Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marek_Stasiuk

Użytkownicy
  • Postów

    849
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Marek_Stasiuk

  1. on nie wie, że ona wie więcej.. ona wie, że on wie niewiele... on kocha bez pamięci, idiota... ona gra jak w kasynie za niewielkie pieniądze... Pozdrawiam
  2. patrzę jak ziemia ucieka spod stóp szalonych w mrok i planety wszystkie je zliczę z miłości i cóż to dla mnie za wyczyn dla ciebie pójdę po wieczność jak się idzie - gdy czekasz z papierosem w upojną noc po zapałek paczuszkę
  3. jasne... cierpienie jak oszlifowany kamień
  4. odchodzisz urwiska dłoni to cała artyleria obłędu za tobą wychylenie ze skóry ufność jest trwaniem w braku osłony od świtu najazdy hunów na życie twych miejsc i rzeczy
  5. stróżem jestem w tym mieście pustych miejsc po tobie w kapliczkach pamięci bezdomne relikwie grzeje swym ciałem dziś przede mną archipelag tęsknoty kanapkę w parku pożarłem jak wieprz odleciały ode mnie ptaki
  6. i cóż ci powiem że mnie boli całe zamieszanie rąk w kuchni nad stołem i cukier co wystygł w herbacie moglibyśmy ach gdyby podziwiać katedry Wenecji i chińskie figurki zamknięte w szkle od dawna nie patrzę na szyby marketów w aptece kupiłem dezodorant do stóp
  7. do "Ona kot" Skąd ten cytat u Ciebie? Z jakiego utworu pochodzi?
  8. Wtym wierszu jest coś, co bardzo lubię - rytm i uczucie. Dziękuję
  9. Drodzy Państwo, z szacunku do tego forum, nie zabiorę głosu na temt wiary, lub jej braku. Każdy ma prawo wierzyć, lub nie. Uważam jednak, że osoba Jezusa Chrystusa tak dalece ukształtowała kulturę, w której wyrastaliśmy, że nie wiedzieć nic o jej istnieniu, jest niestety dalece posuniętą ignorancją zawinioną. Na poziomie, który reprezentuje to poetyckie forum, czytelnikom, którzy prowadzą spór, nie wypada popełniać elementarnych błędów, na które nie mogliśmy sobie pozwolić nawet w szkole o poziomie niższym od ogólnokształcącego. Takie niby faux pas może prowadzić do samobójczej śmierci literackiej. Pozdrawiam
  10. ostatnie słowa o stągwiach, to odniesienie do Kany Galilejskiej i cudu Jezusa, przemiany wody w wino....
  11. Powiedz mi czego szukasz w przechylonych domach ze skóry zgliszczach ludzkich twarzy? W bramach miast rozwartych szeroko jak paszcze lwa schadzki jawnogrzesznic, biesiady celników - Popękane stągwie nosiłeś na stół
  12. Powiedz mi czego szukasz w przechylonych domach ze skóry zgliszczach ludzkich twarzy? W bramach miast rozwartych szeroko jak paszcze lwa schadzki jawnogrzesznic, biesiady celników. Popękane stągwie nosiłeś na stół
  13. Dziękuje a miłe przyjęcie... Pozdrawiam mrs
  14. Słońce odbija się w rzece Dar to łaskawy. W zakolach, wśród rubieży Łamie ciężary, pieni spływ - O Boże krynic możemy chodzic po wodzie Jak klucze świateł. Bramy stoją otworem, Chmurna szadź nabiera kryształu Miasto skarby ma w sobie wieczyste: Spojrzenia oblubieńców Harfiarzy śpiew w błogich hymnach Żertwy świętego płomienia. Miłość senne ciało wyplata z mroku W nowe prądy asfaltu rwie wodne koryta Nieogarniona w kształty, miary i wagi Jej myśl napełnia obłe cysterny nowego dnia.
  15. świetny jest ten cytat... skąd pochodzi. pozdrawiam
  16. pro-rok... człowiek rokujący coś, ogłaszający w imię, także jako symptom antycypacji czegoś co nadchodzi... intuicja bardzo prawidłowa. Pozdrawiam
  17. Niosę ja Tobie duchy świętych pieśni, W katedrach epoki śpiewne, przednie. Oręż modlitw niewypowiedzianych, W kaplicach serc pragnieniem zaklęte. Niosę rzeczy nadzwyczaj pierwsze, Niepowszednie, niestateczne, Nie rażone ościeniem czasu – śmiercią. Niosę skąd światy bezimienne, U bram niegasnących świtów; Przed Tobą, przede mną – Bez cienia goryczy, skazy. Niosę je ze źródeł, z wyżyn, W procesjach świateł, podłogach, powietrzach – Tam cudne ziemie. Kochana! Wołam imię Twe - moje credo I krwią napływają cysterny ust... Całuj je żywo – Zmartwychwstawaj!
  18. Pośpieszcie wiersze nad brzeg pomruku fali Pośpieszcie wiersze spragnionym przedmieściom Pośpieszcie narodzić się w kołyskach drzew Pośpieszcie obudzić uśmiech na ustach dziecka. Biegnijcie wiersze wieszcze nareszcie wskrzeszać narody Biegnijcie pierwsze wywołać w nich duchy Biegnijcie wznosić świątynie z sadzy ciała, fosforu kości Biegnijcie wbrew rdzawej wodzie intelektu Biegnijcie czystość przywrócić źródła. Pośpieszcie wiersze nakarmić zgłodniałe piękna Pośpieszcie wiersze odnaleźć zagubione prawdy Pośpieszcie serca wydobyć z pyłu Pośpieszcie strumieniem krwistym napełnić pieśni – Roznieście Miłość, Która na wieki ukoi łaknienie – Biegnijcie uderzać w dzwony Dobrej Nowiny Biegnijcie solą ziemi przydać smaku Biegnijcie oświecić ciemności kresu Biegnijcie wiersze tańcem życia spętać śmierć Biegnijcie – Moje powierzam wam stopy.
  19. A kogo szukasz Ojcze pastewny Tego nie wódź na przestrzał obłędu. Nie stawiaj w kajdanach buntowników, Nie pozwól zostać wiernym legendzie. Ale na przekór potępieniu jak mniemam Daj żywiołem życia spętać śmierci I wprowadź do przestrzeni nasycenia – Temu, kto głodny Ciebie Odmierz według miary głodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...