
Marek_Stasiuk
Użytkownicy-
Postów
849 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Marek_Stasiuk
-
Dawcy snów
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na jacek_krajl utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oniryczny...ale mnie bawi :) -
Sonet nad świec dymem wyznania płonącego
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Bronisław Jaśmin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Co to Leśmian? :) -
I'm a loser baby, so why don't you kill me
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja już nie prowokuje. Mnie to po prostu wkurwia. i dobrze - tak powinno być, wkurwienie to pierwszy krok do działania ja powiedziałam swoje zdanie :)) Chyba trzeba się nam wszystkim trochę przewietrzyć.... Tylko ja zadaje pytania na poważnie... -
*** [zawarte jest w niej opium]
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
właśnie "trzeźwość" dzień w dzień -
I'm a loser baby, so why don't you kill me
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Ja już nie prowokuje. Mnie to po prostu wkurwia. -
I'm a loser baby, so why don't you kill me
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Czy nie denerwuje was i nie macie już dość znieczulicy? Stawiam ten wątek wam, moi drodzy, jako osobom wrażliwym i mającym poczucie odpowiedzialności i ważności słowa. Stawiam w kontekście zderzenia z rzeczywistością każdego z nas. Jesteśmy ludźmi młodymi, albo byliśmy. Wchodziliśmy w dorosłość, lub niejako ją posiadamy. Jako dziecko swojej epoki szukam wciąż sensu i odpowiedzi, szukam mistrzów. Czy wy ich dzisiaj widzicie? Ten, nazwijmy to apel, ukazał się w salonie24, jednak mało kto potrafił nań odpowiedzieć wskazując palcem kierunek i osoby, które nie stawiają swego światła pod korcem. Przeczytałem kiedyś na ścianie budynku takie graffiti:"Poszukuje się niejakiego Jezusa Chrystusa"... Kogo poszukuje się dziś? *** Niech Rząd robi za statystów i pompuje słupki poparcia. Niech się żrą środowiska lewicowo-prawicowe do kości. Niech politycy dbają tylko o swoje interesy i ustawiają się tyłem do społeczeństwa. Trudno jest dziś patrzeć ludziom w twarz. Zwłaszcza młodym Niech każdy na tej scenie wielkiego teatrum hipokryzji i poszarpanych nadzieii, wyrwie coś dla siebie, pokusa posiadania i głód istnienia scenicznego pożera sam siebie. Czy patrząc na obojętność mam rwać szaty i krzyczeć za Rymkiewiczem?! "Jebał was pies! Polska was nie potrzebuje!" - wszystkich!? Niezależnie od maści. A co z otwartymi szeroko oczami młodości? Co z tymi, którzy dorastają i po nas przejmą to wszystko? Czy gasnące z nadzieii oczy młodego polaka, który wchodzi w dorosłość, nikogo już nie obchodzą? Do cholery jasnej, kim wy ludzie jesteście? Panowie w pierszym rzędzie, decydenci? "Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy"..... Przecież to, że młodzi faszerują się dopalaczami dzieje się nie dlatego, by Rząd mordę sobie nimi wycierał i zbijał kapitał poparcia. Myśmy ich sprzedali w ten nałóg już dawno swoją znieczulicą, swoim "nie chcę mi się". Mówię tu o nas wszystkich, głównie o rodzicach, bo to, że ktoś ten szajs sprzedaje to jedno a, że żrą go chłopcy i dziwczęta to drugie. Gdzie są rodzice? Gdzie wychowawcy? Mistrzowie? Czy naprawdę można młodym pozwolić odejść w swoje ciemne sprawy? W sprawy bez wyjścia? W klaustrofobię swoich przestraszonych tym zasranym światem myśli. Światem bez pamieci, bez nadzieii i przyszłości. Wciskającym młodym recepty na szczęście, że wszystko można tanio, bez wysiłku, już, natychmiast. Taki syndrom świata intant - teraz, już, natychmiast - łatwo i przyjemnie. Światem bez poszanowania własnej ojczyzny (bo kto tam na górze ją szanuje? szantrapy jedne), bez wartości prawdy, dobra i piękna, bez jej piewców i mistrzów, którzy opaśli w skóry bibliotek, rozmienili swoje idee na srebrniki sławy. Czy ktoś jeszcze idzie pod prąd tej elegii na odejście wiary, nadzieii i miłości? Czy ktoś jeszcze zdaje sobie sprawe z tego, że na nas DOROSŁYCH patrzą dzieci? I kiedyś dorastające dzieci po nas tą cywilizacje przejmą? Cywilizację X - ludzi kłącza, bez przeszłości korzeni, i przyszłości celu. Co one teraz widzą? Dlaczego nas nie słuchają i szukają swoich miejsc ucieczki? Przecież nabijamy im głowy sloganami wolności za wszelką cenę. Niech robią co chcą, niech nie myślą o konsekwencjach. Niech się faszerują fatamorganą nieodpowiedzialności. A potem wyssijmy z nich całą ich młodość, wszystkie nadzieje i zaufanie, jakie w nas położyli! Zabierzmy im to bez zmrużenia oka, bez sumienia i puśćmy w dorosłość. Ten moloch inercji już ich pożera. Pożera ich chłopięcą wiarę, dziewczęce marzenia. I dziwi was mistrzowie chaosu, królowie propagandy, że młodzi odchodząc do swoich spraw nigdy już z nich nie wracają? Mało nam tych trupio bladych twarzy, zdjętych bez oddechu z chodnika po udanym locie śmierci? Tak jak szesnastoletniej A. w mojej miejscowości, której zawiedziona miłość odebrała wszystko. Szesnastoletnia! Znalazła ją matka powieszoną na pasku od torebki. O kraju mający swoje własne latorośle w poniewierce. Nie dbający o przyszłość i pamięć. Burzący autorytety i gaszący ducha w najczulszej tkance swojego serca. Jakże możesz spać spokojnie, kiedy cyka ta bomba z opóźnionym zapłonem, która rośnie w dziecięcej psychice i nikt nie wie, kiedy eksploduje. Kraju mój ukochany, czy nic ci się już nie śni? Żadne sny o ideach młodości, wzlotach, wierze w przyszłość i szcześciu? Odpowiedz?...Czy nie? A więc zabij mie jeszcze mocniej, bo jestem dzieckiem słabym i nadzieja już we mnie umarła ostatnia.... -
Dance macabre! Hani idzie w Tango :)
-
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Kotwiczka? cóż to takiego? p.s. piszę milcząc :) -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Tajemnicza?..... hm śmierć nam robi laske do końca.... myślałam, że to rzadkość, oszczercze zbyt ale też zawrotne - dla mnie tajemnicze są twoje komenty, nie do końca rozumiem Czasem jest tak, że się człowiekowi wydaje, iż osiągnąl już w życiu pewein konsensus. Rodzaj umowy ze śmiercią, że pewne rzeczy sa nieśmiertelne - jego ja, poczucie sensu i celu, szczęście. Tymczasem czas i rzeczy, zjawiska i ludzie pokazują nam, że jej ironiczny uśmiech kryje sie wszędzie, wszystko jest nim przesiane, względne. I to mnie boli. -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Psycholog, psychiatra to i tak jeden pies :) Myślę, że jest subtelna różnica. Psychiatra od razu zaaplikowałby prozak, psycholog by dociekał skąd jasna cholera takie formy przybiera. ;) No tak, bo jeden szarpie nas za nogawkę a drugi za gardło :) -
nie widać zmian
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Dawid D. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z tymi klatkami piersiowymi udającymi greka bardzo ciekawy zabieg. Dużo skoków abstrakcyjnych, niepołączalnych połączeń. Jestem na tak. -
Pojednanie
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Krzysztof_Kurc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przychodzi czas się pogodzić z rzeczami coraz bardziej wążnym i ważkimi. Z wiersza płynie mądrość i przesłanie. Pozdrawiam. -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witaj Marku - chociaż wiersz trudny to jednak ma w sobie to coś co zmusza do wczucia się w jego główną role. Smiało powiem że ten wiersz można przenieść na scenę - widz by szeroko otworzył oczy widząc taką scenkę . Bardzo ciekawy wiersz . pozd. Dziękuje. ciekawe. Nie myslałem o tym, by przenosić swoje zapiski na scenę, chociaż mam w głowie undergroundową wersję męki Pańskiej, ale brak ochotników na jej zrealizowanie :) -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Piszę tylko to, co czuję. Ngdy nie robię zabiegów czysto intelektualnych. Nie uważam się za poetę a tylko za kogoś, kto czuje świat i to czucie przekazuje. Chcę, by to bylo świerze, prawdziwe. Inaczej nie ma sensu pisać i dlatego piszę od czasu do czasu. Pozdrawiam:) -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
z połykiem.... można podpytać rodziców, coś ... :) Coś mi się może nie tak skojarzyło, racja w wierszu jest "z połyku". odpowiedź na mój komentarz nadal jakaś jednak tajemnicza? Tajemnicza?..... hm śmierć nam robi laske do końca.... -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zostawiam z połykiem. Wszystko co nam śiwerc zabiera, zabiera do końca. -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Psycholog, psychiatra to i tak jeden pies :) tak mówią, ale to nie jeden pies; troszkę to mnie dotyczy, więc dostrzegam różnicę:) wierszyk "wporzo" :) a. Oj All ...ja tylko żartowalem :) -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
O ile mogę zaakceptować "strzał w stopę", jako potoczność, to trudno mi przyjąć, jako psychologicznie wiarygodne, "skoryguj", "by to rozstrzygnąć, wziąć w nawias, rozpisać wspak teraźniejszość" - dla mnie zbyt abstrakcyjne, zdystansowane, komentatorskie (ale nie mam doświadczenia osobistego w sprawie, tylko ogląd zewnętrzny, a tu: czytelniczy). Drobiazgi, które są do poprawy, wyjaśnia poniższa cytata (link odsyła to szerszych wyjaśnień): "Polacy łamią sobie pióra, kiedy przychodzi im napisać poprawnie w tę i we w tę albo ani w tę, ani we w tę." http: / / obcyjezykpolski.interia.pl/?md=archive&id=124 Pozdrawiam Dziękuję za kom. "Skoryguj" wskazuje na sterowność. Jest coś, mimo mojego miotania się w czasie, co mnie jednak prowadzi, jakby wg własnego planu. Miało zabrzmieć komentatorsko, to taki dystans siebie do siebie. "Wtę i we wtę" jest dopuszczalne w pisowni, jeśli dotyczy gier. Tu wszystko, co dzieje się z autorem w jego relacji, albo inaczej w relacji śmierci do niego, jest grą. Zostawiam. -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Anorektyczne niebo. Wiara jest kawałkiem nieociosanego drewna. Nadzieja lunatykiem światów równoległych a miłość? Smierć nam robi laskę do końca..... -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Psycholog, psychiatra to i tak jeden pies :) -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ta fraza fajnie pokazuje stan zaburzenia, reszta zbyt naciągana. Dobry psycholog od razu się kapnie, że pacjent symuluje. A pacjent nie symuluje, ponieważ nie da się oszukać jasnej cholery, która mnie bierze na to absurdalne czesto życie ;) -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pastylki nie idą w parze z nadwagą skóry i jej wieczność przechylona to mój strzał w stopę idź tam, nie idź, idź, nie, stój, nie stój, zatrzaśnij drzwi, zostań, wyjdź nie wracaj, nie idź, wtę i wewtę, w tamtę i tędy, skoryguj, złap oddech, wytęż, przestań wytężać, spełznij jest czas nie ma czasu by to rozstrzygnąć, wziąć w nawias, rozpisać wspak teraźniejszość umyję ręce, nie jem tego, nie tykam śmierć mnie bierze - z połykiem -
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
z połykiem.... można podpytać rodziców, coś ... :) -
Jaaaaa....... słodkie i myśleć za dużo nie trzeba, wszystko takie puchate:) i kręci mnie ta muszelka :):)
-
witam cię u bram mojego psychiatryka
Marek_Stasiuk odpowiedział(a) na Marek_Stasiuk utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
pastylki nie idą w parze z nadwagą skóry i jej wieczność przechylona to mój strzał w stopę idź tam, nie idź, idź, nie, stój, nie stój, zatrzaśnij drzwi, zostań, wyjdź nie wracaj, nie idź, wtę i wewtę, w tamtę i tędy, skoryguj, złap oddech, wytęż, przestań wytężać, spełznij jest czas nie ma czasu by to rozstrzygnąć, wziąć w nawias, rozpisać wspak teraźniejszość umyję ręce, nie jem tego, nie tykam śmierć mnie bierze - z połykiem