A ja widzę młodziutką, wstydliwą dziewczynę
w kolorach wstydu zachwytów i dąsów,
o doskonale proporcjonalnej figurze stąd kształty matematyczne
dźwięcznym głosie,
a tęskne spojrzenia posyłane w jej kierunku nie są odwzajemniane.
Tymczasem tyle, pozdrawiam :)