Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bea.2u

Użytkownicy
  • Postów

    2 725
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bea.2u

  1. Motto: Mało kreatywny poeta już nie pamięta, że Polska, to taki kraj, któremu śniło się, że był. Historia koła dymu puszcza, znów maszeruje równym krokiem buta przez blizny, przez ledwo odbudowany dom ze zgliszczy. potopy, przemarsze i korytarze, przemarsze, rozbiory i kamuflaże. Czerwone maki niemodnie przekwitły, za-prawdę zginęli chłopcy znad Wisły, gdy niebo znów pęka na pół. potopy, przemarsze i korytarze, przemarsze, rozbiory i kamuflaże. Dwa oblicza nieba, stetryczałe wspomnienia, Mogła się nie miotać wojenna ofiara, koktajl Mołotowa i kości Katynia. potopy, przemarsze i korytarze, przemarsze, rozbiory i kamuflaże. Nad kotłem dziejów odczyniają gusła od nowa wybucha wojna druga nad talerzem siedzą, to sobie pojedzą. potopy, przemarsze i korytarze, przemarsze, rozbiory i kamuflaże. Czas ma bramy przepuszczające tylko w jedną stronę - zdaje się milcząco ostrzegać nieco zachmurzony błękit nieba nad Auchwitz. 27.08.2009 "Okropności narodowosocjalistycznego panowania nad Europą nie można nadużywać do usprawiedliwiania masowych wypędzeń" - Erika Steinbach "Mogliby Polacy być bardziej powściągliwi i nie ubliżać nam." "Agrarne narody - Polacy, Czesi, Węgrzy i Rumuni - odłączyli się od nas ze skrzypkami, profesorami, akademiami nauk, kinematografiami, itd. Natomiast Hitler szykował im role świniopasów i sprzątaczek, ledwo potrafiących czytać po niemiecku drogowskazy." - Natalia Narocznicka, członek powołanej przez rosyjskiego prezydenta komisji historyków.” (PAP)
  2. może chcesz coś ładniejszego?? ;) PS a byłam pewna, że mnie za to wywalą i tym razem nawet słusznie :) lubię potworności, Beksińskiego też, ale jeśli to ładniejsze w tym stylu, to dawaj. Tylko może nie tutaj, bo oboje nas wywalą, a Autor zwymyśla ;) ależ... miałam na myśli uśmiech dla Cię :) ale w takim razie idę potrenować, tak pod Beksińskiego ;)
  3. tak, ale śmierć wg Beksińskiego jest poważna, potężna a nie groteskowa. lubię tę kolumnadę posągów śmierci w której idzie malutka postać. pamiętasz? Ten facet to był erotoman. Kiedyś powiedział, że szczytem jego fetyszu gdzie jak widzimy na pracach uznawał wyższość kobiet, jest gdy podczas orgazmu babka rozwali mu tablicę grobową na głowie... Miał depresję, ale pogodził się z tym.Akceptował śmierć. Nie wiem, czy przedstawiał ją jako poważną. Bardziej pokazywał jak bardzo się jej boi, i jaka ona jest straszna. P.s. Coś mi świta, ale musiałbym przerzucić jeszcze raz jego galerię. ;) ha, nie czytałam niczego na jego temat. odczytuję raczej fascynację śmiercią. akceptację jej isnienia, która wciąż do tej akceptacji potrzebuje nowych prac. kobiety.. potężne i demoniczne, kto im się oprze? domyslam się, że czuł się czasem jak zagubiony plemnik w zakamarkach ciemności ;)) wyobraźnię plastyczną ma nieziemską, dopiero ostatnio odkryłam, że bawił się fotografią.
  4. poeta to taki malarz, który maluje słowami poeta to taka kość niezgody między świtem a zmierzchem poeta to taka złość, co przerodzi się w ładną piosenkę motyw masek udany :) niewyczerpany temat - każdy interpretuje od swojej własnej strony. Nawiązanie do popstandardów jest Twoim widzeniem, nie czytelnika. jezcze wrócę :)
  5. Beksińskiego inaczej odbieram i nie jestem w stanie go opisać :) a autorkę przepraszam za ten "ponios" wyobraźni. pozdrawiam /b Do takiego wniosku skłoniły mnie słowa: " wstręt od rozłożonego ciała". Odebrałem to jako śmierć, a motywem przewodnim prac Beksińskiego była śmierć często połączona z bdsm. :) tak, ale śmierć wg Beksińskiego jest poważna, potężna a nie groteskowa. lubię tę kolumnadę posągów śmierci w której idzie malutka postać. pamiętasz?
  6. ale jaka kusząca abstrakcja :) bo skąd byś wiedział, że nie wiesz już nic?? ;)
  7. przeglądasz komentarz, w prawym dolnym rogu komentarza masz "cytuj" :) wrazając do meritum.. to, co mówisz wiąże się pięknie z jaskinią Platona, czy drzewo nie jest w naszych zmysłach tylko obrazem drzewa? czy drzewo opisane jako roślina jest opisane dostatecznie? czy prosta definiowalna euklidesowo jest tylko prostą euklidesową? matematyka to język, którym usiłujemy opisać świat, bardzo plastyczny i wciąż żywy. narzędzie, jak komputer czy kamień. jak zestaw malarski dla malarza. brzytwa ockhma w kolorze burgunda?? mamy tu taką jedną "barwną po rękojeść", ja przy niej to pikuś ;) a propos brzytwy ockhama, wiesz jak by dziś wyglądał świat nauki, gdyby jej nie ustalono? ;)
  8. Nie przesadziłaś - trochę obróbki i świetny kawałek. A może nawet bez? Ja to zabieram, na przechowanie :) Pozdrawiam. może chcesz coś ładniejszego?? ;) PS a byłam pewna, że mnie za to wywalą i tym razem nawet słusznie :)
  9. Marcin, mogę coś podszepnąć: aspalat :) Domena jądrowce Podkrólestwo naczyniowe Nadgromada nasienne Rodzina bobowate - brzmi.. po prostu brzmi bobowato :) w pokoju unoszą się przeróżne wonie, jakieś kleksy na ścianach, prehistoryczne dłonie odciśnięte przez dzieci z zaświatów, nienarodzone. Opada skórka, trąd- stąd ta woń, jak wstręt do rozłożonego ciała. Nie patrzę, odwracają się gały na wylot gdzieś spod języka wypływa - oko onyksu. Lubieżność nie Picassa. Boscha broda opada ;) ech, chyba przesadziłam ... Nie wiem czemu, ale Twój opis bardziej kojarzy mi się z Z. Beksińskim. ;) Nie przesadziłaś. Zaciekawiłaś. ;) Beksińskiego inaczej odbieram i nie jestem w stanie go opisać :) a autorkę przepraszam za ten "ponios" wyobraźni. pozdrawiam /b
  10. twój cytat mówi o tym, że matematyka jest w stanie opowiedzieć nie tylko o rzeczywistośći, a skoro opowiada, to ją stwarza, bo czy stworzenie teoretyczne nie jest słowem twórczym? można powiedzieć też, że wszystko należące do teorii nie istnieje, ale wystarczy poznać jedną teorię urealnioną, by wiedzieć, że to nieprawda. taka ostra?? jaka? ;) PS możesz korzystać z opcji cytuj przy komentarzu :)
  11. to nie była merytoryczna odpowiedź, ale dzięki za zrozumienie :) chciałam tylko powiedzieć, że wiersz bardzo mi się podoba, wyciszony, tzn zawiera takie ciche napięcie, w którym wiele się dzieje. pozdrawiam /b aaa witam ponownie bea:)...to chyba źle odczytalam intencje...myslalam ze sie nie podoba:) w kazdym razie dzieki za plusa serdeczne...pozdrawiam ciepło:)Beata od początku podobał się :) weszłam w klimat jak w dym pozdrawiam /b
  12. e, dałby radę, mam ten obrazek w głowie ;) Ha, ale Pan. P. nie ma ;) Marcin, mogę coś podszepnąć: aspalat :) Domena jądrowce Podkrólestwo naczyniowe Nadgromada nasienne Rodzina bobowate - brzmi.. po prostu brzmi bobowato :) w pokoju unoszą się przeróżne wonie, jakieś kleksy na ścianach, prehistoryczne dłonie odciśnięte przez dzieci z zaświatów, nienarodzone. Opada skórka, trąd- stąd ta woń, jak wstręt do rozłożonego ciała. Nie patrzę, odwracają się gały na wylot gdzieś spod języka wypływa - oko onyksu. Lubieżność nie Picassa. Boscha broda opada ;) ech, chyba przesadziłam ...
  13. Bea, tego nie da się namalować. Nawet Picasso. ;) e, dałby radę, mam ten obrazek w głowie ;)
  14. katastrofa, wiersz przypomina mi kubistyczny obrazek z wypadniętym okiem, a to raczej mało romantyczne. pozdrawiam /b
  15. zLy dzien?...zdarza sie.pozdr. to nie była merytoryczna odpowiedź, ale dzięki za zrozumienie :) chciałam tylko powiedzieć, że wiersz bardzo mi się podoba, wyciszony, tzn zawiera takie ciche napięcie, w którym wiele się dzieje. pozdrawiam /b
  16. nie wypada? o matematyce ?? ja piórkuję... bronisz się twierdząc, że tylko wycinek matematyki masz na mysli, no.. generalnie to po wycinku wątroby człowieka też poznasz... ale.. tekst pociętej piamidki bardziej mi pasuje, może sekcja czystej formy przy użyciu skalpela matematyki daje efekt abstraktu, np w kolorze burgunda? ;) pozdrawiam /b
  17. Dzięki Bea, post tenebras spero lucem - po ciemności przychodzi światło:) Wiedza rodzi się z wątpliwości, nieraz jest to bardzo gorzka wiedza, tak gorzka, że chciałoby się nie wiedzieć... chciałbyś tak, nie wiedzieć nic... w rytm "nie mieć nic" Nalepy mi się śpiewa :) fajnie, można napisać blusa o tym, jak pozbyć się wiedzy :)) "myśl jedna jest zbrodnią" ;) /b PS htt*p://wolfspider.wrzuta.pl/audio/3yxOx91cRTy/tadeusz_nalepa_nie_miec_nic anty-bluesik na rozchodzenie dnia ;)
  18. tenges, nawet cotenges ;) tylko nie lubię poniedziałków i walczę z klawiaturą, szalona jakaś. za Krysię, dzięki, zawsze miło posłuchać i tekst dobrze napisany - to były piosenki :))
  19. Jak najbardziej przekonana, roztrajali mnie tylko chłopcy i kaczki, ale przecież Twoje przeistoczenie się w ważkę i numerek z Zagajewskim oraz klapsy (pyszne gruszki) warte były zaznaczenia. A Rousseau mnie zachwyca od lat - skromny, cichy urzędnik (wbrew sobie), nigdy nie był w dżunglach, które tak szaleńczo malował. Na jego grobie Apollinaire napisał ręcznie skomponowane przez siebie epitafium: "Żegnamy cię / dobry Rousseau; usłysz nas / Delaunay'a, jego żonę, pana Quevala i mnie / Pozwól naszym bagażom przekroczyć bramę nieba / Przyniesiemy ci pędzle, farby i płótna / Abyś twój święty wolny czas w świetle / Poświęcił na malowanie, tak stworzysz mój portret / Oblicze gwiazd". Pozdrawiam Cię, Beuniu :) ten obrazek zabieram ze sobą w zimę leniwie strtujące znad jeziora kaczki jedna za drugą. żadnych chłopaków, niestety poza moimi ;) ci ludzie w łódeczkach bezpłciowi. domyslam się, że narażam się ponad połowie tego portalu tą negacją zewu żeglugi, ale kontrast był porażający :)) i wiatr też malował, to co chciał, zupełnie jak Rousseau :)
  20. czytając do połowy miałam wrażenie dejavu. słusznie z czymś mi się kojarzy ten tekst, to nawiązanie do znanych słów?? mam dziś zły dzień, więc nie zlośc się na mnie.. /b
  21. szkolna oklepana mysl podana w piramidce nonsenu świadczącego o kompletnym niezrozumieniu nauk tzw ścisłych. świdczy też o niezrozumieniu przytocznego cytatu. - to już nawet nie jest smieszne. pozdrawiam /b
  22. przysłuchałam się dyskusjom. plakatowóść i ta bezpłciowa wątpliwość istnienia/nieistniea boga bydzi wewnętrzny sprzeciw. ale rozumiem zamysł. muszla zniekształca rzeczywistość, wprowadza nierónośći. oczywiste przestaje być oczywiste i popadamy w wątpliwośći, kolejne i kolejne, jak załamanie się wiary w "cokolwiek". - ten manewr bardzo dobitnie tu czuję. więcej świtła życzę :) kładzie się ziemia od stóp po widnokrąg :)
  23. idę sobie od dołu i poczytuję to pierwszy wiersz, który doczytałam do końca i mam nawet ochotę podzielić się tym spostrzeżeniem z autorem pozdrawiam /b
  24. zrobiło się cywilizowanie dziko i Ravel na dokładkę. piękna miksturka, dzięki Franko. za plusik też :) ale jak nie jesteś przekonana, to równie cenna jest dyskusja pod wierszem, wymiana mysli :) buziaki /b
  25. podzieliła się, ale rozumiem, że za werdykt nie bierzesz odpowiedzialności publicznej, skoro na prv ;) pozdrawiam miłego czytacza :) /b
×
×
  • Dodaj nową pozycję...