
Franka Zet
Użytkownicy-
Postów
1 291 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Franka Zet
-
And Now For Something Completely Different
Franka Zet odpowiedział(a) na Mr._Żubr utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Plus za Monty Pythona - pythonowski zbiór zdarzeń w wierszu, wszystko może się jeszcze stać, po lizaku można się spodziewać depczącej całość stopy. Pozdrawiam ;) -
do szpiku kości
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Teraz rozumiem, ale się nie zgadzam. Wielka radość mąci w głowie, można się w niej kręcić jak bąk, nieprzytomnie - naczelna jest radość, w takim stanie nie trafia się w talerz. Dziękuję, Judyt i pozdrawiam ser :) -
do szpiku kości
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dzięki za głos :) -
do szpiku kości
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Hm, to ukłony dla Emu, ale ja też dziękuję :) -
Bardzo, bardzo - człowiek jako upadły anioł; w istocie tak jest. Pozdrawiam :)
-
do szpiku kości
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
nawet nie wiesz jak bliskie mi te słowa... radość jest cudowna, ale i często niezrozumiała, dlatego często widzi się "uniesione brwi" innych... Tak jest, Krysiu - skwitowaniem tego faktu jest powiedzenie "śmieje się jak głupi do sera", któż drugi tak do końca zrozumie i współodczuje źródło radości ? Dziękuję, Krysiu i dobrego wieczoru :))) -
do szpiku kości
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Rozumiem Cię, Adaśku, czasem przychodzi radość powalająca i ma się ochotę nie mówić nic, żeby jej nie spłoszyć, schować się z nią kątka. A czy tak nie jest - radość sobie, a świat sobie, dopada mnie w drugim wierszu. Ta część powstała z poczucia ogromnej mocy posiadania szczęścia, z zajmowania wyjątkowego miejsca w takiej sytuacji - bo kto ją tak naprawdę zrozumie. Jest co prawda coś takiego jak dzielenie się radością, ale zwykle działa w maleńkim gronie. Dobrze mi się porozmawiało z Tobą nad tym głupstewkiem. Pozdrawiamcię ! -
do szpiku kości
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Fajny skrót, pomyślę jak to ruszyć. Tytuł zmieniany kilka razy - ciut wymięty, może dlatego marnie leży. Pozdrowienia :) -
To się cieszę; spróbuj tak rozbudowywać wszystko, co piszesz, poopowiadaj, jakoś tak to widzę. W tym, co jest, wyrzuciłabym "mi", dopiero teraz zauważyłam [quote]przypomina mi spacer po kałużach teraz jest "mi mi" - przypomina mi Pozdrawiam, u mnie blade słoneczko, a u Ciebie ?
-
do szpiku kości
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Oj, Judyt, faktycznie nabazgrałaś. Nie rozumiem komentarza, szczególnie tych zdań na początku, że niby o co chód ? Pozdrawiam ;) -
Bańki mydlane
Franka Zet odpowiedział(a) na Rybowicz utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Bez pogrubionego i jest fajnie. Podoba mi się wywód o bańkach mydlanych, godny poety. Pozdrawiam :) -
przestępowanie z nogi na nogę
Franka Zet odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ładnie się tu słowa pozbierały. Smacznego przy kosztowaniu ;) -
Zapachniało latem przez te piegi. Każdy centymetr skóry może być przedmioytem zachwytu, dobrze myślisz i piszesz HAYQ :)
-
Alunko, a co myślisz o rozbudowywaniu wierszy ? Najczęściej powstaje słupek wersów a w nim po 2-3 wyray. A jakby w środku coś pobocznego, na marginesie, coś, co się wiąże, niekoniecznie wprost. Myślę, że wiersz miałby więcej luzu i odechu. A gdyby wesoły trochę senny skąpany w moich oczach szukasz spełnienia dawnych marzeń takie brodzenie w poszukiwaniu akceptacji przypomina mi spacer po kałużach coś na granicy zabawy i utraty czystości łatwo złowić łatwo utopić zobacz zbieram goryczki radości dwie łzy Nie gniewaj się tylko, że tak się rozpanoszyłam w Twoim wierszu. Chciałam pokazać jak wg mnie można wiersz rozbudować, rozluźnić. To tylko jeden z pomysłów. Pozdrawiam serdecznie :)
-
Umarłem z Tobą
Franka Zet odpowiedział(a) na bestia be utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
No, cóż powiedzieć - wiersz z serca dla serca. Zmień tylko "lico" na "twarz", będzie prościej. Pozdrawiam :) -
do szpiku kości
Franka Zet odpowiedział(a) na Franka Zet utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
wypełniła mnie nie ma już miejsca na inne uczucia z błogą miną matołka chodzę bez celu bo nic nie jest ważne tylko ta nieprzytomność i ja w niej uśmiecham się niewybaczalnie tak szczelna jest radość eksluzywny klub dla niektórych pozostali podnoszą brwi [u]Wersja druga, sugerowana przez Emu Rouge[/u] wypełniła mnie nie ma już miejsca na inne z błogą miną matołka bez celu bo nieważny tylko ta nieprzytomność i ja w niej uśmiecham się szczelna jest radość eksluzywny klub pozostali podnoszą brwi -
szuj mi, mgło
Franka Zet odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Messa, nie podoba mi się ta staropolskość, w którą się ostatnio ubierasz. Wiersz z zawijasami, pełen mgieł, szuj, szyj - małoczytelny. Zgrabnie napisany, ale ja czuję przerost formy nad treścią. Pozdrawiam :) -
Dobranoc
Franka Zet odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ujmują mnie przede wszystkim zieleniejące oczy i to spojrzenie peelki pełne miłości. Piękne też Cały wiersz o bliskości; jak by się okazało, że są zapisy na taki wieczór, to ja pierwsza. Pozdrawiam :) -
Dla źrenicy mojego oka.
Franka Zet odpowiedział(a) na mały_dzielny_toster utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dopiero się dziś doczytałam i powiem Ci, że to bardzo ciepły wiersz i zapraszający do środka. Jest tak jakbyś otworzyła drzwi do domu nie robiąc wcześniej porządków - poprostu kawałek życia, codzienność i czułość do pozazdroszczenia. Wyczytałam, że znów złamałaś noge, a przecież pamiętam z niedawna Twoje goryczkowe wspomnienia z podobnej sytuacji. Trzymaj się zdrowo, Zyczę, żeby jak najszybciej było lepiej. Pozdrowienia serdeczne :) -
a niech cię
Franka Zet odpowiedział(a) na bezsenna81 utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
A ja odczytuję skręcanie sznura jako kończenie z przeszłością - jest w tym determinacja, ale czy skrajny pesymiz ? Podoba mi się bardzo calutki wiersz oprócz zakończenia. Brak mu finezji wcześniejszych zdań. Pozdrawiam :) -
sztuka latania
Franka Zet odpowiedział(a) na Agata_Lebek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne to, ma rozmach latania - czuje się rozłożenie skrzydeł. "Pomarańcza" - kolor piórek albo słońce widziane ptasim okiem. Przewietrzyłam się, fajnie :) Poleciałaś pięknie Fran :) Zastanawiam się tylko czy nie zmienić jednak pomarańczy na pomarańczowy, żeby nie obciążać zanadto...;) Tak mi Pancuś dał do myślenia Jak dla mnie - pomarańcza ;) -
Rublow (Andrzejowi Tarkowskiemu)
Franka Zet odpowiedział(a) na Rafał Dramiński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przed "kreśląc" dobry jest przecinek, większa ilość myślników szatkuje wiersz. A w wierszu świetna atmosfera (starawa, staroświecka, starocerkiewna jak ikony). Świętość, sen i sztuka to znakomita trójca. Z przyjemnościa przeczytałam :) -
Ach, te dziecięce chlapania się w kałużach. Ładnie powspominałaś, tylko pogrubione bym wyrzuciła. Pierwsze - mocno używane ; drugie - za bardzo podpowiada. Buziaczki, Krysiu :)
-
sztuka latania
Franka Zet odpowiedział(a) na Agata_Lebek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładne to, ma rozmach latania - czuje się rozłożenie skrzydeł. "Pomarańcza" - kolor piórek albo słońce widziane ptasim okiem. Przewietrzyłam się, fajnie :) -
[quote]tak zwykle poprawiłabym na "tak zwyczajnie". Ładna miniaturka :)