Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wilcza Jagoda

Użytkownicy
  • Postów

    1 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wilcza Jagoda

  1. jestem pod wrazeniem Januszu, podziwiam tresc, temperament twoj, metafory SUPER, WSIO! brawo bije CI!!!! :))))))
  2. A JEDNAK..... SLOWO... POMYSL, CO oni tam przezywali....a rodziny stewardess, pilotow? straszne, bo mam w rodzinie stewardesse ... powiadam- straszne to dla mnie
  3. To mi się bardziej podoba. mi tez :) pozdrawiam Grazko :)
  4. ot, mamy starego dobrego Stefana z jego babami i przemysleniami, siewidzi Stefff.. klaniam sie drugiej polowie:) W
  5. Stefanie, dzienki :) dopracuje, ale teraz nie mam polskiej klawiaturki:P Sfinksie, takze :)
  6. ladnie, potrafisz czytelnika zainteresowac :P brawo januszu W
  7. ja tam sie klocic nie bende, moze to i dobry wiersz, ale nie dla mnie , czym nie ujmuje wykonania:)ale cosik za malo na moj gust:)))) pozdrawiam rachelo
  8. bardzo wsz\ystkim dzienkuje, za komentarze :) pozdrawiam serdecznie W>J>
  9. tez tak mysle :)
  10. ahoj, Agato, dobrze, miodnie :)##
  11. kochane moje, dzienki ze wierzycie we mnie :P sciskam zza morza
  12. ten papieros przeszkadza, a nawet drażni Bernadetto tak sobie przeczytałam Twój pozdrawiam Grażyna ten papieros jest oczywiscie ze względu na dym...skojarzył mi sie z mgłą...pozdrawiam Grazynko zapal... mnie sie podoba to palkenie, bo to moze byc znicz.... zostawilabym... zapal...niech dym zaciagnie podniebna przedzá osnuje domysly .... klaniam sie B.:)
  13. a gdyby tak?
  14. Januszu, dzieki, spojrz wyzej, Lecterowi odpowiedzialam.... dzieki serdecznosci W>J Sfinksie-- kalosze szczescia.... milego dnia
  15. swieta racja, Lekterze, to poczátek epopei narodowej... hihi, zartuje, mam zamiar pociagnác po powrocie do Polski,ale poki co strasznie przezylam te tragedie, tym bardziej ze lecialam samolotem....trudno wyobrazic sobie, co przezyli ci wszyscy na pokladzie..... dzieki lekter, ze czytales...postaram sie dokonczyc.. zdrowia W.J
  16. umarli jak siedzieli wbrew wymaganiom mody w kaloszach za blisko ziemi na przekór skrojonym na miarę słowom bezskrzydli *** 2.co by to było gdyby... nie zabrakło szczęścia umarli jak siedzieli wbrew wymaganiom mody w kaloszach katyńskiej ziemi zabrakło szczęścia dla nich i dla tych sprzed lat pamięć człowiek zatrzyma strzępy słów dociekliwość
  17. blizn nie zmarze ty-kanie to tykanie wiele mówi, może to być dotykanie, tykanie, czyli mówienie na ty, i zegarowe takie ... sie widzi bestyjo,
  18. Bardzo dziękuję, Stefffanie, Bestyjko, Januszu! najlepszego poświątecznego :)))
  19. ma rację Magda, ciekawie piszesz Babo Izbo,
  20. oj tak, ale i tak, mimo że wiemy wchodzimy do tej samej rzeki, a przyszłosci wolę nie znać :)
  21. otworkiem wygryzionym w liściu przeciąga westchnienie zanim ubranie zmieni na strunach brzmiących wyszarpaną szczelinką przeciska się natchniony cieniem w dół zerkasz spoza liścia poza tym nie musisz udawać że nie potrafisz zawinąć się w kokon
  22. Ja(g)cóś tu nic nie widzę :P ale dzięks Magdo! TWA trwa? hihi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...