kamień, kamlot, głaz, wprost skała
wszak poeta wie co czuje
jakie kwiaty, gdzie ten promień?
aleś zmyślił mi cenzurę
to z nadmiaru życzliwości
aż się dymi od przewidzeń
stąd paradne słowne gzymsy,
na lekarstwo miód z powidłem
przedostatnie ślę westchnienie,
zachorzałam na zgryzotę
wielkie dzięki przyjacielu,
jeszcze kropka, nic już potem
:) z pozdrowieniami