słońce tyka przemierzając ekliptykę kładzie się na ziemi cieniem u stóp majaczą niespokojne wskazówki czuję jak wsiąkam w topniejące zegary
-
która wersja lepsza? głosowanie.
Sceptic odpowiedział(a) na Sceptic utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wiersz już publikowałem i to dosyć dawno, teraz jednak - przy okazji gruntownego przerabiania moich tekstów - urodziły się dwie różne jego wersję. Proszę o pomoc w wyborze: wersja pierwsza jest "normalniejsza", bardziej prozowata: SOLIPSYZM (wersja I) myślałem o ludziach którzy szli tego dnia po ulicy nikogo z nich nie znałem a przecież sam wszystkich wymyśliłem uśmiecham się do nich jak do własnych myśli myślałem jak jakiś mądry człowiek tłumaczył mi że to wszystko bez sensu że inni też są że nie ja jeden słuchałem nie mogąc wyjść z podziwu że takich mądrych ludzi potrafię wymyślić myślę teraz o tym czego nie widzę daję efemerydę egzystencji w bezlitosnym Imperium Empirii gdzie percipi=esse myślę o tym jak kładę się spać z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku to przecież bardzo odpowiedzialne zadanie – być wszechświatem .............................................................. wersja druga jest pocięta, "zeliptyzowana" - próbuje oddać taki trochę popieprzony nastrój wiersza: SOLIPSYZM (wersja II) myślałem o ludziach którzy tego dnia po ulicy nikogo nie znałem a przecież sam wymyśliłem uśmiecham się jak do własnych myśli myślałem jak tłumaczył że to bez sensu inni też są nie ja jeden słuchałem pełen podziwu że takich mądrych potrafię myślę czego nie widzę daję efemerydę egzystencji w Imperium Empirii bezlitosnym percipi=esse myślę jak kładę się spać z poczuciem spełnionego obowiązku to odpowiedzialne zadanie - być wszechświatem Proszę o pomoc w wyborze i ewentualnie krótkie uzasadnienie ;) -
to taka choroba, czy coś...
-
Noe, pustaku, do ciebie naprawdę nie dociera, że tylko tracisz czas, pisząc?
-
Początek dnia
Sceptic odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
bardzo ładnie pracuje rytm - jako osoba wrażliwa rytmizację muszę panu bardzo pogratulować. -
kulawy zegarmistrz przygarbiony od nadmiernego upływu czasu zerka nieufnie przez okular wyciągam rękę ale nie udaje się przełamać bariery dotyku nagle tafla rzeczywistości odchyla się wchodzę by powoli spłynąć tykaniem zegara
-
koniec początkiem następnego końca
Sceptic odpowiedział(a) na piotr mały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zarówno niewytłumaczalne, jak i niezrozumiałe, piszemy razem. poezja jest po to, żeby traktować o rzeczach zwykłych w sposób niezwykły. traktowanie o rzeczach zwykłych w sposób zwykły, nie jest poezją, tylko publicystyką. -
wątpliwość
Sceptic odpowiedział(a) na mikołaj chrobochek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
palinożerca - jak wszyscy wiemy - jest to osoba zjadająca pale. Albo paliny. Noe już parę dni temu obiecał mi, że nikomu przenigdy już nie odpisze, coś mu nie idzie. Yasioo - moze i masz rację, bo od kilku dni na tym forum czytam w zasadzie tylko Noego :D Wiersz na pewno nie jest dobry, ale nie jest też jakiś tragiczny. -
wątpliwość
Sceptic odpowiedział(a) na mikołaj chrobochek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
e tam, całkiem całkiem. Mi się podoba - ładny rytm, pilnujesz akcentów, co się bardzo chwali. Z rymów - jeśli są takie akcenty - możesz spokojnie zrezygnować. Faktycznie - trochę o niczym - ale jakoś w moich oczach jesteś z tego rozgrzeszony, nie wiem czemu. Masz dużo błędów interpunkcyjnych i jeden ortograficzny - zdecydowanie do poprawki. Reasumując w skali szkolnej: 3 -
Ojczyzna Krwawi Rodacy!
Sceptic odpowiedział(a) na Noe-Gd utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a czego ty jesteś "zwyciężcą", Poeto? wygrałeś jakis konkurs poetycki czy coś?? -
Ojczyzna Krwawi Rodacy!
Sceptic odpowiedział(a) na Noe-Gd utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
REASUMUJĄC: nie ma języka poetyckiego (co akurat nie zawsze musi być wadą i w tym przypadku jakoś daje się wytlumaczyć). nie zawiera żadnej oryginalnej myśli ani przesłania. stawia pytanie ("jak napisać wiersz..."), nie odpowiadając na nie (co w tym wypadku jest wadą). znajomość ojczystego języka u autora jest na poziomie skoły podstawowej (błędy interpunkcyjne, ortograficzne, błędne użycie zaimka). A teraz noe, udowodnij mi, że się mylę - oczyść się jakoś z tych zarzutów. Ciekawe, co masz na swoją obronę. -
Ojczyzna Krwawi Rodacy!
Sceptic odpowiedział(a) na Noe-Gd utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
-
Ojczyzna Krwawi Rodacy!
Sceptic odpowiedział(a) na Noe-Gd utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Noe, spójrz prawdzie w oczy :) Wszyscy ci ciagle powtarzają, że piszesz tragicznie, a ty wiąż wklejasz po dziesięć wierszy dziennie. Już nawet nie widzisz, że stałeś się pośmiewiskiem całego forum - i to nawet nie za sprawą swoich nieudanych wierszy. Sam powiedz - ile zebrałeś tutaj pozytywnych komentarzy? A ile na innych portalach - poza e-poezją, która jest parodią portalu poetyckiego?? Może pora wyciągnąć wnioski? Bo nam to nie przeszkadza, że tu jesteś - jest się z czego pośmiać. Tobie powinno przeszkadzać, że wszyscy się z ciebie wyśmiewają. -
angielskie przysłowie (chyba) mówi, że w kraju ślepców jednooki jest królem. Sytuacja taka trochę ziązana z tobą i e-poezją. e-poezja to poetycki kraj ślepców; z tego co przeglądałem - twoje wiersze są tam faktycznie topowe, ale ciągle jesteś tylko jednookim. Koniecznie musisz się nauczyć interpunkcji.
-
bo nie jesteś ateistą ;) Tylko ateisci mają tak dobrze ;)
-
ja tam się stary nie czuję. Chętnie wysłucham twoich kontrargumentów i - jeśli uznam to za słuszne - podejmę polemikę. Jeśli uważasz, że na krytykę się oburzam - to tkwisz w błędzie. To ty zacząłeś od erystycznych metod prosto z Schopenhauera. Nie zamykam się na dyskusję w kwestiach teologicznych, przeciwnie - chętnie i z każdym podyskutuję. Tylko: na poziomie. Wypowiedź: Geniusz - a taki skromny (cytuję z pamięci) wysokiego poziomu dyskusji nie zwiastowała, stąd od razu sprowadziłem ją na ziemię. Ale to jutro, bo dzisiaj idę spać. Dobranoc.
-
nie, żebym chciał cie martwić, ale filozofia nie operuje chrześcijańskim, lecz raczej platońskim pojęciem duszy, stąd całe te wynurzenia (które i tak łatwo sprowadzić do dogmatu) - nie przedstawiają wartości filozoficznej.
-
gratuluję podejścia! z takim szacunkiem dla myśli filozoficznej niewątpliwie zajdziesz wysoko! miałem kiedyś znajomego, który zwykł mawiać: ci nauczyciele to wszystko wymyślili po to, żeby mieć nas czego uczyć i zgarniać za to forsę. Pewnie sie kiedyś spotkacie. ja tam się na filozofię raczej nie wybieram - ale na szczęście klaudiusz wie lepiej ode mnie, gdzie będę studiował i co robił. uf.
-
S: Jak chcesz, to mogę ci zapodać takie argumenty na nieistnienie boga, że wyłysiejesz... K: mnie zapodaj bo widze zr rzowiazales spor toczony od tys lat - geniusz a taki skromny W tłumaczeniu: ja stwierdziłem, że znam argumenty, ty stwierdziłeś, że rozwiązałem spór. Gdzie tu związek? Kontrargumenty również znam, ale pierwszeństwo - racjonalne - daję tym pierwszym. I przez to wewnętrznie się z tego sporu wyzwoliłem, ale nie zamierzam do swoich poglądów nikogo przekonywać ani ich narzucać, a tym bardziej traktować ich jako uniwersalne "rozwiązanie sporu toczonego od tysiecy lat". Tyle.
-
a wklejaj sobie, wklejaj. Pewnie Kierkegaard. Znam.
-
zależy, co rozumiesz przez domorosłość. Bo jeśli odróżnianie dowodu od argumentu - to tak, jestem domorosły.