-
Postów
937 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
26
Treść opublikowana przez AnDante
-
Jakie smutne masz oczy i takie zmęczone. Palce chłodne , ściśnięte niby sieć splecione, twarz bólem naznaczona, stygmatem cierpienia i łzą na Twym policzku, co wszystko odmienia, czyniąc, że kolorami lata ubarwiony świat poszarzał jesienną opończą stłumiony. Jakże smutne Twe oczy i takie kochane. Uśmiechnij się, tak proszę... Patrz, znów będzie ranek, chmury precz przegonię, z gwiazd słońce ulepię. Uśmiechnij się kochanie, jutro będzie lepiej!
-
Smutny ten czas...
AnDante odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hm, pewnie trochę nostalgii, nieco smutku, ale pewnie byłoby mniej tej niepewności gdyby nie "historii tyle". Pl jak widać był zbyt "wielotorowy", stąd wątpliwości. ;)) Pozdrawiam AD -
Złodziej zła nienawiści i kłamstwa
AnDante odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pardon, ale po korekcie masz teraz 2x "wypada". ;) -
Jeśli nikt Cie nie chwali to dla Twej psychiki chwalenie samego siebie daje dobre wyniki :)
- 5 odpowiedzi
-
Złodziej zła nienawiści i kłamstwa
AnDante odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Proszę o wybaczenie, jeśli to, o co zapytam okaże się naiwne, ale cóż, w wierszach wolnych jestem laikiem. ;( O co mi chodzi Otóż ostatnią zwrotkę ja napisałbym tak: na taki włam nie powinno się pluć wypada go pochwalić bo jest to sztuka z której nie każdy potrafi żyć - cóż taki złodziej to skarb (poprawiłem je na go, gdyż włam to rodzaj męski) Autor sfrazował to inaczej. Pytanie jest, czy Autor chciał takim sfrazowaniem osiągnąć jakiś konkretny cel, czy zrobił to po prosu, bo mógł. Pozdrawiam AD -
TRYPTYK O POEZJI.
AnDante odpowiedział(a) na Anna Świętokrzyska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Drobiazg Alu, i tak Cię lubię :))) -
TRYPTYK O POEZJI.
AnDante odpowiedział(a) na Anna Świętokrzyska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Aniu, nie, moich nie czytaj, bo jak wpadniesz w podobną jak moja manię to już nic innego nie będziesz chciała pisać. :))) A byłaby wielka szkoda, bo jak widać, pani Wena Cię kocha, nawet czasami (jak słusznie zauważyła Alicja) za bardzo. Więc pisz, co Ci w duszy gra, wiersze takie i takie, bacz ino, by nie przesadzać z długością, bo to nuży zamiast zachęcać czytelnika, a w nadmiarze treści często ginie wątek czy myśl główna. Pozdrawiam ;) AD -
Wstęp jest najważniejszy, bowiem uwertura w nastrój nas wprowadzi i klimaty stworzy, kiedy wstęp jest dobry, to już rzadko która do twojej muzyki ucha nie przyłoży. Zacznij najpierw lento, najlepiej wieczorem, by strudzonym zmysłom w nocy dać wytchnienie, cantabile, z czuciem, rzekłbym - con amore, aż w niej na twój koncert rozbudzisz pragnienie. Potem przejdź w andante, jeszcze moderato, leciutko crescendo, zwolnij, ma non troppo, dalej do allegro, ale delicato, pobaw się sutkami, lento, potem stoppą, szeptaj jej Ti amo, a gdy ona na to jękiem ci odpowie, zacznij animato i przyspiesz - allegro, presto, vivace, nich ci zakwili, niech ci zapłacze, smakuj jej lędźwie jak mocne wino i znowu presto i prestissimo przejdź do wariacji mocno, głęboko vivacissimo poco a poco i znów da capo ciągnij –al fine presto, staccato i już dziewczynę wiedziesz do nieba ziemia gdzieś znika cóż więcej trzeba niech gra muzyka aż ranek błyśnie na firmamencie tyś tutaj mistrzem tyś dyrygentem --a gdy już schowasz swoją batutę w poduszkę wpadniesz po ciężkim trudzie praszczaj liubima –w rzewną wejdź nutę - kancjerta uże dalsze nie budiet. ----------------------------------------------------------- Słownik: Lento - wolno Cantabile – śpiewnie Con amore - z miłością Andante - spokojnie Moderato – umiarkowanie Crescendo – narastajacao Ma non troppo – nie za bardzo Allegro – ruchliwie Presto – szybko Vivace – żwawo Vivacissimo – jak najżwawiej Prestissimo – jak najszybciej Poco a poco – jeszcze i jeszcze (stopniowo) Da capo – od początku Al fine – do końca Staccato –rytmicznie, urywanie ( ale nie przerywanie ;) ) Ti Amo – samo przez się się rozumie ;)
-
Wrodzona skromność nakazuje mi delikatnie protestować ;))) Dziękuję AD
-
Ech kokietka, ech kokietka toż prawdziwa to kobietka, jak Ty takie mówisz słowa to ja muszę protestować! :)))
-
Jam mąż twój niewiasto jedyny kochany co z domu do świata cię wywiódł od mamy nie będziesz mnie wzywać do garów daremno ni chłopów mieć cudzych nie będziesz przede mną zabijać nie będziesz mnie wzrokiem niestety gdy głowę odwrócę do innej kobiety nie wolno ci mojej przeliczać gotówki z portfela mojego nie skradniesz ni stówki nie będziesz pożądać kolegi mojego ni odeń przyjmować prezentu żadnego ............................................. to twoja powinność w dzień zwykły i święta gdy tego dopełnisz do łoża bądź wzięta
-
Dyskusja sam z sobą ma te zaletę, że wiemy z kim rozmawiamy ;))
-
Niech żyją zadowoleni Podpisano Autor :)
-
"Wiersz do bani - uczcie się sami" tak mówić mistrzom to się nie godzi, był czas, gdy oni też byli mali, bo przecież mistrzem nikt się nie rodzi, więc zauważyć musimy sami kiedy komentarz nasz jest do bani.
-
Cóż, że cioci imieniny i że goście lekko spici, ja ich wierszem zaszokuję, poetyckie rzucę wici, stworzę tutaj, tak od ręki, dzieło Panteonu warte, nic, że trudy, nic, że męki, vivat ja, e viva l’arte! Lecz nie wyszło nic z zamiarów, strofy ledwo rozpoczęte pośród pijackiego gwaru padły w kąt na kartce zmiętej. Wiersz, co mógłby w antologiach ochów, achów być przedmiotem, teraz w starym gdzieś brulionie nieskończonym leży gniotem, wpół przerwaną wypociną na zszarzałym już papierze, porzuconą w kąt szuflady. .Nie rozumiem, nie uwierzę, nie chcę wierzyć, ale teraz, wśród rozpaczy i zamętu - nie skończyłem – myśl mnie zżera, gdyż zabrakło mi talentu, bo zabrakło siły sprawczej, co poezję w strofy wiąże zwanej Weną – ścigam babsko, ale czy dogonić zdążę? Mam ją, już uspokojony, brak talentu? Śmiechu warte... wiersz przed Wami już skończony, vivat ja , e viva l’arte!
-
Miast rozpaczy i żałości lepiej nieco wesołości, stąd i żal, że miłość ginie przy uśmiechu prędzej minie
-
Ech, Drogi Klimacie, wyczuwam w Tobie duszę poszukiwacza, bo już pod kilkoma wierszami zauważyłem to pytanie. No cóż, na słabnącą miłość każdy ma jakieś swoje własne remedium, są też tacy, co czując wygasanie uczucia próbują je na powrót wzmocnić przerzucając je na inny obiekt. ;) Zapewniam, że takich jest niemało zarówno wśród pań jak i panów. Ale nie jestem pewien, czy to jest ostateczna wersja wiersza konkursowego, być może będzie jeszcze inna, ko wie, może znowu nadająca się do babcinego sztambucha. ;))
-
Jestem w Tobie zabujany raczej luźno na silniejsze już uczucie jest zbyt późno chciałem bardziej się zakochać, lecz nie mogę więc kochanie kilka złotych masz na drogę auto moje, więc się przeproś z autobusem ja, niestety, miłość nową znaleźć muszę cóż poradzę, dziś nie czas dla tolerancji gdy już towar, jak ty skarbie bez gwarancji bo gwarancja – takie dzisiaj są wartości to najlepszy jest ratunek dla miłości.
-
Bogu rabujesz tajne dogmaty, skarby naturze kradniesz odważnie, ssaku z rozumem wziętym na raty, mędrcem ty jesteś, czy może błaznem? Księżyc śmiesz deptać żołdaka nogą, gwiazdom chcesz prawa narzucić własne, a trując Ziemię - napawasz trwogą, mędrcem cię nazwać, czy jednak błaznem? Geniusz i błazen – ludzka natura te dwa kontrasty łączy niezmiennie. Wiem to, lecz teraz głupoty chmura sprawia, że cierpnę, strach rośnie we mnie, bo świat zwariował, wierzcie, nie kłamię, mędrzec w postaci skrył się Stańczyka, A błazen...? Błazen z durniem pod ramię w sejmie się puszy, w rządy nos wtyka.
-
utknęłam w szafie
AnDante odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kota miast ubrań? To pomysł zły, bo moja żona ma już dwa psy;))) Równie wesoło ;))))) -
utknęłam w szafie
AnDante odpowiedział(a) na Alicja_Wysocka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Kiecek brakuje, hm, nie wiem, nie wiem bo gdy się przyjrzeć pramatce Ewie, to ona żadnych kiecek nie miała, a jak rodzina jej się udała. Więc po co skamlesz, ratunku wołasz Tyś jest bogatsza, bo Ty masz kota ! :))) -
Konsekwencje niekonsekwencji
AnDante odpowiedział(a) na AnDante utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję Dobry Czasie, to miłe co piszesz, ale po prawdzie to nie zawsze idzie tak lekko, łatwo i przyjemnie. Zależy od dnia, humoru, pogody, No, ale przecież sam piszesz, to też pewnie tego doswiadczasz. :) Pozdrawiam AD -
Ślad zostawiłaś na moim udzie, ślad rozpasanej wręcz namiętności, dany na przemian w szale i w trudzie o twej ogromnej świadczył miłości. Tak byłaś czuła, tak byłaś miła, że wśród miłości twej śladów wielu tylko przypadkiem nie zostawiłaś śladu gotówki w moim portfelu
-
To nie miłość, nie pojmujesz? On Cię przecież okłamuje! U wampira to de facto nie uczucie, lecz obżarstwo!!!
-
Wena mnie dopadła, żądzą płonę cały by choć raz, u diabła, wiersz napisać biały. Więc już płodzę strofę, drugą wnet dodaję, trzecią prawie kończę. Co jest? Rym wystaje? Wściekły kreślę wszystko, precz, do kosza z tym, zaczynam raz jeszcze. Nie! Co! Znowu rym? Co strofę napiszę, drugą skombinuję, trzecia już, cholera, sama się rymuje. Tak i tak próbuję, stale rym wyłazi, Przyjdzie mi na białą? chyba się obrazić. Gdzie spojrzą, tam zmiętych kartek widzę kupę, dam już spokój z białą, całujcie mnie w zadek. Zadek napisałem, Jakżeż to się stało? Ludzie, patrzcie! Puenta wyszła mi na biało! -------------------------------------------------------------- (jak się tu nie wk....ć, złość mnie już zatyka miało być na biało, wyszła ...gramatyka) _________________ trzecia już, cholera , sama się rymuje. Tak i tak próbuję, stale rym wyłazi, Przyjdzie mi na ?białą? chyba się obrazić. Gdzie spojrzą, tam zmiętych kartek widzę kupę, dam już spokój z ?białą?, całujcie mnie w zadek. ?Z