jacek_sojan
Użytkownicy-
Postów
2 329 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jacek_sojan
-
zak stanisława - ba! też to słyszę...ale mnie tak nie drażni...co nie znaczy, że jeszcze coś się nie zmieni; dziękuję! :) J.S allena.; zakładam boską wielkoduszność tworzącego...małostkowość nie poniesie poezji... :) J.S kalina kowalska.; "bóg poetów"do każdego mówi inaczej i innym językiem; a mnie jednak bardziej chodziło o zamianę materii świata na słowo poetyckie - wprost na wiersze; "enia" będą zlustrowane...:) J.S Messalin N.; "Na początku było Słowo, a Słowo było u..."; ów nic nie znaczący twór biologiczny, człowiek, otrzymał nezwykły instrument o wszelkich atrybutach boskich i stwórczych - słowo, dlatego świat jest mu poddany...J.S Oxyvia.; słowo jest elementem najważniejszym (choc nie jedynym) w komunikowaniu się człowieka z człowiekiem; za każdym słowem stoi zatem ten - kto je wymawia i ten, kto to słowo odbiera, słyszy... dzięki za właściwą, bo przeciez jenoznaczna intepretację; :) J.S Dorma.; Bogdan to człowiek dojrzały, i zawroty głowy z tego powodu, że o nim mówią publicznie - mu nie grożą; przynajmniej nie z tego powodu - spoko! ale swój dorobek poetycki ma, a i org wiele mu zawdzięcza, bo to kapitan i sternik zarazem tej łodzi...J.S. Dariusz Sokołowski- ja To Wierzę, ale nie dlatego, abym był naiwny, bo swoje lata mam, ale dlatego, że moja wiara pozwala mi czytać i pisać...za gratulację dzięki! :) J.S
-
No, skoro Starszy mnie przywołuje do porządku i wychowywać zaczyna - muszę słuchać ;) Na usprawiedliwienie powiem tylko, że (chyba?) już dziękowałem "dziewczynie" w Warsztacie. Ale nigdy nie zaszkodzi. Zatem: czółko Leno (nie: Curie) Achmatowiczówna ;) Dziękuję także ludowi polskiemu (w reprezentacji orgowej ;) za liczne głosy nie- i krygujące się. A teraz - Szanowni Państwo! - proszę do roboty. Niech ktoś w końcu, do Kur-Nędz! zinterpretuje ten wiersz: bez wycieczek osobistych z powodu dedykacji, tylko jako tekst literacki. Może Ty, Jacusiu? szklenica już dzwoni... ;D pzdr. b i wywołany po starszeństwie ("Starszy"), i pieszczotliwie spieszczony ("Jacusiu"), i skuszony (przekupiony) "szklenicą" (jako notoryczny i uzależniony?) chyba nie mam wyboru, choć istotę rzeczy, wydaje mi się wyraziłem wyżej, że to jednoznaczne wezwanie do pisania: "jeszcze wróci z białą flotyllą w mżawce słów" bo czymże innym są owe "łódeczki", jak nie wierszami i płynącymi z nich prowokacjami i inspiracjami... - najtrudniej przymierzyć się do ostatniej strofy; kimże jest ów "bóg poetów"? który "tworzy i zabija"? przypomina mi jako żywo Apolla, zawsze zazdrosnego o swoją dominację nad artystami i sztuką, i bezwzględnego wobec swoich rywali; ( Marsjasz, Niobe...); udzielający natchnienia i odbierający je (mała litera "boga" też coś mówi); a ponieważ tenże sam podrzuca tematy, siłę i potrzebę zmierzenia się z nimi, jako "bóg" dysponuje Czasem, nasza teraźniejszość to tylko mały odcinek jego "wiecznego" tworzenia i królowania, dlatego Czas - w którym żyje poeta nie ma znaczenia, gdyż sztuka stoi ponad nim, więc niejako i działanie poety przekracza jego fizyczny status bytowania (poeta wszakże zdradził się juz ze swoją obsesją "przemijania"); "naprawdę wieczne niebo" to wyrażenie wiary peela w rolę sztuki poetyckiej, ale też przekonanie, że "niebo" było, jest i będzie zawsze tam, gdzie jest tworzenie; a nawet więcej - jest tu sugestia, że innego nieba nigdy nie było ["naprawdę"(!)]; J.S
-
dedykant nawet nie podziękował! i co za przekora: "nawet się nie odezwę" - mało Ci - Bogdanie? ten wianuszek słów na szyi masz od dziewczyny, a ty się jeszcze krygujesz?! za krótki? czy że bez wyznania!? prowokacja - to Cię boli! wezwanie do pisania!!! no cóż, poczuj się przywołany, bo gadacie jak belfer z belfrem... :) J.S on się kryguje przeze mnie - nie wiń niewinnego kalino, to go zainspiruj, a nie spinaj...:))) J.S
-
brzmi jak lekcja wychowania obywatelskiego, coś z Piłsudskiego w święto narodowe - coś z Giertycha...w każdym bądź razie klasycznie belfersko; te imperatywy, wezwania, napomnienia...J.S
-
(Bogdanowi Zdanowiczowi - poecie) jak to jest być słowem przez czterdzieści lat łączyć światło z głową język z rzeczą rzecz z chwilą która ją zabiera mówiąc pisać i skreślać cierpliwie daremne myślenia tak już bez zdziwienia powtarzać set razy - należy słowa na twarze zamieniać
-
dedykant nawet nie podziękował! i co za przekora: "nawet się nie odezwę" - mało Ci - Bogdanie? ten wianuszek słów na szyi masz od dziewczyny, a ty się jeszcze krygujesz?! za krótki? czy że bez wyznania!? prowokacja - to Cię boli! wezwanie do pisania!!! no cóż, poczuj się przywołany, bo gadacie jak belfer z belfrem... :) J.S
-
przeszłość przeszłością, ale człowiek musi z niej wyjść do teraz, do dziś...bardzo ładny wiersz; J.S
-
marudzisz, ale jak prostymi słowami, i jak pięknie Ci się układają w liryczny ton poirytowanego peela, i jaki mądry tytuł...chciałbym, abyś tę prostotę zachował na stałe; wskrzeszony pozdrawia wskrzeszonego, cóż nam śmierć - my jej na pohybel! :))); J.S
-
"dzieciaki bawią się w wojnę" - to typowa zasada przeniesienia, antycypacja zdarzenia w inny czas, w realną rzeczywistość wojny, zniszczenia, mielenia owych "dzieciaków"...teraz w domyśle jadących do Afganistanu, bo trudno sobie tego nie dośpiewać; "cicho tyka stoper" - on tyka jak bomba zegarowa...coś co jest zabawą w każdej chwili może stać się krwistym koszmarem...jest w tym nuta katastroficzna, lęk który ongiś prześladował poetów z ugrupowania "Żagary"...coś z Miłosza, Sebyły, ale to tylko ta sama nuta, a jakże inna poetyka; wiersz znakomity! J.S
-
kolejne dzieło z cyklu oświeceniowa powiastka, nawiasem mówiąc jest to tutaj renesans tej formy pisania, i to całkiem udany; przy czym uczy cierpliwości...:)) J.S
-
Precz z policjantami na orgu!
jacek_sojan odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Dziękuję wszystkim, którzy wsparli mnie w walce z dewiacją na orgu; jestem zobowiązany; przetrwaliśmy - przetrwamy! :))) J.S -
M.Curvus
jacek_sojan odpowiedział(a) na Bartek Bartek utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Bartek Bartek żył pośród swoich kartek Krzywak nie wybierał wszystkimi się podcierał brał Bartka tak pod włos że mu podtarł nos -
tytułu nie będzie
jacek_sojan odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
*** trudniej jest całować serce niźli usta całuję twoje usta jak umarły ziemię trudniej jest zaglądać w myśli niźli w oczy zaglądam w twoje oczy i przestaję widzieć trudno jest rozmawiać przez zamkniete wargi milczę - kłamstwo słyszę i nie wiem kto mówi trudniej zgubić klucze niźli zgubić imię wszystko zgubilismy by odnaleźć siebie jakże inni sobie po dwóch stronach stołu robimy co możemy by teraz było łatwiej -
Postanowienie
jacek_sojan odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Panie spraw abym był czysty jak źródło i jako ono nigdy nie ustawał w tym pragnieniu i nie skąpił trudu by dotrzeć do źródła i miał odwagę u źródła źródeł spojrzeć w własną twarz i abym zrozumiał że to Pan jest źródłem i zechciał być źródłem nieść źródło -
Problem z adresatem! WAZNE!!
jacek_sojan odpowiedział(a) na Soniaska utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Z całym szcunkiem dla wysiłku Kolegi ale taka interpretacja wiersza jest według mnie zupełnie fałszywa. Dnia: Dzisiaj 08:51:49, napisał(a): Bartek Bartek Czytelnik czy ty wiesz gościu, co ty piszesz? bo jak nie bredzisz to mędzisz, jak nie pierdolisz to pierdzielisz; i co za cynizm! z całym szacunkiem piszesz, że coś falszuję...gdybyś pacanie rozumiał to pojęcie, wiedziałbyś, że "fałsz" zakłada intencjonalne działanie negatywne; tobie wolno było napisać, że w interpretacji popełniłem błąd, a "fałszowanie" interpetacji to chyba jednak twoja specjalność, gdy się człek rozejrzy po rozsianych tu i tam twoich wystąpieniach... wszak napisałem wyraźnie: "jest...i nie jest.; bo można...", a więc przemyj ślepe oczka i wyczyść starannie okulary, by wreszcie dojrzeć, co jest faktycznie napisane...ja tylko otworzyłem pewną ścieżkę interpetacji od razu zastrzegając niejako, że to możliwość oglądu rzeczy jedna z wielu, i nie stawiałem autorytatywnie tezy, co wynika z analizy tekstu; natomiast do stawiania hipotez jako czytelnik mam prawo; bo cóż to za frajda stwierdzić narzucającą się (pozornie) oczywistość, że adresatem wiersza jest śmierć...o tym naocznie informuje już tytuł! ale już zobaczenie tej śmierci, z którą rozmawia peel, jako personifikację umarłej osoby, o której kościelnych egzekwiach traktuje wiersz - to całkiem inne piętro interpetacji, bo jednak wyraźnie śmierć stanowi jedno z osobą, nad której trumną odbywa się msza żałobna - czy śmierć ma twarz? smutną białą twarz? śmierć to fakt, której obrazem jest twarz zmarłego, jego "rozsypujące się ciało"; obecność śmierci dostrzeżonej tylko przy odchodzeniu spośród żywych to dojmująca, przenikająca cały wiersz świadomość osoby, czującej z jednej strony zagrożenie swego bytu, z drugiej, ambiwalentnie - wyzwolenie z cierpienia, istotnej cechy życia; adresatem wiersza mogą też być ci: "którzy myślą że ciebie nie ma"; autorka podkreśla ich krókowzroczność i naiwność - śmierć jest, czeka i czycha na takich, którzy o niej zapominają, albo sądzą, że ich taki fakt, jak śmierć, nie dotyczy - bo zbyt obce to życiu; a jednak należy do życia, jest jego tajemniczą częścią, nad którą biedzą się przyrodnicy, fizycy, teologowie, filozofowie...amen; J.S -
wspomnienia pt.: ja wczoraj...taki zwyczajny i taki nadzwyczajnie prawdziwy... próba nałożenia siebie dziś na siebie wczoraj...jak trójkąt na kwadrat...to co odstaje to nie tyle pamięć, co świadomość pamięci, światło błądzące po minionym i uwyraźniające kształt rzeczy niedopasowanych, dziwnych już, obcych, a przecież kiedyś dotykanych... ciekawy eksperyment; J.S
-
Za uśmiech
jacek_sojan odpowiedział(a) na Peo niebieska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
laurka na Dzień Matki? no tak, maj się zbliża... mało oryginalnie, ale z potrzeby serca; to się też liczy...w takim przypadku tylko to; J.S -
poezja codzienności? dla "nic" taki wiersz? tyle słów? a to "westchnienie" to pryszcz? zdradziłeś się... :) J.S
-
niestety, odkrywanie Ameryki; ale tamta wyprawa była emocjonującą niespodzianką - a tu oczywistości i artystyczna nuda; J.S
-
nowa planeta
jacek_sojan odpowiedział(a) na adam sosna utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
"Marlett i Sosna"... i gdzie tu samotność? bo że nowy układ gwiazdy podwójnej - potwierdzam! i ta wyrafinowana erotyka: "rozchyli z wdziękiem swoje muśliny..." błędu nie widzę; J.S -
bez przesady, do antologii (albo Dzieł Zebranych) trochę brakuje... J.S i czemu nie : bądź mi skarpetką na nodze i pieprzykiem na zadku świeczką kiedy błądzę kulą na ostatku i.t.p...i.t.d.
-
czemu kobiety we mnie tak mało
jacek_sojan odpowiedział(a) na seweryna żuryńska utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
to ja byłem tym drugim... :) J.S (ale 2 razy w roku, na święta - do przeżycia, jak widać); rzeczywistość nie pozwala nam być dziećmi, istotami na pozór beztroskimi i lekkomyślnymi, a szkoda! rozumiem autorkę! :) J.S -
wice dzie? bo nie widze; :) a na serio, czy to drzewo wiadomości złego i dobrego? ja bym tam na drzewie nie szukał dziewicy...już raczej pod drzewem! J.S
-
Problem z adresatem! WAZNE!!
jacek_sojan odpowiedział(a) na Soniaska utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
jest...i nie jest; bo można ten wiersz odnieść do szczegółu biograficznego poetki (wiadomo, że jej mąż poznany na jednym ze szpitalnych przystanków był tak samo chory na serce i zmarł 2 lata po ślubie, nazwisko Poświatowski ma własnie po nim...); ale też można potraktować ten wiersz jako bardziej uniwersalną refleksję na temat odejścia człowieka; jest tu niezgoda na słowo "śmierć", wszak poetka podkreśla: jesteś, żyjesz; zaznacza tym samym duchowe obcowanie ze zmarłym, przez pamięć o tym, co łączyło ją z tym, o którym, ku jej oburzeniu wszyscy mówią: umarł; J.S -
sposobem myślenia o świecie; działa to zresztą zwrotnie - bo rozwój języka i świadomość słowa, znaczeń - implikuje rozwój wyobraźni i świadomości istnienia, właśnie poprzez refleksję; na drugą część pytania odpowiem pytaniem: dlaczego wszystkie kultury i cywilizacje edukują kolejne swoje pokolenia poprzez swój canon kulturowy, do których należy m.in. poezja? czy nie dlatego, że poezja jest nośnikiem sposobów rozumienia siebie i świata, a także wartości istotnych dla tych, co przyjdą po nas, dla przyszłości? J.S