Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

EWA_SOCHA

Użytkownicy
  • Postów

    1 623
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez EWA_SOCHA

  1. :) ehh; ty kombinatorko, kolejny raz mnie zaskoczył twój wiersz:) pozytywnie rzecz jasna:) pozdarwiam ewa
  2. tak jest, baby to mięczaki;) podoba mi się i myśl i wykonanmie, ładne nastrojowe, ale z przymrużeniem; pozdrawiam ewa
  3. nastrojowe, troche desperackie i spontaniczne w samej myśli, ale nie w wykonaniu, co pozwala płynnie wchodzić w wiersz, mi się podoba; pozdrawiam serdecznie ewa
  4. ciężko jest napisać dobry wiersz o Bieszczadach, twój mi się podoba:) przyjemne, nastrojowe zakończenie:) refleksyjne; podoba mi sie powiązanie bieszczadzkich aniołów z siecią tel:) ładnie przeszłaś; pozdrawiam serdecznie ewa
  5. Polska to jeden z nielicznych krajów, gdzie używa się pojęcia "meteopata" i tłumaczy się nim prawie wszystkie zachowania ludzi, a nawet zwierząt ... dodatkowo część prognozy pogody dla meteopatów i alergików jest dwa razy dłuższa od części dotyczącej pogody... fajnie ujęłaś temat, podoba mi się:) pozdrawiam ewa
  6. niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma Dżem Do kołyski zagryzione usta cisza jak w deszczu z oczu po łokciach na stół garść oddechów Amen
  7. pochylił się aż po szept. przyduszony smutkiem zapytał czy budziły mnie trawy grzechot strąków światło słoneczników nie czekał na odpowiedź. swój kij rzucił ruszył gdzie sen podarty strzępi się koszulą na grzbiecie. zatrzymał w locie czarną furmankę z ukosa batem w deszcz strzelił cisnął źrenicą. rozplusła się nade mną kałuża wykochany wieczór kruczą wstęgą w twarz zdzielił przez rzęsy napływały noce w żywicznym tempie kapały nawisłe godziny. przyszły poranki pozabijałam drzwi i okiennice od chałupy do chałupy w gryzącym dymie kartoflisk przez chylące się progi mimo ulew ciskanych kamieni podszytej wiatrem koszuli mimo szarych twarzy pod strzechami wędrowałam za wozami w iskrach słomek plątały się włosy z wróblami co o zagonach śpiewały strącona z nóg wsparłam się na granicznym słupie na głowę ptaki zrzuciły kapelusz w kieszeniach kapoty uwiły gniazda. w oku pszennego morza dni podeszły czerwienią a brzozowy kołek zaczęłam ściskać jak własnego męża
  8. Miłko podpisuję się pod twoją myślą:) pod Stefana też - tak z rozpędu:) pozdrawiam serdecznie ewa
  9. masz rację... :) wywalam pytające; dzięki:) pozdarwaim ewa
  10. napęczniałe słowo nad poduszką otwieram oczy jasną dłonią rozcieńczam koszmar świt mogłoby mnie tam nie być mogłabym wyjść przecież Marcin Krystian Adam to on uderza ale sen jak zapewnienie czasem mocniej czasem tylko w twarz wyrażam zgodę historia wypełnia się jak kieliszek co noc wracam rzeczywiście muszę go kochać
  11. a To ślinia, wiesz mój mały synek tak spał, nieraz sie bałam że coś nie tak, a wyrósł na wspaniałego chłopa i teraz też śpi "z otwartymi oczami "- na warcie, coś mu zostało- he he buziam! kto wie, może i kota stanie się wapaniałym mężczyzną, ostatnio mało rzeczy mnie dziwi;) buziaki-robaki
  12. zaproponować zawsze można, z tym, że jest to polemika tak z postacią z grafiki, jak i z kimś znajomym; cięcia nie wchodzą w grę; już wyrzuciłam to, co było zbędne; pozdrawiam ewa
  13. Ty uważaj Michale, bo i ja jadę w środę, może na te same:))) i będę Cię dręczyła:))) jak ta zmora senna:))) Ale by było wtedy :) (szczególnie to dręczenie...) pieszczoch:) :P
  14. ja też, może to kobiety tak mają? a może ja monotematyczna...tfu... Miłko, jakie tam tfu!!! lato jest:) te, no.. PTASZKI śpiewają:))) zawsze można zgonić na upały:) pozdrawiam ewa
  15. Ty uważaj Michale, bo i ja jadę w środę, może na te same:))) i będę Cię dręczyła:))) jak ta zmora senna:)))
  16. :) spkojnie, jak na wojnie, rozumiem; żartowałam z tymi procami...:) ;) dobry pomysł, dobry; a to ża baba ze mnie nie znaczy, że tak zupełnie nie łapę tego co piszesz;) czasem pod nosem tylko coś bełkoczę:)) pozdrawiam ewa
  17. najlepszego Messalin!!! żebyś miał głowę pełną tych pomysłów zwariowanych;) 13/14 - znaczy taki na wpół pechowy? :)))) też 81? się może jako kombatanci gdzieś zapiszemy, jakaś ręta... te, no... meetingi raz w roku; kwiaty, piosenki harcerskie; sztandary:) a tam...idę spać. no ja troszkę z innych czasów, aż wstyd się przyznawać i proszę mnie za język nie ciągnąć z ukłonikiem i pozdrówką MN znaczy też kombatant? :))))
  18. nic tu prosze nie zmieniać; tak jest dobrze:) znaczy co swoje, a i przyjemne:) pozdrawiam ewa
  19. dziś, świeżym, zaspanym okiem stwierdzam co następuje: żmian w wyfruwaniu nie będzie! odmaszerować! :)) chyba się nie wyspałam...:/
  20. a ja urodziłem się z 13 piatku na 14 sobotę (sorka za wtrącenie) z ukłonikiem i pozdrówką MN najlepszego Messalin!!! żebyś miał głowę pełną tych pomysłów zwariowanych;) 13/14 - znaczy taki na wpół pechowy? :)))) też 81? dzieci stanu wojennego; się może jako kombatanci gdzieś zapiszemy, jakaś ręta... te, no... meetingi raz w roku; kwiaty, piosenki harcerskie; sztandary:) a tam...idę spać.
  21. to jak chyba nie trafiłam już na tą tę tamtą enteromaniję? hunter powiadasz?to mnie nie dziwi;) tylko co jeśli każdy sobie tak pod nosem? i każdy z nas jest hunter? mm? :)) hmm, co ja mogę.. no że przyjemnie się czyta, choć jeszcze ledwo widzę;) a przy tym drugim ja nadal mam skojarzenia... i jeszcze tam nie idę:)) pozdrawiam ewa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...