
Franka Zet
Użytkownicy-
Postów
1 291 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Franka Zet
-
Nie domyśliłam się, że to u wróżki, ale przeczytałam tylko raz, więc może dlatego. Podoba mi się, szczególnie "noc zjeżyła sierść" i z księżycem też fajnie na końcu. Pozdróweczki :)
-
Berni, Ledwus - dziękuję za obstukiwanie, to wierszowi robi dobrze, pozdrawiam :)
-
Volkswagen
Franka Zet odpowiedział(a) na Karol Samsel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lubię przeszukiwania pamięci jak w tym wierszu; chce się wspominać, to wzmacnia. Bardzo do mnie trafił, mam tylko zastrzeżenie co do krzyżowania Boga Ojca - choć jeśli Trójca jest Jednością to pewnie poecie wolno tak. Pozdrawiam serdecznie . -
Judyt, miło, że poczytałaś, niech Cię jednak takie "coś, co chudą łapką skrobie" nie nawiedza. Dobrej nocki życzę :)
-
jesteśmy jak dwa brzegi
Franka Zet odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stasieńko, już dziś pisałam, że ładna jest ta próba tworzenia nowego w każdych okolicznościach i to proste "tyle nas" w ostatnim wersie. Bardzo :) -
J.S. sprofanował :))) taki delikatny wiersz o przedwiośniu; zachęta do spaceru przemiła, ta pani na pewno skorzysta;) Mam jedną malutką uwagę Trochę mi trąci wypełniaczem, może zamiast "te" - "złe", choć z drugiej strony poeta pewnie wie o jakie myśli chodzi i wskazuje na nie. Pozdrawiam.
-
Krysiu, czarne pigułki - no, musisz sobie to jakoś przerzuć tego piguły. Sama jeszcze myślę, pozdrowienia :))
-
Tyranie Oskubany z Aparatów Przemocy, dziękuję Ci. Jak ja lubię, kiedy czytelnik się domyśla ! Zmian to ten wiersz miał już sporo, niech się uleży. Nie wiesz co do gwiazdki ? To takie coś, co przychodzi ( np.) w lutym o zmierzchu, chodzi po Tobie, do środka zagląda, działa jak peeling (coś dla peela) i trochę boli ;)
-
jesteśmy jak dwa brzegi rzeki
Franka Zet odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Stasiu, jeśli chodzi o zapis, to podoba mi się bardziej ten Twój, zwarty. Zakończenie zaś Tomaszowe, po prostu tyle nas. Przy takich wierszach widzę, ile jest jeszcze do napisania, pokazują prostotę poetyckich możliwości. Galaktyki z popękanych luster chyba dają krzywe obrazy... Wiersz bardzo dobry, sama wiesz :) -
Dziękuję, Stasiu, po to wierszona puściłam, żeby posłuchać rad. Królicza łapka kojarzy mi się z przynoszeniem szczęścia, a to nie tym razem. Ponamyślam się... Podoba mi się przepis na naleśniki. Dzięki za wszechstronne konsultacje ! P.S. Dziecko w rodzinie ? Jej, trzeba uważać na tego waleta...;)
-
Starej na imię...
Franka Zet odpowiedział(a) na aluna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Popieram Kasię, ciekawy, końcóweczka dobra i to Ta struna delikatna. Coś osobistego jest w tym wierszu. Ja też czule..;) -
Dziękuję, Kasiu. Klimacik mistyczno-kabalistyczny; dziewiątka pik to karta strat. Czarne pigułki ? Może nie sądzone ci ich łykać. Życzemci tego i pozdrawiam mgliście, bo taki dzień ;)
-
Aaa, dzięki, Alunko. Właśnie kończę obiad na jutro (rodzinne spotkanie) i powiem Ci, że wolę pisanie wierszy od gotowania, chociaż bitki schabowo-łopatkowe w sosie pomidorowym, z kawałkami pomidorów, z czosneczkiem i cebulką zawsze mi wychodzą, a wiersze - niekoniecznie. Wracam do kuchni :)
-
Cześć, Adasiu ! Wiersz poprawiany kilka razy, a wtedy, jak przy wąchaniu kilku zapachów perfum (albo przy smakowaniu kilku rodzajów whisky (albo whiskey)), nie wiem, ktora wersja lepsza. Rzuciłam go w rozpaczy na świeże oglądnięcie. Dziękuję :))
-
niż albo mysz może dusza cmentarna chudą łapką skrobie znaczy gęsią skórkę jak krecie kopczyki na polu otwórz bo oszaleję zrywa pasami odporność szorstkim palcem wszystkie wejścia odmyka łykam czarne pigułki kiedyś je wypluję krokodylą łuską i łezką teraz nie wolno mi uronić chropawej treści ścierania określać się miarą ubytku to w kartach dziewiątka pik
-
Pozmieniałeś trochę w stosunku do tego, co w Warsztacie, nawet mi żal bo. bardzo polubiłam starą wersję. Tej nic nie brakuje, tylko ja jestem taka staromodnie przywiązująca się. Klikam ;)
-
* * * ( daj mi...)
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Pancolku, ach, czemu zawdzięczam ? Dziękuję za miłe odwiedziny, zapraszam zawsze ;) -
Bardzo dobre, ta część najbardziej Zaznaczyłam, gdzie brak ogonka. Pozdrawiam ciepłonaście i owszem :)
-
* * * ( daj mi...)
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dzięki, Judyt; co myślisz o zmianach ? Mocno się przeistoczył - i to na końcu "zachowaj" zabrzmialo mi modlitewnie, litanią... Może tak ma być ? Pozdrawiam serdecznie :))) -
* * * ( daj mi...)
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Judyt, liczyłam na wzruszenie, ach wzięło Cię razem ze mną. Dziekuję za dobre towqrzystwo Bestio - zaraz trochę skrócę Aaa, dziękuję - takoż uczynię. Jeszcze bym coś z tym majem zrobiła, bo on taki oczywisty, zbyt..:))) -
* * * ( daj mi...)
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Krysiu droga, dzięki, że zajrzałaś. Masz rację - za dużo "w". Pogłówkuję, Buzi posyła ;) -
* * * (to tylko niezdolność...)
Franka Zet odpowiedział(a) na adam_bubak utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Zmieniłeś "brudną wodę' na "zatrutą" i tak jest lepiej. "Krew i skrzep" są trafne, bo w odniesieniu do miłości czy życia to żywe i martwe, wielomówiące. Już się chyba przywyczaiłam po pierwszyn szoku, ostro działa u mnie wyobraźnia. Pozdrawiamcię. -
Zwarte, trafne, puenta bardzo dobra. Pozdrawiam.
-
ptaki
Franka Zet odpowiedział(a) na Maciej_Satkiewicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podobał mi się już w Warsztacie. Wyszlifowałeś go, jest w całości na plus. Pozdrawiam. -
* * * ( daj mi...)
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dzięki, Adam. Podpisałam się już pod Twoim wierszem, dobry jest :)