Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Don_Kebabbo

Użytkownicy
  • Postów

    1 399
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez Don_Kebabbo

  1. Myślałem, że miłość nie szuka poklasku/nagrody. Pozdrawiam.
  2. Stefan Rewiński napisał kiedyś w instrukcji, że można przepisać artykuł z gazety, rozbić na wersy i strofy, i już ma się gotowy wiersz. Wczorajszego wieczoru odkryłem, iż rozbijanie wcale nie jest konieczne. Będąc lekko już wstawiony przeglądałem gazetkę Metro i przyuważyłem, że horoskopy w tejże są pisane wierszem z niezwykłą dbałością o wersyfikację. Już sam początek Barany będą myśleć tylko o przyjemnościach i miłości. choć pozornie banalny cechuje się doskonałym wyważeniem pierwszego wersu. Dalej jest już tylko lepiej: Bliźnięta zaplanują wielkie po- rządki, ułożą harmonogram [...] Dobrych przerzutni jest zresztą więcej: Skorpiony mają przed sobą uda- ny dzień czy: Panny będą niespokojne. Czyjeś zachowanie wyda się wam bar- (z tym barem to nawiasem mówiąc też całkiem ciekawy motyw). Nie zabrakło elementów budzących niepokój: konacie tego dzięki odwadze i nowym pomysłom. Po południu również połączonych z zabawami językowymi: [...] Czyjeś za- chowanie skłoni was do działa- a także fragmentów frywolnych: [...] zo- stanie wam na odpoczynek i spotkania z przyjaciółmi oraz wyrażeń kolokwialnych: mać się dzisiaj z daleka Ten niewielki zbiorek miniatur (bo wobec powyższego chyba mogę to tak nazywać) porusza też problemy egzystencjalne (wersy Strzelce zapragną znaleźć się oraz nów, a nawet mogą protestować). Bardzo ciekawie zbudowane są także wersy: umknie. Postarajcie się być nie tylko sprawiedliwi, ale także życzliwi szczególnie jeśli się oddzieli pierwszy od pozostałych. Ku mojemu zaskoczeniu i wielkiej radości natrafiłem także na prawdziwą perełkę - fragment rymem (i to nie, czego można by się po darmowej gazetce spodziewać, częstochowskim): Raki przejmą się złym stanem swojego domu lub niedbałym Do wczoraj tylko wyśmiewałem hore skopy, ale chyba zacznę je zgłębiać pod kątem literackim ;) ___________________________________________________________________________ Wszystkie powyższe cytaty pochodzą z wczorajszego numeru Metra (16.01.2008. Kto jeszcze ma, może sprawdzić).
  3. Po przeczytaniu tytułu myślałem, że to nawiązanie do piosenki Hey. Autorka musi bardzo lubić anafory ;) Drugi wiersz na forum i drugi zbudowany w podobny sposób. Cóż, całość jest poprawnie napisana (jedynie w wersie jak kasjer oddajesz się bez reszty 'się' jest niepotrzebne), jednak linijek zbudowanych na podobnej zasadzie można na poczekaniu wymyślić kilkanaście, a czytanie takiej 'litanii' jest wg mnie trochę monotonne. Pozdrawiam.
  4. O, widzę, że się spóźniłem ze swoim komentarzem o jakieś 4 minuty :)
  5. Pan-cuś pokryncił :) Przecież to wierszyk o matce :) Ale podoba mi się pomysł, żeby 'matko kochana' można było odczytać także jako przerywnik (kolokwialnie, ale zabawnie), trzeba by jednak zamienić czwarty wers od końca na np. 'Ty dla mnie jesteś i będziesz' :) Co do wiersza to, jeśli chodzi o treść, jest ciepły, wręcz pastelowy (przeczytawszy tytuł myślałem, że aż tęczowy będzie ;)) i jeśli jego adresatem byłby chłopak to też pomyślałbym coś w rodzaju 'weź mu to, dziewczyno, wyślij, a innym daj spokój', ale doczytawszy do końca przeżyłem miłe zaskoczenie, że jest inaczej. Od strony technicznej jednak, no cóż, jest słabo. W drugim wersie 'w kolorach pasteli utkanym' byłoby naturalniej, interpunkcja jakaś taka z kosmosu (przecinki wewnątrz wersów są, ale na końcach już nie, co dziwne, bo kropki Autorka tam jednak stosuje), no i wszystkie rymy na jedno kopyto (ym-ym, ą-ą; aż mi się przypominają moje pierwsze teksty na forum ;)) Pozdrawiam i trzymam kciuki za kolejne wiersze.
  6. A Sokratesa nie byłoby w ogóle, gdyby nie jego rodzice. Każde pokolenie korzysta z dorobku swoich przodków, gdyby było inaczej do tej pory siedzielibyśmy w jaskiniach.
  7. Poeta łowi w strumieniu, który przezeń przepływa (S. J. Lec)
  8. Bardzo ładne przerzutnie pomiędzy strofami, szczególnie dwie ostatnie. Jeszcze nie wiem, jak ten wiersz interpretować, ale chodzi mi po głowie, że podmiot liryczny jest osobą zamkniętą w sobie (wniosek z ostatniego wersu), za wszelką cenę (wychodząc z opresji & motto wiersza) pragnącą coś w życiu osiągnąć (pierwsza strofa), a jednocześnie nieco narcystyczną. Pozdrawiam.
  9. ekhem, wstyd się przyznać, ale nie miałem styczności... Wiersz godny uwagi i dziwię się, że jeszcze nie został skomentowany. Dwie pierwsze strofy bardzo dobre, ostatnia jakby trochę odstaje i wydaje mi się, że zakończenie na 'odkrywam' byłoby bardziej dobitne (zwłaszcza w kontekście tytułu), ale to moje subiektywne wrażenie. Niemniej jednak warto się zatrzymać. Pozdrawiam.
  10. jestem jestem jestem myślę więc jestem jestem jestem no to znikam buziaczki :* :* :* Uśmiechnąłem się :) Pozdrawiam.
  11. Jak w wątku powyżej. Wasze zdrowie!
  12. Dziękuję i dołączam się do życzeń. Zdrówko! :)))))
  13. Co prawda trzeba oszczędzać, ale ten wiersz kupuję w całości. Pozdrawiam.
  14. 'przeogromne' - czy to trzeba aż tak wyolbrzymiać? Ten przedrostek rzadko dobrze w wierszu wypada, tu mnie wręcz rozśmieszył. Podpisuję się pod komentarzem drewnianych palców. Pozdrawiam. PS. Ale jeśli to debiut, to nie jest tak źle, jakby z mojego komentarza mogło wynikać ;) Klimat mi się podoba, ale treść można by dopracować.
  15. Skoro wena opuściła Nic nie zrobisz, tak już bywa Ale przecież idą Święta Niech i ona odpoczywa Pozdrawiam.
  16. Po pierwszej strofie myślałem, że podmiot liryczny jest papierosem :) 'Inna niż miasto rozgłośnia' mi się spodobała, 'całkiem znośne miasto' w kontekście tego, że podmiot jest powietrzem też można bardzo ciekawie odczytać. Reszta niestety przegadana, samo 'miasto' pojawia się 3 razy, a i wyżej wymienione 'całkiem znośne', choć w innej formie, powraca. No i te motyle. Na początku jest mowa o minus piętnastu i moim zdaniem za szybko ta wiosna przychodzi. Całość wymaga zdecydowanych cięć i poprawienia, in maj opinion. Pozdrawiam.
  17. Tak się zastanawiam, ilu ich dziś po drodze minąłem...
  18. Lubię takie klimaty. Wrażenia odnośnie wiersza raczej pozytywne, chociaż z zastrzeżeniem: Przedostatnią strofkę raczej tak bym widział: kolejne sceny z przypadkową obsadą i nieznanym finałem – taki film A przynajmniej bez wersu nigdy się nie kończy, bo kłóci się z 'ostatnim kadrem'. Pozdrawiam.
  19. Widocznie nie doczytał Pan do końca. W ostatniej strofce dzięki zrezygnowaniu z interpunkcji Autorka (być może celowo, być może niezamierzenie) uzyskała bardzo ciekawy efekt, mianowicie taki, że czytelnik tak naprawdę nie wie, czy podmiot liryczny znajduje się w domu, czy na zewnątrz. Pozdrawiam.
  20. Nie będę podawał miasta, ani nazwy lokalu, w których do zdarzeń doszło, ale zapewniam, że historia przedstawiona powyżej jest autentyczna. Pozdrawiam.
  21. Na pewno uwrażliwia (: W minioną środę po opóźnionych zajęciach nie mając gdzie spędzić dwóch godzin pozostałych do odjazdu pociągu wybrałem się na małego browarka, co zaowocowało tym, iż po wyjściu z lokalu mając jeszcze sporo czasu skierowałem swoje kroki w odwrotną niż dworzec stronę, celem pospacerowania po mieście. Dzięki temu cudownemu, jak uważam, zbiegowi okoliczności w pewnej chwili minęła mnie kobieta z dzieckiem i uczyniła to akurat w tym momencie, w którym dziecko zwracało się do matki: Oliwka była najlepsza. Nie dość, że zaraz zwróciłem uwagę na wieloznaczność imienia Oliwka, to jeszcze po pewnym czasie dotarło do mnie jak pięknym ośmiozgłoskowcem słowa te zostały wypowiedziane. Dla pewności wszelkiej oprócz odnotowania zdania w pamięci zapisałem je także w telefonie i, nie ukrywam, zamierzam je kiedyś w jakimś wierszu wykorzystać. Przepraszam, że tak się rozpisałem (w żadnym wypadku nie jest to zachęta do stosowania dopalaczy), ale poczułem potrzebę pochwalenia się jedynym momentem w moim życiu, w którym dane mi było poczuć się jak poeta, gdyż, mimo iż parę razy zdarzyło mi się wyławiać ze słów współrozmówców niezamierzenie wieloznaczne frazy, to po raz pierwszy takie zdanie przyszło do mnie z zewnątrz z ust całkowicie przypadkowego przechodnia, zupełnie przypadkowo i całkowicie wyizolowane z jakichkolwiek dodatkowych słów. A poeta chyba powinien zauważać poezję otoczeniu, czyż nie? Ja coś jestem mało wrażliwy i do mnie to trzeba łopatą :) Pozdrawiam. PS. Chyba powinienem założyć własny wątek ;) A do Autora tego wątku: poezja jest obok, trzeba ją tylko zauważyć i wydestylować :)
  22. No, to już wiem za co wypiję dzisiejszy browarek :) Jestem tu jeszcze krócej (2 lata), ale wolę nie myśleć, co bym teraz z piórem czynił, gdyby nie cenne rady forumowiczów (zwłaszcza na początku mojej tu bytności pod tekstami, które, na szczęście, jużem był usunął). Wiem, popadam w patos, ale to ze wzruszenia ;) Pozdrawiam i dziękuję.
  23. A może by się umówić (tak w gronie użytkowników), że dział Z jest działem dla początkujących, a dział P dla tych ciut lepiej piórem władających? Eee, głupi pomysł, przecież temu właśnie chcemy kres położyć... Pozdrawiam. PS. Że tak ni z gruchy ni z pietruchy wyskoczę z pytaniem: co spowodowało usunięcie almanachu? (pytanie niejako jest związane z wątkiem głównym i bardzo bym prosił o odpowiedź; moim zdaniem był dobry: każdy nowy użytkownik mógł zobaczyć jaki mniej więcej poziom pisania jest na tym portalu uznawany za wysoki, bo przecież sprawnie działający dział Z nie oznacza, że będą się w nim pojawiać same dobre utwory).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...