
adam_bubak
Użytkownicy-
Postów
1 416 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez adam_bubak
-
właśnie zdałem sobie sprawę, że Obi i Yoda to dwóch facetów na dodatek jeden z nich baaaaaaardzo stary brrrr
-
chciałbym mieć takie sutki ;) a poza tym przecudowne obrazowanie, lubiana przeze mnie egzotyka (motywy latynoskie), ale nie spod znaku palmy i kokosa ze słomką, jakoś zawsze u Ciebie kojarzy mi się to z Miastem Boga, plus trochę trupów (love trupy w wierszach), no może pointa ni z rodzaju moich ulubionych - taka zawieszona (w sensie, że znikąd, bo wyprowadza z wiersza ładnie) ale i tak to jeden z Twoich lepszych (naprawdę chciałbym mieć takie sutki:D) buzi Obi
-
godzina o której zapomniał czas
adam_bubak odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
no nie, co innego zalążki, a co innego głównie efekty. a chodzi mi o to, że jesteś przekonany, z definicji (co swoją drogą imponujące), że czytelnik (niekoniecznie ja. bo to tylko ja) się myli a Ty "dałeś radę" , i owszem to może się zdarzyć raz, dwa, ale nie kurka, every fucking time, za przeproszeniem. no i ja to nazywam interpretacją umownie, bo nie autor jest od tejże, gdyż w ten sposób można bronić najgorszego gniota ("a bo mi chodziło o to, że..."). można bronić, nie znaczy, że da się obronić. autor jest od pisania, teksty mają bronić się same. pisze się, co byśmy na ten temat nie mówili, dla odbiorcy. co nie znaczy, że pod jego dyktando i stąd pewnie te pozycje obronne, niestety (czy też stety) atak na tekst, nie jest atakiem na autora, i czasem mam wrażenie, że nie do końca to jarzysz. ja mówię tylko, że ten wiersz jest słaby, za słaby, żeby się obronić, pozostać w pamięci (za miesiąc nie będę pamiętał, że coś takiego czytałem) i funkcjonować jako literatura, oczywiście możesz mieć to w głębokim poważaniu, ale w takim razie, po co wystawiać swoje dzieła pod publiczną ocenę? wielbiciele przyjdą też na bloga, kupią tomik (u mnie casus Świetlickiego - tragiczny jest, do bólu przewidywalny i powtarzalny, ale i tak kupię). co do Różewicza i Wojaczka - nie porównywałem (chociaż zabawne, że nie wiesz ile wspólnych elementów z tymi dwoma masz w swoich tekstach), pokazywałem światełko w tunelu i to na tyle do następnego oby o wiele lepszego A. -
jak już, to "czym jest droga" można ją upersonifikować, ale bez przesady, w dalszym ciągu zbędny balast dla mnie, robi się z tego niezręczna klamra z końcówką wiersza, takie dramatyczne zawieszenie głosu, co nie najlepiej robi wierszom, ale to wciąż moje zdanie Przepraszam, zupełnie się nie zgadzam z tą opinią. Dla mnie pytanie "Czym jest" odnosi się do wiersza i do podmiotu (w domyśle "Kim jest"). Dla mnie jest to piękny wiersz o początku macierzyństwa... Ale można inaczej czytać, i to jest wielka jego zaleta. Pozdrawiam. Przyznaje Panowie, mam z wierszem problem. Po przeczytaniu waszych uwag problem powiększył się znacznie i jestem w kropce. Zamysł był prosty - pokazać skraj drogi, dosadniej powiem - koniec życia peela, moment w którym zdaje sobie z sprawę z tego że ta chwila jest tuż, tuż, i przechodzi na drugą stronę skraju drogi - do krainy wiecznych łowów. Bezsenność tego nowego miejsca jest bezdyskusyjna - to fajna metafora, jak sądzę. Czy banalnie jest stawiać pierwszy krok w tej krainie? Być może. Rozważam usunięcie Boga z dzieła - przejście peela do krainy bezsenności, jest potwierdzeniem jego istnienia. Mam problem z pytaniem " czym jest". Obecność tego zawieszonego samotnego wersu, jak na razie jet mi potrzebna; są takie momenty, chwile, które wymagają prostych pytań, na które nie ma odpowiedzi, ale warto pytać mimo wszystko. Pozdrawiam, dziękuję Wam za uważne pochylenie się nad dziełem. ja bym chciał tylko wiedzieć, czy dobrze odczytuję, że owo "czym jest" (pomimo rozpoczęcia wersalikiem) jest kontynuacją tytułu. bo jeśli jest (a jeśli nie jest, to może powinno być?), to wówczas proponowałbym rezygnację z tytułu i rozpoczęcie w ten sposób: Droga, czym jest. wtedy otrzymujemy owo zamierzone pytanie na które nie ma odpowiedzi (chociaż cały wiersz jest niezłą próbą jej dania). pozdrawiam A.
-
motyw cucambera
adam_bubak odpowiedział(a) na Credo questo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
w sygnaturce też literówka -
godzina o której zapomniał czas
adam_bubak odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a czym ma się okazać dobro? oczywiście można sobie dywagować o naturze rzeczy, o tym, że podział na dobro i zło jest z gruntu fałszywy (wiadomo - czerń i biel, bla,bla) ale zarówno dobro jak i zło to "byty" idealne, i z definicji nie są fałszywe, więc trudno na ten temat kłamać. fałszywa może okazać się praktyka albo nadawanie znaczeń, czy też jakaś osobliwa interpretacja, jednak nie o tym mówi ta strofa (żadne odautorskie "posłowie" mnie raczej do tego nie przekona), no i cholera wie w co wierzy Bóg, ja nie wiem. jeśli wybrać tego starotestamentowego, to wychodzi na to, że wierzy głównie w siebie, natomiast wersja przystępniejsza, ta bardziej dla ludzi, wierzy głównie w człowieka (o ile dobrze pamiętam), ale pewność będę miał dopiero wtedy, gdy będę miał okazję sobie z Nim szczerze pogadać. z kolei fraza "zło zje zło" nie wydaje mi się taka znów kiczowata - w przeciwieństwie do reszty tej strofy, nawet jeśli niesie sporo prawdy. strofa z jądrem i tym drugim niezła jest, a nawet bardzo dobra, tylko nie rozumiem dlaczego ona jest hermetyczna, ta cipa (sama w sobie mi nie przeszkadza, chociaż wolę bardziej zdrobniale - ale tutaj to by chyba nie pasowało, to już nie takie buntownicze, obrazoburcze i krzykliwe;) aaa! jeszcze brutalne osunięcie się na posadzkę - to jest coś, co bardzo chciałbym zobaczyć (samo zestawienie: brutalnie - osuwam - posadzka, hmm, rozumiem, że to gra kontrastów, ale według mnie wyszło komicznie), szum stygmatów chyba sobie daruję, stosowanie akustycznych metafor w zestawieniu z obserwacją z założenia, jak to ująć? wizualną? wzrokową? (dla mnie jest w tej chwili środek nocy (taka praca), więc trochę szwankuje mi zasób słownictwa). tak czy owak, takie zestawienia w poezji (i nie tylko) akceptuję i nawet lubię, tylko że to nie zawsze wychodzi in plus i nawet tutaj byłoby pewnie dobrym zabiegiem, gdyby nie ograniczało się do tego jednego stwierdzenia. niektóre metafory trzeba "pociągnąć", żeby miały odpowiednią siłę, w przeciwnym razem pozostają tylko, no właśnie, zabiegami. zresztą główne wrażenie jakie pozostaje we mnie po lekturze, jest takie, że opiera on się przede wszystkim na różnego rodzaju zabiegach, obliczonych na wywołanie reakcji, ale, kurcze tak szczerze, to wywołuje głównie ziewanie. gdybyż jeszcze tu jakaś przesterowana (bardzo przesterowana) gitara była... pozdrawiam Adam dla mnie są dobro i zło to tylko iluzja w której chcemy trwać, omamieni jesteśmy całym tym pięknem słowa które truje nasze głowy co do boga to jako ojciec chyba średnio w tego człowieka (syna, córkę) wierzy, widząc co się dzieje tu i tam hermetyczna? rzucę tylko, że może być np. bezpieczna, ale to nie wszystko "zabieg" skończony, jestem zbyt leniwy;) co do reszty to kolorowych snów;)), skoro ziewanie się wkradło wszystkiego dobrego r no dobra, ale w gruncie rzeczy nie piszesz o tej iluzji, na dodatek nie dywagujesz, tylko używasz kategorycznych stwierdzeń, a oskarżanie Boga o to, co (przede wszystkim) ludzie robią sobie nawzajem, uważam za dziecinne, nie tylko w poezji. żeby jeszcze te pretensje wygłaszane były z punktu kryzysu wiary - to może być uzasadnione, a tak, zostaje nam wygrażanie piąstkami w niebo. traktujesz jakiś problem hasłowo (gdyby nie to, nie udałoby mi sie wyprodukować tych kobylastych komentarzy), dodajesz sporo nic nie znaczących efektów, czyli odwracasz proporcje, jakby zabrakło ci albo odwagi, albo literackiej "pary", żeby pociągnąć temat, a potem jak zwykle następuje twoja odautorska interpretacja, która ma niby wyjaśnić to, czego wiersz nie wyjaśnił. a może by tak, choć raz, dla odmiany napisać o tym w tekście, i może czas zdać sobie w końcu sprawę, że te teksty wcale nie mówią o tym, o czym autor chciał żeby mówiły. przy dosyć oszczędnej formie, którą stosujesz, należałoby być jednak bardzo, bardzo precyzyjnym w środkach wyrazu (i tutaj kłania się choćby mój ulubiony Różewicz). samo to, że połowa komentarzy pod wierszem dotyczy cipy, powinno dać trochę do myślenia. można i tak, Wojaczek mógł - ale bogactwo językowe jego wierszy jest powalające, nawet jeśli wiersz dotyczył literalnie, wspomnianej tu wielokrotnie części kobiecego ciała. notabene - wyjaśnienie odnośnie hermetyczności akceptuję. A. -
godzina o której zapomniał czas
adam_bubak odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a czym ma się okazać dobro? oczywiście można sobie dywagować o naturze rzeczy, o tym, że podział na dobro i zło jest z gruntu fałszywy (wiadomo - czerń i biel, bla,bla) ale zarówno dobro jak i zło to "byty" idealne, i z definicji nie są fałszywe, więc trudno na ten temat kłamać. fałszywa może okazać się praktyka albo nadawanie znaczeń, czy też jakaś osobliwa interpretacja, jednak nie o tym mówi ta strofa (żadne odautorskie "posłowie" mnie raczej do tego nie przekona), no i cholera wie w co wierzy Bóg, ja nie wiem. jeśli wybrać tego starotestamentowego, to wychodzi na to, że wierzy głównie w siebie, natomiast wersja przystępniejsza, ta bardziej dla ludzi, wierzy głównie w człowieka (o ile dobrze pamiętam), ale pewność będę miał dopiero wtedy, gdy będę miał okazję sobie z Nim szczerze pogadać. z kolei fraza "zło zje zło" nie wydaje mi się taka znów kiczowata - w przeciwieństwie do reszty tej strofy, nawet jeśli niesie sporo prawdy. strofa z jądrem i tym drugim niezła jest, a nawet bardzo dobra, tylko nie rozumiem dlaczego ona jest hermetyczna, ta cipa (sama w sobie mi nie przeszkadza, chociaż wolę bardziej zdrobniale - ale tutaj to by chyba nie pasowało, to już nie takie buntownicze, obrazoburcze i krzykliwe;) aaa! jeszcze brutalne osunięcie się na posadzkę - to jest coś, co bardzo chciałbym zobaczyć (samo zestawienie: brutalnie - osuwam - posadzka, hmm, rozumiem, że to gra kontrastów, ale według mnie wyszło komicznie), szum stygmatów chyba sobie daruję, stosowanie akustycznych metafor w zestawieniu z obserwacją z założenia, jak to ująć? wizualną? wzrokową? (dla mnie jest w tej chwili środek nocy (taka praca), więc trochę szwankuje mi zasób słownictwa). tak czy owak, takie zestawienia w poezji (i nie tylko) akceptuję i nawet lubię, tylko że to nie zawsze wychodzi in plus i nawet tutaj byłoby pewnie dobrym zabiegiem, gdyby nie ograniczało się do tego jednego stwierdzenia. niektóre metafory trzeba "pociągnąć", żeby miały odpowiednią siłę, w przeciwnym razem pozostają tylko, no właśnie, zabiegami. zresztą główne wrażenie jakie pozostaje we mnie po lekturze, jest takie, że opiera on się przede wszystkim na różnego rodzaju zabiegach, obliczonych na wywołanie reakcji, ale, kurcze tak szczerze, to wywołuje głównie ziewanie. gdybyż jeszcze tu jakaś przesterowana (bardzo przesterowana) gitara była... pozdrawiam Adam -
Przepraszam, zupełnie się nie zgadzam z tą opinią. Dla mnie pytanie "Czym jest" odnosi się do wiersza i do podmiotu (w domyśle "Kim jest"). Dla mnie jest to piękny wiersz o początku macierzyństwa... Ale można inaczej czytać, i to jest wielka jego zaleta. Pozdrawiam. jak już, to "czym jest droga" można ją upersonifikować, ale bez przesady, w dalszym ciągu zbędny balast dla mnie, robi się z tego niezręczna klamra z końcówką wiersza, takie dramatyczne zawieszenie głosu, co nie najlepiej robi wierszom, ale to wciąż moje zdanie
-
Epizod następny
adam_bubak odpowiedział(a) na Who Knows utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a ja w kuchni -
za jakie grzechy taki tytuł? poprawna forma datowania, to 31 grudnia no chyba, że zaliczyliśmy 31 grudni w tym roku (fakt, że tak się trochę czuję tej zimy, ale nie sądzę, żeby było to zamierzone) a poza tym dobre rzeczy w tym wierszu to: być wieczności ulepkiem migawką zapomnianej chwili zamknąć czas w obwodzie całkowitej próżni połączenia i nie patrząc wcale być ciaśniej niż skóra jest i osocze pozdrawiam A.
-
dla mnie tyle: Zamykam półpłynne krajobrazy Kładę chłód na skroń Wokół cisza piękna i obojętność Niezdarny strumyk z potłuczonymi kolanami Uzdrawiany ciepłym dotykiem - synku, syneczku Zgarbione plecy przyjmują akord kamiennego wiatru "czym jest", cholera wie o czym jest, a jest zbędnym balastem a końcówka - pretensjonalna
-
Nie umieraj, tylko odejdź Prawdziwie
adam_bubak odpowiedział(a) na Mirosław_Butrym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
taaa, im prędzej tym lepiej, to chyba skrzyżowanie (sic!) tekstu oazowego z protosamobójczym -
druga do wywalenia, tak się "przepoetyzowała" że przestała cokolwiek znaczyć a pointa, coż...nazwać ją mało odkrywczą, to i tak powiedzieć za dużo pozdrawiam A.
-
rozsierdziłam się przy praniu
adam_bubak odpowiedział(a) na Zjajami_Baba utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
taka sobie pierdółka, nie dla mnie tym razem pozdrawiam A. -
Pomoc przy maturze ustnej z j. polskiego
adam_bubak odpowiedział(a) na Tomasz Nałęcz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
ale kolega to chyba pyta co przeczytać i obejrzeć, a nie skąd zerżnąć... czytanie bez zrozumienia (również postów) to zdaje się wtórny analfabetyzm w tak młodym wieku zatrważające -
z cyklu kolory: czerwony
adam_bubak odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
dzięki za rozgadanie się:) lubię czytać u siebie długie komentarze, gorzej kiedy sam mam takowy wyprodukować;) dobrze, że jest nieźle;)) wszystkiego dobrego r kto nie lubi? ;) chociaż nie, ja wolę dłuuuugie, dobre wiersze -
z cyklu kolory: czerwony
adam_bubak odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
moja lepsza połowa twierdzi (że zacytuję bez pozwolenia) że tylko dwie pierwsze, ja zaś, stwierdzam, oszczędźcie mi "piekła uśmiechu" a mówię o tym dlatego, żeby pokazać jak wiele zależy od indywidualnych upodobań i nie wyjść z roli gaduły ;) a sam przed sobą i przed autorem muszę przyznać że ten tekst mi się po prostu podoba tym razem bez wiele obiecującego i niewiele dającego tytułu (zresztą osobiście tytuły niewiele mnie interesują, większość najlepszych tekstów jakie czytałem ma albo proste, albo wręcz tragiczne tytuły, a na dodatek działa to też w drugą stronę niestety) sam wiersz spójny i w sumie prosty ale nie interpretacyjnie ubogi metaforycznie niebanalny (minus piekło uśmiechu oczywiście) ale też nieprzesadzony pointa co prawda znowu lekko nadęta ale tutaj akurat pasuje, bo jest zwyczajnie na temat i tyle pozdrawiam A. -
Boże Narodzenie bez Ciebie...
adam_bubak odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
a może zabawa słowem? poeci zresztą mają to do siebie, że instrumentalnie traktują słowa, koniecznie trzeba z tym zrobić porządek! a Boże Narodzenie to nazwa własna, to tak przy okazji (a "Boże mój" - wołacz, a zarazem zwrot potoczny - podpada chyba pod używanie nadaremno - zgroza)) sorry, że się wciąłem Anno pozdrawiam raz jeszcze Zabawa słowem - i owszem. Niemniej dwie czterowersowe strofki to moim zdaniem zbyt mała przestrzeń na taką zabawę. Pomijam znaczenie użytego do zabawy zwrotu: Boże Narodzenie - boże narodzenie niech każdy niech rozumie je po swojemu. W wierszu Anny taka mieszanka wygląda po prostu dziwacznie. Mam nadzieję, że autorka nie będzie miała za złe tej dyskusji :) hmm, zupełnie nie rozumiem co mają rozmiary tekstu do (niech będzie, że zabawy) słowem. to wyłącznie kwestia kunsztu - zresztą, dzięki prostemu zabiegowi z użyciem (bądź nie) dużych liter, otrzymujemy efekt zmiennego adresata wypowiedzi, i nie wiadomo kogoż to brak tego szczególnego dnia peelce - ukochanego, czy Boga. niespecjalnie to trudne w odczytaniu przecież, a ma swój niezaprzeczalny urok (a moje wątpliwości wynikają z małego zainteresowania tematem, mimo wszystko) -
Boże Narodzenie bez Ciebie...
adam_bubak odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Razi niekonsekwencja: w tytule: Boże Narodzenie 2 strofa 3 wers: boże, boże narodzenie 2 strofa 4 wers: Boże... Mimo formy utworu wychodzi na to, że słowo Bóg - bóg zostało użyte bardzo instrumentalnie. Peel poszukujący...? Pozdrawiam. a może zabawa słowem? poeci zresztą mają to do siebie, że instrumentalnie traktują słowa, koniecznie trzeba z tym zrobić porządek! a Boże Narodzenie to nazwa własna, to tak przy okazji (a "Boże mój" - wołacz, a zarazem zwrot potoczny - podpada chyba pod używanie nadaremno - zgroza)) sorry, że się wciąłem Anno pozdrawiam raz jeszcze -
część pierwsza
adam_bubak odpowiedział(a) na adam_bubak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
albo kociubić...łotever, cokolwiek autor sobie życzy, że tak powiem. no tak, ciągle zapominam, że jestem młodzieńcem - to by było coś w stylu 40stoletniego prawiczka, tak swoją drogą nie, rozliczenia nie są okołoświąteczne, to nie to święto, przypadkowa zbieżność czasu tęsknota, tak tęsknota zawsze (zero ironii) chociaż tęsknota za pogrzebami wskazuje na coś nie ten tego :D a kręgi na brzuchu - wszystko zależy od tego, co to za brzuch zresztą, ja unikam filiżanek :P pozdrowienia ślę Adam -
część pierwsza
adam_bubak odpowiedział(a) na adam_bubak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Oczywiście, że trzeba, dlatego jest w W i oczywiście, że nie w kwestii pointy, zazwyczaj czytam to, co napisałem, więc zdaję sobie sprawę jak to brzmi i że nie pasuje ;) Również pozdrawiam i życzę tego samego ;) -
Boże Narodzenie bez Ciebie...
adam_bubak odpowiedział(a) na Anna_Para utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ładne. tym razem musi wystarczyć ale z drugiej strony, co w tym złego pozdrawiam Adam -
część pierwsza
adam_bubak odpowiedział(a) na adam_bubak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
no i skończyło się rano jest ranem pisze się ostatnie wiersze błyszczącą ranę powroty do domu przez cmentarz zbyt ogromny na nasze małe śmierci rosnące w przycmentarnych fabryczkach damy w futrach pachną pogrzebem i dzieciństwem które niesiemy w każdej części. część pierwsza – głowa a potem już z górki donikąd prowadzące nogi ręce nikogo prowadzą przez ciało wyciągnięte w kondukt trwożliwych zaniechań zbyt wielkich na tamto miasteczko (kiedyś zabrała je rzeka). jest rano zaczyna się święto nieodbyte podróże w niebyt nie zdarzają się raz jeszcze przeszczepiamy sobie chwilową samotność zbyt wielką dla naszych ojców - kiedyś zabrało ich niebo - ono jest teraz moje zadamawiać się będę w gasnącym tętnie kociabić w sinym blasku palcem rysować kręgi (pierwszy na brzuchu) i nazywać i zapominać zapominać z całych sił po co tu przylazłem. -
część pierwsza; część ostatnia
adam_bubak odpowiedział(a) na adam_bubak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
zaczynając od końca - ostatnia ma dokładnie tę samą konstrukcję, co druga, musi taką mieć, więc choćby się waliło, zmienić się nie może, co do wypełniaczy ogółem, lekko groteskowy patos wymaga stylizacji, a ta zawiera się w dużej mierze na wypełniaczach (zwłaszcza te nieszczęsne "i oto", "zaiste", zaprawdę"), chociaż akurat pierwsza powoli się zmienia, bo treściowo jest najsłabsza (i rzeczywiście miała wypełniaczy od groma), ale, że zmienia się równocześnie z pisaniem kolejnego tekstu, więc trochę to potrwa. dzięki za uwagi pozdrawiam Adam -
Przecież poezja zdechła...
adam_bubak odpowiedział(a) na MARIUSZ RAKOSKI utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
nic tak dobrze nie robi poezji jak jej zdechnięcie a zdarzyło się już parę razy ale na miły Bóg nie dlatego, że nie ma o czym pisać - bzdurny pomysł