przemyślany temat, zabawa słowem, żart z nutką ironii;
Jacku podoba mi się:)
Lilo, co Miłosz na takie epitafium, to był inteligentny człowiek, potrafił śmiać się z siebie; spodobałoby mu się to:)))
pozdrawiam
ewa
Rembrandt lubił obserwować,jak piękno zmienia się.
Przykładem są autoportrety malowane w różnych okresach życia.
To taka mała dygresja.
w tym przypadku może sprawdzał jak się zmieni piękno ze zmianą perspektywy;)
tia, szczere...
ja tam bym cięła;
zwykły wazon - znaczy wazon... ciachnąć zwykły;
te usta bananowe do mnie zupełnie nie przemawiają;
nie będę się rozdrabnieć, bo ja tam sporo bym ciachnęła;
żartobliwy i to mi się podoba;
i nie cierpię róż, bo to chyba o te kwiaty z romansów chodzi...
pozdrawiam serdecznie
ewa
pierwsza sfora nie jest zła (ale ja bym ją na warsztat); w drugiej juz odpłynęłam w myśl o niedopitej kawie; jakieś takie lurowate; jednym słowem popracowałabym nad tym wierszem na miejscu autora;
pozdrawiam serdecznie
ewa
ja bym w to więcej metafor włożyła, żeby nie było bezpośredniego żalu, żeby trzeba go było znaleźć, żeby trzeba było szukać; bo tak, no cóż kawa na ławę;
ale jakby tak popracować;)
pozdrawiam
ewa
maj tłoczony tętnicami
żyłami ku sercu
nastał czas gdy noc rozumie
ostatni zapala światło
można jeszcze ciąć, jak na miniaturę, to zbyt dużo patosu " kamienne serca" i słów;
tylko coś mi się widzi ,że żyły co innego i tętnice co innego tłoczą(???);
więc może tak:
maj tłoczony tętnicami
zdyszany ku sercu
nastał czas gdy noc rozumie
ostatni zapala światło
pozdrawiam
ewa