Na horyzoncie życia żagiel
rozwinął płachtę znużenia
patrząc w odkryte jakby nagie
dzieło boskiego stworzenia
Oczy otwarte zmącone są
wypatrywaniem tęsknoty dna
ktoś tam przystanął
szukając odpowiedzi do cna
Badając duszy przestrzenie
rozległych horyzontów myśli kolorowych
wciąż nowych jeszcze
nieodkrytych szlaków życiowych