Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dzie_wuszka

Użytkownicy
  • Postów

    1 245
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dzie_wuszka

  1. 1. proszę najechać na wpisaną przeze mnie (w powyższym komentarzu) polską literę 2. skopiować ją 3. ustawić się we właściwym miejscu w pańskim wierszu 4. wkleić czynności można wykonać przy pomocy myszki. niepolska też się z tym upora proszę nie wydziwiać z tą klawiaturą, szacunek do języka i poezji w tym języku, takoż czytelnika, wymaga jednak poświęcenia trochę czasu. choćby na umieszczenie właściwych znaków
  2. proszę sobie przekopiować i wkleić potrzebne kreski/ogonki ą ć ę ł ń ó ś ź ż
  3. choroba, widzę tylko możliwość zupełnego zepsucia :|
  4. nie będzie brzmiał ładniej wg mnie, bo cały wiersz jest dla mnie zbyt połamany. a dlaczego przyszedł mi do głowy, już napisałam wcześniej podmieniłam słowo "zawiłe" na "zawilce", bo również niosą w sobie tę zawiłość a jednocześnie ->patrz mój poprzedni komentarz. poza tym, wetkniecie kwiatka do kożucha, czasem daje niespodziewany, a pożądany efekt, oddmuchania wiersza z pewnego zadęcia :) jest takim miejscem na subtelne mrugnięcie w stronę 'niepewności', co do 'racji' wywodu ;) to takie realne wahania człowieka, ale kwiatki mają to do siebie, że lubimy na nie patrzeć i to jak słusznie zauważyłaś może przyjemne :) no może nie zawsze i nie na wszytskie kwiatki :) pozdrawiam ejże, proszę nie wkładać mi w wirtualne usta słów, których nie rzekłam. nie napisałam ani słowa o przyjemnościach. Słowo przyjemne, nie ma w moim komentarzu miejsca. nie chciałabym, żeby "odczucie piękna" było zamienione na słowo "przyjemne", bo nie w takim znaczeniu napisałam :)
  5. w pierwszej strofie, jak przez rondo bema, przetacza się żywcem 'żałobny rapsod' ;)
  6. a gdyby tak dać w "zjawiskowości" "zawilce"? :) ---że w zjawiskowości są zawilce wtedy bukietowo zagrałyby z układaniem, babraniemw genetyce (zmiany), z darem życia, z pewnym odczuciem piękna w naturalności no i w słowie nadal grają zawiłości :) podsunęłaś mi pomysł na zawilce, leśno-wiosennego kwiatka ... uważasz, że tak ładniej będzie wierszyk brzmiał ... i do naturalności z zawiłościami, ... skąd ci to przyszło do głowy ten przypadek z zawiłością , w całej istocie naturalności zjawiska, bardzo ciekawi i mnie ? nie będzie brzmiał ładniej wg mnie, bo cały wiersz jest dla mnie zbyt połamany. a dlaczego przyszedł mi do głowy, już napisałam wcześniej podmieniłam słowo "zawiłe" na "zawilce", bo również niosą w sobie tę zawiłość a jednocześnie ->patrz mój poprzedni komentarz. poza tym, wetkniecie kwiatka do kożucha, czasem daje niespodziewany, a pożądany efekt, oddmuchania wiersza z pewnego zadęcia :) jest takim miejscem na subtelne mrugnięcie w stronę 'niepewności', co do 'racji' wywodu ;)
  7. na przykładzie upodobanej przeze mnie formuły z tego wiersza, sądzę, że jest to mieszanka czułości i ironii. nazwałabym ją nawet czułą ironią :)
  8. ojej, wyszedł jakoś dziwnie kapuściano-ciążowy :| z tymi wzdęciami, wiosłem Janka i ufnością Justyny :|
  9. a gdyby tak dać w "zjawiskowości" "zawilce"? :) ---że w zjawiskowości są zawilce wtedy bukietowo zagrałyby z układaniem, babraniemw genetyce (zmiany), z darem życia, z pewnym odczuciem piękna w naturalności no i w słowie nadal grają zawiłości :)
  10. masz rację , znaczeniowo by sie to rozjechało, ale też straciłoby pierwotny sens dzięki za propozycję i wgłąd Pozdrawiam jacek słowo "rozmyślił" mimo wszystko, na prawach swoistego neologizmu, zachowuje to zamyślenie :) ale to, oczywiście, bardziej tytułem rozważań, niż jakiejkolwiek namowy. Pozdrawiam
  11. a gdyby na końcu dać "rozmyślił"? wtedy zagrałoby to logicznie z otwierającym "już" co Ty na to, Suchy Jacku? i fajnie znaczeniowo by się zrobiło, jak rozwiewanie, zamyślenie, rezygnowanie
  12. ewentualnie, to ja, nie umiem dobrać się do tej myśli. jakieś błądzi mi tam wadzenie się bosko-racjonalne, ale tylko błądzi :) pozdrówki
  13. a mnie się wydaje, ze ukrył myśl, w tzw 'bazrdzotrudnych" łamańcach. zastanawiam się, po co?
  14. urokliwy, ma parę bardzo fajnych miejsc i obrazów :))
  15. jakie to piękne łgarstwo nadzwyczajne przy gnijących narządach myślę jak się samemu ukarać nie klęknę bo nie wiem czemu muszę spojrzeć śmierci w pożądliwe oczy gdy prawda płonie żywym ogniem nie będąc tak duchowy jak wydumane ja po przetłumaczenie też jest powyginany na wszelakie sposoby. połamany i rozsypuje się na gramatyce ;)
  16. powydziwiany. szyk przestawny stwarza wrażenie silenia słowa na poetyckie. realizm magiczny P.Marqueza jest naturalny, by nie rzec - niepostrzeżony, acz oczywiście wiersz nie musi być pachożyj na markeza. natomiast pachożyj ili niet, winien być (moim zdaniem) wciągający na tyle, by chcieć go czytać i na tyle prosty, by go poczuć i zrozumieć, dopiero później można grzebać w głębokich zakamarkach. sporo motywów z różnych zbiorów, daje odczucie przypadkowości i nie słuzy spójności wiersza. przerzutnie i ten okropny szyk nie dają mi się poczuć, jako zabieg, a raczej 'widzimiś' wiersz mi się nie podoba, Han, i upatruję winy w jego techniczności. pzdr :) - szyk przestawny, to nie błąd ortograficzny, może się nie podobać ale " dziobanie go paluchem ", to tryyndowa, baraniopędna papieskość, bardziej święta od papieża/ słowa - ja nie Marquez, tylko Lecter, to nie realizm magiczny, tylko moje " widzimiś " - wiersz faktycznie nie ma magnetycznej siły " gównowartości " - jakie motywy, z jakich zbiorów ? - godzę się na brak uroku osobistego wiersza i jego trudność " ponad ludzką miarę " - zarzut przypadkowości i braku spójności to bzdety - jakie przerzutnie ?! Jak sobie przerzutniowo pościelisz, tak się " poczuciowo " wysypiasz - do twojego niepodobania odnoszę sie z pełną atencją Pozdrawiam. : ) nawet by mi na myśl nie przyszło, Han, żeby porównywać Ciebie i Marqueza, natomiast jeśli używasz w wierszu Marquezowych motywów, to chyba robisz to po coś, zdaje się winna istnieć przynajmniej szczątkowo linia, albo komentatorska, albo polemiczna z tym, do którego się nawiązuje. motywy są różnorodne i jest ich sporo, jak na tak mały wiersz - mamy więc czerwień, nieskończoność, dzwony, ziemię (w dodatku spopielałą), źródłą, koniczynki, ciemności, kwiecień, wiersz, sto samotnych lat - to zamazuje wiersz jeśli idzie o szyk przestawny, to tak, nie jest to błąd ortograficzny, niemniej wygląda brzydko i niezgrabnie, użyty w taki sposób, jak w tym wierszu. nie rozumiem co z tą "gównowartością", nie pojęłam tego myślnika, możesz rozwinąć? :)
  17. powydziwiany. szyk przestawny stwarza wrażenie silenia słowa na poetyckie. realizm magiczny P.Marqueza jest naturalny, by nie rzec - niepostrzeżony, acz oczywiście wiersz nie musi być pachożyj na markeza. natomiast pachożyj ili niet, winien być (moim zdaniem) wciągający na tyle, by chcieć go czytać i na tyle prosty, by go poczuć i zrozumieć, dopiero później można grzebać w głębokich zakamarkach. sporo motywów z różnych zbiorów, daje odczucie przypadkowości i nie słuzy spójności wiersza. przerzutnie i ten okropny szyk nie dają mi się poczuć, jako zabieg, a raczej 'widzimiś' wiersz mi się nie podoba, Han, i upatruję winy w jego techniczności. pzdr :)
  18. zostawiłabym myśl, wiersz utkała od nowa. Pozdrawiam :)
  19. :) kiedy pominąć pierwszy odruch protestacyjny, to niegłupio wyszedł :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...