Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiesław J.K.

Użytkownicy
  • Postów

    4 411
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Treść opublikowana przez Wiesław J.K.

  1. Zobaczę co da się zrobić Sylwestrze. pozdrawiam
  2. Oj, Wiechu; marudzenie straszne - może tak wziąć temat na tapetę raz jeszcze, na ten 2009? pozdrówki Oj, sam nie wiem jak to będzie Kasiu, ale fajowo, że mnie odwiedziłaś :) pozdrawiam
  3. Nie obiecuję, ale kto wie ;) pozdrawiam
  4. zgadzam się pozdrawiam Jacek Pozdrawiam!
  5. Dziękuję wszystkim za odwiedziny. Pozdrawiam.
  6. Nie wiem czy to była myśl Tak znienacka mi przez glowę przeleciała Nie wiem, gdyż tak szybko uleciała Jak sen, co pamiętać zawsze chciałbyś Taka była zaniedbana, zapomniana i niechciana Lecz wróciła myśl odwieczna Taka dziwna, niedorzeczna W rzeczy samej, cóż to jest myśl Przemyśl to dokładnie, dłużej pomyśl Zajrzyj do umysłu powikłania Ciągle nie masz swego zdania Ja tak myślę, cóż tu myśleć długo Myśl jest pewnie czasu smugą Zapisaną w księdze wspomnień Dzisiaj, jutro w każdy dzień 2000
  7. Hannibalu Lecterze i ja dorzucam plusa :) pozdrawiam
  8. Nasza chora planeta z góry błękitna Na wierzchu problemy kwitną W środku szkarłatna, każda choroba jest bezpłatna Ludzkością zarażona, niesamowicie porażona Kto tutaj potrzebuje pomocy Ludzkość co w mroku kroczy Którą śmierć bezlitośnie kosi Czy ta planeta co ludzkość na sobie nosi O tak! Strach ma przecież duże oczy I przed śmiercią w przodzie kroczy Smutna planeta z pozoru wesoła Niby ubrana, a przecież taka goła Naga jest prawdy rzeczywistość Mało tam miejsca jest na miłość Miłość w wielkim tego słowa znaczeniu Tyle podłości tam co w złości kwitnie Nie muszę mówić tego tak dobitnie A czas co pędzi jak kometa Jeszcze nie zaczął, a tu już meta Padół niedoli i niezadowolenia Potrzebuje doktora uzdrowiciela Potrzebuje pomocy za dnia i w nocy Pukaj, stukaj, a może ci otworzą Szukaj, patrz, a może znajdziesz Nie chcesz prosić Więc nie oczekuj podziękowania Planeto, planeto czy jesteś kobietą Co w bólu rodzi cierpienia A świat się zmienia Zmienne są losy i ludzkie dole I chciałbyś czasem zakląć, ja wszystko... Zamknęły się usta milczeniem głośnym Takim zwyczajnym i trochę sprośnym Tak! Tak ja wierzę! Wierzę i coraz wyżej mierzę Wymierzam granice dobrego i złego I oczekuję sądu ostatecznego Planeto smutna pełna niedowiarków Ludzkich ponurych niedojrzałych skwarków Skwierczą jak skwarki na patelni życia I tacy pewni swojego bycia Hop! Hop! Hop! Podskakują myśli pochopne Takie przejrzyste i takie okropne Więc dokąd wreszcie planeto zmierzasz Taka błękitna w szkarłacie słońca I bez początku i bez końca... O Planeto! Jesteś taka chora Potrzebujesz od zaraz Nieśmiertelnego Doktora! 2002
  9. Tak jak napisalem w poprzedniej odpowiedzi: Celem tego wiersza jest upamiętnienie tamtego historycznego wydarzenia z innym spojrzeniem na krwawe wydarzenia wojny. Pozdrawiam :)
  10. Vive la France :))) Panie Wiesławie... hmm - powiedzmy, że francuszczyzna... ;) Aż sobie zanuciłem pewną oryginalną przyśpiewkę z XVII wieku: "Bij Francuzów, bij, Wziąwszy dobry kij, Koś Francuzów, koś, Jeżeliś nie coś" Wiechu jestem :)))
  11. Zapewne taka uczta jest rodzajem savoir-vivre :)
  12. Dlaczego bardzo ciężki temat? Temat jak każdy inny. Celem tego wiersza jest upamiętnienie tamtego historycznego wydarzenia z innym spojrzeniem na krwawe wydarzenia wojny. Pozdrawiam.
  13. Pozdrawiam Michale :-)))
  14. Czytając twój wiersz przypomniało mi się co powiedział Jezus na temat pokory i gościnności: Skromność 7 Potem opowiedział zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: 8 Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. 9 Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: "Ustąp temu miejsca!"; i musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. 10 Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: "Przyjacielu, przesiądź się wyżej!"; i spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. 11 Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. pozdrawiam
  15. "...że już nigdy więcej nie posunie się w gniewie do wyniszczenia ludzkości." (wodami potopu) a tak jest napisane w Biblii: 9 Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie 10 z wszelką istotą żywą, która jest z wami z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. 11 Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię. 12 Po czym Bóg dodał: A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: 13 Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. 14 A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, 15 wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. 16 Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi. 17 Rzekł Bóg do Noego: To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi. Księga Rodzaju Rozdział 9 wersety 9 do 17. (Biblia Tysiąclecia) Wiesławie, aż mi dech zaparło...właśnie tak! Udokumentowałeś interpretację Sylwestra i głębsze przesłanie wiersza zakryte z pozoru banalną szatą prostoty. Czyż może być większa radość dla autora? Takie komentarze uskrzydlają i upewniają, że siła prostoty jest ogromna, tylko trudna do odkrycia. Bardzo dziękuję. Serdecznie pozdrawiam :):) Z całą prostotą serca kłaniam się serdecznie :))))
  16. apokalipsa czyli tylko dwa drogowskazy: szeroka droga na zatracenie i ta wąska do raju utraconego.... serdecznie pozdrawiam
  17. a kto tam tak mówił? pozdrawiam :)))
  18. Dziękuję Krysiu za komentarz. Spróbuję coś z tym zrobić, ale nie wiem jeszcze kiedy :))) pozdrawiam p.s. kto z rodziny tam walczył...jeśli można się zapytać?
  19. "...że już nigdy więcej nie posunie się w gniewie do wyniszczenia ludzkości." (wodami potopu) a tak jest napisane w Biblii: 9 Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie 10 z wszelką istotą żywą, która jest z wami z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. 11 Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię. 12 Po czym Bóg dodał: A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: 13 Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. 14 A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, 15 wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. 16 Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi. 17 Rzekł Bóg do Noego: To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi. Księga Rodzaju Rozdział 9 wersety 9 do 17. (Biblia Tysiąclecia)
  20. Owinąłem się smutkiem jak kołnierzem W sam środek serca żalem mierzę Smutek mnie często w swe szpony bierze Czy w niego wierzę, czy nie wierzę Gdy byłem chłopcem chciałem być żołnierzem... Teraz już nie chcę być żołnierzem Żołnierz ze śmiercią chodzi w parze Teraz już o czym innym marzę Marzenia moje innym poszły szlakiem I nie tak prosto lecz zygzakiem Pola obsiane czerwonym makiem A ja tak myślę, czego są znakiem Znaki czerwone makiem oblepione Czy upieczone, czy też kupione Makowe smutki czerwienią się żalem A może życie jest karnawałem A może toczy ono się balem Tańcząc ze śmiercią kawał za kawałem Więc tańczmy razem, tańczmy wesoło Jedna połowa z drugą połową I ze zdziwienia potrząsając głową Aż obudzimy się na nowo Więc tańczmy wszyscy, tańczmy w koło Życie jest bezustanną szkołą Jawa ze snem poszły więc w tany Dudniąc wokoło jak tarabany Smutek z radością tańczą jak szalone Lecz dziwne pary tworzą one Życie ze śmiercią tańczą jak opętane Lecz bardzo dziwny jest to taniec Teraz już wiem dlaczego maki Czerwienią swoją dają nam znaki Czerwień jest przecież życia symbolem Czerwień jest przecież najżywszym kolorem I wbrew wszystkiemu, wszystkiemu wbrew Zawsze czerwienić będzie się krew 2001
  21. gdy przestanie padać, rozhuśtamy tęczę ciekawy tytuł, miły dla oczu wiersz pozdrawiam
  22. Sekstyna 1. zwrotka złożona z sześciu wersów jedenastozgłoskowych 2. forma stroficzna złożona z sześciu zwrotek sześciowersowych i końcowej trzywersowej Do not worry my dear friend Weak beginning but strong end Obiecuję i nad rytmem popracuję Chociaż jak to echo niesie w górach i po lesie Obiecanki cacanki zamiast rymu pojedziemy do Rzymu :) Cóż za anachoniczny tekst! Cóż to jest takiego: anachoniczny tekst? pozdrawiam
  23. popracuję nad tym płoniaście a jakże :)))
  24. zobaczymy co da się zrobić :) dzięki i pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...