aluna

Przystojnego Filipa z Rokocina odwiedziła zgrabna blondyna. -Miły weź się do roboty bo spotkają Cię kłopoty! A tu zamek się zacina!

pijany bałwan żeby jeszcze dziś zamiótł chodnik przed domem

W pewnym mieście Fiku-Miku tych słodkości jest bez liku . Kasia wsuwa batonika, a Kowalska je piernika. I pan Piotruś na patyku trzyma słodkie kuku-ryku! Julka lat 7 moja wychowanka

matka nie zdoła przytulić płaczącego już śmiertelne żniwo

Świetnie HAYQ! Nam także przyjdzie podziwiać ostatnie widzenie , oby było piękne! Pozdrawiam serdecznie! Hania

onyx ,nie prześmiewczo , tylko z obiciem! Autor myślał o barwach i o zanieczyszczeniu środowiska, dwa w jednym! Tylko bazyl ma swoja filozofie postrzegania pisania haiku ! Ot taki buntownik! Pozdrawiam!

pusty dom czeka noblistka bez powrotu kot szuka tęskni

szara tonacja trochę nieba błękitu szare chmury i smog

fiołek na oknie marznie wtulony w listek słońce za oknem

Chodzi mi o niespełnione marzenia! Te na które nas juz nie stać ,z różnych powodów! Pozdrawiam!

Myślę Judytko ,że Krzysiu ma rację,sentencja nabiera głębszego przekazu! Dla mnie przekaz oczywisty!!! Uściski! Hania

Judytko dziękuję ,ze zajrzałaś do mnie! Poruszają mnie takie tematy ,staram sie unikac oglądania ludzkich tragedii... Miło ,że również jesteś wrażliwa i empatyczna! Uściski! Hania

Ty bazylu wiesz wiesz..... Dziękuję za .....

Dzięki gżegżółko nie pamiętam kiedy się tak uśmiałam..... Pozdrowionka!

...Już podpisana leży na stole....

To Krzysiu nazywa sie drzemka...! Aż zakręcilo mi się w glowie....!I tak ma być! Świetnie! Pozdrawiam!

Czytam Judytko ...i daje pisanie do myślenia! Jednak coś bym tu wtrąciła... śnieg roztapia się pod butami czas nutami pięciolinii zdarł kartki Przepraszam , że wtrąciłam swoje ...... Serdeczności! Hania

płacząca skulona matka prosząc o pomoc płacze łzy wyryły jej zmarszczki niepokój wdarł jej się na stałe małe dziecko nie rozumie nie rozpacza przytula się ciepło nie wie co to lęk przed odejściem wie co to żal wie że cierpi my wiemy dlaczego cierpi tak doświadcza bólu niemocy bezradności On wie zdecyduje

płatki na szybie każdy inny spływa łzą słońce rozgrzewa

Panie giga ,foux pas ,zapomniało mi się, że teraz same limeryki!!! Pozdrawiam!

Panie adamie bubak - to nie wiersz , teraz żałuję że ubrałam w metaforę część pierwszego wersu! To refleksja po programie na temat służby zdrowia! Utytułowani lekarze opowiadali o tragicznych błędach płynących z Ministerstwa Zdrowia ,twierdząc że mają związane ręce poprzez ustawy , paragrafy ,programy i.t.p. Mówili o pieniądzach wyciekających za ocean np:100 tys. $ za operację którą można zrobić u nas w Polsce i to nie jedną! O biznesmenach zbierających fundusze na leczenie dzieci , które znikają w ich kieszeniach!!! Wpadłam w osłupienie nie wierząc własnym uszom! Przykro mi za ten osąd! Kiepsko się poczułam!

Z dziurawej skarpety wyciekają pieniądze płyną przez ocean ratować życie! Dlaczego nie u nas? Tacy jesteśmy słabi !? Czego brakuje nam? Przecież pokolenia przeszły przez mękę!!!

Ładny obrazek........

barwy palety pędzel wypełnia płótno wizje przeszłości

Może podpowiesz jak tego plusa doda , bo jak robię dodać t nic się nie dzieje!