
Bea.2u
Użytkownicy-
Postów
2 725 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Bea.2u
-
:)) Lubię Marię Peszek z jej dystansem do siebie, dlatego podwójnie mi przyjenie ;) z resztą celnie trafiłeś Pozdrawiam /b
-
paląca kwestia zmiany nazw ulic
Bea.2u odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak mnie zastanowiło to "klimatyzowanie", które chciałeś osiągnąć. to miał być wiersz w sylu, nie wiem, czy nie pokręciłam czegoś w pamięci, ale wiersza chyba Baudelaira o zstępującym do portu peelu/zachodzącym słońcu ? e, raczej nie.. nie mam dziś głowy, wrócę :) -
pacłam :) bo to jest kotka lingwistycznie ograniczona do odruchów pozdrawiam /bea
-
paląca kwestia zmiany nazw ulic
Bea.2u odpowiedział(a) na Marcin Gałkowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
witam, przyjrzałam się dyskusjom. to "we mnie się" ma jakiś sens zaś "ci" absolutnie błędne, źle brzmi i rozbija wiersz. cały wers do zmiany co do treści, to zgadzam się z Sojanem. nóż w kieszeni, ocean, ziemia i ulica chyba czegoś nie zalapałam, ale być może wcale nie powinnam. pozdrawiam /b -
same negatywy, a to tkliwy obraz. może kilka poprawek by się przydało, ale wiersz ogólnie miły w odbiorze. razi mnie tylko śmiertelnie ostatni wers. na ogniu można zakończyć. ciepło i przenikliwie potrafisz myśleć o matce. pozdrawiam /b
-
Między paprotkami się rozparapeciłam rozwinogroniłam źrenice językiem rozkosmykowałam przyzwoicie opuszkiem z szacunkiem pacłam muszkę rozfirankowała się mgławica pazurkiem drogi mlecznej na lewo od księżyca jak busola wskaźnik wąsa czas na mnie, północ wzywa nad ranem wrócę i uroczyście przyjajeczkuję żem rozfiołkowana niewinnie /b Biorąc pod uwagę doświadczenie spod poprzedniego wiersza uprzedzam, że wszelkie ataki na domniemaną kocią chuć, jak i utożsamianie peela z autorem uważam za śmieszne.
-
pozagryzalibyśmy się gdybyśmy nie mieli świadomości a tak zagryzamy się świadomie ten nacisk na Ś to tak przez zaciŚnięte zęby?? ;)
-
Otóż to. Przykro mi, że tego nie widzisz. Nie wiem do czego odnoszą się wyboldowane fragmenty, jak również część twojego komentarza, ale jest dla mnie coraz bardziej klarowne, że ta przepychanka słowna do niczego raczej nie prowadzi i że nie dojdziemy do żadnego porozumienia, przynajmniej nie pod tym wierszem. Bez urazy i do następnego "gdzieś-tam":) pozdr aga Emu, bold - odpowiedź poniżej to miało być uproszczenie a nie zagmatwanie nie chcę się spierać, jak w każdej przyzwoitej tragedi prawda leży po obu stronach. pozdrawiam i do "gdzieś -tam" /b
-
? ? mam je pomijać ? przcież po to zostały zastosowane, by wywarły odpowiedni efekt.. czyż nie? nie ma tu żadnych osobistych wycieczek, tylko tekst 1. ?? absolutnie nie. wersja z kotem chyba była ewidentnym dowodem.. czy nie? 2. w tym sęk, że nie usłyszałam żadnych uwag poza atakiem na stany psychiczne peela. 3. barwność aż po rękojeść?? :)) 4. że mężczyźni potrafią z taktem krytykować i mówić nie. takich wpisów jest pod wierszem kilka, wystarczy zajrzeć. jak i do odpowiedzi. 5. nastarjam się jak mogę i nie słyszę. mówiałam o wierszach, że znudziło mi się tłumaczenie wierszy. widocznie są kiepskie. pozdrawiam /bea
-
infantylny pogłos biełych roz- nie jestem pewna, czym dla Pani będzie jaśnienie mam wrażenie, ze wiersz miał być czule liryczny, a wyszedł, w moim odczuciu, ulepkowo. ale nie zwykłam tulić się do nieznajomych przykro mi, że nie domysliłam się po dwóch slowach "biełyje rozy", jakoś mi tej zdolności łaskawca poskąpił. zapewniam, że szanuję zdanie kazdego komentatora. zapewniam, że nie przylepię się do insynuowanej lepkości, już nawet o niej zapomniałam. w ogóle malo przylepna jestem. Pani i Pani życzę wnioskowanego zrozumienia i mam nadzieję, że obie Panie już wszystko sprostowały wlącznie z wiciami biełych roz. pozdrawiam /bea potem padło słodkie ok po czym bez uzasadnienia od nowa macieju: czyta Pani swoje własne 'zwidy' Pani odzywki zakrawają mi na niegrzeczność możliwe, ze to dlatego, ze woli Pani mężczyzn, ale tego wiedzieć nie mogę. czasem do pierwszej krwi słabo technicznie napisany proponuję rynsztok, nieszufladę, poezję polską żeby być coraz lepszym pisakiem moje podejście do pisana jest wyłącznie moją sprawą. a komentatorce radzę kontrolować potok słów. co do uogólnień, to fakt przepraszam, zwykle tego nie robię, ale krążycie nade mną jak stado sępów, zachaczacie nawzajem lotkami tworząc zwarty korowód. nie moja więc wina, że traktuję "Was" zbiorowo. tak to jest, trzeba uważać z kim się lata. prawdopodobnie do większości punktów zostałaś wciągnięta poprzez komentarze Emu cytujące Twoją wypowiedź. zbiorowy atak - skonsolidowana obrona. tak to działa. natura. więc jeśli nie osobiście, to przepraszam. aczkolwiek na temat meritum : biełyje rozy... nic więcej. zaś wniosek o mężczyznach widać Twój, i kto tu "zwidzi" ? pozdrawiam /b ależ droga Pani, nie należy wyrywać słów z kontekstów :) weźmy takie słowo 'rynsztok' bez mojego wcześniejszego wstępu o portalach, przecież możnaby posądzić, zę proponuję Pani wiersze do rynsztoka, nie zaś na sprawdzenie na innym portalu poetyckim o nazwie rynsztok. a fe, pani Beo, chwyta się pani nieeleganckich sztuczek. każda wyjęta przez Panią fraza, samodzielnie mogłabym podsycać Pani niechęć, w kontekście zdania nie jest atakująca, ani niegrzeczna, np pominęłą też Pani przed "do pierwszej krwi" mój nawias wyjaśniający, zę to bedzie taki żart. Jesli już Pani przytacza fragmenty, warto to robić w całym zdaniu, lub chociażby z częścią tego zdania, która nadaje kontekst i znaczenie wypowiedzi. takoż swoje odpowiedzi Pani pozbawiłą wcześniejszych moich wypowiedzi, to tak jakby wyjąć ze zdania "to wróg , nie przyjaciel" tylko słowo "przyjaciel" i przytoczy, jako akt dobrej woli oj brzydko, Pani Beo, bardzo brzydko. Natomiast na szczęśice nadal pozostają moje wypowiedzi w pełnej formie :) Nie krążyłabym, gdyby Pani nie zmieniała celu i sensu moich wypowiedzi i pojawów, bo to próba manipulacji jest, a ja nie lubię manipulacji. nie ośmieliłam się wyciągać takich wniosków, choć zbitka slowna faktycznie niefortunna. przytoczyłam ten cytat jako próbę pozbycia się mnie z tego portalu i tyle. bóg mnie pokarał myśleniem i mam to do siebie, że wyciągam wnioski, czasem odjechane za daleko, prawda. co do reszty, to czy wyjęte z kontekstu nie świadczą same o sobie? pokazałam chorągiwki, którymi mi machasz przed nosem. ja jak prosty byczek, machasz na czerwono, widzę czerwony. też nie lubię manipulacji. chorobliwie. reaguję alergicznie. reaguję też alergicznie na próby traktowania mnie w sposób uwłaczający mojej godności, nie trzeba mi cytować tego, co przed oczami i nie mam w zwyczaju zacierać śladów. pozdrawiam /bea
-
Przezroczyści
Bea.2u odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przyznaję, że od takich skojarzeń byłam daleka i na myśl mi nawet nie przyszły. Choć mogą się nasuwać odbiorcy i tym samym zaburzać odczytywanie wiersza. To z kolei interpretacja dość trafna - bo właśnie o przyglądanie się, widzenie, a tym samym jego ostrość i przejrzystość - chodziło. co do moich skojarzeń z symboliką wieży, to jestem pewna, że nie była zamierzona i uciszyłam ją skutecznie :) co do ostrości, to podwójnie udany zabieg. gratuluję i pozdrawiam /b -
Nie spełniłam żadnego z wymienionych przez Panią punktów 1. nie rzekłam nic o plu, o autorze jedynie na koniec po zarzucie ataku. mało tego, nie stawiam autora i pla na równi 2. nie posądzam Pani o o problem ze zrozumieniem stanowiska, jedynie o brak czytania ze zrozumieniem, czego dowodzą odpowiedzi Pani na coś, czego nie było w moim komentarzu, a co mozna przecież nadal sprawdzić :) 3. nie czyniłam sioedmiogrodzkich wycieczek, takoż nie podjęłam ani razu rozmowy o kobiecości Pani 4. Nie napisałam, zę pisze Pani DLA MĘŻCZYZN (i znów nie czyta Pani ze zrozumieniem) tylko odniosłam się do stwierdzenia - cytuję: "Dlaczego mężczyźni potrafią skrytykować prosto i po ludzku, a Wy się w jakiś absurdalny dla mnie sposób pastwicie swym niezrozumieniem nad wierszem??" i tego tyczyła sie wypowiedź moja - cytuję: "możliwe, ze to dlatego, ze woli Pani mężczyzn, ale tego wiedzieć nie mogę. " 5. ważna dla mnie Panina odpowiedź to ta w punkcie piątym i tylko ona jest istotna na mój pierwszy komentarz o wierszu. :)) ocenę mojej zrzędliwości i rozmemłaności przyjmuję z przymurużeniem oka, bo coś w tym jest, a czegoś nie ma, jak to zwykle bywa, kiedy poznanie przenosi się jedynie po łączu ;)) Pozdro :)) infantylny pogłos biełych roz- nie jestem pewna, czym dla Pani będzie jaśnienie mam wrażenie, ze wiersz miał być czule liryczny, a wyszedł, w moim odczuciu, ulepkowo. ale nie zwykłam tulić się do nieznajomych przykro mi, że nie domysliłam się po dwóch slowach "biełyje rozy", jakoś mi tej zdolności łaskawca poskąpił. zapewniam, że szanuję zdanie kazdego komentatora. zapewniam, że nie przylepię się do insynuowanej lepkości, już nawet o niej zapomniałam. w ogóle malo przylepna jestem. Pani i Pani życzę wnioskowanego zrozumienia i mam nadzieję, że obie Panie już wszystko sprostowały wlącznie z wiciami biełych roz. pozdrawiam /bea potem padło słodkie ok po czym bez uzasadnienia od nowa macieju: czyta Pani swoje własne 'zwidy' Pani odzywki zakrawają mi na niegrzeczność możliwe, ze to dlatego, ze woli Pani mężczyzn, ale tego wiedzieć nie mogę. czasem do pierwszej krwi słabo technicznie napisany proponuję rynsztok, nieszufladę, poezję polską żeby być coraz lepszym pisakiem moje podejście do pisana jest wyłącznie moją sprawą. a komentatorce radzę kontrolować potok słów. co do uogólnień, to fakt przepraszam, zwykle tego nie robię, ale krążycie nade mną jak stado sępów, zachaczacie nawzajem lotkami tworząc zwarty korowód. nie moja więc wina, że traktuję "Was" zbiorowo. tak to jest, trzeba uważać z kim się lata. prawdopodobnie do większości punktów zostałaś wciągnięta poprzez komentarze Emu cytujące Twoją wypowiedź. zbiorowy atak - skonsolidowana obrona. tak to działa. natura. więc jeśli nie osobiście, to przepraszam. aczkolwiek na temat meritum : biełyje rozy... nic więcej. zaś wniosek o mężczyznach widać Twój, i kto tu "zwidzi" ? pozdrawiam /b
-
Cześć Żaczko, dopiero wczoraj mialam czas zajrzeć do wydrukowanej wersji.. muszę powiedzieć, że tekst okazał się cudownym remedium na natarczywy ból głowy. tekst lekki i przyjemny, rozbawiłaś mnie mam kilka uwag, chcesz posłuchać, czy juz nieaktualne?? pozdrawiam /b
-
Przezroczyści
Bea.2u odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Witaj, miałam wrócić i wracam do wiersza, of course. dyskusja o preparowaniu kompletnie rozprasza. wieży nie polubiłam, jest dla mnie symbolem fallicznym oraz budzi skojarzenia średniwiecznej obrony dziewictwa. burzenie wież w relacjach partnerskich ma odniesienie do likwidowania wszelkich wzniosłości i tu już nie ma żadnych erotycznych podtekstów. tak więc w tym rozumieniu komponuje się z resztą bardziej przejrzystą wiersza. ale.. zauważyłam bardzo intrygujący manewr, być może to po raz setny moja nadinterpretacja, ale to oscylowanie wysokościami oraz szerokościami ( wieża-horyzont, kurczenie w czasie i rozpiętośc ram) wygląda jak poruszanie obiektywem, przyglądasz się bardzo wnikliwie związkowi "łapiąc ostrość" chcąc znaleźć punkt najbardziej odpowiedni i oczywiście prawdziwy, bez przesłon. na te być może ubzdurania stawiam ;) /b -
ZNPM, biełyje rozy i karykatura kobiecości - każda z Pań rozpozna swój wkład w meritum konsruktywnej krytyki. oświadczam, że słyszę tylko jazgot. głośny, natarczywy i bez sensu: 1. mylicie peela z autorem 2. nie mam problemu ze zrozumieniem Waszego stanowiska, tylko Wy macie problem z nachalnym narzuceniem swojej opinii 3. nie mam kompleksów na punkcie swojej kobiecości, więc te siedmiogrodzkie wycieczki mało mnie interesują 4. wniosek, że piszę dla mężczyzn wyciągnięty jest chyba od dupy strony, bo moje skromne uznanie męskiego sposobu krytyki o tym nie świadczy. 5. w sprawach technicznych, które jedynie mnie mogły zająć nie usłyszałam kompletnie nic - reasumując bardziej rozmemłanych i zrzędliwych kobiet nie znam i nie chcę znać. dziękuję i pozdrawiam /b
-
rozumiem, że zwabił Cię tu ten rój kobiet a nie mój wiersz więc umiarkowanie ciepło pozdrawiam /b
-
Agato, bardzo Ci dziękuję za wsparcie :) przywracasz wiarę w kobiety inteligentne i wrażliwe zarazem, które nie hodują w sobie żadnych siedmiogrodzkich zakompleksień. bardzo bardzo gorąco /b
-
Cześć Aluna, egzegeta pięnie przyciął wiersz, sorry, ale wczoraj byłam jakas przyduszona. myśłę, że to jedyna osoba, która jest w stanie naprowadzić Cię na dobre pisaneie, bo jak już mówiłam w Twoich wierszach zawsze coś jest. technicznie ten jest do bani, niestety. choć bóg w malinach intrygujący ech :) niestety ja juz zwątpiłam pod natłokiem ataków. trzymaj się /bea
-
Emu, dlaczego miałoby nie być bezpieczne? zawsze mówię to, co myślę i żadne nagany czy pochlebstwa nie wpływają na moje komentarze ani oceny. trochę się czuję zażenowana takim podejściem. co do meritum, to przyznam, że rozumiem taką postawę wobec wiersza, natłoku roz i braku głębszego sedna, ale ten wiersz nie miał być żadnym wiekopomnym arcydziełem. ot taka chwilka słabości. rozpaprocona. nigdy się tak nie czułaś?? nie żartuj. w życiu spotykają nas różne chwile i potrafię docenić urok każdej z nich. zdecydowanie ani peelka ani autorka nie są słabymi kobietami chcącymi się wyłącznie podporządkować. zapewniam. dziękuję za podzielenie się odczuciami i pozdrawiam /bea PS mogę poprosić o rozszyfrowanie ZNMP ? dlaczego niebezpieczne? ja też je tak czytam. Nie jest to moja postawa, po prostu ustosunkowałam się do przeczytanej wczesniej dyskusji pod tekstem, w której "zwalczasz" nieprzychylne ci komentarze. czułam się różnie w życiu, ale nie wszystkie uczucia i nie każdy sposób ich przedstawienia nadaje się na wiersz. są takie ( uczucia ), które wydają nam się niesamowite, ale ta niesamowitość wynika jedynie z tego, że są nasze. nie musisz mnie zapewniać o niczym, przecież widzę, co napisałaś, chyba wiersz się ma bronić, no nie?? ( pytanie retoryczne ) p.s. zespół napięcia, obie wiemy przed czym;) Emu, wyobraź sobie, że ja czuję się atakowana, niezrozumiana, wiersze muszę tłumaczyć, bo niewiele osób w nich dostrzega cokolwiek. fakt, zastanawiam się nad sensem umiesczania tu wierszy skaro spotykają mnie tylko ataki i szczypta zaledwie zrozumienia. wiersz moim zdaniem jest przewrotny, zwarty i lekko zmysłowy. jeśli nikt tego nie dostrzega, to chyba się nie powieszę jednak na Wasze życzenie. Nie lubię scen, ale takie komentarze natarczywe powodują we mnie odruch zwrotny. Dlaczego mężczyźni potrafią skrytykować prosto i po ludzku, a Wy się w jakiś absurdalny dla mnie sposób pastwicie swym niezrozumieniem nad wierszem?? Wersja specjalnie dla Emu, Dziewuszek i Kaśbaloniastych Rozpaprocenie Na oknie się rozpaprociłam miękko w doniczkach rozwinogroniłam źrenice rozkosmykowałam języczkiem opuszkiem pacłam muszkę rozfirankowała się mgławica pazurkiem drogi mlecznej na lewo od księżyca jak busola wskaźnik wąsa pólnoc wzywa, czas na mnie nad ranem wrócę i uroczyście przyjajeczkuję żem rozfiołkowana niewinnie ;) - teraz oczy się winogronią, a jajeczkowanie jest na swoim miejscu, co więcej, ataki na moją owulację ewoluują w kierunku spaceru z psem, na którym to wiersz wpadł mi do głowy całkiem niechcący i niewinnie. żegnam
-
Przezroczyści
Bea.2u odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zostalo mi powiązanie wież z resztą. dziś już nie załapię, ręsztę chętnie bym splusowała. pa, do jutra :) -
zgubiłam się totalnie w tych malinach.. może jutro załapię. miłego, Alunko :) /b
-
??? pamiętam to słodkie "ok :)" i zastanawia mnie, co się z nim stało reasumując niezrozumiałam "biełych roz" i dlatego poprosiłam o wyjaśnienie, tylko tyle, więcej nie zapytam. wiersz nie miał być liryczny, miał być zabawny i oswojony jak kot na parapecie. pozdrawiam /b
-
no tak, rozgładam się, gdzie ta poetka, czy stoi mi za plecami, i nie widzę ;) ale wnikliwa to jestem i przyznam, że przyjrzałabym się tym malinom... ostatnio ktoś mi podesłał tekścik prozowaty o kocie, co w nocy roztarabanił kuchnię polując na ćmę. Peel myśłał, że włamanie... zabawny;) a do czego zmierzam, chodzi o to, że jeśli bóg w malinach, to zrób z tego coś humorystycznego, dwuznacznego, bo ten zamysł nie jest najlepszy. rozumiem, że możesz nie mieć nastroju na gry słownie, ale może warto spróbować. może przytnajmniej humor powróci ;) chmm ?? dziś wiatraczkowo /bea Droga Beatko ,nie uwierzysz ,ale wykopujemy maliny co rok (zarastają ogród ) , a co roku jest malinowy ogród piękniejszy , i to właśnie dało mi do myślenia...oooo! A co to ...szablony poszły w las! SERDECZNOŚCI! Ania jakie szblony? uwielbiam maliny, na działce puszczę je wzdłuż ogrodzenia :) jak tylko będę miała ogrodzenie ;) /b
-
Przezroczyści
Bea.2u odpowiedział(a) na Katarzyna Leoniewska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
:)) dopiero dotarło do mnie, co powiedziałaś w poprzednim poście. źle ze mną. wrócę :) -
Droga Bea ...poetko wnikliwa...bo moje zaciszne ....to stolik obok krzewów malin...! Dziękuje Beatko że zechciałaś poczytać moje pisanie. Serdecznie! Ania no tak, rozgładam się, gdzie ta poetka, czy stoi mi za plecami, i nie widzę ;) ale wnikliwa to jestem i przyznam, że przyjrzałabym się tym malinom... ostatnio ktoś mi podesłał tekścik prozowaty o kocie, co w nocy roztarabanił kuchnię polując na ćmę. Peel myśłał, że włamanie... zabawny;) a do czego zmierzam, chodzi o to, że jeśli bóg w malinach, to zrób z tego coś humorystycznego, dwuznacznego, bo ten zamysł nie jest najlepszy. rozumiem, że możesz nie mieć nastroju na gry słownie, ale może warto spróbować. może przytnajmniej humor powróci ;) chmm ?? dziś wiatraczkowo /bea