Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Alicja_Wysocka

Użytkownicy
  • Postów

    6 497
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Alicja_Wysocka

  1. Miło mi niezmiernie, zatem do następnego :)
  2. Powiastka Też miałam babcię z męża strony na imię babci było Ania i dziadka, który kapeluszem po pańsku się sąsiadom kłaniał A miał dziadunio fanaberię, o której wspomnieć tutaj muszę czy trzeba było, czy nie trzeba stale kupował kapelusze Aż się przebrała dnia pewnego tak zwana miarka cierpliwości nowy egzemplarz kapeluśny w babcinej szafie się rozgościł Nie słyszał nikt jak kołki ciosa się na dziadunia biednej głowie, a ja słyszałam i pamiętam, do dziś śmiech bierze, więc dopowiem Oj, co to było za zrzędzenie, tego by nie zniósł żaden święty… Odchylił pieca trzy fajerki i schował w ogniu, lecz gawędy nie koniec jeszcze, wzniósł się lament głośniejszy, bo pod same nieba aleś ty strasznie głupi chłopie kupiłeś, nosić było trzeba! Wreszcie odezwał się niebożę spiął nerwy w spłentowny tupet niedobrze jest, niedobrze nie ma Aniuuu… Pocałuj ty mnie lepiej w d… Nomen omen Aniu, no zobacz jak mnie inspirujesz, buziak :)
  3. Ech zasnęłam jak niebożę zezowatym tropem zbita, czy na chrzcie Ci dano Anna nie Antoni? Jeszcze spytam Wielka strata, słówko śliczne wytęsknione, apetyczne i za uszkiem, tam gdzie lubię tu żałośnie głośno wzdychnę I do rymu cudnie pleciesz… orientacja jednak nie ta, cóż poetów wszystkich kocham na dobranoc chcę faceta Dziękuję Aneczko, cmok :)* Miłego dnia
  4. Uf, dzięki :) Wzajemności na dobranoc kiedy nocą księżyc wiesza srebrne cienie na wskazówkach, od poety kocham dostać zamiast smoczka, miłe słówka porobiłam się marudna zasnę słodko jeśli znajdę pod poduszką malusieńką, gołosłowną - lulubajkę
  5. A mnie, a mnie Anno, ociupinkę też? To ważne, bo wiesz, bez tego nie mogę pisać :) Buziak i do zoba...
  6. Dziękuję Waldemarze, mój Ty wierny czytelniku, cieszę się zawsze na Twój widok :)
  7. Dzięki Magdo, kołysanie chyba mam w naturze, pozdrawiam
  8. Och, każdego czytelnika przeliczam na złoto, dziękuję :)
  9. Jutro proponuję położyć się odwrotnie, tak, żeby wstać prawą nogą :) A poważnie, trafia i pasuje. Pozdrawiam :)
  10. Przekonujący, prawdziwy, jak moje osobiste odczucia, z którymi radzę sobie bylejak, bo tylko piórem. Buziaki, Anno :)
  11. Miałabym sporo uwag, ale wiersz pisany silnymi emocjami, więc zmilknę.
  12. Nie pytam, rozumiem. Dwie pierwsze zwrotki, szczególne. Pozdrawiam :)
  13. a cóż mi wyznasz wrześniowego, gdy zapomnieniem przyprószona zasnęłam z żalem, miejże litość zdołasz pomieścić nas w ramionach? zdołasz ogarnąć niepojęciem nasz bezsens, który co dzień w oknie na pośmiewisko życiu wieszam, te beznadzieje nieobłoczne? pod paznokciami nędzę losu, rozlazłą pustkę, nadaremność dźwigniesz to wszystko i poniesiesz, na co ci licha scheda ze mną?
  14. Dziękuję za wierszyk na jesiennym listku :)
  15. Janusz Ork, Pan Biały - dziękuję bardzo :)
  16. Jagodo, Krysiu, Waldemarze - najserdeczniej dziękuję. Pozdrawiam :)
  17. Oj, gdybym ja była sikoreczką... Podstawą w zwalczaniu szrotówka jest palenie jesienią liści, w których zimą wegetują poczwarki. Z jednego kilograma pozostawionych liści wylatuje na wiosnę ok. 5 tysięcy motyli Szok.
  18. Dziękuję boski :) Nie wiem co napirysowałeś, ale miło, że dałeś się zobaczyć.
  19. Chwalę, a jakże, jest za co. Na chwilę stałam się dzieckiem, zobaczyłam księżyc kąpiący się w misce i cienie w kredensie, brawo, brawo! Prawda, to wcale nie jest takie proste, pisać dla dzieci. Kto tego nie wie, niech spróbuje. Ukłony :)
  20. O, dziękuję bardzo. Kocham jesień, rozpisuję się o niej co roku, nic nie poradzę. Na miłość nie ma lekarstwa, kto kocha ten o tym wie...
  21. Nie pomyliłam Jacku, w Z-ce nie cierpią rymowanych, bo one nie są zaawansowane. Serdeczności :)
  22. ach widzę, widzę za żerdziami jak jeszcze słońce oszukuje ale już błękit coraz krótszy wdziewa szarugi nad kapturem, a prządki nici srebrnopiórych z babiego lata, strzępki fastryg porywa w kawalątki wspomnień i na złowieszczonocne pastwy wtedy się robię poetyczna i łatwowiernie tęsknokrucha, za pozwoleniem wietrznej ględźby z kaflowym piecem sobie grucham Dla Ciebie Anuś z podziękowaniem :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...