Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    6 792
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    65

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. Kochani, nie leczcie się, przecie ja bez Was pisać nie mogę, proszę... Pozdrawiam słonecznie :) Dobrze, że Amehob mnie oświecił, zachodziłam w głowę o który chodzi. Dziękuję :)
  2. Do teatru Was Panowie, marnujecie się do diaska tutaj tylko czytać można, a ja chciałabym poklaskać! Brawo i jeszcze raz brawo
  3. Bledsza? Dworujesz sobie. Leszku, Twoje słowa zabrzmiały jak preludium, przy którym słuchacz zaczarowany, artystę wielbić będzie całe życie :) Tak prawdę mówiąc to nie wiem o jakim wierszu Beenie mówi, ale słodko mi :) Dobrej nocki życzę, Leszku :)
  4. Dzień dobry Waldemarze, dziękuję :)
  5. Witam Kaloszki, co za święto :) Ja nie mam żadnego misia, żadnych z nim rzeczy nie robię ale gdy byłby to miałby, no taki śliczny… Niepowiem. Pozdrawiam :)
  6. Jesteś Słoneczko, wiesz? :)*
  7. Dziękuję najpiękniej, odpisałam pod wierszem Pozdrawiam radośnie :)
  8. Leszku :) - i co ja mam powiedzieć teraz? Twój komentarz wygląda jak nota redakcyjna. (Chyba poproszę Cię przy 'Wycinankach' o coś) Mam dzisiaj ciężki dzień w pracy ale będę po nim lekka jak pyłek z różdżki czarodzieja. Dziękuję za skrzydełka. Kłaniam się wdzięcznie i pozdrawiam :)
  9. Witaj Anno. Mnie się co rusz pióro zakochuje albo wiersz, a jeśli chodzi o mnie, to jestem bez serca :) Pozdrawiam przedpółnocnie.
  10. bez pani, jeśli można :)
  11. Doceniam nadmiar łaski :) Dziękuję
  12. Nie, no, to ja przepraszam za przypinanie łatki, to z poprzedniego wiersza mi się wzięło, a propos, sam się tak nazwałeś. Ale już więcej nie będę, obiecuję :) Nad zmianą pomyślę, ok? Cudze komentarze czytać należy, ja się tylko przekomarzam, zgoda? :)
  13. Słoneczko, powiedz, że niczego nie potrzebujesz a będzie z Tobą. Taką litanią można na śmierć przestraszyć. Pozdrawiam :)
  14. Jesteś, przemiły Filonie, jaworem pod wiersz przychodzisz po równo, zima czy lato na brzeg obłędów mnie wodzi Czy miesiąc wzejść dziś zapomniał? po ciemku warkocz rozwiłam i znowu sny się zbudziły, tęsknota miękko łasiła Znów mnie do świtu głaskała tak kocham jej czułe ręce, że epiforą się stałam nie mogę mówić nic więcej :)
  15. O, panie Latawcu, witam, witam :) A ja nie wiem co z tym rytmem, jedno i drugie słowo ma po trzy sylaby, zestrój akcentowy chyba identyczny Ps. Żołędziami to nie ja się bawię, kto tu podsłuchiwał? :))
  16. Zapraszam innym razem, będzie odwrotnie, cały dobry, końcówka do bani :) Pozdrawiam
  17. Dziękuję, wzajemnie :)
  18. Niech zgadnę miła Stasieńko tylko nie wydaj przed nikim z takich żołędzi to można zrobić na przykład ludziki Dzięki, pozdrawiam Cię ślicznie :)
  19. Refleksyjnie pozdrawiam :)
  20. kołyszesz snem mi się we śnie z przeszłego roku do wczoraj słoneczny pył strącasz rzęsą zza chmury w złocistych klonach płomienny deszcz na marcinkach niełupki żółtej nawłoci kwiatowym puchem z koszyczków na srebrno świt nam rozkroplił świetliste ranki na lepsze śmielą swe jutra od nocy po epifory zestrojmy jesienny pierwszy erotyk Ps. Wiersz ma tytuł: erotyk wrześniowy
  21. Jacku, dziękuję za miły i dowcipny wiersz oraz dedykację. Jak widzę fantazja poetycka Cię rozpiera :) Pozdrawiam najserdeczniej :) W cieniu mandarynek Jackowi S. No więc dni minęło kilka i spotykam znów sąsiada mówię - panie Jerzy ja się jutro rano wyprowadzam. Zbyt intymna to znajomość z wywieszania fig czy zdjęcia, znać sąsiadkę tak dokładnie już nie mieści się w pojęciach. Ile można, ludzie złoci, non stop siedzieć na balkonie, patrzeć w górę, czekać prania, mam do pralni figi zanieść? *** Dziś pan Jerzy gdzieś w Warszawie, miejsce zresztą bez znaczenia a ja w Gdyni, na mieszkanie trzeba było nam się mieniać. :)
  22. W stół przywalić, jak rozwalę, sobie pięści albo palec? on mi przecież nic nie zrobił za co jeszcze stół mam pobić? Witaj Jacku, pozdrawiam :)
  23. nie napiszę, zrecytuję prościuteńko, prosto z głowy co ja plotę, przecie z serca generalnej żadnej, pomyśl ale cóż to, wszyscy gwiżdżą tylko Ty mi brawo bijesz i jak stałam, równo leżę tak... ze wstydu już nie żyję dobry wieczór :)
  24. Witaj, witaj Stasiu miła :)
  25. więc powiem ci gołąbeczku do domciu wróciłam z pracy, po drodze wpadłam na pomysł mam guza, nie chcesz zobaczyć? wszystko przez tę zadumę tak mnie nastraja wrzesień, winko owszem, być może lecz pod warunkiem – przyniesiesz okazję jakąś zmyślimy albo pretekscik, wiadomo co ci tam będę prawić masz przecie rzeczy znajomość, myślę, nie całkiem wypada żebym to wino tak sama spiję się jeszcze na smutno nie będzie wiersza, a dramat! :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...